18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 19 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 3:27

#amstaf

Amstaf zagryzł owczarka
Halman • 2018-07-20, 22:06

Cytat:

Zajście, do którego doszło 16 czerwca, zostało zarejestrowane smartfonem. Nagranie zaczyna się od widoku dwóch zwartych ze sobą psów, trzymanych na smyczach przez dzieci:chłopca i dziewczynkę. Amstaff wpija się zębami w szyję owczarka leżącego pod nim na grzbiecie. Dzieci nie są w stanie rozdzielić zwierząt.Podbiega do nich młody mężczyzna w szortach bez koszuli, który łapie smycz amstaffa i usiłuje odciągnąć go od owczarka. Ciągnie z całej siły, ale amstaff wpity zębami w gardło owczarka nie puszcza. Dopiero gdy podbiega drugi mężczyzna psy udaje się rozdzielić. Owczarek leży już jednak bez życia. Słychać przekleństwa, wrzaski, płacz przerażonych dzieci...


express ilustrowany
Najlepszy komentarz (78 piw)
saves • 2018-07-20, 22:22
Skutki wyprowadzania tych wściekłych kurew bez kagańców. I na dodatek jeszcze dzieciak. Za wyprowadzenie psa, obojętnie czy to szczur pokroju yorka czy to bydlę, powinien być mandat 5000zł. Nauczyliby się Janusze, że jak taki skurwiel wpadnie w amok, to pomóc może tylko odrąbanie łba.

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Rozszarpanie Chestera psami
fantastico • 2017-11-24, 14:40
Psami rozszarpany pies będący prezentem ślubnym, a mający już dwa lata. Więcej mieć nie będzie bo zagryziony ducha wyzionął. Niestety zamazana jest treść właściwa więc zostaje nam rozpacz właścicielki.

ukryta treść

Wstrząsające wideo nagrała właścicielka Beagle’a. Jej pupilek został brutalnie rozszarpana przez dwa pitbulle. Kobieta jedynie mogła patrzeć na śmierć swojego zwierzaka.

Janet Payne otrzymała dwa lata temu beagle’a w ramach prezentu ślubnego od swojego męża. Kobieta bardzo kochała zwierzaka, nazwała go Chester i mocno się z nim zżyła. Kiedy niedawno wychodziła z nim na spacer, nie sądziła, że to będzie jej ostatnie wyjście na dwór z pupilem. Pies został zamordowany przez dwa większe pitbulle lub mastify.

Kobieta spacerowała z Chesterem po parku. Postanowiła spuścić go ze smyczy, aby pobiegał swobodnie po trawie. Nagle do beagle’a podbiegły dwa krwiożercze pitbulle. Rzuciły się one na bezbronne zwierze i zaczęły szarpać na wszystkie strony. 2-letni piesek nie miał najmniejszych szans z napastnikami i został rozerwany na strzępy.

Potworne sceny działy się na oczach Janet, która postanowiła nagrać całe zdarzenie. Kiedy kobieta prosiła właściciela zabójczych psów o pomoc, ten jedynie zaczął krzyczeć do niej, „czemu jej zwierzak nie był na smyczy”. Widać później, że mężczyzna próbuje oderwać pitbulle od beagle’a, ale zwierzęta są silniejsze. W końcu zrezygnowany właściciel odszedł zostawiając Chestera na pastwę bestii.


Najlepszy komentarz (77 piw)
saves • 2017-11-24, 14:58
I dlatego powinna mieć broń. Po kulce na kundla i potencjalnie na ich właściciela, gdyby miał pretensje.
Amstaf mu nie straszny
maksym85123 • 2015-02-25, 2:20
Fajeczka musi być
Najlepszy komentarz (58 piw)
IOI • 2015-02-25, 9:18
ten amstaff wyglada zupelnie jak bulterier...
Agresywny piesek
M................s • 2014-12-04, 0:57
Pies gryzie dupę innemu psiakowi

jak było to świąt nie będzie
Najlepszy komentarz (36 piw)
~Beny • 2014-12-04, 1:14
Jak ktoś nie potrafi wychować psa i nad nim zapanować, to nie powinien go mieć w ogóle.
Ale to jest moje zdanie.
Kto rozjebał śmieci ?
arkadoss • 2014-03-30, 9:33
Trudne pytanie.
Prosta odpowiedź.

Najlepszy komentarz (51 piw)
mare30ks • 2014-03-30, 11:59
trzymanie psa, czy tymbardziej psow w domu gdy sie calymi dniami siedzi w robocie to glupota

ale psy sa zajebiste w odroznieniu od tych jebanych siersciuchow wyrazaja wiecej emocji niz tylko "spierdalaj, nakarm mnie"
Groźne rasy psów - fakty i mity.
w................4 • 2013-01-15, 19:16
Jako że nagonka na niektóre rasy psów nie słabnie przedstawiam tu pełną wykaz ras psów uznanych za niebezpieczne:

amerykański pit bull terrier
pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin)
buldog amerykański
dog argentyński
pies kanaryjski (Perro de Presa Canario)
tosa inu
rottweiler
akbash dog
anatolian karabash
moskiewski stróżujący
owczarek kaukaski
Oczywiście jest więcej ras psów, które mogłyby być uznane za niebezpieczne (bandog, rodezjan, staffordshire etc)

Dlaczego amstafy, pitbulle i bullteriery maja tak złą opinię? Brat miał 2 amstaffy i pitbulla i oprócz tego, że pitbull zaatakował złodzieja, który włamał się nam do domu nie było żadnych innych incydentów.
FAKTY:
- te psy z założenia miały być wojownicze i takie udało się uzyskać
- były (i nadal są) używane do walk psów
- są to niezwykle inteligentne psy, bardzo terytorialne, doskonale sprawdzają się jako "niańki" z małymi dziećmi, w ułamkach sekund świetnie oceniają sytuację
- niestety są baardzo uparte i mogą być cięte na inne zwierzęta (co udaje się wyeliminować poprzez szkolenia)
- są niezwykle energiczne
- uwielbiają kontakty z ludźmi, są towarzyskie i bardzo się przywiązują do właściciela. Wprost KOCHAJĄ dzieci i zabawy z nimi.
MITY:
- KAŻDY pitbull, amstaf czy bullterier to zabójca. To największe kłamstwo. Te psy nie są dla każdego!

A więc co zrobić, żeby mieć pitbulla, który nie zrobi nikomu krzywdy?
1. Trzeba kupić pewnego szczeniaka od zaufanego hodowcy, a nie od debila w dresie JP.
2. Trzeba mieć silny charakter, pies nie może nad nami dominować, dlatego te rasy nie są dla wszystkich.
3. Szkolenie od szczeniaka. Im wcześniej zaczniemy tym lepiej. Szkolenie pozwala eliminować negatywne zachowania psa.
4. Te psy to wulkany energii. Chyba nie istnieją bardziej energiczne psy niż pitbulle i amstafy. Godzinami mogą biegać za piłką, patykiem czy też za nami. Jeżeli nie wyprowadza się ich, to gromadzą w sobie negatywną energię, która może przerodzić się w agresję! To nie jest pudel, który wyjdzie zrobić kupkę i może wracać do domu! To psy, które zawsze mają silę i zapał do szaleństw.
5. Kastracja psów pozwala wyeliminować trochę pokładów energii (agresji) w tych zwierzętach, więc jeżeli nasz pies zaczyna fisiować, to możemy posunąć się do tego kroku.

Jeżeli będziemy przestrzegać tych zasad, to szansa że pitbull zaatakuje kogoś jest taka sama, że zrobi to owczarek niemiecki!


Przybliżę kilka ras psów szczególnie nielubianych w Polsce i na świecie.

Amerykański pit bull terrier, Pitbull
American Pit Bull Terrier jest psem średniej wielkości, żywo reagującym na otoczenie. Jak na swoje wymiary pies ten powinien sprawiać wrażenie wyjątkowo silnego. Jest proporcjonalnie zbudowany, dobrze umięśniony, a przy tym elegancki i zwinny. Zwarty i krępy, ale nie wysokonożny, lub lekkiej konstrukcji. Ma szeroką, potężną głowę, średniej długości kufę i bardzo silne szczęki, z łatwością łamiące najgrubsze nawet kości. Pitbull posiada szeroką i głęboką klatkę piersiową oraz muskularny zad. Jego odwaga i zaciętość w walce jest wręcz przysłowiowa.
W wyniku skrzyżowania na początku XIX w. w Anglii buldoga i kilku ras terierów, powstał aktywny, muskularny i bardzo wojowniczy z natury Staffordshire Bull Terrier. Gdy sprowadzono tego psa do USA, amerykańscy hodowcy, zwiększyli jego masę i uczynili go wyższym, o jeszcze bardziej potężnej głowie. W ten sposób powstał American Pit Bull Terrier, większy i cięższy od swojego brytyjskiego kuzyna.
Bardzo popularny w USA pitbul jest bezspornie kojarzony z krwawymi walkami psów, których był on niekwestionowanym bohaterem, dzięki wrodzonej nieustępliwości, zwinności i sile. Był on również używany przez amerykańskich farmerów do ochrony swojego dobytku, polowania, chwytania pół-dzikiego bydła czy świń, tępienia gryzoni oraz jako pies towarzyszący. Rasa została zarejestrowana przez UKC w 1898 r.
Po wprowadzeniu w 1900 r. zakazu organizowania w USA walk psów, grupa hodowców American Pit Bull Terriera postanowiła odciąć się od mrocznej przeszłości rasy i mieć możliwość wystawiania swoich psów pod auspicjami AKC (związek kynologiczny nietolerujący walk psów i uznawany przez FCI). W ten sposób powstała druga, bliźniacza rasa - American Staffordshire Terrier. Została ona zarejestrowana przez AKC w 1936 r., podczas gdy American Pit Bull Terrier pozostał "pod skrzydłami" UKC, organizacji "przymykającej oko" na odbywające się wciąż nielegalnie walki psów.
Żadne inne rasy psów nie wywołują więcej emocji niż American Pit Bull Terrier wraz ze swoim młodszym "bratem" - American Staffordshire Terierem. Często są one przedstawiane jako nienawidzące ludzi, atakujące ich bez powodu, "złe" i agresywne w wobec każdej osoby oraz oczywiście masowo mordujące każdego napotkanego czworonoga. Ciężko jest walczyć z tymi niezwykle krzywdzącymi mitami i błędnymi ocenami temperamentu obu tych ras, niemniej jednak postaramy się te krzywdzące opinie obalić.
American Pit Bull Terrier z całą pewnością nie pała nienawiścią do człowieka. Pies ten posiada silną, wrodzoną agresję, ale skierowaną przeciwko innym psom i zwierzętom, a nie ludziom. Co więcej, dobrze wychowany i poddany intensywnemu procesowi socjalizacji pitbull potrafi być przyjaźnie nastawiony nawet do innych psów. American Pit Bull Terrier jest miłym, przyjaznym, inteligentnym, ale także twardym i niezwykle odważnym psem.
Jego niezwykła wierność, czułość i oddanie wobec wszystkich członków swojej ludzkiej rodziny sprawiła, że jest jednym z najpopularniejszych psów domowych w USA. Pitbul uwielbia dzieci i może bawić się z nimi bez końca. Jest ponadto bardzo tolerancyjny w zabawie z nimi. Posiada bardzo wysoki próg odporności na ból i po prostu nie zareaguje na natarczywe zachowanie dziecka, np. pociągnięcie za ogon. Zmęczony natarczywością małego intruza, pitbull po prostu odejdzie. Tak jak w przypadku każdej rasy, nie należy zostawiać go jednak samego z dziećmi spoza kręgu jego rodziny.
American Pit Bull Terrier jest psem bardzo cichym, nieszczekającym zbyt często. Tak jak wszystkie teriery nie jest, więc idealnym stróżem. Jest, co prawda bardzo czujny, ale nie będzie zawsze szczekał na widok intruza i w połączeniu ze swoim brakiem nieumotywowanej agresji do człowieka, może nie zaatakować włamywacza.
Pitbul wspaniale sprawdza się za to jako pies obronny. Jest zazwyczaj przyjaźnie nastawiony do obcych ludzi, ale posiada niesamowitą zdolność oceny, czy sytuacja wymaga jego interwencji. W przypadku jakiegokolwiek zagrożenia swojej ludzkiej rodziny, American Pit Bull Terrier błyskawicznie wyeliminuje napastnika z dalszej walki.





American Staffordshire Terrier, Amstaff
Generalnie uważa się, że Amstaff i Pitbull to ta sama rasa, jednak ja uważam że różnice pomiędzy nimi powinne klasyfikować je jako dwie oddzielne, ale blisko spokrewnione ze sobą rasy.
Temperament amstaffów jest daleki od tego, jak kreują go media i ludzie nie znający naprawdę psów tej rasy. To prawda - lubią one rywalizować, zwłaszcza z innymi psami - jednak odpowiednio wytresowane mogą stać się zupełnie niegroźnymi przyjaciółmi, oddanymi i lojalnymi bardziej niż można to sobie wyobrazić.
Opinie, jakoby amstaffy nienawidziły ludzi i wszystkich innych istot są błędne. Posiada on co prawda wrodzoną agresję wobec innych psów, ale można go wychować i przeszkolić tak, że będzie przyjaźnie nastawiony do pozostałych czworonogów.
Dla swojego właściciela amstaff jest miłym, oddanym i przyjaznym towarzyszem. Poza tym jest twardy i odważny oraz świetnie nadaje się na psa obronnego.
W USA jest on jednym z najpopularniejszych psów rodzinnych. Trzeba podkreślić jego niezwykłe podejście do dzieci, z którymi chętnie się bawi nie reagując na zaczepki i ich natarczywe zachowanie - ma wysoki próg odporności na ból, co ma związek z dużą tolerancją wobec najmłodszych członków rodziny.
Wbrew temu co sądzi większość z nas American Staffordshire Terrier nie nadaje się na stróża posesji. Po prostu psy tej rasy nie szczekają zbyt często i właśnie dlatego oraz z powodu braku agresji wobec ludzi mogą nie zareagować odpowiednio na widok np. włamywacza.
Trzeba pamiętać o wrodzonej niechęci, wręcz agresji amstaffów wobec innych psów. W związku z tym nie wolno spuszczać naszego pupila ze smyczy w miejscach publicznych. Ponadto obowiązkowy jest kaganiec. Psy tej rasy najczęściej są pozytywnie nastawione wobec zwierząt, z którymi się wychowały, jednak wszystkie zwierzaki spoza stada muszą mieć się na baczności.
Podsumowując - amstaffy są niesłusznie uznawane za psy niebezpieczne i stanowiące zagrożenie dla ludzi. To prawda - ich temperament nie należy do najłatwiejszych i wymagają twardej ręki, ale odpowiednie przeszkolenie pozwoli uczynić z nich czułych i wiernych przyjaciół, wspaniale rozumiejących się z dziećmi, a czasem wręcz nadających się do terapii osób niepełnosprawnych.
W Polsce American Staffordshire Terrier wciąż budzi niepokój. Brak nam zaufania do psów tej rasy. Wszystko wynika z naszej niewiedzy i wpajania nam stereotypowego myślenia. Czas obalić mity dotyczące tych niezwykłych, pięknych i przyjacielskich psów. Myślenie o nich jak o zabójcach jest bardzo krzywdzące i wysoce niesprawiedliwe.





Bull Terrier, Bullterier
Pierwsze opisy psów walczących, podobnych do bulteriera spotykane są w literaturze dużo wcześniej, zanim nazwany ojcem rasy James Hinks przyprowadził je w roku 1862 na wystawę. Taplin (cytowany u Backmana) w 1803 roku pisze o terierach krzyżowanych z buldogiem wśród niższych warstw społecznych, których używano do polowań. Z roku 1808 pochodzi obraz Jamesa Warda przedstawiający bulteriera maści czarno podpalanej z białymi znaczeniami. Według Edwarda C. Asha były już w roku 1819 białe psy nazwane Bulterierami Paddington, ważyły około 30 kilogramów. Głowy miały podobne do boksera.
Około roku 1830 studenci z Oksfordu (Freeborns) wyhodowali białe bulteriery a w roku 1842 Sir Richard Burton zabrał takiego psa do Indii, gdzie rasa ta stała się jedną z najbardziej lubianych przez kolonistów.
Bulterier z 1915 roku
James Hinks – hodowca zwierząt – około 1850 roku zaczął krzyżować bulteriery ze staroangielskimi białymi terierami. Wspomina się także o chartach angielskich (greyhoundach) i dalmatyńczykach. Swój udział w powstaniu rasy miał także z pewnością pointer, Bedlington Terrier i Staffordshire bulterier. Hinks miał ambicję by wyhodować rasę o białej maści. Jego psy miały być nie tylko piękniejsze od dawnych bulterierów, ale musiały także posiadać ich cechy charakteru – waleczność i zwinność. Pierwsze wzmianki na temat bulterierów w Polsce pochodzą ze Lwowa z okresu międzywojennego. Niestety brak jakichkolwiek dokumentów na ten temat. Po drugiej wojnie kilka egzemplarzy pojawiło się w ambasadzie brytyjskiej w Warszawie.
Przypominający gladiatora angielski bulterier znany jest ze swej wielkiej siły, zwinności i odwagi. Dzięki mocnej budowie ciała i muskulaturze te zgrabne i energiczne psy o bystrym, zdecydowanym i inteligentnym spojrzeniu wywierają naprawdę duże wrażenie.
Jak można się spodziewać są doskonałymi psami obronnymi. Bulteriery są z natury agresywne w stosunku do innych psów, nie powinny być trzymane z innymi zwierzętami. Wyjątkowo przyjacielskie w stosunku do człowieka, bulteriery mają uprzejmy charakter i do prawidłowego rozwoju potrzebują dużo uczucia. Jeżeli od szczenięctwa są przyzwyczajane do dzieci, aby odpowiednio wcześnie zahamować ich skłonności do dominacji, potrafią być delikatnymi i życzliwymi towarzyszami. Dodatkowym atutem bulterierów jest poczucie humoru. Ze względu na siłę, którą dysponują, wymagają stanowczej tresury i dyscypliny. Należy im także zapewnić odpowiednią ilość ruchu. Są silnie zbudowane i mają wysoką odporność, co umożliwia im na przykład znoszenie wyjątkowo wysokich temperatur otoczenia. Mimo często używanego określenia "Biały rycerz" bulteriery mogą mieć różne umaszczenie: pręgowane, rude, czarne i trójbarwne.





Staffordshire Bull Terrier, Staffordshire, Stafford
Rasa ta została stworzona do walk z psami poprzez łączenie Bulldogów z Terrierami, po zakazaniu szczucia Buldogów na uwiązane byki oraz niedźwiedzie w XIX-wiecznej Anglii. Na początku XX wieku (1935) został zaakceptowany przez Kennel Club jako Staffordshire Bull Terrier. W 1975 roku zarejestrowano pierwszego Staffika w American Kennel Club, był to angielski import Champion Tinkinswood Imperial. Pierwszym Champion USA (amerykańskim Championem) była suka importowana z Australii – Northwark Becky Sharpe.
Staffordshire Bull Terrier jest angielską rasą, choć często jest mylony ze swoimi amerykańskimi kuzynami – Amerykańskim Staffordshire Terrierem i Amerykańskim Pit Bull Terrierem.
Staffordshire Bull Terrier jest to pies pewny siebie, odważny, wesoły, inteligentny, wierny, uparty, opiekuńczy, aktywny ("od momentu porannej pobudki aż do ciszy nocnej, Stafford korzysta z życia w pełni." – "The Staffordshire Bull Terrier", Steve Eltinge) i ciekawski. Wymaga bliskiego kontaktu z człowiekiem, wobec innych zwierząt jest tolerancyjny, jeśli będzie do nich od wczesnego okresu przyzwyczajany. Uwielbiają rywalizować z innymi psami, stąd też duże zainteresowanie "tug-of-war" (przeciąganie liny z innym psem). W stosunku do dzieci są przyjazne i cierpliwe. W sytuacjach, w których inne psy tracą cierpliwość i potrafią zareagować agresją, Staffordshire Bull Terrier zachowuje spokój, lub po prostu odchodzi, przez co został nazwany przez Anglików "nanny dog" ("pies niania", "psia niańka"). W książkach J. F. Gordona można przeczytać, że angielski Kennel Club uważa Staffordshire Bull Terriera jako rasę o najlepszym stosunku do dzieci. Potrafi dostosować się do życia w rodzinie, zarówno w mieście jak i na wsi.
Staffordshire Bull Terrier współcześnie pełni funkcje psa rodzinnego, wszechstronnie użytkowanego. Coraz częściej Staffiki używane są do konkurencji sportowych takich jak agility czy weight pulling.
Często Staffordshire Bull Terrier uważany jest za rasę agresywną. Powodem takich opinii jest jego muskularna budowa i budzący respekt, "groźny" wygląd.
Staffordshire Bull Terrier jest jednym z najpopularniejszych psów w Wielkiej Brytanii i Australii.
W Polsce liczba psów tej rasy rośnie, choć większą popularnością cieszą się Amstaffy i psy w typie Amstaffa.






Ludzie nie dajcie się pranaoi! Dobrze ułożone, pochodzące z dobrych hodowli psy uznawane za "groźne" i "agresywne" nie są bardziej agresywne od owczarka niemieckiego! Niestety, dużo tych psiaków jest w rękach "młodych gniewnych", bo chcą być tacy "amerkańscy, "gangsta" i "groźni". Stąd pojawiają się wypadki w roli głównej z tymi psami. A media bezlitośnie wykorzystują każde doniesienie o jakimś incydencie z ich udziałem. Na dokładkę stereotyp o psach-zabójcach, jest już tak głęboko zakorzeniony, że tego nie da się wyplewić.

Moim zdaniem polskie prawo źle podchodzi do ras groźnych. Osoby, które je chcą zakupić powinny przechodzić TESTY PSYCHOLOGICZNE, i pisemnie zagwarantować, że poddadzą je hodowli. W dodatku kupować je powinno się tylko od hodowców z atestami! Ale logika u nas w Polsce: nie rób nic, aby zmniejszyć ilość incydentów z tymi psami, ale nagłośnij KAŻDY przypadek... Dlatego dałem to jako absurd dnia codziennego


źródła:
rasy-psow.com
amstaffki.pl
Wikipedia
"Krzysiek S. raczej nie jest mistrzem złodziejskiego fachu. Nie wiadomo jeszcze, czy na koncie miał wcześniej jakieś kradzieże, czy to był pierwszy raz. Faktem jest, że w ostatnich dniach wziął się za planowanie włamu. Szykował się do skoku o niemal zerowym stopniu trudności, bo wziął na celownik jeden z niezamieszkałych domów w swoim najbliższym sąsiedztwie, w małej miejscowości w powiecie ostródzkim. Przygotował sprzęt i ruszył na akcję.

Na początku wszystko szło jak po maśle. Do środka dostał się bez problemów. Cały plan legł w gruzach, gdy na podwórku pojawił się policyjny radiowóz.

Wszystko przez wyczulone uszy sąsiadów. Było już po północy, więc każdy dźwięk niósł się daleko po wsi. Włamywacz zapomniał o tym, tłukąc szybę w jednym z okien. Ktoś usłyszał brzęk szkła i zadzwonił na 997, by powiadomić o niepokojących odgłosach.

Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce, początkowo mieli problem ze sprawdzeniem domu. Złodziej miał bowiem wspólnika. Na tzw. czujkę wystawił swojego... psa. Waleczny Amstaff warował pod oknem. Miał odstraszać nieproszonych gości w czasie, gdy jego pan plądrował mieszkanie, a w razie czego szczekać na znak, że pora zwiewać.

Policjanci uspokoili agresywnego czworonoga i weszli do budynku. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że w środku nikogo nie ma. Po chwili jednak zauważyli włamywacza, a właściwie jego buty...

Kilka chwil wcześniej 37-latek usłyszał podjeżdżający samochód, a potem warczenie "wspólnika". Ogarnęła go panika. "Cholera, co robić, co robić?" - myślał gorączkowo. Rozbiegany wzrok złodzieja zatrzymał się w końcu na leżącej na podłodze wacie szklanej (używanej do izolacji i podobnej do wełny mineralnej). "To jest to!" - chwycił kawał materiału, wszedł pod stół i nakrył się nim. Kamuflaż nie zadziałał, bo zabrakło go na zasłonięcie butów.

To jednak nie koniec. Gdy policjanci unieśli watę do góry, zobaczyli leżącego zupełnie nieruchomo mężczyznę. Facet udawał trupa! Prawdopodobnie dla wzmocnienia efektu położył sobie na twarzy zdechłą mysz, którą znalazł pod stołem. Poświęcenie i kunszt aktorski na nic się jednak nie zdały.

Funkcjonariusze znaleźli torbę, do której Krzysztof Sz. załadował łupy. Przy 37-latku znaleźli natomiast pozostałe akcesoria włamywaczy: latarkę i rękawiczki.

Mężczyzna trafił do aresztu. Był pijany. Badanie wykazało 1,2 promila alkoholu.

W międzyczasie na policji pojawiła się zdenerwowana kobieta. - Mój mąż zaginął! - zgłosiła dyżurnemu. Była bardzo przejęta, bo "Krzyś nie wrócił na czas do domu". Jak się domyślacie, chodziło o tego samego Krzysia, którego zgarnęła policja.

Teraz 37-latek stanie przed sądem i odpowie za kradzież z włamaniem. Wcześniej czeka go jednak tłumaczenie się przed żoną. W pierwszym przypadku kodeks karny przewiduje nawet 10 lat więzienia, drugi może wiązać się z pretensjami do końca życia."

nasygnale.pl/kat,1025349,title,Takiego-zlodzieja-policjanci-jeszcze-ni...
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem