Dopiero we wtorek do prokuratury zostanie doprowadzony 35-latek z gminy Firlej, który wczoraj po południu uciekał przed policjantami z Lubartowa. Nie reagował na dawane mu znaki do zatrzymania się, stwarzał też olbrzymie zagrożenie na drodze krajowej nr 19. W okolicach Kocka, po kilkunastu kilometrach szaleńczej ucieczki zjechał na polne drogi, gdzie jadąc blisko 100 km/h staranował radiowóz.
Potem usiłował uciekać pieszo, nawet oddane przez funkcjonariuszy starzały nie ostudziły jego zapału do ucieczki. W końcu został zatrzymany i obezwładniony. Jak się okazało, 35-letni mieszkaniec gminy Firlej miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna wciąż trzeźwieje w policyjnej celi.
Jak nas poinformowano, mężczyzna usłyszy najprawdopodobniej trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy kierowania samochodem pod wpływem alkoholu, drugi czynnej napaści na policjanta trzeci z kolei spowodowania zagrożenia katastrofy w ruchu drogowym. Łącznie grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Od jutrzejszego przesłuchania w prokuraturze zależy również, jakie środki zapobiegawcze będą zastosowane wobec mężczyzny.
żródło : lublin112
akcja właściwa od 0:25
[/b]
Potem usiłował uciekać pieszo, nawet oddane przez funkcjonariuszy starzały nie ostudziły jego zapału do ucieczki. W końcu został zatrzymany i obezwładniony. Jak się okazało, 35-letni mieszkaniec gminy Firlej miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna wciąż trzeźwieje w policyjnej celi.
Jak nas poinformowano, mężczyzna usłyszy najprawdopodobniej trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy kierowania samochodem pod wpływem alkoholu, drugi czynnej napaści na policjanta trzeci z kolei spowodowania zagrożenia katastrofy w ruchu drogowym. Łącznie grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Od jutrzejszego przesłuchania w prokuraturze zależy również, jakie środki zapobiegawcze będą zastosowane wobec mężczyzny.
żródło : lublin112
akcja właściwa od 0:25
[/b]