18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:02
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne
Skrobanko
MbW • 2014-01-26, 14:46
Między mną a kolegą z pracy ( rudym ) wywiązała się pewna konwersacja, mianowicie Rudy zaczął opowiadać o porannym dojeździe do pracy:

- Dzisiaj nie chciało mi się skrobać szyb w samochodzie, to pojechałem autobusem, żeby być szybciej

moja odpowiedź:
- Podobno nie pierwszy raz uniknąłeś skrobania

Nie wiem, czy dobre, czy suche, reszta się śmiała, jak chujowe, to wyjebać
Zgłoś
Avatar
Xeardo 2014-01-26, 14:53 51
Możesz być śmieszny,przystojny,bogaty lub mądry .

Ale wciąż będziesz żył ze świadomością , że masz rudego kolegę .
Zgłoś
Avatar
kustoszpan 2014-01-26, 14:55
Haha. Hihi. Uśmiałem się jak głupi.
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-01-26, 15:04 3
Rudy nie za mądry... Skrobiesz raz i jeździsz cały dzień. Chyba jednak lepsze to, niż najpierw leźć po mrozie na przystanek, czekać na zimnie aż gruchot z opóźnieniem przyjedzie, potem jechać wlokącym się i objeżdżającym rzęchem razem z niewychowaną hołotą, moherami i śmierdzącymi żulami, aż w końcu wysiąść na przystanku docelowym i jeszcze raz leźć po mrozie do miejsca przeznaczenia.
Zgłoś
Avatar
c................r 2014-01-26, 15:17 12
BongMan napisał/a:

Rudy nie za mądry... Skrobiesz raz i jeździsz cały dzień. Chyba jednak lepsze to, niż najpierw leźć po mrozie na przystanek, czekać na zimnie aż gruchot z opóźnieniem przyjedzie, potem jechać wlokącym się i objeżdżającym rzęchem razem z niewychowaną hołotą, moherami i śmierdzącymi żulami, aż w końcu wysiąść na przystanku docelowym i jeszcze raz leźć po mrozie do miejsca przeznaczenia.





Jeśli nadal wierzysz, że po Polsce jeżdżą rzęchy pamiętające czasy "głębokiej komuny", to chyba nie żyjesz w Polsce...
...a no tak, zapomniałem - Sosnowiec, to już nie Polska

A rudemu autor dobrze pojechał
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-01-26, 15:45
Oj, pyra, pyra. Jak się nie ma do czego przypierdolić, to się przypierdolimy do potocznego nazewnictwa, co?
Zgłoś
Avatar
joystik1337 2014-01-26, 16:18
Od kiedy gruchot/rzęch to potoczna nazwa autobusu ?
Zgłoś
Avatar
sobol1992 2014-01-26, 16:19
miażdżysz rudych przyjacielu
Zgłoś
Avatar
BykoZauruz 2014-01-26, 16:20
Twój kolega miał skrobankę? :|
Zgłoś
Avatar
w................5 2014-01-26, 16:21
Ja pierdole. Masz rudego kolegę?
Zgłoś
Avatar
rafalutek 2014-01-26, 16:24
chociaż raz znajomość rudego mu się przydała - miał przynajmniej temat na sadola.
Zgłoś
Avatar
msre 2014-01-26, 17:24 3
To wreszcie rudy czy kolega ? A co do reszty to,



[
Zgłoś
Avatar
Małolata 2014-01-26, 17:26 2
BongMan napisał/a:

Rudy nie za mądry... Skrobiesz raz i jeździsz cały dzień. Chyba jednak lepsze to, niż najpierw leźć po mrozie na przystanek, czekać na zimnie aż gruchot z opóźnieniem przyjedzie, potem jechać wlokącym się i objeżdżającym rzęchem razem z niewychowaną hołotą, moherami i śmierdzącymi żulami, aż w końcu wysiąść na przystanku docelowym i jeszcze raz leźć po mrozie do miejsca przeznaczenia.



Hm. Na przystanek idę pięć minut - mam jakiś ruch o poranku, co jest bardzo zdrowe (zwłaszcza, że mieszkam na osiedlu z dala od centrum). Na autobus czekam 3 - 5 minut, zależnie od tego, jak wcześnie wyjdę z domu. Te linie, którymi jeżdżę akurat się nie spóźniają (w ogóle w moim mieście autobusy rzadko się spóźniają, jest tylko kilka takich linii, co mają to w zwyczaju. Oczywiście nie licząc sytuacji wyjątkowych, typu wypadek, czy korek). U mnie jeździ tylko kilka starych autobusów (zimą przeciąg, ale latem dobrze, bo szyby duże do otwierania) i większość nowszych, szczelnych, z ogrzewaniem.
Mimo, że jeżdżę codziennie po kilka razy (min. 2 ale czasem i więcej) z chamstwem spotykam się bardzo rzadko. Czasem trafiam na żula, ale to również rzadko. Nigdy nie miałam przykrego incydentu z emerytami. Nigdy się nie upominają sami, zawsze dziękują, czasem proszą, żeby nie ustępować.
Wysiadam i idę kolejne 5 minut - znów spacerek. Czy to jest złe rozwiązanie? Przynajmniej ruszam się więcej niż z domu na parking, z parkingu do pracy. No i książkę mogę poczytać, bo nie jestem kierowcą.

Pytanie brzmi: w jakim Ty świecie żyjesz i jakim cudem jest on AŻ tak różny od mojego, skoro ujmujesz jazdę autobusem takim przerażającym opisem?

PS. Jak skrobiesz szyby rano, dojeżdżasz do miejsca docelowego i w mroźny dzień chcesz z tego miejsca wrócić, bądź pojechać w inne po pozostawieniu samochodu na kilka godzin, to szyby musisz skrobać ponownie i fakt, że skrobałeś rano nie pomoże.
Zgłoś
Avatar
sznitchzel 2014-01-26, 17:29
Rudy to też człowiek ....

Tylko, że gorszy.
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-01-26, 22:01
Małolata napisał/a:

Hm. Na przystanek idę pięć minut - mam jakiś ruch o poranku, co jest bardzo zdrowe (zwłaszcza, że mieszkam na osiedlu z dala od centrum). Na autobus czekam 3 - 5 minut, zależnie od tego, jak wcześnie wyjdę z domu. Te linie, którymi jeżdżę akurat się nie spóźniają (w ogóle w moim mieście autobusy rzadko się spóźniają, jest tylko kilka takich linii, co mają to w zwyczaju. Oczywiście nie licząc sytuacji wyjątkowych, typu wypadek, czy korek). U mnie jeździ tylko kilka starych autobusów (zimą przeciąg, ale latem dobrze, bo szyby duże do otwierania) i większość nowszych, szczelnych, z ogrzewaniem.
Mimo, że jeżdżę codziennie po kilka razy (min. 2 ale czasem i więcej) z chamstwem spotykam się bardzo rzadko. Czasem trafiam na żula, ale to również rzadko. Nigdy nie miałam przykrego incydentu z emerytami. Nigdy się nie upominają sami, zawsze dziękują, czasem proszą, żeby nie ustępować.
Wysiadam i idę kolejne 5 minut - znów spacerek. Czy to jest złe rozwiązanie? Przynajmniej ruszam się więcej niż z domu na parking, z parkingu do pracy. No i książkę mogę poczytać, bo nie jestem kierowcą.


Super, mała, cieszę się twoim szczęściem, naprawdę Jednak gdybyś miała możliwość, to jeździłabyś autem i miała wywalone na autobusy, bo pod każdym względem auto jest lepsze od komunikacji miejskiej. No chyba, że jedziesz na imprezę i chcesz się napić. Autobusami podróżowałem w Anglii i Holandii, ale to całkiem inna bajka W Polsce tylko jak nie mam absolutnie żadnego innego wyjścia, wolę nawet z buta iść.

Cytat:

Pytanie brzmi: w jakim Ty świecie żyjesz i jakim cudem jest on AŻ tak różny od mojego, skoro ujmujesz jazdę autobusem takim przerażającym opisem?


Ujmę to tak - to, co dla mnie jest światem, ty nazwałabyś piekłem.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie