W Ameryce kultura polityczna jest inna niż u nas. U nas gada się o polityce jak się jest po 3 piwie i szykujesz się na 4. Tam rozmawia się o tym dużo więcej, bo mówią o tym w wiadomościach (u nas mówi się, jak posłanka Pawłowicz wpierdala obiad albo, że poseł Miller zna swojego Tuwima). Sędziowie Najwyżsi mają u nich zupełnie inną pozycję niż u nas, a większość z poprawek do Konstytucji zawiera jakieś znane założenia (np. 2 - broń, 5 - prawo do nie zeznawania przeciwko sobie, itd.).
I wiem, że ten film chuja udowadnia, bo robiony jest przez gościa prowadzącego jeden z wieczornych programów, a to są w zasadzie komicy a nie dziennikarze. Ma cie to śmieszyć a nie udowadniać jakąkolwiek puentę, więc panowie powyżej, "dowodzi " to jedynie tego, że macie wielkie pały w dupie i nie łapiecie żartu kiedy wam dany.