18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:14
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25
Avatar
hogg 2013-01-16, 19:43 1
bezrobotny_alkoholik napisał/a:

Chuja by kupił. Skoro u nas zarabia się po 1500zł albo i mniej


Chyba u ciebie.
Zgłoś
Avatar
mr_9mm 2013-01-16, 19:43 5
Co do żarcia zagranicą, to zauważyłem jedną rzecz. Polacy lubią narzekać w stylu "można tam zarobić, ale jedzenie strasznie drogie". Otóż po pierwsze: trzeba znać do kurwy nędzy język w danym kraju, by wiedzieć jak jest "promocja" np po niemiecku czy francusku. Warto sprawdzać na necie jakie będą promocje i gdzie. Warto patrzeć, pokaże na przykładzie norwegii, nie na cenę na opakowaniu, tylko cene za jednostke, bo bardzo często taniej wychodzi kupić czegoś np kilogram niż 100gram. Kupować marki "sklepowe", bo nie odbiegają jakościowo od tych znanych marek z reklam.
Na przykład w krajach skandynawskich są w pizdu tanie ryby: wniosek-> wpierdalaj ryby, a nie kupuj golonki, żeberka, itd które są tam drogie. Trzeba przystosować się do "jedzeniowych warunków" i zmienić przyzwyczajenia żywieniowe przywiezione z Polski. Zmienić po prostu dietę.
I pamiętajmy o jednej rzeczy: te mity o "drogim żarciu" przywożą mężczyźni, którym gotowała zawsze kobieta. Jak przychodzą z roboty, to im sie nie chce gotować i kupują gotowe posiłki, które podgrzewają w mikrofali czy piecyku. A one faktycznie, potwierdzam, są w pizdu droższe od normalnie przygotowanego posiłku. Ewentualnie idą do knajpy. Na to samo wychodzi = drogo.
Dlatego teksty w stylu "żarcie jest tam drogie" są śmieszne i tylko pokazują jak ten dany osobnik nie potrafi się przystosować do nowego otoczenia.
Zgłoś
Avatar
timon29 2013-01-16, 19:46 1
Sowa1984 sądząc po nicku to jesteś jeszcze młodym szczylem co poszedł do szkoły z przekonaniem że znajdzie lepiej płatną pracę. Byś się nie zdziwił jak po wieloletniej nauce dostaniesz kopa od swojego kraju i nie znajdziesz pracy przez kilka lat. Wiek emerytalny idzie w górę i stara gwardia utrzyma swoje miejsce. No chyba że będziesz robił w Tesco za 1600. Żal ci dupę ściska że ktoś wyleciał na wyspę czy do innych krajów za kasą i ją zwozi w takiej ilości że przez 10 lat tyle byś nie zarobił a co dopiero oszczędził.
Jako jedna osoba wydam około 60 funtów na jedzenie.
Padło pytanie na temat opłat za auto czy autobus.
Mając minimalną pensję i tak stać jest Ciebie na auto o komunikacji miejskiej nie wspominając.
Ale jak nie wierzysz to wejdź na stronę komunikacji w różnych miejscowościach i odlicz sobie jeśli potrafisz.
Zgłoś
Avatar
S................Z 2013-01-16, 19:47 1
brb napisał/a:


Studiujesz żeby się czegoś nauczyć :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD



tak, tak- niepojęte mieć zainteresowania
Zgłoś
Avatar
spr 2013-01-16, 19:49
Ja napierdalam aktualnie na dwie prace i nie narzekam nawet po podatkach:) tylko czasu na życie brak, ale przecież nie liczę na emeryture heh...
Zgłoś
Avatar
nerwowy 2013-01-16, 19:49 11
Kurwa, jak ja nie lubię jak mi taki smród z mlekiem pod nosem gada jak mu cudownie za granicą.
Spójrz prawdzie w oczy typie:
- Zapierdalasz za NAJNIŻSZĄ możliwą pensję jaka jest w tym kraju
- Wykonujesz prawdopodobnie pracę która nie wymaga jakichkolwiek kwalifikacji
- Nie mówisz w swoim ojczystym języku
- Nie uczysz się / nie uczysz się poprzez pracę, bo o kant dupy możesz rozbić pracę na taśmie / kasie / etc.
- Tracisz kontakt z ludźmi których zostawiłeś w PL
- Zapierdalasz na równi z emigrantami z Afryki bądź Azji
- Jesteś traktowany jako 'ten gorszy' przez Anglików

A wszystko po to, bo nie miałeś jaj żeby zostać w ojczyźnie która Cię wychowała.
Bo ważniejsze jest kurwa mieć telewizor, nowe buty albo telefon.

Ja wolę zapierdalać za 1.k - 2k teraz, poznawać ludzi w kraju, rozwijać się, kombinować żeby otworzyć coś własnego, uczyć się, cokolwiek. Pchać do przodu i piąć się w górę.

Bo wiem, że za te 10 - 15 lat też mnie będzie stać na nowy telewizor. Albo pralkę. Albo cokolwiek co teraz Cie tak jara.

Ale będę kurwa u SIEBIE.
Zgłoś
Avatar
pi73rmaster 2013-01-16, 19:50 1
100 funtów na żarcie? oO To co oni ziemniaki same wpierdalają? Żarcie to największy wydatek w budżecie mojej rodziny. Na 3 osoby praktycznie 2 kafle. Ja wiem, że funty i inne ceny i w ogóle, ale 100 funtów to przesada trochę.
Zgłoś
Avatar
imek 2013-01-16, 19:50 4
SZ napisał/a:

Ja tam studiuję, żeby się czegoś nauczyć i je*ią mnie zarobki... Do Anglii może później, po studiach pojadę.



Ty tak serio ? W dzisiejszych czasach i tak nie liczy się WIEDZA, a PAPIEREK. Czyli możesz po tych studiach chuja wiedzieć tak naprawdę, ważne żebyś miał dyplom. Niby smutne czy coś, ale prawdziwe.

Sam myślę nad wyjazdem gdzieś na zachód, może nawet USA. Tyle, że to nie plan na za tydzień czy nawet rok .. po prostu patrząc na to, co dzieje się w tym popierdolonym kraju dochodzę do wniosku, że lepiej już nigdy tu nie będzie i jedyne rozsądne rozwiązanie to szybko stąd spierdalać. W rodzinie mam wsparcie, powiedzieli, że jak będę wracał na święta, to mogę wyjeżdżać
Aktualnie studiuję (rok pierwszy) zaocznie i pracuję jako magazynier. Powiem, że gdyby nie to, że żyję sobie nadal na garnuszku rodziców i zarabiam tylko na swoje wydatki, to nie wiem jak przeżyłbym za 1100zł miesięcznie - bo tyle mam na rękę -_- I może dziwne, ale po opłaceniu szkoły, abonamentu za telefon i jakiejś raty za rower to wcale dużo nie zostaje. Nawet nie tyle, żeby kupić jakiś samochód (bo jak go później opłacę, za co..). Także ogólnie bieda z nędzą w naszym kraju i wg mnie medale powinny otrzymywać osoby, które żyją za 2200zł (ojciec i matka po 1100zł miesięcznie + 2 dzieci) miesięcznie.
Zgłoś
Avatar
pi73rmaster 2013-01-16, 19:53
No bo jak bulisz za studia to jak Ci ma starczyć? oO
Studia zaoczne to największa głupota, jaką można zrobić wg mnie. Płacić komuś za to, że się nic nie robi + i tak chuja się nauczysz nawet jakbyś chciał robiąc jako magazynier przez tydzień.
Zgłoś
Avatar
Brzydal0 2013-01-16, 19:59 2
No zesz kur** nie znosze jak ktos tak pierdoli od rzeczy..
tak sie sklada, ze pracuje w Szwajcarii, mieszkam we Francji i codziennie dojezdzam do pracy. zarabiam tyle, ze w polsce obsralby sie ktos na widok mojej pensji. Ale ja sie pytam co z tego? mieszkanie 1500 CHF, koszty zycia 30chf*30(dni srednio liczac)=900chf, wizyta u lekarza 150chf, ubezpieczenie zdrowotne (nie ma publicznego) 800chf (a jeden dzien w szpitalu 2000chf). Efekt taki, ze trzeba oszczedzac. W UK myslicie ze jest inaczej? Myslicie, ze na zachodzie jest jakis pie****ony raj? ze ludzie sraja na zloto? otoz rozczaruje Was, ze wszystko ma swoja cene.
I teraz przychodzi taki 'polaczek' i pierdoli, ze jest tak super, bo zarabiam w przeliczeniu 5000+ pln, i chuj mnie to obchodzi? nie chcesz zyc w kraju, to nie pierdol i nie hejtuj swojego kraju. Ja wolalbym siedziec z rodzina w PL i zarabiac te 'marne 2000zl/mc'. Powiedz mi kim jestes tam, w Ju Kej? wolaja do Ciebie polaczek, czy raczej 'podaj cegle'? Ch*j, ze sprzedajesz sie jak dziwka, wazne ze hajs w kieszeni prawda?
Zeby nie bylo, nie mam nic do ludzi, ktorzy wyjezdzaja za granice zawodo, na placowke - popracuja dla doswiadczenia, a nie zeby pomachac w domu hajsem przed ziomkami i rodzina.
Czekam na hejty.
Zgłoś
Avatar
imek 2013-01-16, 20:01 2
pi73rmaster napisał/a:

No bo jak bulisz za studia to jak Ci ma starczyć? oO
Studia zaoczne to największa głupota, jaką można zrobić wg mnie. Płacić komuś za to, że się nic nie robi + i tak chuja się nauczysz nawet jakbyś chciał robiąc jako magazynier przez tydzień.



No i o tym mówiłem na początku postu .. Ty studiujesz dziennie (wnioskuję po wypowiedzi), kujesz na sesje, kolokwia i inne gówna - robią na Ciebie rodzice. Ok, wiadomo - życie studenckie i inne chuje muje .. Ja jadę do szkoły raz na 2-3 tygodnie, gniję całą sobotę i niedzielę na wykładach/ćwiczeniach mając z grubsza w pompie wszystko. Koniec semestru, oddaję kilka prac jak referaty czy mapy myśli - semestr zaliczony. Po 5 latach mamy taki sam dyplom ukończenia studiów, choć zgadzam się oczywiście, że umieć będziesz teoretycznie więcej. Ale ewentualny pracodawca patrzy na papier. Do tego jeszcze gdzieś słyszałem, że właśnie pracodawcy lepiej postrzegają ludzi po studiach zaocznych - że już pracowali, są samodzielni, jakoś się tam już do życia przygotowywali, niż na tych po dziennych, którzy stereotypowo chleją dzień w dzień i ciągną kasę z rodziców. Ile w tym prawdy to nie wiem ..
Zgłoś
Avatar
b................0 2013-01-16, 20:01 1
@imek widać od razu, że nie pracowałeś nigdy. Teraz od każdego wymaga się umiejętności, a nie papierka. Studia teraz są takie jak kiedyś, myślicie, że kiedyś utrudniali ludziom zaliczenie??? Rynek was zweryfikuje i tyle będzie z waszego papierka.
Zgłoś
Avatar
LeHajt 2013-01-16, 20:02 14
nerwowy - pierdolisz.

osobiście wolałbym w takiej angli robić za najniższą po 8 godzin, być uznawanym za 'tego gorszego' by po robocie przyjść, usiąść w fotelu i na nowym,zajebistym telewizorze pooglądać sobie meczyk, niż w polsce zapierdalać po 10 godzin i przyjść zjebanym, paść na ryj a po miesiącu liczyć na co mogę sobie pozwolić żeby przeżyć kolejny miesiąc. ale co z tego, ważne że mówię w swoim języku.

wyjazd za granice to szansa dla młodych żeby się wyrwać z tego tonącego w gównie kraju.
Zgłoś
Avatar
imek 2013-01-16, 20:08
boolie8830 napisał/a:

@imek widać od razu, że nie pracowałeś nigdy. Teraz od każdego wymaga się umiejętności, a nie papierka. Studia teraz są takie jak kiedyś, myślicie, że kiedyś utrudniali ludziom zaliczenie??? Rynek was zweryfikuje i tyle będzie z waszego papierka.



w tym zakładzie, na tym stanowisku pracuję plus minus 10mies, także spoko, nie wymagam wypłaty 2500 ani premii co miesiąc bo jestem jeszcze gówniarz .. wiem. Ale kurwa, ludzie pracujący tam od 5-6 lat zarabiają po 1500-1800 rękę ! Do tego praca w trybie czterobrygadowym, także odpada nawet możliwość pójścia na nadgodziny .. Umiejętności ? Mam już takie same jak ci, którzy pracują tam 5 czy nawet 10 lat .. no bo musiałem się tego wszystkiego nauczyć, żeby móc tam pracować. Poza tym, wydaje mi się, że pracuję też efektywniej niż gościu, który ma już 55 na karku ..
Zgłoś
Avatar
brb 2013-01-16, 20:14
boolie8830 napisał/a:

@imek widać od razu, że nie pracowałeś nigdy. Teraz od każdego wymaga się umiejętności, a nie papierka. Studia teraz są takie jak kiedyś, myślicie, że kiedyś utrudniali ludziom zaliczenie??? Rynek was zweryfikuje i tyle będzie z waszego papierka.

Chociaż jeden zorientowany
Piffffko.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie