A ja tam leje już na to wszystko ciepłym moczem. TO wszystko jest już tak popierdolone, że nie potrafię znaleźć sobie miejsca w dzisiejszej Polsce. Jestem, a przynajmniej staram się być patriotą (choć to dziś trudne, bo zaraz cię nazywają faszystą), poglądy mam liberalne, trochę może prawicowe (?), ale wyrastałem z tradycji Antify, którą KIEDYŚ szanowałem za walkę z naziskinami (których już tak naprawdę nie ma, bo wyrośli z tych pierdół). na pedzi mam totalnie wyjebane byli nie adoptowali bogu ducha winnych dzieci. Nie jestem katolem, jestem nie wierzący. I kto mi powie gdzie jest miejsce dla mnie? Nie pasuję do wszelkiej maści lewactwa (ze 100% poglądów Palikota zgadzam się z 30%), nie pasuję też chyba do narodowych radykałów (na 100% poglądów ONR zgadzam się z 50%).
Kto mi powie w jakim marszu powinienem uczestniczyć?
Bo mi już kurwa ręce opadają i przestaję wierzyć w to, że w Polsce jest miejsce jeszcze dla NORMALNYCH polaków, którzy chcą po prostu uczciwie żyć we własnym kraju, zarabiać normalne pieniądze, mieć mieszkanie i cieszyć się z bycia Polakiem, Europejczykiem i po prostu Człowiekiem.