Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
A przywieźli dziadziunia bo: wywarzał drzwi, rzucał meblami, biegał z nożem...
Można takiego dziadka oddać do domu starców, ale to kosztuje. Tymczasem starszej osobie wystarczy brak leków żeby zaczęła się dziwnie zachowywać. Wystarczy odwodnienie, żeby miała halucynacje.
Zjawisko jest tak powszechne, że ratownicy jeżdżący na karetkach mają na to 2 nazwy: "wywózki urlopowe" i "wywózki świąteczne", bo wtedy (przed świętami czy wakacjami) zjawisko się nasila.
sadistic.pl/toaleta-dla-starcow-vt521503.htm
Dziadzio przepisał chałupę to stał się zbędny ot postępowy zachód
Na pewno był kurwą dla swojego dzieciaka, gdy był młodszy, lub miał wyjątkowego pecha spłodzić psychopatę
Na pewno był kurwą dla swojego dzieciaka, gdy był młodszy, lub miał wyjątkowego pecha spłodzić psychopatę
Bardziej obstawiam że synową jest szmatą i tylko hajs w głowie, za parę lat tak mężusia potraktuje
Łapać ścierwo i patroszyć, na chuj takie coś żyje ? Tylko powietrze reszcie społeczeństwa taka parka zabiera.
Nie oceniałbym tak pochopnie. Opieka nad schorowaną starą osobą z demencją potrafi zmienić życie rodziny w horror. Taka osoba jest gorsza od małego dziecka, bo jest normalnego wzrostu i potrafi obejść różne "blokady". Bez problemu może zalać dom, wywołać pożar, odkręcić gaz, albo dźgnąć kogoś nożem bo wyda jej się że jest w okopie w trakcie 2giej wojny światowej. Jeśli rodziny nie stać na umieszczenie takiej osoby w domu opieki to ma przesrane. Większość osób się do tego nie przyzna, ale w takiej sytuacji zaczyna wręcz marzyć, żeby taka osoba jak najszybciej zmarła.
Tutaj może liczyli na to, że jako bezdomny zostanie zgarnięty do jakiegoś państwowego ośrodka.
Nie oceniałbym tak pochopnie. Opieka nad schorowaną starą osobą z demencją potrafi zmienić życie rodziny w horror. Taka osoba jest gorsza od małego dziecka, bo jest normalnego wzrostu i potrafi obejść różne "blokady". Bez problemu może zalać dom, wywołać pożar, odkręcić gaz, albo dźgnąć kogoś nożem bo wyda jej się że jest w okopie w trakcie 2giej wojny światowej. Jeśli rodziny nie stać na umieszczenie takiej osoby w domu opieki to ma przesrane. Większość osób się do tego nie przyzna, ale w takiej sytuacji zaczyna wręcz marzyć, żeby taka osoba jak najszybciej zmarła.
Tutaj może liczyli na to, że jako bezdomny zostanie zgarnięty do jakiegoś państwowego ośrodka.
Od tego sa hospicja, wiekszosc takich " staruchow" ma wlasne emerytury, a nawet jesli tej nie starczy to jak dolozysz z wlasnej kieszeni na utrzymanie rodzica to sie nie zesrasz, bo w wiekszosci przyadkwo to wlasnie takie staruchy lozyly przez XXX lat na utrzymanie, studia,a czesto gesto potrafili oddac oszczednosci zycia zeby syn czy corka mieli lepszy start. Znamienne jest to ze takich akacji w wiekszosci przypadkow nie odwala patusiarstwo bo jakims cudem jest w w wiekszosci z nich gleboko zakorzeniona moze i dziwna ale jednak jakas milosc do rodzicow, czasem ta " milosc " moze sieo objawic tak ze syn ojcu przywali, ale zeby go wyniesc na ulice i zostawic jak worek smieci to mozesz zapomniec.. W wiekszosc przypadkow staruszkow zostawiaja wlasnie dobrze sytuoawane osoby bo nie " chca marnowac czasu" . Cos tam wiem o tzw " trudnych rodzinach bo przez kilka lat pracowalem jako kurator i napatrzylem sie na rozne rodziny, rozne domy i rozne dramaty, az rzucilem w to cholere i zaczalem myslec o wlasnej rodzinie o tym jak zapewnic im godne zycie.
Zdaje sobie sprawe ze starsi ludzie z roznymi schorzeniami porafia byc bardzo uciazlili. Mialem tescia ktory trzymal sie poki nie rozwinal sie do bardzo zaawansowanej postaci alzheimer. na koniec nie mogl juz mieszkac w wlasnym domu nawet z opieka pielegniarki wiec zabralismy go do siebie. Powiem tak w koncowej fazie choroby bywalo naprawde dramatycznie, ale bywaly takie dni ze wszystko bylo w najlepszym porzadku. Pod koniec zycia tesc dostal udaru i zostal sparalizowany, Ponad rok codziennej pielegnacji i serce sie kroilo jak patrzylismy jak pomalu gasnie. Jedno co mnie zniesmaczylo to jak tylko zamknal oczy to nastepnego dnia z rana 2 siostry zony z samego rana przyjechaly zeby "walczyc o spadek". Rece mi opadly jak uslyszalem jaki byl cel wizyty, pogonilem harpie z domu szybciej jak przyjechaly. Tesc za zycia prowadzil sredniej wielkosci firme wytwarzajaca kostke brukowa, sprowadzal kamien na nagrobki itd. Pod koniec zycia oszczednosci praktycznie nie mial bo przeciez poki jescze byl" na chodzie" odwiedzaly go regularnie coreczki ktore non stop " miały problemy finasowe" i wydoily starszego czlowieka praktycznie z wszystkich oszczednosci, do tego stopnia ze jak przyszlo oplacac pania ktora mieszkala z tesciem to sami placilismy , bo jak zwykle siostry mojej zony byly biedne i porzywdzone, problem w tym ze mlodsze corki mojego tescia mialy kolowialnie mowiac gowno zmiast mozgu i razem z mezami zamaist cos zrobic z pieniedzmi ktore dostawali przez dobre 20 lat po prostu przejeldli i przebawli wszystko. Tesc biedny nie byl i zabezpieczyl kazde z swoich dzieci, ale jego marzeniem bylo oddanie domu w ktorym mieszkal do uzytku miasta z przeznaczeniem na prywatne muzeum sztuki wspolczesnej, a czesc pomieszczen na pracownie artystyczne dla zainteresowanych. Mysle ze z tego powodu ze kochal kamien i byl napawde zdolnym rzezbiarzem. Nawet nie potraficie sobie wyobrazic jaki sie podniosl krzyk z tego powodu wsrod niektorzych jego dzieci. Co zabawne razem z zona jescze jak tesciu byl w pelni sil i wladz umyslowych sami zaproponowalismy mu aby ogarnal sprawy spadkowe z notariuszem,a sam dom no coz wartosc rynkowa domu w praktycznie centrum jednego z wiekszych miast w Polsce, duza dzialka i kilka innych bonusow na okolo z 3-4M pln liczac cene samego gruntu. Ciesze sie ze to zrobil i te hieny dostaly tylko wartosc zachowku i nic wiecej nie mogly ugrac w sadzie. Rozmawialismy o tym z zona i nasza tzw" czesc spadku" wlaczylismy do masy spadkowej przeznaczonej na darowizne jescze za zycia tescia. Sam pochodze z dosc majetnej rodziny i biorac pod uwage pomoc jaka otrzymalismy od moich rodzicow i wtedy jescze rodzicow mojej zony dzis mozemy sobie pozwolic na wiecej jak wiekszosc ludzi, a to co mnie zabolalo to jak tesc potrzebowal pomocy to zadna inna corka nawet nie raczyla go odwiedzic przez ladnych kilka lat i jedyne o czym pamietaly to wpasc na 1 czy 2 dzien swiat z watacha babelkow ktore liczyly na " fajne prezenty od dobrej cioci" . Ludzie to hieny, nie kazdy i nie zawsze, ale w wiekszosci ludzie sa wygodnii tym potrafia wytlumaczyc sobie najwieksze podlosci jakie robia.
Nie darmo jest powiedzenie ze najlepiej wychodzi sie nz rodzina na obrazku, i dobrze stanac posrodku to cie nie beda miec jak wyciac. Przez jaksi czas po smierci tescia mielismy proby najazdow " vikingow" probojacych " pozyczac pieniadze", dramaty i serio naprawde wiele ciezkich dni dla mojej zony bo jak slyszysz od wlasnej slostry ze jestes taka i owaka " bo nie rozmuesz sytuacji" a przeciez tobie nei brakuje to rece same opadaja. Szkoda slow, z doswaidczenia widze ze im wiecej dasz tym mnie dostaniesz powrotemi mysle ze ten filmik pokazuje tzw middle class ktorzy chcial " przyoszczedzic czasu i pieniedzy " na konserwacje starucha ....
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów