Jeżyk został poparzony jakimś chemicznym gównem. Weterynarze smarowali ranę maścią z aloesu, nic to nie dało, ale ku ich zdziwieniu 2 miesiące po kuracji maścią igły zaczęły odrastać.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
12 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
Za jeża zawsze piwo. Na mojej działce mieszkała matkę z trójką maluchów. Przesympatyczne zwierzaki.
pozuje do zdjęć ,widać że zwierzak wdzięczny za pomoc
Sympatyczne zwierzęta Leci piwko i pozdro dla weterynarzy
Trzech narąbanych gości idzie wieczorem ulicą i widzą jeża... Jeden z nich bierze płytę chodnikową i pyta się kolegów
-chcecie zobaczyć pękniętego jeża?
^^
-chcecie zobaczyć pękniętego jeża?
^^
He he. Przypomniała mi się historia jak kiedyś po chlaniu coś mi odjebało i przyniosłem jeża do domu który się w międzyczasie przypałętał. Niosłem go ze dwa kilometry do domu, zostawiłem go w pokoju i poszedłem spać. Wstałem na drugi dzień po południu i patrze ręce całe pokłute. Świtało mi że był jeż ale nie wpadłem na to że mógłbym go do domu zabrać. Przypomniało mi się dopiero jak zobaczyłem bobka na panelach. Skubany schował mi się do torby podróżnej. Nadal nie wiem czemu ta historia się w ogóle wydarzyła
A wszystko po to, żeby wypuścić go na łono natury. Gdzie potem ten jeżyk wyjdzie na asfalt, i zostanie kleks po tych nowiuśkich kolcach.
Jurek musisz być Twardy! Jesteśmy z Tobą! Pamiętajmy o przekazaniu 1% podatku na Jerzego.
Mam jeża pigmejskiego w domciu. Przecudowny słodziak
Tutaj taka mała foteczka postimg.org/image/wqsrvjth7/
Tutaj taka mała foteczka postimg.org/image/wqsrvjth7/
Na mój gust sądząc po pierwszym zdjęciu ktoś wywinął mu skórę na lewą stronę