#calais
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Piguemal trafił do więzienia po swoim wystąpieniu przed członkami Pegidy, któa zorganizowała protest w Calais. W świetle prawa był nielegalny.
Generałowi postawiono zarzuty „udziału w nielegalnej manifestacji, która nie rozwiązała się po ostrzeżeniu”. Czterem pozostałym, którzy także zostali zatrzymani, stawia się zarzuty posiadania nielegalnej broni, w tym kastetów i paralizatorów. Rozprawa ma się odbyć w poniedziałek.
Uczestnicy Pegidy nie reagowali na policyjne żądania. „To jest nasz dom – imigranci, wynoście się!” – skandowali, zbierając się w porcie.
- Dzieci! Czy pomoglibyście biednym ludziom, z obcych krajów, inaczej wyglądającym, którzy uciekają przed wojną?
Młodzi przekrzykują się jedno przez drugiego:
- ja bym pomógł, musimy pomagać!
- ja bym ich obronił, jestem odważny!
- też bym im pomogła, tak trzeba!
- a ja nie, mój tatuś mówi, że to dzicy, ludzkie zoo!
- sam jesteś dziki!
- a oni podobno biją i robią takie inne rzeczy!
- no i co, każdemu trzeba pomóc, nawet jak jest zły!
Nauczycielce bardzo podobało się to jak lepsi uczniowie naprostowują tych gorszych. Nie musiała nawet interweniować.
Łzy płynęły jej po policzkach ze wzruszenia. Spojrzała na gwiaździstą flagę wiszącą na ścianie i była w tym momencie dumna, że działa dla dobra sprawy.
[...]
Wróciła do domu, zbiła lustro w łazience, spojrzała co nowego piszą krytycy polityczni i dziennikarze wybrani, natchnęła się na nowy tydzień i łyknęła trochę polityki.
Przed snem zwinęła swój ulubiony tygodnik pisany przez kobiety dla kobiet w rulon i wepchnęła sobie w dupę aż po łokieć. To był dobry dzień!
Sami ich przyjmują z otwartymi rękoma, a później będzie płacz i lament.. ciekawe czy sędzia nie był jednym z "nich"
Przełomowy wyrok londyńskiego sądu, który może pomóc imigrantom z Calais dostać się do UK
Londyński Immigration and Asylum Tribunal orzekł dziś, że czterech młodych Syryjczyków przebywających obecnie w obozie w Calais może wjechać do Wielkiej Brytanii, bo warunki, w których obecnie żyją są nie do zaakceptowania. Wyrok jest przełomowy, bo może utorować reszcie imigrantów koczujących w obozie we francuskim porcie drogę na Wyspy.
Sprawa dotyczy dwóch nastolatków oraz 17-latka i jego 26-letniego, chorego psychicznie brata. Wszyscy mają krewnych w UK. Zgodnie z unijnym prawem osoby te mogłyby dołączyć do swoich rodzin, jeśli złożyłyby wnioski o azyl we Francji.
Brytyjscy prawnicy zdołali jednak przekonać sąd, że ze względu na niedopatrzenia biurokratyczne strony francuskiej oraz na dotyczące życia rodzinnego zapisy artykułu 8. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka cała czwórka powinna zostać przeniesiona na teren UK.
Orzeczenie zostało wydane dopiero dziś, ale otrzymało nakaz natychmiastowej wykonalności, zanim jeszcze zostanie opublikowane w pełnym brzmieniu. Wyłącza także z procesu francuskie władze, bo wnioski o azyl w przypadku tych czterech osób zostaną przekazane bezpośrednio brytyjskim służbom.
Pan Burnett twierdzi, że w obozie przybywa konstrukcji z prawdziwego zdarzenia, ewidentnie tworzonych z myślą o dłuższym funkcjonowaniu, a do tego rozwija się zaplecze usługowe, w postaci sklepów, czy też punktów gastronomicznych. Z obozu, w którym jeszcze niedawno było około tysiąca osób, wyrosło po prostu kilkutysięczne miasteczko, w którym żyje się coraz bardziej znośnie. Obecnie żyje tam około 6 tys. osób, czyli tylko dwa razy mniej niż na przykład w całych Koluszkach. Problem jednak w tym, że jest to życie poza jakimkolwiek prawem, bez jakiejkolwiek kontroli, nie mówiąc już o podatkach, które powinny dotyczyć chociażby wspomnianych sklepów.
Wszystko to tylko potwierdza wnioski, które można wyciągnąć z obserwowania sytuacji na drogach – imigranci mogą robić co chcą, pozostają bezkarni, a jedyną grupą, która aktywnie im się przeciwstawia pozostają kierowcy. Przy okazji podsumowania swojej wizyty w Calais pan Richard Burnett wyraził zresztą obawę, że władze Francji wybudzą się z letargu dopiero gdy dojdzie do zamordowania któregoś z kierowców, próbującego bronić ciężarówki. Choć znając Francuzów, i w tej sytuacji mogą oni stwierdzić, że w sumie to nic się nie stało, a tak w ogóle to nie był imigrant tylko tak zwany „Belg”…
źródło: 40ton.net/oboz-w-calais-rozrasta-sie-budynki-sa-coraz-bardziej-trwale-...
Edit:
Próba wjazdu do portu we Francji bez zoo na plecach.
Bezczelnie zajebane z kanału YT jakiegoś 'mihała'
UWAGA - wkurwia cenzura.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów