18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 24 minuty temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25
W związku z nawałnicami na pomorzu, w których tragicznie zginęły dwie młode dziewczyny - szef ZHR wydał taki komunikat.



Cytat:


– Nie potrafimy zrozumieć jaki Boży Plan przewidział takie wydarzenie […]. Pokładamy w Bogu nadzieję i ufamy, że mamy w Nim oparcie i znajdziemy u Niego tak potrzebne dziś pocieszenie. Wierzymy, że wezwanych do siebie otoczył blaskiem i ciepłem Najwyższego



Mój komentarz jest taki:

Jakby ZHR poświęcił tyle czasu co na modły - na naukę podstaw meteorologii (albo chociaż analizował oficjalne komunikaty) - to bez problemu rozpoznałby charakterystyczne "wały" chmur i duże natężenie wyładowań towarzyszące takim nawałnicom.

Oczywiście nie było szans na uniknięcia strat w mieniu, ale chociaż istniałaby szansa na uratowanie życia ludzkiego.
Zgłoś
Avatar
The_Generat 2017-08-16, 22:16
zaczynasz pierdolić... to zamiast pilarek rozdać siekiery (też potrzeba uprawnień ?), lasy państwowe oczywiście to uprzątną ale to kwestia czasu a tutaj ratownicy się przedzierali ileś godzin, żeby dotrzeć do poszkodowanych i właśnie wtedy trzeba było użyć formacji która jeśli ma sprzęt to używa maszyny jak do karczowania amazonii a jak nie to rzuca ileśdziesiąt chłopa, którzy ratownikom torują przejście
(oczywiście pomijając inne rozwiązania, które można by przeprowadzić w ramach szkolenia ale pewno nikt kasy na to nie wyda, lepiej bić monety czy medale)

jak nasze wojsko tak działa jak piszesz, to znaczy że jak pierdolnie meteoryt to zamiast zabezpieczać teren przed możliwymi skażeniami i do badań będziecie się zastanawiać kto ma uprawnienia i ewentualnie wystąpicie o oddelegowanie wybitnie uzdolnionych w temacie żeby je robić a w tym czasie pan Janek opierdoli go na złom

jak byłem w wojsku to nie było NSR-u a gdy trzeba było rozładować kilka wagonów węgla to nie szukali koparki i kolesia z uprawnieniami na szuflowanie tylko dwa plutony alarmowe dostały szpadle i rozładowały
Zgłoś
Avatar
S................k 2017-08-16, 22:29
To czemu wojewoda nie wystąpił z natychmiastowym wnioskiem do MON o potrzebie przysłania Wojska w rejon? Na bazie jego relacji na temat sytuacji są podejmowane kroki umożliwiające podjęcie określonych działań. Jak nie powiedział, że Wojsko jest natychmiast potrzebne bo inne służby nie dają sobie rady to żołnierze tam się nie pojawili. Proste jak budowa cepa.

Jak byłeś w Wojsku to była służba zasadnicza i żołnierzy "od niczego" był nadmiar. Jak przywrócą służbę zasadniczą to można się w takie akcje jak karczowanie lasu bawić. Taki batalion inżynieryjny ma dajmy na to 200-250 żołnierzy na etacie, połowa to sztab, połowa pełni służby, zostaje może z 50-60 gotowych do akcji. Jednostki inżynieryjne polegają głównie na rozwinięciu w czasie W i dopiero wtedy wszystkie wakaty są zapełniane. Dlatego w czasie akcji kryzysowych mamy konkretne zadania do roboty i nic ponadto, bo nie ma takiej możliwości żeby żołnierze to wszystko o czym mówicie zrobili. Jakby armia miała 300k to by można było mówić o jakiejś sile zdolnej karczować ręcznie lasy.

A bez uprawnień nic zrobić nie możesz, taka prawda, w Straży też to tak działa więc nie mów mi o pierdoleniu bo jak tkniesz pilarkę i coś się Tobie lub komuś wtedy stanie, a nie masz uprawnień to odpowiesz za to przed prokuratorem. Wiń za takie podejście państwo, a nie żołnierzy.

Pododdział alarmowy dalej na jednostce zapierdala jak trzeba coś fizycznego zrobić, ale to nie jest ta sama skala co klęska żywiołowa.
Zgłoś
Avatar
The_Generat 2017-08-16, 22:44
ale ja nie wnikam, kto tu zawinił itd. itp.... przecież wszystko to ustawka boga i kogo byś tam nie wysłał to i tak było już po ptakach... ja mówię jak powinno być wg. mnie i dalej naciągasz to co piszę, tu nie ma gadki o karczowaniu lasu tylko o uprzątnięciu poprzewracanych drzew, żeby przyspieszyć/umożliwić akcję ratowniczą

droga służbowa w takim przypadku powinna wyglądać tak:

- ratownik/strażak dzwoni do swojego komendanta i że dotrą do poszkodowanych za 7 godzin przy zasobach jakie mają
- komendant dzwoni do ministra koordynatora służb i mówi jaka sytuacja, jaki sprzęt i ilu ludzi potrzeba
- ten się bezpośrednio kontaktuje z dowódcami jednostek

a tutaj droga służbowa do wojewody, wniosek do monu, pewnie jakiś sztab kryzysowy i dopiero do jednostek po czym przyjeżdżają a tam już ostatni z tvn-u zwija kable od mikrofonu i widać jak działa cała ta drabina jak po drodze są urzędnicy, gdzie już na etapie wojewody się wszystko spierdoliło
Zgłoś
Avatar
S................k 2017-08-16, 22:47
Dlatego mówię, że Wojsko przy obecnej strukturze działania to "ostateczna ostateczność". W ramach Obrony Cywilnej powinny być wyznaczone struktury podległe MSWiA, które mogą podjąć takie działania natychmiast, bez czekania na decyzje MON. W czasie W taka akcja z udziałem Wojska to kwestia kilku godzin, w czasie P Wojsko nie może podejmować zbyt wielu działań.
Zgłoś
Avatar
The_Generat 2017-08-16, 23:18
wojsko w obecnej strukturze to minimalne minimum jakie mamy i moim zdaniem do takich akcji to właśnie powinna zostać przeznaczona obrona terytorialna, skoro już jest, przynajmniej w sytuacjach tam gdzie nie potrzeba inżynierów i specjalistów ewentualnie właśnie pod nadzorem zawodowców jak szybka do zorganizowania siła robocza, mówisz o OC pod mswia, wcześniej taką rolę pełnili nadwiślańczycy ale skoro nie ma takiej formacji to moim zdaniem wykorzystać to co jest tylko uruchomić koordynatora, żeby sprawę załatwiały 3 telefony a nie tygodniowa droga służbowa

teoretycznie wszystko jest... ale jak to ktoś powiedział prawdę przez przypadek... "teoretycznie a poza tym chuj dupa i kamieni kupa"

dla normalnego człowieka przecież to jest takie proste
Zgłoś
Avatar
S................k 2017-08-16, 23:49
Myślę, że jeśli wojewódzki sztab kryzysowy z wojewodą na czele natychmiast zwróciliby się do MON to cała sytuacja byłaby rozegrana maksymalnie w ciągu doby. Bez zmiany procedur, natomiast jeśli wszystko ma działać sprawnie już od samego początku to są nam potrzebne jakieś formacje podległe bezpośrednio pod MSWiA. Mogli zastąpić Jednostki Nadwiślańskie czymś innym, na bazie zdemilitaryzowanej struktury wojskowej, ale bez całej tej regulaminowej otoczki w postaci służb dyżurnych, wart, musztry itp. I takie jednostki mogłyby wspomagać działania Strażaków, wzmacniać ochronę obiektów podczas uroczystości, meczy, spotkań. Bez broni palnej, ze środkami przymusu bezpośredniego. Infrastruktura była, sprzęt inżynieryjny w postaci mostów pontonowych czy PTS też by się znalazł bo sporo tego poszło na żyletki podczas redukcji armii.
Zgłoś
Avatar
The_Generat 2017-08-17, 1:00
"maksymalnie w ciągu doby" - to powinno być załatwione w ciągu paru godzin
poza tym wszystko co wypisałeś robiły NJW
Zgłoś
Avatar
pg0922 2017-08-17, 10:02
Czy tylko ja tam widzę Ędwarda Ąckiego?
Zgłoś
Avatar
eligurf 2017-08-17, 14:14 2
Przewidzieć, że tak mocno jebnie to pewnie nie można było, ale ostrzeżenia przed burzami dla województw wydano, więc olać sprawy nie należało. Zarządzający takim obozem jest jak dupa od srania, aby przygotować obóz na uderzenia wiatru (wzmocnić naciągi, plan ewakuacji itd. itp.). W końcu to było obóz harcerski, a nie wycieczka maluchów z przedszkolankami. Taka nawałnica przychodzi w ciągu minut, ale nie sekund. Taki obóz to nie biwak gimbusów, powinno być przygotowane bezpieczne miejsce ewakuacji. Oczywiście może straty byłyby większe, ale znając polskie realia nie zrobiono nic. Winą trudno jednak obarczać tylko opiekunów. Obecnie młodzież jest jaka jest i na takie obozy jeżdżą również te dziewczynki co unikają wf-u itd., więc i taki obóz jest traktowany jako rozrywka a nie miejsce nauki. Ostatnio rozmawiałem z instruktorką z obozu żeglarskiego. Uczestnicy tak wszytko mają w dupie, że wariują do 3 w nocy mimo że cisza nocna jest o 23. W sumie wariować to by sobie mogli, gdyby nie fakt, że w ciągu dnia z 15 osób z grupy tylko kilka jest zdolne do zajęć z żaglowania czy nurkowania. Niby dlaczego tam miałoby być inaczej, bo to ZHR, ha, ha, ha. Mam kolegę w ZHR, tak jak tam jarali to nigdy...

Działania wojska to żenada. Oczywiście trudno winić szeregowych, ale za taki rozpizdziaj odpowiada rząd. By gdyby lokalni dowódcy byli pewni to przynajmniej część ruszyłaby dupy i pomogła, nawet sprzątać, ludziom zniszczenia w ramach zaprawy porannej, bez wielkiej ideologii do czego to służy wojsko. Wojsko ma być dla ludności wsparciem moralny w trudnych chwilach. Teraz to nikt na takie coś się nie odważy, bo o ile już wrócili z pielgrzymki to sraja pod siebie i boją się narazić Macierewiczowi i jego koleżkom. Jakby się okazało że kpt. Iksiński był na miejscu po dwóch godzinach, a MON zareagował po 4 dniach, jak ściągnięto z urlopów sekretarki, które wiedziały gdzie są odpowiednie pieczątki, to już dziś mógłby szukać nowej pracy...

Oto Polska właśnie...
Zgłoś
Avatar
t1ger_delta 2017-08-17, 14:42
voidinfinity napisał/a:



Facet mówi że:

1. istnieje jakiś plan boży
2. nie rozumie tego planu bożego

Zatem chyba logicznym wnioskiem jest że "bóg tak chciał". No chyba, że ktoś z wierzących twierdzi, że coś się dzieje bez woli boga. No ale to już musi z księdzem pogadać.

W tym, że są niekompetentni.



A ja mówię
1. Jesteś debilem
2. Manipulujesz
3. Dowody to twoje wypowiedzi

Proste, zrozumiałe i prawdziwe.

Dlaczego głupi rolnicy nie pościnali drzew zanim przyszła nawałnica!? Wyjaśnisz mi? Proszę bardzo.
Zgłoś
Avatar
voidinfinity 2017-08-17, 15:51
t1ger_delta napisał/a:

Dlaczego głupi rolnicy nie pościnali drzew zanim przyszła nawałnica!? Wyjaśnisz mi? Proszę bardzo.



Chyba leśnicy A nie zrobili tego - bo byli zajęci karczowaniem puszczy Białowieskiej.

Ja o jednym, a wy o drugim kurwa. Co za bezmyślny naród.

Czy wy wiecie, że do nawałnicy się można przygotować, jak ma się ostrzeżenie? Np. znaleźć bezpieczniejsze miejsce niż namiot pod drzewem? Czy to przekracza wasze możliwości umysłowe? Nie zdziwiłbym się.

Ale nie - lepiej nie dopilnować dzieciaków, a potem pierdolić że pambuk miał kurwa plan
Zgłoś
Avatar
The_Generat 2017-08-17, 17:58
bida nawet jak na trolla, nie zauważyłeś, że już cię wszyscy olali ?
Zgłoś
Avatar
sezamkowyRozpierdol 2017-08-17, 18:02 2
Świnia w hełmie jednak nadal pisze
Zgłoś
Avatar
S................k 2017-08-17, 22:40
The_Generat napisał/a:

"maksymalnie w ciągu doby" - to powinno być załatwione w ciągu paru godzin
poza tym wszystko co wypisałeś robiły NJW



Cała akcja kryzysowa załatwiona (bo o tym pisałem) w ciągu kilku godzin? To ja nie wiem jak sprawnie by musiały działać takie siły kryzysowe i czym by musiały się przemieszczać.

Wiem, że to robiły NJW dlatego właśnie o takich zadaniach wspomniałem, mogli zdemilitaryzować NJW i dać im sprzęt inżynieryjny (który też mieli w BIB).
Zgłoś
Avatar
The_Generat 2017-08-17, 22:52
ja nie pisałem o przeprowadzeniu całej akcji tylko o "załatwieniu" czyli od oceny przy pierwszym kontakcie, przez kolejne szczeble do wydania decyzji, "pakować się i zapierdalać" dla inżynierów czy tam zwykłej siły roboczej, tak to jak zwykle skończyło się kompromitacją, przyjechali na koniec, potrzaskali słit focie i ludzie drą łacha z wojska i żołnierzy zamiast z urzędników i ministra

no ale jakby polskie realia i w postpeerelowskiej pseudodemokracji nic się nie zmieni
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie