Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Bardzo mnie ciekawi czy ten TDI oprócz "zapierdalania" na prostej równie dobrze sprawuje się na zakrętach, bo wątpie że passacik czy inny seryjny samochód na seryjnym zawiasie i oponkach 165/185 dobrze się na nich sprawuje Może i jest wygodny ale właśnie widać że mało kto siedział w normalnym samochodzie O testach "sprawnościowych" nawet się nie wypowiem bo stopro że TDI szybciej wymięknie i się spierdoli
Tutaj jest różnica na cebulaków w dieslach którzy za wszelką cenę ścigają się w tym który diesel mniej pali(aaa mój spalił 5 w mieście, a to chujowo bo ja wytargałem 4,9 - typowa rozmowa cebulaków dieslowych, a no i bym zapomniał, szkoda odpalać klimy bo spali litrę więcej ) między osobami które wolą hmm... "dobrze" się przejechać że tak to nazwę. Wole swoje stare 20 letnie auto które pali 6,5L, ale przynajmniej jak dla mnie wygląda lepiej niż dzisiejsze gówna i jeździ się tym naprawdę super, ale szkoda gadać Cebulaki i tak nie zrozumieją
"pozdro dla kumatych"
Ludzie zrozumcie, normalnych ludzi po prostu jebie wasza opinia, wasze wydumane preferencje, czy kurwa zajebiste statystyki wyciągnięte prosto z dupy.
Np. taki KiKiZ (sorry, ale nie chce mi się dalej do góry scrollować) - napociłeś się i napisałeś jakiegoś tam posta o swoim BMW, ale większość osób to po prostu ma w dupie.
Kij w dupę tym, co nabijają się z jakiejkolwiek marki. Każdy samochód jest dla ludzi. Gdyby jakaś marka była rzeczywiście tak mega chujowa, rynek by ją szybko zweryfikował.
Nabijanie się z Passatów czy Golfów to już tradycja. Kiedyś wszyscy darli łacha z Poloneza. Teraz powiedz coś na te (moim zdaniem) truchło, a cały świat polskiej motoryzacji znajdzie Cie, i zajebie.
Miałem kilka aut.
BMW E30 324D
Renault Clio C1PH1
Daihatsu Charade G100
Opla Asrtrę F Sportive
i teraz mam Golfa III.
Z pośród tych trzech aut, najgorzej wspominam BMW. Psuła się bez przerwy, a pomimo jej lat, ceny części były nie do zaakceptowania. Rdzewiała niewiarygodnie.
Najlepiej wspominam - uwaga - Astrę F. Najwygodniejsze, z najlepszym odejściem i najtańsze w naprawie.
Nie mam nic przeciwko, aby przesiąść się do aut Japońskich, Chińskich czy Mandżurskich, jeżeli będzie spełniał wszystkie moje wymagania.
Wyśmiewanie wozów, to doktryna wiejska. Sąsiad zmienił tarpana na BMW z Niemiec, i jest królem szos. Za pół roku takie BMW ma też kolega z wsi obok, więc stają razem i nabijają się z reszty, bo mają passaty, a nie BMW.
Najczęściej z resztą, nie kupione za swoje tylko tatuś dał. Moja kasa, ja na nią zapierdalam, więc chuj takiej ciocie do tego, czy mam Golfa III czy Poloneza.
Ważne, że jeżdżę za swoje, a nie jak pizda autem taty.
Wspaniałym przykładem jest mój sąsiad. Dostał od ojca starą terenówkę. Szpanuje nią jak chuj. Nie raz za plecami, słyszałem jakieś docinki. Nie zajebałem mu jeszcze tylko dlatego, że lepiej głupiemu ustąpić niż narobić dymu. Pobiegnie taka pipka na policję, i pójdę siedzieć.
W każdym razie, jego super zajebista terenówka, która ma napęd chyba na 30 kół, nie ogarnęła temperatury -2 stopni. Koleś nie odpalił auta. Aku zdechł. Ja wsiadłem do mojego wiejskiego Golfa III i z uśmiechem odpaliłem na strzała. Jego 4x4, ABS, ESP, ZHP i PSL było chuja warte, bo on stał, a ja jechałem.
Tak więc ten wieśniacki Golf III jest na tą chwilę najlepszym dla mnie autem, i nikt nie przekona mnie do jego wymiany.
P.S. Passat w TDi będzie moim następnym zakupem.
Nie za 2000 ojro, tylko za 500 ojro. B5 przed liftem, 1.8
I nie z 280kkm, tyulko z 2mln km.
Więc wiesior, chciales zablysnac, chuja wiesz jak widze, nie czytalem co pisales dalej po tym co poprawilem wyzej, ale ekspertem to nie jestes - zeby nie bylo, nie bronie vw.
Typowo nasze, narodowe zazdroszczenie i pierniczenie głupot w najlepszym wydaniu.
Kij w dupę tym, co nabijają się z jakiejkolwiek marki. Każdy samochód jest dla ludzi. Gdyby jakaś marka była rzeczywiście tak mega chujowa, rynek by ją szybko zweryfikował.
Nabijanie się z Passatów czy Golfów to już tradycja. Kiedyś wszyscy darli łacha z Poloneza. Teraz powiedz coś na te (moim zdaniem) truchło, a cały świat polskiej motoryzacji znajdzie Cie, i zajebie.
Miałem kilka aut.
BMW E30 324D
Renault Clio C1PH1
Daihatsu Charade G100
Opla Asrtrę F Sportive
i teraz mam Golfa III.
Z pośród tych trzech aut, najgorzej wspominam BMW. Psuła się bez przerwy, a pomimo jej lat, ceny części były nie do zaakceptowania. Rdzewiała niewiarygodnie.
Najlepiej wspominam - uwaga - Astrę F. Najwygodniejsze, z najlepszym odejściem i najtańsze w naprawie.
Nie mam nic przeciwko, aby przesiąść się do aut Japońskich, Chińskich czy Mandżurskich, jeżeli będzie spełniał wszystkie moje wymagania.
Wyśmiewanie wozów, to doktryna wiejska. Sąsiad zmienił tarpana na BMW z Niemiec, i jest królem szos. Za pół roku takie BMW ma też kolega z wsi obok, więc stają razem i nabijają się z reszty, bo mają passaty, a nie BMW.
Najczęściej z resztą, nie kupione za swoje tylko tatuś dał. Moja kasa, ja na nią zapierdalam, więc chuj takiej ciocie do tego, czy mam Golfa III czy Poloneza.
Ważne, że jeżdżę za swoje, a nie jak pizda autem taty.
Wspaniałym przykładem jest mój sąsiad. Dostał od ojca starą terenówkę. Szpanuje nią jak chuj. Nie raz za plecami, słyszałem jakieś docinki. Nie zajebałem mu jeszcze tylko dlatego, że lepiej głupiemu ustąpić niż narobić dymu. Pobiegnie taka pipka na policję, i pójdę siedzieć.
W każdym razie, jego super zajebista terenówka, która ma napęd chyba na 30 kół, nie ogarnęła temperatury -2 stopni. Koleś nie odpalił auta. Aku zdechł. Ja wsiadłem do mojego wiejskiego Golfa III i z uśmiechem odpaliłem na strzała. Jego 4x4, ABS, ESP, ZHP i PSL było chuja warte, bo on stał, a ja jechałem.
Tak więc ten wieśniacki Golf III jest na tą chwilę najlepszym dla mnie autem, i nikt nie przekona mnie do jego wymiany.
P.S. Passat w TDi będzie moim następnym zakupem.
Jaki jest sens zmieniac jeżdzacego golfa 3 na prawdopodobnie zdechlego paska w dyzlu?
moje własne. i sedno, czy masz bmw, opla, fiata,m forda czy mustanga. nie dbasz, zepsuje się i nie masz.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów