Felieton wygłosił o 7:50 ( wczoraj dzień matury z polskeigo! ) Tomasz Olbratowski. Jego typowania się sprawdziły Opis pod filmem.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:08
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:23
Felieton wygłosił o 7:50 ( wczoraj dzień matury z polskeigo! ) Tomasz Olbratowski. Jego typowania się sprawdziły Opis pod filmem.
Kurwa, w życiu przeczytałem jedną książkę i to jeszcze nie całą. Studia skończyłem i mam się dobrze, więc nie pierdolcie mi tu o książkach. Kto chce czyta co każą lub co chcę, kto nie chce nie czyta. Do chuja mu się to później nie przyda i tak.
______________
Połowa lektur jest nudna, napisana po staropolsku (czego nienawidzę czytać, jednak cenię ze względów historycznych). I większość lektur była napisana pod wpływem używek - przykład Mickiewicz, albo "Tango" pana Mrozka. Masakra.
@snik0
To, że przeczytałeś 1 książkę i skończyłeś studia, to świadczy tylko o tym, że studia są na poziomie szamba, a nie o twojej wielkiej zajebistości.
Mój dziadek ze strony matki był wychowany jeszcze w czasach, gdzie łacina była językiem obowiązkowym, jak obecnie angielski. Znajomość literatury i historii - bez względu na wcześniejszą i późniejszą edukację - była wpajana w domu. Na wyrywki pamiętał większość dzieł polskich, jaki i klasycznej literatury światowej. A był inżynierem.
I tym się cechował inteligencja. I to nie był powód do dumy, ale poczucie przyzwoitości. Wstyd było komukolwiek przyznać się, że przeczytał 1 książkę. Tym charakteryzował się plebs.
To, że przeczytałeś 1 książkę i skończyłeś studia, to świadczy tylko o tym, że studia są na poziomie szamba, a nie o twojej wielkiej zajebistości.
Mój dziadek ze strony matki był wychowany jeszcze w czasach, gdzie łacina była językiem obowiązkowym, jak obecnie angielski. Znajomość literatury i historii - bez względu na wcześniejszą i późniejszą edukację - była wpajana w domu. Na wyrywki pamiętał większość dzieł polskich, jaki i klasycznej literatury światowej. A był inżynierem.
I tym się cechował inteligencja. I to nie był powód do dumy, ale poczucie przyzwoitości. Wstyd było komukolwiek przyznać się, że przeczytał 1 książkę. Tym charakteryzował się plebs.
Lektury obowiązkowe,zwłaszcza do matury podstawowej to w dużej mierze książki patriotyczne, pompatyczne i w dużej mierze przez to nudne. Ale jeśli pomyślimy o maturze rozszerzonej, np "Dżuma" Alberta Camusa, albo "Zbrodnia i Kara" Fiodora Dostojewskiego, są to tytuły godne polecenia. Po za maturą, Anna Karenina, Tołstoja również bardzo interesująca,mógłbym wymienić sporo tytułów, ale to nie jest literatura dla półgłówków...
Elver ,,Zbrodnia i kara" i ,,Dżuma" były u mnie przerabiane na podstawie. I pisze się ,,poza", ale to chyba rada nie dla półgłówków...
każdy kto twierdzi, że nasz kanon lektur jest fatalny, jest po prostu debilem, który nie rozumie tego co czyta. jakie kurwa nudne? przeszkadzaja wam motywy patriotyczne skurwysyny? a w jakim kraju żyjecie? cała historia tak bez echa w szkole, bo dzieciaczki wolą przerabiać hariego hujtera? kanon jest bardzo dobry i powinien zostac.
A na chuj Wam ciekawe książki w kanonie lektur? Ciekawe książki są po to, żeby je czytać dla własnej przyjemności. Lektury są po to, żeby poznać kulturę własnego kraju, nierozłącznie związaną z dziełami Sienkiewicza czy Mickiewicza.
nowynick napisał/a:
Dlaczego kanon lektur jest tak popierdolony?
Potop... nuda jak chuj, tyle ciekawszych książek powstało całkiem niedawno o tej epoce: "Charakternik" Piekary, kilka pozycji Komudy, dość ciekawie o XVI wieku pisał też Pilipiuk(Oko Jelenia, Dzień wskrzeszenia), a MEN uparcie trzyma się Sienkiewicza... Zresztą Potop, Ogniem i Mieczem oraz Mistrz i Małgorzata to rewelacje literackie w porównaniu z całą resztą lektur obowiązujących w szkołach średnich...
Tyś chyba Potopu nie czytał :v
______________
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"
W głowach sie pojebało od dobrobytu. Teraz wszyscy wybierają rozrywkę jak najmniej wymagającą intelektualnie: telewizor, fejsbuk, zakupy. Nie twierdzę, że najulubieńszym hobby każdego polaka powinno być akurat czytanie i zainteresowanie właśnie tymi lekturami. Też jestem daleka od szufladkowania ludzi w tej kategorii: kto czyta jest mądrzejszy, bo niekoniecznie.
Ktoś przeczyta sto marnych książek i nadal nie jest ani interesującym rozmówcą, ani nie stał się dzięki temu mądrzejszy - robi to dla siebie, więc ok.
Ale uważam, że dorośli, świadomi dzisiejszych realiów ludzie, powinni sięgać po książki które ich zainspirują, zmotywują do działania, zrelaksują, pomogą uporać się z jakimiś problemami dnia codziennego - od tego jest książka. Często duuuużo tańsza alternatywa dla psychologa, albo dla warsztatów, szkoleń czy kursów z różnych dziedzin.
Ludziom nie chce się czytać, więc jeden z drugim trzaska kase na szkoleniach, podczas których streszcza wiedzę, którą zaczerpnął z książek właśnie!
Ktoś przeczyta sto marnych książek i nadal nie jest ani interesującym rozmówcą, ani nie stał się dzięki temu mądrzejszy - robi to dla siebie, więc ok.
Ale uważam, że dorośli, świadomi dzisiejszych realiów ludzie, powinni sięgać po książki które ich zainspirują, zmotywują do działania, zrelaksują, pomogą uporać się z jakimiś problemami dnia codziennego - od tego jest książka. Często duuuużo tańsza alternatywa dla psychologa, albo dla warsztatów, szkoleń czy kursów z różnych dziedzin.
Ludziom nie chce się czytać, więc jeden z drugim trzaska kase na szkoleniach, podczas których streszcza wiedzę, którą zaczerpnął z książek właśnie!
@Gordon jak jesteś na socjologii lub innych humanistycznych studiach, które produkują nic innego jak bezrobotnych to w sumie masz racje czytajcie Potopy i inne "piękne opowieści". Wpadnij sobie na studia bazujące na matematyce to wszystko odszczekasz i uwierz mi - znam niejeden wielki mózg a mimo to i tak nie idzie się wyrobić z materiałem nie mówiąc już o takich frykasach jak czas wolny czyli np. twoje czytanie książek.
Andrea napisał/a:
W głowach sie pojebało od dobrobytu. Teraz wszyscy wybierają rozrywkę jak najmniej wymagającą intelektualnie: telewizor, fejsbuk, zakupy.
Nieistotne jaka forma - ważna jest treść.
Tworzenie bezmyślnej papki dla idiotów jest tańsze i przynosi ostatecznie więcej korzyści - choć oczywiście konkurencja w tym obszarze jest duża.
Mnie osobiście na książki w sensie literatury pięknej szkoda czasu.
______________
Dzięki intronizacji Jezusa na Króla Polski znajdujemy się teraz oficjalnie pod żydowskim zarządem powierniczym.
@up Andrea
Ale głupoty ;/
1. Szkolenia, oczywiście zależy jakie, bo nie mowie tu o "lepieniu pierogów" czy innego gówna, robisz głównie po to, aby zyskać PAPIER, tak, takie coś, pod którym podpisuje sie firma przeprowadzająca szkolenia, który jest dowodem że miałeś styczność z "czymś" niezależnie co to jest.
2. W trakcie szkoleń , wykonujesz co tam wykonujesz pod okiem DOŚWIADCZONEJ OSOBY, nie musi to być specjalista, znawca czy ktoś pro, chodzi o osobę która maila z tym wcześniej styczność i pomoże ci na miejscu z ewentualnymi trudnościami i problemami, w końcu za to mu płacisz.
A swoja droga przeczytałem w technikum z 2 książki: Opowiadania Lovecrafta i "Elektrotechnika" Bolkowskiego, żadna nie była lekturą obowiązkowa, jakoś zdałem maturę, kończę studia i powiem szczerze: większość lektur jest chuja warta, spokojnie można je olać, są po prostu wjebane w kanon lektur, żeby poloniści mieli zajęcie przez 5 dni w tygodniu, nie wiem jak w innych szkołach, ale większość czasu na lekcjach polskiego czytasz jakieś pierdoły, a później wychodzą typki "z matura" co nawet CV nie potrafią skleić ;/ Ale zajebiście analizują wiersze i lektury !!! No kurwa ;/
Ale głupoty ;/
1. Szkolenia, oczywiście zależy jakie, bo nie mowie tu o "lepieniu pierogów" czy innego gówna, robisz głównie po to, aby zyskać PAPIER, tak, takie coś, pod którym podpisuje sie firma przeprowadzająca szkolenia, który jest dowodem że miałeś styczność z "czymś" niezależnie co to jest.
2. W trakcie szkoleń , wykonujesz co tam wykonujesz pod okiem DOŚWIADCZONEJ OSOBY, nie musi to być specjalista, znawca czy ktoś pro, chodzi o osobę która maila z tym wcześniej styczność i pomoże ci na miejscu z ewentualnymi trudnościami i problemami, w końcu za to mu płacisz.
A swoja droga przeczytałem w technikum z 2 książki: Opowiadania Lovecrafta i "Elektrotechnika" Bolkowskiego, żadna nie była lekturą obowiązkowa, jakoś zdałem maturę, kończę studia i powiem szczerze: większość lektur jest chuja warta, spokojnie można je olać, są po prostu wjebane w kanon lektur, żeby poloniści mieli zajęcie przez 5 dni w tygodniu, nie wiem jak w innych szkołach, ale większość czasu na lekcjach polskiego czytasz jakieś pierdoły, a później wychodzą typki "z matura" co nawet CV nie potrafią skleić ;/ Ale zajebiście analizują wiersze i lektury !!! No kurwa ;/
Cytat:
jakoś zdałem maturę
No i właśnie w normalnej sytuacji takie osoby (ja również, bo większości nie przeczytałem) nie powinny zdać matury.
wodzu11 napisał/a:
@up Andrea
Ale głupoty ;/
wodzu11, jesteśmy w tym samym wieku i mieszkam po sąsiedzku:)
szanuje Twoje zdanie, ale mam zupełnie inne. To, że czegoś nie rozumiesz, wcale nie znaczy że jest to głupie, także więcej szacunku do cudzej opinii.
Byłam na wielu kursach i szkoleniach, wiem o czym mówię. To, że ktoś przeczytał dwie książki to nie jest powód do dumy, wiec nie wiem czy sie chwalisz, czy żalisz?
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów