Eliot Imperio, słowa nie moje, pretensje/pytania/bomby kieruj do
czarek00. To co jest mi wiadomo, to to, że AK też miała swoje za uszami i dość mocno mieszali na Ukrainie - takie okrucieństwo jakie pokazali "bohaterowie" z UPA samo z siebie nie rodzi się...
Co do Rosyjskiej armii, to owszem, przejebaliby gdyby nie potencjał i przestrzenie, ale zauważ, że w 1941 z jakiegoś powodu niemcy nie natrafili na okopy i wały w ZSRR, a na odwrót - nowe drogi, mosty , infrastrukturę kolejową. Otóż Stalin na sierpień/wrzesień przygotowywał ofensywę i całkowicie zaniechał budowy struktur obronnych (zaniechanie budowy linii Stalina to piękny przykład). Historycy pokroju Suworowa twierdzą, że duża koncentracja zasobów na granicy (ale nieuzbrojonych i całkowicie zblazowanych) świadczy o planach ataku na III Rzeszę, przy czym wszyscy historycy są zgodni, że gdyby Stalin rzucił na niemców, którzy również nie mieli struktur obronnych (wiadomo dlaczego) 5 000 000 żołnierzy i 5 000 czołgów z A-20, T-34 i KV-1 na czele, to z racji braku przestrzeni ala Związek Radziecki, taka ofensywa po 4 miesiącach byłaby w Berlinie, a po roku powstałyby egzotyczne republiki SSR Francji i Hiszpanii
@Vebb zauważ, że uwzględniłem Katyń w zbrodnie sowieckie
A co do samych zbrodni, to Polacy nie są lepsi:
-Strzałków
-Tuchola
-Bereza Kartuska
Już 70 lat wrzeszczymy jak to okrutnie postąpili z nami Sowieci i żądamy dokumentów, a sami w hipokryzji milczeniem pomijamy fakt o 50 000 zabitych jeńców wojennych przez ludzi Piłsudskiego w jednych z pierwszych obozach koncentracyjnych w Europie i świecie.
Owszem, były takie persony, pochodziły z "Azji średniej" jako to mawiają Rosjanie. Moim cele było pokazanie jednej rzeczy: niemcy - każdy doskonale wie dzięki propagandzie jaki to z niego ubermenchen i jak bardzo Słowianie są od niego gorsi. Rosjanie - chłopi o mongolskich rysach twarzy, którzy całe życie pasli bydło na stepach i którzy "podpisują" się przez odcisk palca zostają zwerbowani do RKKA. Nie wiedzą gdzie walczą (jakieś nazwy pokroju Polandii, Giermanii, które nic im nie mówią) i o samym komuniźmie, który siłą próbuje im wcisnąć do głowy politruk wiedzą tylko tyle, że był jakiś Karl Engels czy inny Friedrich Marx (a może to było odwrotnie?). Ludzie takiego pokroju robili to co im kazano, a w wolnych chwilach badali cuda pokroju białego chleba czy kranu w Polsce, bo przez Ukrainę i Rosję przejechali z marszu w bydlęcym wagonie.
Do czego zmierzam - otóż mówienie, że tacy ludzie coś gdzieś komuś wprowadzili komunę jest wg mnie błędem - oni tylko wykonywali rozkazy i szabrowali, a o komunie mieli BARDZO mgliste pojęcie
To co działo się później, to już polityka Kremla. Natomiast niemcy doskonale zdawali sobie sprawę, po co walczą i jaki rodzaj "ładu" ma zostać wprowadzony jako następstwo ich jakże "chwalebnych" czynów.
Krótko mówiąc, uważam, że przeciętny Rosjanin walczył w Armii Czerwonej (po 1941) o wolność lub bo mu kazano. Natomiast przeciętny niemiec od samego początku wiedział i walczył o ideologię.