Idę dzisiaj z ojcem do sklepu, wyprzedza nas prawicowa kurwa której wydaje się, że jak coś się jej nie podoba, to stosuje metody człowieka pierwotnego (IQ pewnie niższe), który strasznie się z tym obnosi. Ojciec się spytał kto to jest, a jako, że znam go(prawicową kurwę) z widzenia (tylko i wyłącznie bo z fasztystowskimi dupkami się nie zadaję) to wytłumaczyłem rodzicielowi. Po kilku sekundach ciszy usłyszałem.
"Ale bym skurwielowi wytłumaczył, że skoro ktoś nie wchodzi mu w drogę, szanuje innych, pomaga innym, płaci uczciwie podatki - to niech da mu spokój i pozwoli żyć jak chce!" - Nigdy wcześniej nie byłem z niego tak dumny!*
*Żart nie miał na celu urażenia ani prawej strony (są patriotami, katolikami i są ok!), tylko skrajnej prawicy (niewiele różniącej się od ciapaków oblewających kwasem kobiety, których zachowanie im się nie spodobało - bo np. nie chciała się z nim ożenić)
**Tak, bliżej mi do lewej strony! Dlaczego tak uważam, pomimo tego że jestem patriotą? Szanuję innych! Jak powiedział wielki polak JPII: "Nam nie wolno nienawidzić!"
Dziękuję.