Moje ulubione przykłady drogowego debilizmu moim zdaniem kwalifikującego na dożywotni zakaz samodzielnego poruszania się pośród ludzi:
-Jestem ciężki to jadę. Powinniście na mnie uważać, bo jestem duży
-Rozpędziłem się ciężarówką, to wjazd mnie się należy
-Wczesne czerwone, jadę w sumie na zderzaku gościa, co przejechał na późnym żółtym, no to mogę jechać
-Deszcz? Jaki deszcz? Jeżdżę już tyle lat po asfalcie i nic się nigdy nie stało
- Zmieszczę się, to jadę. Pierwszeństwo, światła i znaki widziałem i znam, ale była chwila to próbuję
-Jakie skrzyżowanie? Jak zastawiam?
-Podwójna ciągła na skrzyżowaniu to chuj
No ale też pozytyw - błyskawiczna reakcja w 5:20
______________
Ja, nieosoba niechcąca dwójmyśleć co dzień popełniam myślozbrodnię. Jedynym dwa plus słusznym plusczynem jest użycie nowomowy zamiast staromowy w opisie.
Aktualnie czekam na zatwierdzenie z Miniprawd i dalsze instrukcje od Wielkiego Brata.