I chuj czy palisz, skoro powietrze w większych miastach (szczególnie na południu) cię truje, nawet nie wywietrzysz pokoju bo to wpuszczanie trucizny.
I chuj czy myślisz, że jesz zdrowo bo kupujesz warzywa, owoce i produkty nieprzetworzone, bo dopóki sam sobie tego nie wyhodujesz to nie masz pewności co tam jest.
Jeszcze gorzej jak myślisz, że chodząc do lekarzy na regularne badania i dostając od nich chemię/leki to dbasz o siebie.
Rób co chcesz, rak to loteria, umrzeć możesz jutro pod blokiem.