📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:05
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:41
🔥
Głaskanie misia
- teraz popularne
Gość jest wężem, dzikim wężem i pewnie nim zostanie w następnym wcieleniu.
Mały Indianin, a tak na poważnie, jeżeli nie ma problemów z oddychaniem czy możliwości zakrztuszenia się (np. wymiocinami), powinni mniej więcej ogarnąć teren wokoło aby nie było żadnych potłuczonych butelek etc. i niech sobie leży, po pewnym czasie ten stan sam przejdzie na tyle, że zacznie kontaktować. Chyba że nie zależy in kompletnie na małym ćpunie, to zostawić jak jest.
Kurewskiego bad tripa wyłapał....
Kurwa mialem tak raz w kosciele na szczescie udalo mi sie doczolgac do churu i nikt sie nie skapnal
Pajan napisał/a:
Jebać narkomanów. Dla nich nie ma litości.
to że ktoś się naćpał nie znaczy, że jest narkomanem, tak samo jak ktoś się upije nie oznacza, że jest od razu alkoholikiem..
Ludzie przestańcie kurwa generalizować
Młody podróżuje teraz przez Andromedę, a ci idioci go rozpraszają tfu
Pajan napisał/a:
Jebać narkomanów. Dla nich nie ma litości.
Alkohol to jest bardzo silny narkotyk. Dla alkoholików też nie ma litości rozumiem.
Wsadzili mu szyszkę w dupę pewno. Jeszcze skarpetę w japę mogli mu włożyć.
Miałem podobnie przy (jak się później okazało) podwójnej dawce LSD , leciałem przez kosmos mijając planety aż dotarłem do Ziemi, następnie miałem taki zoom jakbym używał Google Earth, widziałem kontynent, kraj, miasto i znalazłem siebie, wleciałem do swojej głowy i odzyskałem kontrolę nad swoim ciałem.
Cały trip był w ogóle tak pięknym przeżyciem, że zajęło mi dwa tygodnie na przetrawienie go i ogarnięcie jak bardzo wywrócił mi światopogląd.
Ogólnie polecam sobie wrzucić LSD przynajmniej raz w życiu - ale z głową oczywiście.
Cały trip był w ogóle tak pięknym przeżyciem, że zajęło mi dwa tygodnie na przetrawienie go i ogarnięcie jak bardzo wywrócił mi światopogląd.
Ogólnie polecam sobie wrzucić LSD przynajmniej raz w życiu - ale z głową oczywiście.
To nie jest ćpun tylko zwykły lewak wygłaszający swoje argumenty.