18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (3) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:34
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:47
🔥 Przesłanie do kozojebców - teraz popularne

#żywcem

Co on tam tak grzebie
TT4 • 2017-03-28, 19:22
Niestety źródło nie podaje informacji dlaczego rodzice to zrobili. Indie.

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie wiem co gołąb zawinił jemu,
a ni też głowę odgryzł mu czemu,
jednakże sadol to chyba na siłę,
z żywego gołębia zrobił posiłek,
odgryzł mu głowę i żuł jak haribo,
jak to oglądam czuję się krzywo,
bo po co odgryzać głowy zwierzętom?
by oglądalność mieć pewnie wielką!

Najlepszy komentarz (31 piw)
mr-dupa • 2017-02-02, 10:44
On się tak mści bo ktoś mu kiedyś odgryzł rękę.
Co:
Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w tym roku zajmie się sprawą spalonych żywcem żołnierzy 4. Pułku Strzelcu Podhalańskich, którzy we wrześniu 1939 roku wyruszyli z odsieczą miastu Lwów. Do zbrodni doszło 22 września we wsi Urycz (wtedy Województwo Lwowskie). Naziści wespół z ukraińskimi nacjonalistami zamknęli w stodole ok. 100 polskich żołnierzy (dane mówią o liczbie między 70 a 150, ekspedycja ma dokładnie zbadać miejsce kaźni) po czym podpalili ją, robiąc z tej okropności widowisko. Z relacji dwóch ocalałych żołnierzy Jana Marka i Antoniego Dobija wiemy, że do tych nieszczęśliwców, którzy ratowali się ucieczką strzelano z kaemów, dobijano narzędziami.

Cytat:

Historycy nie ustalili, który oddział niemiecki dokonał zabójstwa jeńców. Przypuszczalne miejsce pochówku żołnierzy w czasie prywatnej podróży w tamte rejony odkrył Rybotycki. Wskazał mu je ukraiński mieszkaniec wsi, który pamięta tamtą tragedię



Cytat:

- Planujemy prace na cmentarzu w Hołosku koło Lwowa. Z badań sondażowych wynika, że mogą się tam znajdować szczątki ok. 150 żołnierzy. Chcemy też odnaleźć miejsce, gdzie zostały złożone szczątki żołnierzy zamordowanych przez Wehrmacht w miejscowości Urycz koło Drohobycza. Zostali spaleni w stodole – mówi „Rzeczpospolitej” Maciej Dancewicz, naczelnik wydziału zagranicznego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.



Historia 4. Pułku:
Oddział piechoty mieszany z Armii Polskiej we Francji i Wojska Polskiego II RP, powstały w roku 1920. Protoplastą formacji jest założony w obozie La Mandria di Chivosso we Włoszech, 6 Pułk Strzelców im. Zawiszy Czarnego w 1918. W następnym roku przeniesiono oddziały do Francji. Z chwilą przyjazdu do Polski (sierpień 1919) 19 Pułk Strzelców Polskich przemianowany został na 19 Pułk Strzelców Pieszych, później do znanej dzisiaj nazwy. Stacjonował w Cieszynie. Sztandar ufundowany przez ludność cywilną otrzymał 5 października 1924.

Źródła:
Polonia Christiana
Nowa Historia
Wikipedia
Granica pomiędzy życiem a śmiercią tylko na pozór daje się jednoznacznie stwierdzić. W rzeczywistości jednak nigdy nie dowiem się, ilu ludzi w historii naszej cywilizacji pogrzebanych zostało żywcem.
Ucieczka z zamkniętej trumny

"Dialogi" Platona, "Żywoty" Plutarcha, opowiadania Edgara Allana Poe - pełne są doniesień i relacji osób, które do grobu zostały złożone za życia, lub z takim przypadkiem miały do czynienia. Historie te kataloguje też wydana w 1859 roku książka praktykującego w Indiach lekarza Jamesa Braida "Observations of Trance, of Human Hibernation” ("Uwagi nad transem, czyli snem zimowym u ludzi"), oraz bardziej współczesna "Księga straszliwych pomyłek" ("Book of Heroic Failures", 1979) autorstwa Stephena Pile'a. W tej ostatniej przeczytać można o przypadku człowieka, który w trakcie przeprowadzanej na nim sekcji zwłok ocknął się i chwycił chirurga za gardło. Rzecz działa się w 1964 roku; lekarz zmarł na skutek szoku, uznany za nieboszczyka przeżył.

Niewiele lepiej skończył żyjący w połowie XIX wieku Andreas Vesalius, dokonujący sekcji zwłok pewnego hiszpańskiego szlachcica. Okaleczone ciało zostało bólem dobudzone do świata żywych, jednak sąd skazał medyka na karę śmierci. Dźwięk dzwonów i religijne pieśni ocuciły natomiast pewnego misjonarza z Delhi. Wierni parafianie, towarzyszący księdzu w jego ostatniej ziemskiej drodze, ze zdumieniem usłyszeli głos pasterza, dobiegający z trumny. Znany też jest przypadek biskupa, który – najprawdopodobniej pogrążony w głębokiej śpiączce – po dwóch dniach zalegania na katafalku nagle powstał i od zgromadzonych żałobników zażądał wyjaśnień niezrozumiałej dla niego sytuacji.

Duszące wyziewy wilgotnej ziemi

„Nie ma nieszczęścia, które by mogło w tak okropnej mierze pognębić do ostateczności ciało i duszę, jak przedwczesne złożenie do grobu. Nieznośny ucisk płuc, duszące wyziewy wilgotnej ziemi, wpijanie się rąk w pośmiertne całuny, nieubłagana cieśń szczupłego pomieszczenia, mrok wiekuistej nocy, cisza jak ogłuszające morze, niewidzialna wprawdzie, lecz dająca się wyczuć obecność robaka-zwycięzcy - wszystko to w połączeniu z myślami o powietrzu i zieleni rozpostartej hen, w górze, ze wspomnieniami o ludziach nam bliskich, którzy by pośpieszyli z pomocą, gdyby wiedzieli, co z nami się dzieje, ze świadomością, iż oni o tym nigdy dowiedzieć się nie mogą, że beznadziejnym udziałem naszym jest nieunikniona śmierć-myśli te napawają serce, co jeszcze bije, takim ogromem przerażenia i nieuskromionej trwogi, iż cofa się z drżeniem przed nimi nawet najśmielsza wyobraźnia” - taki stan świadomości człowieka pochowanego żywcem w opowiadaniu „Przedwczesny pogrzeb” rysował Edgar Allan Poe (tłumaczenie Stanisława Wyrzykowskiego).

Zachowanych opowieści o ludziach, którym udało się wyrwać z zamkniętej niemal już na zawsze trumny, jest znacznie mniej niż legend i dokumentów o tych, którzy nie przeżyli. Kto z nas choć nie raz nie słyszał jeżącej włosy na karku historii o krypcie, z której nocami dobywają się krzyki i postukiwania? Nawet jeżeli przyjąć, że połowa z tych (przekazywanych często z pokolenia na pokolenia) legend jest całkowitym owocem fantazji, druga część wciąż pozostaje smutnym dowodem na niedoskonałość medycyny.

Udokumentowanych przypadków pochowania żywcem historia zna przynajmniej 300. Jedna z najstraszliwszych pochodzi w roku 1893. Młoda kobieta zmarła w ostatnim miesiącu ciąży. Z grobu przez kilka dni dobiegały krzyki. Wreszcie - nie bacząc na wieszczoną przez okolicznych księży możliwość spotkania z szatanem oko w oko - odkopano trumnę. Niestety, na ratunek było już za późno: zarówno dla kobiety, jak i dla dziecka, które urodziło się już pod ziemią. Zakrwawiona odzież i obgryzione do kości palce świadczyły o heroicznej walce, jaką młoda matka prowadziła do samego końca.

Zombie w ludzkiej skórze

Choć dla większości ludzi brzmi to niewiarygodnie, istnieją osoby, które dobrowolnie godzą się na pogrzebanie żywcem. Świadectwa praktyk joginów, którzy wieloletnimi ćwiczeniami zdołali opanować możliwość niemal całkowitego zawieszania funkcji życiowych i przechodzenia w stan katalepsji, znaleźć można w literaturze podróżniczej, religijnej i dokumentach historycznych. „Dabestan e-Mazaheb”, klasyczna, XVII-wieczna perska księga o wierzeniach i religiach, zawiera niezwykle interesujący fragment: "Jogini mają zwyczaj grzebania siebie żywcem, kiedy dotknie ich choroba".

Warto przywołać też opowieść doktora R. J. Vakila, którą opublikowało w 1951 roku prestiżowe medyczne pismo "Lancet". 15 lutego 1950 roku w Bombaju Vakila nadzorował, i wraz z tysiącami innych ludzi był świadkiem niewiarygodnego wyczynu jogina Shri Ramdasji. Człowiek ten na 56 godzin zamknięty został w podziemnej, odlanej z betonu komorze o wymiarach 1,5 na 2,5 metra. W środku pozostała znikoma ilość powietrza, żadnego jedzenia ani wody, a by rzecz dodatkowo utrudnić, kabinę naszpikowano od środka ogromnymi prętami i – po wejściu Ramdasjiego do środka – zalano od góry betonem. Po upływie dwóch dni i jednej nocy w pokrywie wycięty został otwór, przez który... wlano do środka niemal 7 tysięcy litrów wody. Koszmarne więzienie otworzono po siedmiu dalszych godzinach – i dokładnie tyle czasu Ramdasji spędził, pozbawiony powietrza i zalany płynem. Przeżył, a towarzyszący eksperymentowi medyk nie umiał znaleźć ku temu żadnych racjonalnych podstaw.

Możliwość całkowitego zawieszenia funkcji życiowych przypisuje się też haitańskiemu Coup Poudre – silnie trującemu proszkowi, wykorzystywanemu jako jeden z elementów systemu wierzeń voodoo. Podany nieszczęśnikowi medykament zamienia go w pozornego nieboszczyka, który w trumnie przeleżeć może nawet kilkanaście miesięcy, bez najmniejszych oznak rozkładu zwłok. Wybudzany do życia przez medyka, zazwyczaj nie odzyskuje już nigdy sił psychicznych; jako ludzkie zombie wykorzystywany jest do niewolniczej pracy.

Ciało nadpalić, rogówkę rozszerzyć

Jeszcze do niedawna obowiązująca w prawie polskim definicja śmierci pozwalała na stwierdzenie zgonu w chwili, gdy ustało krążenie razem z oddychaniem. Jednak rozwój medycyny zweryfikował to stanowisko i obecnie o śmierci człowieka można mówić dopiero wówczas, gdy dochodzi do stwierdzonej śmierci pnia mózgu. Przez setki lat jednak stosowano najprzeróżniejsze metody, by sprawdzić, czy nie pozwalający na nawiązanie ze sobą kontaktu człowiek jest jeszcze żywy, czy już bezwzględnie martwy.

Jednym z najstarszych takich testów było (poza kawałkiem szkła, przykładanym pod usta w celu sprawdzenia obecności oddechu) przypalanie ciała. Już bowiem w starożytności zaobserwowano, że w momencie ustania krążenia krwi, przysmażone ciało nie pokrywa się pęcherzami. W Europie metoda ta funkcjonowała do XIX wieku i ocaliła życie przynajmniej jednej ofierze pochopnie wydanego wyroku śmierci. Płomień obudził do krainy żywych Luigi Vittorio, karabiniera służącego u papieża Piusa IX, i choć mężczyzna całą resztę życia spędził z oszpeconą twarzą, w ostatniej chwili uszedł pogrzebaniu żywcem.

Wraz z rozwojem medycy i kryminalistyki definicja śmierci i metody pozwalające na jej stwierdzenie ulegały zaostrzeniu. W ciało człowieka wstrzykiwano rozcieńczony roztwór fluoresceiny (neutralny dla nieboszczyków, rogówkę żyjącego barwiący na zielono), bądź atropiny (pozostającemu przy życiu rozszerzającej źrenice). Eksperymentowano też z małym kardiografem, zdolnym zarejestrować najsłabszą nawet pracę serca. Jednak mimo postępu nauki nadal nie istnieje żadna stuprocentowo pewna metoda, pozwalająca ostatecznie i bezwzględnie stwierdzić zaistniały zgon. Wiedział o tym Hans Christian Andersen, który nigdy nie opuszczał domu bez kartki ze szczegółową informacją, co należy zrobić, zanim uzna się go za zmarłego.

Przez wieki pracowano też nad wynalazkami, które w przypadku najgorszym pozwolą powiadomić otoczenie o żywym, pogrzebanym w trumnie. Najsłynniejszy patent w tej dziedzinie należy do szambelana dworu cara Aleksandra III, księcia Karnickiego, który skonstruował urządzenie złożone z rury, wiodącej od trumny do specjalnego pudła na powierzchni. Powielana w wielu egzemplarzach konstrukcja pozwalała na wysyłanie sygnałów świetlnych, dźwiękowych oraz stały dopływ powietrza.

Nie wiemy, jak długo po oficjalnie zarejestrowanym czasie śmierci mózg ludzki wysyła impulsy elektryczne. Czy śmierć mózgowa (czyli moment obumarcia pnia mózgu) rzeczywiście jest cezurą, oddzielających żywych od umarłych? Niektóre badania wskazują, że aktywność mózgu, rejestrowana przez najczulsze z dostępnych współczesnemu człowiekowi aparatur, trwać może nawet do trzech lat od chwili zgonu. Czy znaczy to, że wszyscy zostajemy pochowani żywcem?
Sadystyczne cyrki
S................y • 2013-06-16, 11:44
Cytując Dave'a Chappelle'a:
"Cuz that's why we really go to a tiger show. You don't go to see somebody be safe with tigers. You go thinking in the back of your mind - this nigga might get bit. I'd like to see that in person for $35 if I could. Never seen somebody get bit before."

Egzekucja słonia Mary
12 września 1916 r. Mary rozdeptała swojego tresera Reda Eldridge'a na śmierć. Zdania są podzielone na temat tego jak do tego doszło. Jedni mówią, że Eldridge szturchał ją kijem, aż doprowadził ją do szału, inni zaś twierdzą, że Mary się najzwyczajniej nudziła.



Śmierć Eldridge'a była tragiczna i straszna, ale los Mary okazał się być bardziej makabryczny. Mieszkańcy Kingsport, Tennessee żądali zadośćuczynienia, więc zdecydowano, że Mary zawiśnie za swój czyn. 13 września zebrał się tłum liczący 2 500 ludzi (głównie dzieci), aby zobaczyć egzekucję Mary. Została powieszona na budowlanym żurawiu. Łańcuch, na którym wisiała zerwał się pod wpływem ciężaru i gruchnęła na ziemie łamiąc sobie biodro. Postanowiono użyć grubszego łańcucha i powieszono Mary po raz drugi. Wisiała tak przez pół godziny zanim wrzucono ją do pospiesznie wykopanego grobu.

Massarti poskramiacz lwów
Massarti (Thomas MacCarte) był odważnym, aczkolwiek nierozsądnym, jednorękim poskramiaczem lwów. 3 stycznia 1872 r. występował w Bolton, Anglia. Z nieznanych powodów lew o imieniu Tyrant (z ang. tyran) zaatakował Massartiego, a trzy inne lwy biorące udział w przedstawieniu szybko się przyłączyły. Zwierzęta rozerwały go na części przed liczącą kilka setek publicznością.



Lincz z Duluth
14 czerwca 1920 (2 dni temu była 93-cia rocznia ) do Duluth, Minnesota przyjechał cyrk Jamesa Robinsona. 19-letnia Irene Tusken i 18-letni James Sullivan patrzyli jak czarnoskórzy pracownicy cyrku ładowali cyrkowe wagony. Później tamtej nocy Tusken twierdziła, że została przez nich zgwałcona. Policja szybko ich aresztowała.



Krótko po tym, uformował się tłum liczący blisko 5 000-10 000 zbulwersowanych ludzi. Włamali się do aresztu i ogłosili Eliasa Claytona, Elmera Jacksona i Isaaca McGhie winnymi. Tłum pobił mężczyzn, zaciągnął ich do wąskiego słupa na skrzyżowaniu i zlinczował ich.

Pożar cyrku Hartford
6 lipca 1944 południowo-zachodnia ściana namiotu zajęła się ogniem. Ponieważ namiot był wodo-odporny, nasączony woskiem parafinowym i benzyną, ogień rozprzesztrzenił się bardzo szybko.



7-tysięczny tłum widzów spanikował i rzucił się ku wyjściom, które były zablkowoane zsuwniami używanymi do wprowadzania zwierząt do cyrku. W tym całym popłochu goście się nawzajem deptali i dusili pod ciężarem ciał. Płomienie sukcesywnie się rozprzestrzeniały i inni widzowie po prostu się spalili, albo zaczadzili. Niektórzy w panice próbowali skakać z siedzeń (prawdopodobnie były na podwyższeniu, a oni skakali do ringu), ale ten pomysł zabił więcej ludzi, niż uratował. W tym pożarze zginęło 169 ludzi i ponad 700 zostało rannych.

Na koniec bonusowo kilka sadystycznych notek z australijskich cyrków:

Data nieznana - Stafford Bullen został uznany za winnego okrucieństwa wobec zwierząt. Jego małpa miała łańcuch zakorzeniony w szyi; zrośnięty z nią.

1990 - Organizatorzy francuskiego cyrku Archaos byli zmuszeni ściągnąć występ z żywym kurczakiem, który był ciągnięty po ringu ciężkim łańcuchem. Później akrobata bujał się na linie trzymając w ustach głowę kurczaka. W odpowiedzi na decyzję o zdjęciu przedstawienia pan Pashalito oznajmił zarządzającemu tą sprawą "Jeśli będziesz miał z tym jakiś problem, to przyrzekam, że zabiję jednego kurczaka za każdy z 25 występów, dla których tutaj jesteśmy.".

1991 - Małpa należąca do cyrku braci Sole została zadeptana na śmierć po tym jak spadła z grzbietu konia i była taszczona po ringu przez 30 minut przed zszokowaną publicznością. Właściciel(ka), Lindsay Sole, oznajmił(a) "To jest tak jak z jeźdźcem na rodeo; on podejmuje ryzyko śmierci."

Źródła:
listverse.com/2013/04/22/10-most-horrific-circus-accidents-in-history/
www2.animal-lib.org.au/circus_list.tpl?startat=1
Najlepszy komentarz (43 piw)
S................n • 2013-06-16, 16:51
"Za wieszanie czarnych zawsze piwo! Stare dobre czasy" - napisałby jakiś zły rasista i dostał ostrzeżenie, dobrze, że tu sami tolerancyjni ludzie.
Zielony sadysta
Dante737 • 2013-03-22, 22:50
Filmik pokazujący owadzi mord. Modliszka zjada żywcem głowę jakiegoś owada (prawdopodobnie muchy) ciekawie przy tym mlaskając. Polecam oglądać w słuchawkach, wtedy brzęczenie much daje wrażenie jakby latały nam nad głową.

Właściwa akcja od 0:34
Nie opieprzają się - zabijanie spowalnia taśmę produkcyjną, więc słodkie kurczaczki na żywca wpadają do młynka mięsnego.
Najlepszy komentarz (55 piw)
Roszp • 2012-04-18, 17:55
push3k napisał/a:

Hmmm. Zgłodniałem.



Smacznego!
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem