Szybko tworzy się korek. Wokół samochodu gromadzą się gapie, przyjeżdża również policja. Funkcjonariusze bezradnie krążą wokół seicento. Ktoś proponuje: "Wepchnijcie je z powrotem na chodnik".
Policjant: "Kto? My?".
Przechodzień: "Tak, wy".
Policjant: "Czym?".
Przechodzień: "Rękami".
Policjant: "Rękami???".
Wsiada do radiowozu. Nic się nie dzieje. Korek rośnie. Ktoś ponownie pyta policjantów, dlaczego nie przetoczą fiata tak, by nie tamował ruchu. "My nie jesteśmy od tego" - odpowiadają.
- "A kto?"
- "Pomoc drogowa"
- "Wezwaliście ją?"
- "Usiłujemy".
Czas mija, wreszcie ktoś miłościwie, praktycznie jedną ręką, spycha seicento na chodnik i po kłopocie. Policjanci, nie wychodząc z radiowozu, pilnie sporządzają jakieś notatki. Ludzie biją brawo. Koniec.
Film przedstawiający fragmenty wydarzenia..