Quassar napisał/a:
Znajomy był ale 4 lata temu przed tą epidemią może akurat trafiłeś na laski z tej samej "agencji"
Najczęściej to chyba libanki spotykał, ale on najwięcej chciały być może dla tego że są z bliższej okolicy te z dalszych krajów bardziej zdesperowane raczej dają niższe ceny najczęściej z rana najwięcej afro i azji dziewczyn spotykał... Najlepsze było jak jakaś ruska laska do niego zagadała i pytał sie skad jest i mówi mu z polszy ale ona nie była z polski tylko rosji i potem do niej mówi po polsku i ona zdziwiona że on wie że ona nie z polski skoro sam polakiem jest.. Chyba pytał ją czemu mówi że jest z polsk skoro jest rosjanką, ale nie odpowiedziała mu na pytanie tylko od razu kręciła oczami i zmieniała temat.
Z tego co mi mówił to
Ogólnie te lepsze laski nie chodzą luzem po ulicy tylko mają od tego agencje która wszystko organizuje więc szmata sama nie musi gonić po ulicy i nagadywać , one zwykle chodzą gdzieś w grupach albo przesiadują w zamkniętych apartamentowcach ..
Gorzej z tym chinkami strasznie namolne są.
pierwszy raz też byłem 4 lata temu, ale to był kilkudniowy wyjazd służbowy więc prawie cały czas byłem najebany i wozili nas autokarem. Tak, jest sporo libanek, ale jeszcze więcej pakistanek bo ich jest tam chyba ogólnie najwięcej bo są tanią siłą roboczą. Wśród innych nacji zdecydowanie najwięcej jednak ruskich. Fakt, że wtedy byłem w kwietniu a teraz w listopadzie, czyli dla nich w szczycie sezonu więc to też pewnie ma wpływ.
Po ulicy to w ogóle nie chodzą, bo to kraj muzułmański w którym prostytucja jest mocno karana, ale kurwy są wszędzie. W naszym hotelu w dzielnicy al barsha w nocnym klubie były w zasadzie same kurwy. Jeden mój ziomek korzystał, ale nie pamiętał ile płacił. Śmieszne jest to, że łatwiej było znaleźć kurwę niż piwo
Teraz w listopadzie byłem z rodziną więc temat zupełnie poza mną
W ogóle jakiekolwiek zaczepianie muzułmanek jest bardzo ryzykowne, więc albo kurwy albo turystki