Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Korzystanie z witryny Sadistic.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies.
Jak mieszkałem z rodzicami, zawsze słyszałem "Posprzątaj ten syf w pokoju". Dzisiaj ucząc się do obrony i patrząc na mój porządek w domu wpadłem na idealną wymówkę...
Robiąc bałagan zwiększa się chaotyczność elementów zbioru jakim jest mieszkanie. Czyli rośnie entropia układu.
Zgodnie z II zasadą termodynamiki entropia zawsze dąży do zwiększenia. Przytaczając wzór na entalpię swobodną
dG=dH-TdS gdzie S to entropia, można łatwo zauważyć że im większa entropia tym mniejsza entalpia swobodna układu.
Kiedy entalpia swobodna układu spadnie poniżej zera to mamy do czynienia z procesem SAMORZUTNYM. Co więcej warto dodać, że jest to proces egzotermiczny dH<0 (czyli jego przebieg w drugą stronę wymaga dostarczenia energii)
Można bardzo łatwo wywnioskować, że skoro "bałaganienie" jest procesem samorzutnym, czyli termodynamicznie pożądanym i korzystnym(dąży do równowagi) to sprzątanie takim procesem na pewno NIE JEST ! Nic na siłę...
Pozdrawiam inżynierów.
Jestem już za stary, ale chciałbym zobaczyć minę mojej mamy na taką wymówkę...zamiast "póóóźniej"
Moja współlokatorka, rodzona siostra, ma pewien problem z utrzymaniem porządku. Robi wokół siebie niesamowity śmietnik. Stajnia Augiasza to nic w porównaniu z tym, co potrafi przez jeden dzień zrobić z kuchni. Najbardziej denerwujące są takie drobiazgi, jak pusta rolka po papierze zostawiana w toalecie... Od jakiegoś czasu staram się ją przysposobić do życia w społeczeństwie. Cały syf z kuchni zostawiam jej w sypialni, a w toalecie schowałem cały zapas papieru i zostawiłem tego oto...