Konflikt izraelsko-palestyński (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-04-23 21:36:06
Policjanci wezwani na interwencję kilkakrotnie postrzelili 13-latka, u którego stwierdzono zespół Aspergera. Funkcjonariusze sądzili, że nastolatek jest uzbrojony. Ciężko ranny chłopiec trafił do szpitala. Jego stan jest stabilny.
Do zdarzenia doszło w Salt Lake City w stanie Utah w USA. Matka chłopca z zespołem Aspergera wezwała do domu specjalny zespół policji, bo nie mogła sobie poradzić z kolejnym załamaniem nerwowym syna.
Po przyjeździe na miejsce, policjanci specjalizujący się w tego typu interwencjach, polecili matce chłopca zostać na zewnątrz, a sami weszli do środka. Po kilku minutach kobieta usłyszała z domu komendę "na ziemię", a następnie kilka strzałów.
Chłopiec przeżył, ale w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Miał m.in. rany postrzałowe ramienia i brzucha. Kule przeszły przez jelita i pęcherz.
Brat 13-latka poinformował w sobotę na Twitterze, że jego stan jest stabilny.
W domu w którym mieszka rodzina nie znaleziono broni. Matka chłopca ma żal do stróżów prawa za to jak obeszli się z jej autystycznym synem.
- Dlaczego go po prostu nie obezwładnili? Mogli też użyć gumowych kul. Wzywasz policjantów, ponieważ liczysz na to, że będą w stanie załagodzić konflikt. To było tylko dziecko z problemami psychicznymi - powiedziała kobieta w rozmowie z KUTV.
Policjanci odpierają zarzuty. Twierdzą, że dzwoniąca kobieta poinformowała ich, że nastolatek przeszedł załamanie psychiczne, jest uzbrojony i grozi domownikom. Twierdzą również, że 13-latek próbował uciekać.
Matka chłopca zaprzecza ich wersji. - Powiedziałam, że jest nieuzbrojony, nie ma nic, po prostu się wścieka i zaczyna wrzeszczeć. To dzieciak, który stara się zwrócić na siebie uwagę, ale nie wie, jak nad tym panować - stwierdziła kobieta.
Dokładny przebieg interwencji ma wyjaśnić zakrojone na szeroką skalę śledztwo.
Odnoszę wrażenie, że ich jedyną siłą, którą tak naprawdę chcą i potrafią wykorzystać podczas interwencji jest ta, którą daje posiadana przez nich broń i nie ważne czy są wzywani do osoby psychicznie chorej, starej czy niepełnosprawnej.
Tak jest łatwiej.
Jakby go matka leczyła pasem po dupie w trakcie tych "załamań nerwowych", to by nie trzeba było policji wzywać.
Niezły patol z ciebie.
Czyli mamy film z innego zdarzenia, albo ja żle rozumiem "na zewnątrz" i "wewnątrz".
To po pierwsze.
Po drugie - do chorych wzywa się lekarza czy pogotowie, a policję do niebezpiecznych, zagrażających innym.
Po trzecie - policjanci mają na cmentarzach mnóstwo kwater z kolegami, którzy słyszeli od rodzin osób, do których byli wzywani, że "...nasz Dżon jest spokojny, nie jest uzbrojony i to fajny koleś, a was wzywaliśmy tylko, żeby się Dżonem pochwalić..."
Więc... Więc chłopak miał pecha urodzić się uszkodzony, miał pecha, że matka wezwała nie te służby, które trzeba było wezwać (jeśli prawdą jest, że rzekomo nie stwarzał zagrożenia, ale wtedy po co policja?), miał pecha, że na wezwanie nie przyjechał psycholog z wykładem, ale policjant z bronią.
No i jeszcze jedno - asperger to nie jest zespół wykluczający zrozumienie polecenia policjanta.
Za Wiki: ...Zaburzenie to obejmuje m.in. uporczywe trudności w zakresie umiejętności społecznych[2], trudności w akceptowaniu zmian, ograniczoną elastyczność myślenia przy braku upośledzenia umysłowego...
Więc szafowanie tym określeniem... No albo chłopak nie miał aspergera, albo ktoś napisało chłopaku nieprawdę.
Niezły patol z ciebie.
A co ? S podziewłeś sióstr albertynek na tym portalu?
"Po przyjeździe na miejsce, policjanci specjalizujący się w tego typu interwencjach, polecili matce chłopca zostać na zewnątrz, a sami weszli do środka. Po kilku minutach kobieta usłyszała z domu komendę "na ziemię", a następnie kilka strzałów."
Czyli mamy film z innego zdarzenia, albo ja żle rozumiem "na zewnątrz" i "wewnątrz".
To po pierwsze.
Po drugie - do chorych wzywa się lekarza czy pogotowie, a policję do niebezpiecznych, zagrażających innym.
Twoje wątpliwości wyjaśnia informacja z amerykańskiej strony informacyjnej:
https://www.foxnews.com/us/utah-police-shooting-autistic-boy
Departament Policji w Salt Lake City powiedział, że funkcjonariusze zostali wezwani do domu w Glendale w stanie Utah w piątek wieczorem z doniesieniem o chłopcu, który groził ludziom bronią. Chłopiec podobno uciekł i został postrzelony przez funkcjonariusza po tym, jak ścigała go policja.
The Salt Lake City Police Department said the officers were called to a home in Glendale, Utah, Friday night with a report of a boy who had threatened people with a weapon. The boy reportedly ran and was shot by an officer after being pursued by police.
"Po przyjeździe na miejsce, policjanci specjalizujący się w tego typu interwencjach, polecili matce chłopca zostać na zewnątrz, a sami weszli do środka. Po kilku minutach kobieta usłyszała z domu komendę "na ziemię", a następnie kilka strzałów."
Czyli mamy film z innego zdarzenia, albo ja żle rozumiem "na zewnątrz" i "wewnątrz".
To po pierwsze.
Po drugie - do chorych wzywa się lekarza czy pogotowie, a policję do niebezpiecznych, zagrażających innym.
Po trzecie - policjanci mają na cmentarzach mnóstwo kwater z kolegami, którzy słyszeli od rodzin osób, do których byli wzywani, że "...nasz Dżon jest spokojny, nie jest uzbrojony i to fajny koleś, a was wzywaliśmy tylko, żeby się Dżonem pochwalić..."
Więc... Więc chłopak miał pecha urodzić się uszkodzony, miał pecha, że matka wezwała nie te służby, które trzeba było wezwać (jeśli prawdą jest, że rzekomo nie stwarzał zagrożenia, ale wtedy po co policja?), miał pecha, że na wezwanie nie przyjechał psycholog z wykładem, ale policjant z bronią.
No i jeszcze jedno - asperger to nie jest zespół wykluczający zrozumienie polecenia policjanta.
Za Wiki: ...Zaburzenie to obejmuje m.in. uporczywe trudności w zakresie umiejętności społecznych[2], trudności w akceptowaniu zmian, ograniczoną elastyczność myślenia przy braku upośledzenia umysłowego...
Więc szafowanie tym określeniem... No albo chłopak nie miał aspergera, albo ktoś napisało chłopaku nieprawdę.
No i po kolejne: zespół Aspergera to nie jest autyzm.