Dla chcących się tam kiedyś zameldować - to hotel "Varginha" w Brazylii, na południu Minas.
Uważać na portiera/recepcjonistę.
Uwielbiam takich gości. Raz miałem sytuację pod klubem jak podpity łepek do mnie podskakiwał. Nie jestem jakimś kafarem 186cm i 86kg około, zbytnio sie nie wyróżniam i nie wyglądam na zadymiarza ale trenowałem 3 lata MMA i boks tajski plus sam boks jakiś rok. Oczywiście leszcz nie zdawał sobie sprawy, że raczej szans nie ma z tego co się zdawało wnosić nawet po tym jak podniósł ręce i widać było, że próbuje trzymać gardę nauczoną z filmów z jackie chanem ;p No efekt był taki, że oczywiście po namowach, żeby sobie darował zaczął machać łapami i szarżować jak Pan w czarnej kurtce na recepcji ale usiadł na dupie na 30 minut bo miał mocny ból wątroby, w którym pomogłem. I nawet koledzy, z którymi się bawił mieli z niego ostrą bekę, że usiadł jak piz**czka. KO na głowę nie boli.. Idzie się spać. Lepiej celować w wątrobę albo śledzionę
Wstawaj zesrałeś się ...
oj już sie nie przypi***laj, sytuacja prawdziwa. Nikt nie klaskał ani nie powaliłem pięciu karków, nie jestem jakimś przech**em, sparingi mieliśmy raz w tygodniu no to coś przez 3 lata człowiek się trochę obił, sam nieraz dostałem baty od starszych stażem i klęczałem na macie srając z bólu ;p Dziele się tylko historią jak usadziłem jednego chojraka niższego o głowę , który jak podkreśliłem nic nie umiał, więc nie ma się czym chwalić ani nie leczę kompleksów, chodziło mi bardziej, że udało mi się udzielić lekcji pokory jak recepcjoniście ;p
Uwielbiam takich gości. Raz miałem sytuację pod klubem jak podpity łepek do mnie podskakiwał. Nie jestem jakimś kafarem 186cm i 86kg około, zbytnio sie nie wyróżniam i nie wyglądam na zadymiarza ale trenowałem 3 lata MMA i boks tajski plus sam boks jakiś rok. Oczywiście leszcz nie zdawał sobie sprawy, że raczej szans nie ma z tego co się zdawało wnosić nawet po tym jak podniósł ręce i widać było, że próbuje trzymać gardę nauczoną z filmów z jackie chanem ;p No efekt był taki, że oczywiście po namowach, żeby sobie darował zaczął machać łapami i szarżować jak Pan w czarnej kurtce na recepcji ale usiadł na dupie na 30 minut bo miał mocny ból wątroby, w którym pomogłem. I nawet koledzy, z którymi się bawił mieli z niego ostrą bekę, że usiadł jak piz**czka. KO na głowę nie boli.. Idzie się spać. Lepiej celować w wątrobę albo śledzionę
Niezły fighter z tego recepcjonisty. Co prawda nie powalił ale i tak szacun.
A na polske narzekacie. A u nas portier kulturalnie powie gdzie jest knajpa a gdzie burdel, po ile mewka bierze i czy ma piczkę ciasną.
Uwielbiam takich gości. Raz miałem sytuację pod klubem jak podpity łepek do mnie podskakiwał. Nie jestem jakimś kafarem 186cm i 86kg około, zbytnio sie nie wyróżniam i nie wyglądam na zadymiarza ale trenowałem 3 lata MMA i boks tajski plus sam boks jakiś rok. Oczywiście leszcz nie zdawał sobie sprawy, że raczej szans nie ma z tego co się zdawało wnosić nawet po tym jak podniósł ręce i widać było, że próbuje trzymać gardę nauczoną z filmów z jackie chanem ;p No efekt był taki, że oczywiście po namowach, żeby sobie darował zaczął machać łapami i szarżować jak Pan w czarnej kurtce na recepcji ale usiadł na dupie na 30 minut bo miał mocny ból wątroby, w którym pomogłem. I nawet koledzy, z którymi się bawił mieli z niego ostrą bekę, że usiadł jak piz**czka. KO na głowę nie boli.. Idzie się spać. Lepiej celować w wątrobę albo śledzionę