Rozwaliła mnie ta pazerna baba, co wszystkie czekolady zabrała.
Zabiłaby dla kawałka czegoś słodkiego...
"Dzisiaj o godz. 9 rano w Łodzi oficjalnie ruszyła Biedronka nr 2000. Mimo że firma Jeronimo Martins - właściciel marki Biedronka, zapewniała, że na gigantyczne rabaty nie ma co liczyć, pierwsi klienci pod drzwiami sklepu przy ul. Rokicińskiej 366 ustawili się już o godz. 22 poprzedniego dnia. O godzinie 7 ogonek liczących na promocyjne zakupy zawijał już na kilka razy. O godz. 9, kiedy przedstawiciel Jeronimo Martins przecinał wstęgę, ulica Rokicińska była już całkowicie sparaliżowana. Setki samochodów próbowały dostać się na parking przed sklepem, ale tam w kolejce stał już dwutysięczny tłum. Kierowcy próbowali zaparkować na jakimkolwiek skrawku wolnego placu, porzucali samochody i biegli do sklepu. Paraliż próbowała opanować policja, ale i tak utworzył się kilkukilometrowy korek w jedną i drugą stronę."