Murzyna dosięgła ręka sprawiedliwości.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:19
#areszt
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
niektórych naprawde pogięło z tymi tatuażami
Więcej w komentarzach.
Więcej w komentarzach.
Można im zazdrościć uprawnień i swobody działania przy zatrzymaniu. Nie idzie tylko zrozumieć czemu aresztanci zwykle mają tak wiele do powiedzenia i idą siedzieć zawsze za niewinność
Najlepszy komentarz (32 piw)
N................r
• 2010-10-10, 11:25
No i dobrze że tak robią po bezpieczeństwo policjanta też jest ważne a nie że on boi się wyciągnąć spluwę albo przywalić bo wyląduje w sądzie. Policjant też ma rodzinę i musi się bronić bo jak zginie to kto będzie wychowywał jego dzieci i robił na nie?
Pozwól że odprowadzę cie do twojej celi...
Sierżanta Marka Andrewsa czeka rozprawa w sądzie za to co zrobił na powyższym nagraniu, jest to nagranie z kamer jakie były na komendzie polcji w Wiiltshire.
Sierżanta Marka Andrewsa czeka rozprawa w sądzie za to co zrobił na powyższym nagraniu, jest to nagranie z kamer jakie były na komendzie polcji w Wiiltshire.
Nie sądze, żeby ta kobieta zasłużyła na takie traktowanie..
Pewien bogacz został zatrzymany za przekroczenie prędkości, po krótkiej rozmowie nastaje standardowe pytanie pałecjanta:
-Przyjmuje pan mandat?
-Nie.
-W takim razie pocztą otrzyma Pan wezwanie do sądu.
Po kilku dniach rozprawa w sądzie, sędzia zapoznany już z każdym możliwym szczegółem tej sytuacji pyta się oskarżonego:
-Ma pan do wyboru: albo 10zł mandatu, ze względu na okoliczności łagodzące, albo 10dni w areszcie.
-Wybieram 10dni w areszcie.
-Proszę pana! Jest pan tak bogaty, że nawet by pan nie poczuł tej kwoty... dlaczego więc woli pan areszt?
-Po tym jak tamtego dnia się spóźniłem do domu, po zatrzymaniu przez policję, żona powiedziała że napewno nie chciałem po prostu jeść tego co ugotował nasz nowy szef kuchni, więc go zwolniła i od tej pory gotuje sama... 10 dni powinno być w sam raz, żeby znalazła nowego.
-Przyjmuje pan mandat?
-Nie.
-W takim razie pocztą otrzyma Pan wezwanie do sądu.
Po kilku dniach rozprawa w sądzie, sędzia zapoznany już z każdym możliwym szczegółem tej sytuacji pyta się oskarżonego:
-Ma pan do wyboru: albo 10zł mandatu, ze względu na okoliczności łagodzące, albo 10dni w areszcie.
-Wybieram 10dni w areszcie.
-Proszę pana! Jest pan tak bogaty, że nawet by pan nie poczuł tej kwoty... dlaczego więc woli pan areszt?
-Po tym jak tamtego dnia się spóźniłem do domu, po zatrzymaniu przez policję, żona powiedziała że napewno nie chciałem po prostu jeść tego co ugotował nasz nowy szef kuchni, więc go zwolniła i od tej pory gotuje sama... 10 dni powinno być w sam raz, żeby znalazła nowego.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Niemiecka policja zatrzymała mężczyznę, który chciał zrobić niespodziankę swojej sympatii i w nocy z kwiatami wdrapał się na jej balkon. Przerażona dziewczyna wezwała policję.
Przekonana, że ktoś próbuje włamać się do jej mieszkania tuż po północy, zadzwoniła na policję i zgłosiła, że słyszy, jak włamywacz wspina się na jej balkon na drugiej kondygnacji budynku.
Okazało się, że "włamywacz" ma kwiaty i butelkę wina i jest chłopakiem właścicielki mieszkania. Funkcjonariusze musieli go jednak aresztować, ponieważ już wcześniej był poszukiwany.
- Chciał zrobić jej niespodziankę z kwiatami i winem, ale wszystko poszło źle - powiedział rzecznik policji w Korbach. Jak wyjaśnił, mężczyzna zeskoczył z balkonu i próbował uciec, ale szybko został ujęty.
- Niemniej dał policjantom zabierającym go do aresztu butelkę wina w podziękowaniu za przyjazne traktowanie - dodał rzecznik.
źródło:onet.pl
Przekonana, że ktoś próbuje włamać się do jej mieszkania tuż po północy, zadzwoniła na policję i zgłosiła, że słyszy, jak włamywacz wspina się na jej balkon na drugiej kondygnacji budynku.
Okazało się, że "włamywacz" ma kwiaty i butelkę wina i jest chłopakiem właścicielki mieszkania. Funkcjonariusze musieli go jednak aresztować, ponieważ już wcześniej był poszukiwany.
- Chciał zrobić jej niespodziankę z kwiatami i winem, ale wszystko poszło źle - powiedział rzecznik policji w Korbach. Jak wyjaśnił, mężczyzna zeskoczył z balkonu i próbował uciec, ale szybko został ujęty.
- Niemniej dał policjantom zabierającym go do aresztu butelkę wina w podziękowaniu za przyjazne traktowanie - dodał rzecznik.
źródło:onet.pl
Ta historia zaczęła się zwykłą kontrolą drogową, ale dla nastolatka z Kolorado skończyła się w areszcie. Powód? Nie oddał DVD z filmem Dom latających sztyletów do lokalnej biblioteki.
Dziewiętnastoletni Aaron Henson zapomniał o płycie. Władze miejskie wysłały więc prośbę o zwrot wraz z rachunkiem. Nie doczekały się odpowiedzi. Potem władze wysłały wezwanie do sądu, które do nich wróciło. Na koniec wysłano zawiadomienie o nowej dacie rozprawy. I na to Aaron nie odpowiedział. Gdy nie pojawił się w sądzie, wydano nakaz aresztowania.
Skąd taka zaciekłość? Otóż według władz płyta (z filmem z 2004 roku!) miała wartość 31 dolarów i 45 centów, a według prawa stanowego każda kradzież mienia o wartości powyżej 30 dolarów jest ścigana wszystkimi dostępnymi środkami.
Sprawa zakończyła się, gdy rodzina Aarona wpłaciła ponad 200 dolarów kary za płytę, 200 dolarów opłaty za ściągnięcie samochodu na parking policyjny i 60 dolarów kary sądowej. Władze miejsce przyznały, że przesadziły, ale fakt aresztowania Aarona pozostał w rejestrze sądowym.
gizmodo.pl/gadgets/1254/nastolatek_aresztowany_za_przetrzymanie_dvd.html
Dziewiętnastoletni Aaron Henson zapomniał o płycie. Władze miejskie wysłały więc prośbę o zwrot wraz z rachunkiem. Nie doczekały się odpowiedzi. Potem władze wysłały wezwanie do sądu, które do nich wróciło. Na koniec wysłano zawiadomienie o nowej dacie rozprawy. I na to Aaron nie odpowiedział. Gdy nie pojawił się w sądzie, wydano nakaz aresztowania.
Skąd taka zaciekłość? Otóż według władz płyta (z filmem z 2004 roku!) miała wartość 31 dolarów i 45 centów, a według prawa stanowego każda kradzież mienia o wartości powyżej 30 dolarów jest ścigana wszystkimi dostępnymi środkami.
Sprawa zakończyła się, gdy rodzina Aarona wpłaciła ponad 200 dolarów kary za płytę, 200 dolarów opłaty za ściągnięcie samochodu na parking policyjny i 60 dolarów kary sądowej. Władze miejsce przyznały, że przesadziły, ale fakt aresztowania Aarona pozostał w rejestrze sądowym.
gizmodo.pl/gadgets/1254/nastolatek_aresztowany_za_przetrzymanie_dvd.html
Bo przypomniało mu się że nie ma do kogo zadzwonić
Policjanci aresztowali 52-letniego mężczyznę, który usiłował podpalić swoją żonę za to, że nie zrobiła mu kanapki.
Policjanci z posterunku w Wyszogrodzie pod Radomiem otrzymali zgłoszenie od kobiety. Mąż w pijackim amoku ganiał żonę z kanistrem z benzyną i palił jej ubrania.
Zanim policjanci dojechali na miejsce, irytacja krewkiego pana domu wzrosła do zenitu. Poczuł się tak urażony faktem, że żona nie zrobiła mu kanapki i herbaty, że oblał ją benzyną. Już wyciągnął zapalniczkę, żeby ją podpalić, kiedy kobieta złapała garnek z wodą, chlusnęła zawartością na małżonka i przy okazji zamoczyła zapalniczkę.
W tym samym czasie nadjechali policjanci. Zabrali mężczyznę za sobą, żeby nie zrobił żonie krzywdy.
Teraz 52-latek odpowie za znęcanie się nad rodziną. Na razie decyzją sądu trafił na miesiąc do aresztu. (bart)
Żródło
Policjanci z posterunku w Wyszogrodzie pod Radomiem otrzymali zgłoszenie od kobiety. Mąż w pijackim amoku ganiał żonę z kanistrem z benzyną i palił jej ubrania.
Zanim policjanci dojechali na miejsce, irytacja krewkiego pana domu wzrosła do zenitu. Poczuł się tak urażony faktem, że żona nie zrobiła mu kanapki i herbaty, że oblał ją benzyną. Już wyciągnął zapalniczkę, żeby ją podpalić, kiedy kobieta złapała garnek z wodą, chlusnęła zawartością na małżonka i przy okazji zamoczyła zapalniczkę.
W tym samym czasie nadjechali policjanci. Zabrali mężczyznę za sobą, żeby nie zrobił żonie krzywdy.
Teraz 52-latek odpowie za znęcanie się nad rodziną. Na razie decyzją sądu trafił na miesiąc do aresztu. (bart)
Żródło
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów