pawelnie@ napisał/a:
Mam ten sam problem z sąsiadami! Uwierzcie idzie się poirytować jak pod własnym domem nie ma gdzie postawić samochodu, albo brama zastawiona i nie ma jak wjechać do garażu.. Już nie wiem co z tym zrobić, jakieś pomysły?
Jest kilka rozwiązań. Zależy jak to wygląda dokładnie. Jeżeli staje na ziemii, która prawnie leży poza działką - wzywasz policję, a on dostaje mandat, albo wzywają hol z urzędu, zależy czy przeszkadza w ruchu drogowym. Straże gminne/miejskie mogą taki samochód dodatkowo zapiąć w blokade.
Sprawa troche inaczej wygląda, gdy grunt na którym staje auto jest prywatny - należy do Ciebie, tudzież Twoich rodziców. Wtedy organ policji jest jedynie pomocniczy. Bo policja nie działa na terenie prywatnym. Tak więc powinieneś wezwać policję, oni spiszą co jak i kiedy, a wtedy wzywasz holownik który go wywiezie. Płacisz kolesiowi i wszystko jest cacy. Z tym, że trzeba zrobić kilka rzeczy, aby takie działanie Ciebie chroniło.
Nie każdy kierowca holownika chce się podjąć tego zadania z prostego w zględu - posądzenie o kradzież. Dlatego konieczne jest wezwanie policji, która "kryje" Ciebie i kierowce, że działaliście w dobrej wierze (odsyłam do wikipedii).
Kolejna sprawa to płatność. Przeciętna kwota to około 500zł, nie jest to dużo, ale i niemało.
No i ostatnia sprawa - odzyskanie pieniędzy - dzieje się to na podstawie powództwa cywilnego (pozywasz ziomka do sądu o to, żeby oddał Ci hajs który wydałeś na sholowanie jego auta).
Opisany wyżej sposób jest bardzo mozolny, długotrwały i niemiły. Osobiście sprawe rozwiązałbym inaczej: kupiłbym blokadę na koło (cena 50-250zł). Zrobiłbym zdjęcia jego koła, z każdej strony jak tylko się da. Udokumentował i opisał każdą ryskę jaka znajduje się na kole, dołownie biegamy z linijką i robimy zdjęcia na potęgę. Robimy to dlatego, że jeżeli mu zniszczysz, bądź uszkodzisz jego własność - ma prawo żądać od Ciebie odszkodowania. W tym momencie zakładasz bardzo bardzo delikatnie blokade i zapinasz. Robisz znowu zdjęcia, mase zdjęć. Dajesz informacje, że zdjęcie blokady kosztuje 500zł i numer telefonu do Ciebie. W tym momencie mamy sytuację patową. Bo tak: Ty nie możesz w żaden sposób uszkodzić mu samochodu, z kolei on nie może zniszczyć Twojej blokady - założyłeś ją na SWOIM terenie, więc mu tak naprawde gunwo do tego co tam trzymasz. Tak więc mając ową blokadę - jesteś bogiem swojego terenu. Polecam.
Sory za rozwlekłość tekstu