Akcja z dziś.
Mam pacjentkę do zdjęcia rentgenowskiego lewej dolnej siódemki.
Zazwyczaj mówię na czym będzie polegało badanie ale że miałem już zamykać pracownię nie chciałem tracić czasu wiec podchodzę z uzbrojonym "trzymadełkiem" do filmu stomatologicznego o:
(J -ja , L- laska)
J: szeroko proszę i broda trochę do góry
L wykonuje polecenie ale widać, że coraz bardziej przeszkadza jej spontaniczny uśmiech.
J: nakręcony jej uśmiechem mówię - proszę teraz zagryść. Czy pani tak wytrzyma przez chwilę?
L: parska śmiechem , wyciąga trzymadełko z ust i ryje się na cały gabinet.
J: śmieję się zainfekowany jej śmiechem choć nie wiem z czego. Więc gadam - może pani powiedzieć co w tym takiego śmiesznego bo tez bym się pośmiał?
L: cały czas rechotając - bo ja myślałam że zdjęcie to będzie pstryk-pstryk i po wszystkim, nie spodziewałam się że jakiś facet będzie mi pchał sprzęt do gęby.
Mam pacjentkę do zdjęcia rentgenowskiego lewej dolnej siódemki.
Zazwyczaj mówię na czym będzie polegało badanie ale że miałem już zamykać pracownię nie chciałem tracić czasu wiec podchodzę z uzbrojonym "trzymadełkiem" do filmu stomatologicznego o:
(J -ja , L- laska)
J: szeroko proszę i broda trochę do góry
L wykonuje polecenie ale widać, że coraz bardziej przeszkadza jej spontaniczny uśmiech.
J: nakręcony jej uśmiechem mówię - proszę teraz zagryść. Czy pani tak wytrzyma przez chwilę?
L: parska śmiechem , wyciąga trzymadełko z ust i ryje się na cały gabinet.
J: śmieję się zainfekowany jej śmiechem choć nie wiem z czego. Więc gadam - może pani powiedzieć co w tym takiego śmiesznego bo tez bym się pośmiał?
L: cały czas rechotając - bo ja myślałam że zdjęcie to będzie pstryk-pstryk i po wszystkim, nie spodziewałam się że jakiś facet będzie mi pchał sprzęt do gęby.