km2bp napisał/a:
Na pierwszy rzut oka widać prymitywną manipulację obrazem i sytuację w której to wszyscy są zadowoleni . W praktyce nigdy nie jest tak szeroko . Będą teraz rowerzyści jeszcze większymi świętymi krowami na drodze.
Masz tutaj rację. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że wyprzedzający samochód powinien zachować odległość conajmniej jednego metra od wyprzedzanego rowerzysty, czyli w takim przypadku skrajnego lewego rowerzysty. Nie ma więc szans, aby wyprzedzić taki zespół rowerów nie mając przeciwnego pasa wolnego. Przy ruchliwej ulicy można jechać kilka km za rowerzystami. Poza tym, w definicji jest "gdy nie utrudnia to ruchu, lub nie zagraża bezpieczeństwu", co oczywiście jest interpretowane jako "zawsze".