#2014
Przez pierdoloną bandę patałachów nie mogę mieć zajebistego klimatu w czerwcu okraszonego w kibicowanie reprezentacji narodowej, darcie mordy, emocje i walenie browarów na umór.
Ta banda skurwysynów odebrała mi i wielu innym te mistrzostwa...
A Remi w formie
Skończyło się na złamanym nadgarstku
Trochę robi wrażenie ilość osób i zaangażowanie.
- mały cwel
Jaki znak Twój ?
- w kółku L
Rafał Sonik zakończył Rajd Faraonów potrójnym sukcesem. W stawce quadów zdeklasował konkurentów, w cuglach wygrywając konkurencję i umacniając się w fotelu lidera Pucharu Świata FIM. Jednocześnie stał się pierwszym quadowcem, który zdołał stanąć na podium w łącznej klasyfikacji motocyklowej. Co więcej krakowianin sięgnął po koronę rajdów FIM, wygrywając we wszystkich lokalizacjach, gdzie w przeciągu ostatnich pięciu lat odbywały się przystanki cyklu.
Ostatni, etap Rajdu Faraonów prowadził ponownie przez malownicze tereny piaszczystych wydm, doprowadzając rajdowców wprost na metę pod piramidami w Gizie. Rafał Sonik tym razem w rywalizacji z motocyklistami zajął piąte miejsce, ale to wystarczyło, by o dziesięć minut wyprzedzić Stafano Chiuso w klasyfikacji generalnej. Tym samym „SuperSonik” stał się pierwszym w historii quadowcem, który stanął na podium klasyfikacji łącznej.
W Egipcie zabrakło co prawda motocyklowych gwiazd, bo z udziału zrezygnowali tacy zawodnicy jak Marc Coma, Paulo Goncalvez, czy Jordi Villadoms. Gdyby jednak każdy z nich przyjechał do Egiptu, z pewnością zdziwiłby się nie tylko poziomem rywalizacji, ale również trudnością trasy. Tak wymagających odcinków specjalnych już dawno nie było w cyklu Pucharu Świata. Próby nie wytrzymywali kierowcy oraz ich maszyny, które „sypały się” niczym saharyjski piasek.
W klasie quadów Sonik był na każdym etapie bezkonkurencyjny i dodał kolejne 20 punktów do swojego konta w klasyfikacji Pucharu Świata. Co więcej, Rajd Faraonów był ostatnim brakującym rajdem do kolekcji jego „skalpów”. Krakowianin przynajmniej raz wygrał zmagania we wszystkich miejscach, w których w ostatnich pięciu latach FIM organizował zmagania czterokołowców w ramach Pucharu Świata.
- Ten rajd był piękny i widowiskowy, ale też trudny oraz bezwzględny. Wejście na wspólne podium z motocyklistami było dla mnie bardzo znaczące i zapamiętam tę chwilę do końca życia. Ze zdobycia korony rajdów nawet nie zdawałem sobie sprawy. Dopiero mój zespół przekazał mi tę informację, która była taką wisienką na torcie i ukoronowaniem fantastycznych pięciu dni na Saharze – podsumował Rafał Sonik.
Wyniki 5. etapu:
1. Rafał Sonik (POL) 3:57.02
2. Cavadonga Fernandez Suarez +1:00.33
3. Eduardo Marcos Echaniz (ESP) + 1:08.30
Klasyfikacja generalna na zakończenie rajdu:
1. Rafał Sonik (POL) 21:06.41
2. Stefano Dalla Valle (ITA) + 13:59.58
3. Eduardo Marcos Echaniz (ESP) + 22:19.49
WIELKIE BRAWA I KRATA PIWA DLA RAFAŁA
Ps a i tak dalej piłka nożna sportem narodowym wtf ?
Jest tutaj trochę ludzi lubiących motoryzację i motocykle to może przypadnie wam do gustu
Felieton wygłosił o 7:50 ( wczoraj dzień matury z polskeigo! ) Tomasz Olbratowski. Jego typowania się sprawdziły Opis pod filmem.
Ty chciał byś do kanonu obowiązkowych lektur wprowadzać cienkie literacko opowiastki dla młodzieży? Wpierdol jeszcze zmierzch... Chcesz czytać- czytaj. Nikt Ci nie zabroni. A lektury na polskim potraktuj jak równania kwadratowe- na zmywaku Ci się nie przyda ale nie mierz wszystkich swoja miarą bo Szekspira, Sienkiewicza, Sofoklesa czy Mickiewicza też ludzie czytają (tylko akurat nie Ty, jaśniepanie).