#seicento
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w niedzielę w Kaliszu. Na skutek zderzenia z miejskim autobusem doszło do dachowania Fiata Seicento.
Zdarzenie zostało nagrane przez kamery monitoringu. Na nagraniach widać, jak na skrzyżowanie z dużą prędkością wjeżdża Fiat SC. Nie widać sygnalizatorów, ale widać, że znaczną chwilę wcześniej ruszyły i wjechały na skrzyżowanie samochody po prawej stronie Fiata. O ile auto osobowe zdążyło przejechać, to autobus nie miał na to szans.
Doszło do zderzenia. Autobus uderzył w bok Fiata, wytrącając go z toru jazdy. Samochód uderzył w słup sygnalizacji i przewrócił się na dach. Zdarzenie wglądało bardzo groźnie.
Jak się okazało, Fiata prowadził 81-letni kierowca. Miał wiele szczęścia, nie odniósł bowiem poważniejszych obrażeń. Policjanci, za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, zatrzymali mu prawo jazdy.
Główną hipotezą dotyczącą przyczyny wypadku jest oślepienie kierowcy Fiata przez słońce.
Dziadek (73 lata) prowadzący Daewoo Matiza holował nowo zakupiony samochód wnuczka (23 lata). Problem w tym, że zestaw był połączony zwykłym sznurkiem, jechał po drodze ekspresowej, a ciągnięte Seicento było mocno zdezelowane i nie miało tylnej opony. Mężczyźni mimo tego zdołali przejechać 140 km, zanim zatrzymała ich policja.
Policjanci gorzowskiej drogówki zatrzymali na drodze ekspresowej kierowcę Daewoo Matiza, który holował Fiata Seicento. Pojazdy były niewłaściwie oznakowane, lecz to nie był jedyny powód kontroli. Osobowy Fiat nie miał opony w jednym z tylnych kół i holowany był za pomocą zwykłego sznurka.
Okazało się, że za kierownicą Matiza siedział 73-letni mężczyzna, natomiast Fiatem kierował jego 23-letni wnuk, który nie posiadał prawa jazdy. Mężczyźni tłumaczyli, że kupili uszkodzone auto w Szczecinie za „korzystną cenę” i chcąc uniknąć kosztownego transportu lawetą, zdecydowali się na hol zakupionego auta do województwa wielkopolskiego. Mężczyźni mieli do przejechania ponad 300 km. Policja zatrzymała ich dopiero po 140 km od miejsca zakupu samochodu.
Obaj mężczyźni zostali ukarani mandatami w wysokości 1000 zł – 73-latek za nieprzepisowe holowanie oraz udostępnienie pojazdu osobie nieposiadającej uprawnień do kierowania, natomiast 23-latek także za nieprzepisowe holowanie oraz za jazdę bez uprawnień. To jednak nie koniec kosztów, jakie będą musieli ponieść mężczyźni. Uszkodzone Seicento został zabezpieczony na policyjnym parkingu, co wiąże się z dodatkowymi wydatkami. Prawdopodobnie łączne koszty kar przekroczą wielokrotnie wartość „okazyjnie” zakupionego Fiata.
Więcej zdjęć super okazji.
Materiał własny
Debil! Kurwa no debil... albo kobieta...
Stary, poczciwy dziadek i te czarne blachy pamiętające jeszcze zapewne pierwsze lata tuż po upadku komuny. Nie mam nic do starszych ludzi ale jednak ktoś tu powinien badania przejść - na tak oznakowanej drodze to nawet Stevie Wonder by nie odpierdolił czegoś takiego
zięć - trzask!!!!! , a chuj ci w dupe!! przepadnij, giń
Z zadowalającym zakończeniem
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek około godziny 3:45 w Lublinie. Dyżurny policji otrzymał informację od pracownika monitoringu miejskiego o mężczyźnie, który chodził po zaparkowanym aucie i je kopał.
Policjanci zatrzymali sprawcę na gorącym uczynku, był pijany. 21-latek ze swojego postępowania będzie tłumaczył się przed sądem. Kodeks karny za to przewinienie przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
"Pierwszy właściciel, bezwypadkowy, jeżdżony przez kobietę."
Za takie coś powinni zabierać prawo jazdy. Przecież taka istota za kierownicą stanowi większe zagrożenie niż niejeden świeżo upieczony kierowca-nastolatek. Noga jej objedzie na sprzęgle, kiedy dzieciak będzie przechodził obok i zrobi z niego dżem o najbliższe auto albo mur...
W Seicento to strefa zgniotu kończy się chyba na linii bagażnika
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów