magicrodek123 napisał/a:
@krasnal_hałabała
a co ty w jaskini dalej mieszkasz czy co? Komu teraz głód do dupy zajrzy? Wiesz, że już nie trzeba polować tylko jedzenie można kupić sklepie ?
Mylisz się, dalej trzeba polować, jedzenie kupujesz w sklepie za pieniądze które dostajesz w zamian za świadczone usługi w postaci pracy i właśnie takim dzisiejszym polowaniem jest praca, nie pracujesz to nie jesz. Wyobraź sobie babę co zaciążyła, powiesz że głupia ale niestety kto młody ten głupi a z instynktem ruchania nie wygrasz i jak ktoś kto ci się podoba chętny to ruchasz a niektórym nawet zgoda jest niepotrzebna ale to już patologia a nie instynkt. I taka panienka, młoda co zaciążyła z własnej głupoty została porzucona przez wszystkich, takim głód do dupy zajrzy, jej, jej dziecku.
Albo koleś który jest na przykład mechanikiem samochodowym, nie odłożył sobie większej sumy a na pewno nie tyle żeby mieć kapitał na biznes a stracił ręce i 70 procent wzroku w obydwu oczach, taki też stracił narzędzie pracy w postaci rąk i oczu więc nie wyżywi się sam dopóki czegoś nie wymyśli a nie wymyśli bo zdechnie z głodu.
Jesteś starszy ode mnie a o tym nie wiesz? widzisz, nie każdy tak jak ty ma bogatych rodziców którzy zadbają o niego, ale nie obrażaj się, mieć rodziców którzy dbają to nie jest powód do wstydu, raczej do dumy i dziękuj im że nie chlali, nie ćpali i za to że byli na tyle odpowiedzialni by uchronić cię przed twoimi błędami bo paradoksalnie człowiek decyduje o swoim życiu właśnie za młodu a za młodu jest kretynem choćby miał same piątki w szkole i w małym palcu miał te, no... dajmy na to elektrostatykę czy trygonometrię jak pilot boeinga miałby ogarniętą i znał łacinę, sumeryjski i jeszcze KPA na pamięć.
No, i ten tego, w dzisiejszych czasach też trzeba polować tylko już nie za pomocą dzidy a innych narzędzi, czasem bardziej a czasem mniej złożonych i ofiarą jest nie mamut czy inne megaterium a klient... albo kontrahent a szef to taki wódz wioski. Nic się nie zmieniło od plejstocenu prócz skali a jak pisał w swoim słynnym dziele Sunt Tzu "Sztuce Wojennej": "Dowodzenie małą grupką nie różni się niczym od dowodzenia wielką armią, to tylko kwestia organizacji".