Janusze niech nie oglądają, bo będą płakać.
Janusze niech nie oglądają, bo będą płakać.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Wątpię, coś czuję że te auta jak jeszcze trochę postoją znajdą się na rynku wtórnym w jakimś Meksyku czy innej Brazylii. Nie wierzę że VW tak po prostu to oleje. Ewentualnie obniżą tak ceny że w końcu ktoś to kupi (czyli jakiś czarnuch albo meksyk ewentualnie biedniejszy biały) A co do ekologii to chyba sam w to nie wierzysz co piszesz. Po pierwsze nikt w takiej firmie jak VW-Audi się tym nie przejmuje a po drugie rządu też to nie interesuje.
A ja podejrzewam, że zostaną przed dalszą sprzedażą, w majestacie prawa oczywiście!, zmuszeni do dostosowania samochodów do norm spalin, których rzekomo miały przestrzegać, aby dostać zniżkę podatkową (co pewnie technicznie nie będzie wykonalne); druga opcja to pokazowe niszczenie samochodów, żeby pokazać, że niby korporacje nie mogą sobie pogrywać z rządem.
Co do ekologii i bilansu CO2 to zdaję sobie sprawę, że nikt sie tym nie przejmuje, i nikt nie liczy, że może zamiast kupować nowy, "superekologiczny" samochód, bardziej opłaca się dojeżdżać stare żelazo, które może i trochę bardziej truje, ale z CO2 powstałego przy jego produkcji dawno nie ma już śladu.
Zresztą ciężko policzyć, ile CO2 powstaje przy produkcji jednego auta, bo w zasadzie powstaje ono z podzespołów, dostarczanych przez cały wianuszek poddostawców.
A ja podejrzewam, że zostaną przed dalszą sprzedażą, w majestacie prawa oczywiście!, zmuszeni do dostosowania samochodów do norm spalin, których rzekomo miały przestrzegać, aby dostać zniżkę podatkową (co pewnie technicznie nie będzie wykonalne); druga opcja to pokazowe niszczenie samochodów, żeby pokazać, że niby korporacje nie mogą sobie pogrywać z rządem.
Technicznie te samochody mogą być dostosowane do wymogów norm czystości spalin, ale kosztem parametrów - mocy i spalania. Wystarczy zmodyfikować oprogramowanie w pojeździe. I właśnie za niespełnienie tych deklarowanych parametrów VW wypłaca odszkodowania, lub odbiera pojazd wypłacając rekompensatę. I wcale nie są to kwoty, dzięki którym właściciele zarabiają.
To sa auta odkupione od właścicieli po aferze jak wyszła u vw. Na youtubie pod tym filmem sa komentarze że, vw płaci więcej za używane auto niż ktoś zapłacił za nowe. Ratują wizerunek
Wystarczy poszukać w sieci jakiego rzędu są to rekompensaty, w zależności od stanu USA i silnika (2.0 TDI, czy 3.0TDI), zamiast pierdolić głupoty, jakie to pieniądze VW rozdaje.
Rozumiem amerykanów bo grzechotniki daje się do maszyn - do ciągników, do statków, do agregatów. Prawdziwe auto ma jeździć na benzynie.
Większych bzdur jak żyję nie słyszałem.
Większych bzdur jak żyję nie słyszałem.
Oburzony właściciel samochodu na gnojówkę?
auto-swiat.pl/wiadomosci/europa-dieslem-stoi-swiat-jezdzi-tylko-benzyn...
Nie ma co spinać dupki... za kilka lat ropa będzie towarem deficytowym ( a przynajmniej takim go uczynią), więc cóż przyjdzie nam akumulatory ładować.
Z drugiej strony każdy pickup w USA jest traktowany jak samochód ciężarowy i musi spełniać normy samochodów ciężarowych czyli prawie żadne w stosunku do samochodów osobowych i tak sobie kopcą z tym cumminsów aż miło, a zieloni dostają palpitacji.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów