Dwie mocne sceny z ekranizacji "Rozmów z katem" z fantastycznym Piotrem Fronczewskim w roli Jurgena Stroopa. Ogólnie polecam obejrzeć cały spektakl, bo tytułowy "kat" szczegółowo i bez skrupułów opisuje przebieg likwidacji Żydów z warszawskiego getta.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 8:57
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
Nie znałem filmu, trudno uwierzyć, że aktor z "Rodziny Zastępczej" miał taką przeszłość ...
Ale w 100% zgadzam się z nim i końcówką filmu. Wszystko w temacie, a sadole podniecają się, teraz ciapatymi
Ale w 100% zgadzam się z nim i końcówką filmu. Wszystko w temacie, a sadole podniecają się, teraz ciapatymi
ty nawet nie wiesz o co chodzi
Beczka piwa dla Ciebie! Moja wiara w sadola jeszcze żyje!
AdresatNieznany napisał/a:
Nie znałem filmu, trudno uwierzyć, że aktor z "Rodziny Zastępczej" miał taką przeszłość ...
Ale w 100% zgadzam się z nim i końcówką filmu. Wszystko w temacie, a sadole podniecają się, teraz ciapatymi
Bo to nie film, a spektakl telewizyjny w ramach teatru telewizji z 2006 roku. Łatwo znaleźć na chomiku albo na czymś podobnym
Wszędzie tylko żydzi i żydzi a o Polakach wymordowanych podczas wojny nikt nie pamięta. Przypominam tylko ze ta zaraza nie poczowała się do bycia naszymi rodakami i miała w planach utworzenie państwa żydowskiego na terenie Polski. Rasa pokrzywdzonych sierotek się znalazła i wy macie OBOWIĄZEK im współczuć!
AdresatNieznany napisał/a:
...trudno uwierzyć, że aktor z "Rodziny Zastępczej" miał taką przeszłość ...
Zajebioza żart (o ile to żart). Jak mnie wkurwiają te gimbusy.
Dokładnie. Książka jest znakomita, czytając ją, musiałem wertować niektóre zdania, czy wersy kilkukrotnie, bo robiły na mnie ogromne wrażenie i miały w sobie przesłanie. Zacytuję fragment z okładki książki
''Przez 9 miesięcy 1949 roku, w jednej celi więziennej przebywali: Kazimierz Moczarski, bohater AK, August Schielke, policjant kryminalny, oraz generał SS Jurgen Stroop, kat warszawskiego getta. Stalinowska brutalność i brak skrupułów postawiły między nimi znak równości. Opis rozmów prowadzonych systematycznie, przez cały ten czas odsłania czytelnikom prawdziwe oblicze Stroopa i daje jedyny w swoim rodzaju obraz 'osobowości totalitarnej', który zapada w pamieć bodaj równie mocno, co okoliczności, w jakich powstawał''
Zachęcam do lektury, oraz przyjrzenia się biografii Moczarskiego, niesamowity człowiek, wielki patriota. Możemy być dumni, że taką książkę napisał nasz rodak.
''Przez 9 miesięcy 1949 roku, w jednej celi więziennej przebywali: Kazimierz Moczarski, bohater AK, August Schielke, policjant kryminalny, oraz generał SS Jurgen Stroop, kat warszawskiego getta. Stalinowska brutalność i brak skrupułów postawiły między nimi znak równości. Opis rozmów prowadzonych systematycznie, przez cały ten czas odsłania czytelnikom prawdziwe oblicze Stroopa i daje jedyny w swoim rodzaju obraz 'osobowości totalitarnej', który zapada w pamieć bodaj równie mocno, co okoliczności, w jakich powstawał''
Zachęcam do lektury, oraz przyjrzenia się biografii Moczarskiego, niesamowity człowiek, wielki patriota. Możemy być dumni, że taką książkę napisał nasz rodak.
pomyśleć, że Fronczewski tyż żyd
Spektakl świetny, ale lepiej przeczytać książkę.
Już mam dość tych produkcji o biednych żydach, prawda jest taka, że jeden chuj drugiego sprzedawał. Przy okazji sprzedawali Polaków. Do dzisiaj potrafią tylko rozpierdalać i jątrzyć. Ale biada powiedzieć to głośno
veoh.com/watch/v6299587ddTg25b6?h1=Rozmowy+z+Katem
Masz, a na przyszłość naucz się używać google
Masz, a na przyszłość naucz się używać google
Ten spektakl jest głównie o człowieku, który przyczynił się do zgładzenia Żydów z getta warszawskiego więc siłą rzeczy musi być o Żydach. Moczarski był współwięźniem i notował jego przemyślenia, stąd ta książka. Zajebista swoją drogą, to trzeba oddać.
Żydzi to Żydzi, swoje mają za skórą, tego nikt nie neguje. Ale sposób, w jaki naziści się z nimi rozprawiali był wybitnie bezwzględny.
Żydzi to Żydzi, swoje mają za skórą, tego nikt nie neguje. Ale sposób, w jaki naziści się z nimi rozprawiali był wybitnie bezwzględny.
Hehe żydki mydła