📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:36
📌
Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:01
Motopizda to stan umysłu. Rodzisz się pizdą, żyjesz jak pizda i umierasz rozpadając się na ochłapy na barierce jak pizda.
Prawdziwa pobudka w stylu czoperowca wyglądałaby inaczej. Mianowicie gość by wyciągnął czedara, który wodę widział przy okazji ostatniego przeglądu moto i z takim narządem w ręku poszedłby do namiotu budzić kolegę
bym kurwe zabił jak by mi taki psikus odjebał
Mógł to zrobić samymi spalinami.
Ja pierdole, ale piękny motocykl.
Poważnie. Marzę o takim.
Poważnie. Marzę o takim.
Na motopizdy jest kilka sposobów.
Widzisz taka na horyzoncie, rozpędzony niczym tachion, puszczasz mu sygnał w lewo, zazwyczaj sie kładą po rowach.
Jedziesz, motopizda za tobą, widzisz dziurę w jezdni, zwalniasz tak by motopizda była za toba, na bank nadzieje się na wyrwę w jezdni, zazwyczaj cierpi tylko motorek, sprawdza się gdy duzy ruch z przeciwka.
Jak motopizda stoi w korku i o dziwo nie pcha sie lewą, jak masz diesla możesz go przygazować. Ewentualnie benzyna z nieszczelnym ukladem chłodniczym, lub przeciekiem oleju do systemu spalania.
Otwieranie drzwi od strony kierowcy to juz klasyka.
Widzisz taka na horyzoncie, rozpędzony niczym tachion, puszczasz mu sygnał w lewo, zazwyczaj sie kładą po rowach.
Jedziesz, motopizda za tobą, widzisz dziurę w jezdni, zwalniasz tak by motopizda była za toba, na bank nadzieje się na wyrwę w jezdni, zazwyczaj cierpi tylko motorek, sprawdza się gdy duzy ruch z przeciwka.
Jak motopizda stoi w korku i o dziwo nie pcha sie lewą, jak masz diesla możesz go przygazować. Ewentualnie benzyna z nieszczelnym ukladem chłodniczym, lub przeciekiem oleju do systemu spalania.
Otwieranie drzwi od strony kierowcy to juz klasyka.
@up, raczej zamykanie drzwi to klasyka . Bo każdy autochuj cwany w necie , a jak zsiąść z motocykla i podejść grzecznie do drzwi , to zamyka się w puszce .
warka napisał/a:
@up, raczej zamykanie drzwi to klasyka . Bo każdy autochuj cwany w necie , a jak zsiąść z motocykla i podejść grzecznie do drzwi , to zamyka się w puszce .
No niestety motopizdeczki wyskakuja w kaskach i rękawicach, do tego kurtka typu "armor",widać szczeki macie z porcelany, a łapki ze szkła, i boicie sie o swoje kruche ciała.
Motoancymonek chyba dawno w ryj nie dostał oczywiście o wieczornym kutasie nie mówię.
Mówcie co chcecie, lecz polecam wybrać się na maluchowy ogólnopolski.