#dług
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Rząd pani premier Beaty Szydło pobił niechlubny rekord Donalda Tuska w kwestii zadłużania Polski. Dane opublikowane przez Ministerstwo Finansów są zatrważające.
Według danych, od stycznia do października tylko w jednym miesiącu (lipcu) nie odnotowano dalszego wzrostu zadłużania kraju. W ciągu 10 miesięcy doszło do podniesienia się kwoty zadłużenia o ponad 76 miliardów. Dotychczasowy rekord należał do Donalda Tuska, który zadłużył kraj o 70 miliardów w ciągu 2010 roku.
Licząc do października, zadłużenie Skarbu Państwa osiągnęło poziom 910 miliardów. To prawdziwy koszmar. Co gorsza, Prawo i Sprawiedliwość uchwaliło budżet, który nie dość, że nie zawiera wszystkich kwot obciążających Skarb Państwa, to jeszcze już na starcie zakłada deficyt budżetowy na poziomie 60 mld złotych.
Niestety wszystko wskazuje na to, że trend dalszego zadłużania kraju szybko się nie skończy.
pikio.pl/szydlo-mocno-pobila-tuska-mamy-nowy-rekord-zadluzenia/
Przypomnę tylko, że według budżetu na 2016 prognozowane przychody państwa zostały ustalone na około 314 mld, a dług publiczny miał wynieść 42 mld.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości chętnie piętnowali rząd PO-PSL, tymczasem to ekipa Beaty Szydło zadłuża Polskę najszybciej – informuje w piątkowym wydaniu „Rzeczpospolita”. – Łatwo krytykować innych, trudniej oszczędzać – komentują na łamach dziennika ekonomiści.
Dług Skarbu Państwa wynosi obecnie 891 mld zł, co jest rekordowym poziomem po transformacji. Przez pięć miesięcy 2016 r. dług powiększył się o 56 mld zł, a przez pierwsze pół roku – jak wynika z szacunków „Rzeczpospolitej" – nawet o 60 mld zł (swoje dane resort finansów przedstawi w poniedziałek). Obie kwoty są rekordowe co najmniej w ostatnich 15 latach.
Rzecznik Ministerstwa Finansów tłumaczy, że za wzrost długu odpowiada w dużej mierze osłabienie złotego, ale ekonomiści wskazują innego winnego – Program Rodzina 500 plus.
– To konieczny program, ale niezwykle kosztowny – przyznaje w rozmowie z „Rz” Krzysztof Rybiński, b. wiceprezes NBP, obecnie rektor Kazachstańskiego Uniwersytetu Ekonomicznego. - Zamiast rozwoju poprzez inwestycje, widać raczej apetyty na coraz to nowe wydatki państwa, finansowane głównie właśnie długiem – dodaje Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
MF: zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło w maju o 8,8 mld zł
Najnowsze dane o zadłużeniu Skarbu Państwa (za czerwiec) mają być znane w poniedziałek. Według ostatniego komunikatu w tej sprawie opublikowanego przez Ministerstwo Finansów, zadłużenie Skarbu Państwa na koniec maja osiągnęło 890,7 mld zł, po wzroście o 8,8 mld zł w maju. Wobec końca 2015 roku wzrost zadłużenia wyniósł blisko 56,2 mld zł (6,7 proc.).
Od początku 2016 r. zadłużenie krajowe Skrabu Państwa wzrosło o 45 mld zł. W tym samym okresie zadłużenie nominowane w walutach obcych zwiększyło się o ponad 11,1 mld zł.
MF tłumaczyło wówczas, że wzrost długu był głównie wynikiem finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa oraz różnic kursowych.
biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/dlug-publiczny-rekordowy-za-rzadow-pis/9s66h5
- Co to jest?
- 50 złoty, które byłem ci winien.
Brawo PiSiaki... PO miało lemingów, ale PiS to wyhodował sobie prawdziwych baranów i osłów jednak. Już wiadomo po co akurat teraz zrobili to całą szopkę z Wałęsą i IPNem.
Cała Polska żyje sprawą byłego prezydenta Lecha Wałęsy. W ten sposób kwestia kolejnego powiększenia długu Polski, który rósł w szybkim tempie również za czasów PO, przechodzi niemal bez echa. Tymczasem rząd sprzedał obligacje Skarbu Państwa warte 6 miliardów złotych, zaś od początku roku powiększono dług aż o 20 mld złotych!
Informacja jest potwierdzona, ponieważ została przedstawiona w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Finansów, co zauważył m.in portal niewygodne.info.pl. Jak podaje serwis, Ministerstwo sprzedało obligacje typu PS0421 za 4,3 mld zł oraz obligacje typu WZ0120 za 1,7 mld złotych. Łącznie oznacza to powiększenie długu Polski o kolejne 6 mld złotych.
Serwis zauważa również, że to nie pierwsze powiększenie długu w 2016 roku, a… już czwarte. Podczas gdy Polacy żyją głównie sprawą imigrantów i byłego prezydenta Lecha Wałęsy, rząd zorganizował aukcje długu 7 stycznia, 28 stycznia oraz 4 lutego. Łącznie z ostatnią aukcją, mówimy o zwiększeniu zadłużenia Polski o 20,13 mld złotych.
.
.
.
.
- Bo wzięła AGD na kredyt w Saturnie.
Poszedł sobie do banku po konsolidację. Chciał iść do znajomego doradcy, ale akurat kolejka w ch... to poszedł do szklanego boksu gdzie siedziała doradczyni - niech będzie Daria.
Wchodzi i mówi Pani Darii, że chce skonsolidować sobie kredyt, spłacić kartę kredytową i dobrać ze 3tys zł na TV czy inne ustrojstwo. Od początku powiedział, że sam pracuje w branży, jest pośrednikiem, a wcześniej pracował w kilku bankach i że nie chce żadnego ubezpieczenia. Babka, że ok. Zobaczyła, że kolega zna się na rzeczy i zaczeła wprowadzać wniosek.
Do boksu wpada nagle Pani dyrektor i pyta co robią, doradca tłumaczy, że kredyt, że bez ubezpieczenia, bo klient stały itd. itp.
Na co Pani dyrektor, że weszły nowe przepisy i że musi być ubezpieczenie.
Kolega się na nią patrzy i mówi, że gada bzdury i że zna się na rzeczy i nie chce ubezpieczeń.
Dyrektorka dalej brnie w swoje wymyślone przepisy po czym wychodzi i mówi, że ma być ubezpiczenie i koniec.
Kolega mój w ciemie bity nie jest i mówi do doradcy, że nie chce jej robić problemów, ale jeśli ma być to ubezpieczenie to on chce namiary na Panią dyrektor (wizytówkę albo coś) i że to zgłosi i i tak zrezygnuje.
Dostał kredyt z ubezpieczeniem. Jeszcze tego samego dnia, zadzwonił na infolinię i wytłumaczył, że dyrektor zmusił doradcę do sprzedaży ubezpieczenia,a na infolinii? Też w chuja cisneli.
Wkurwił się niesamowicie i napisał pismo do centrali z opisem sytuacji i powołał się na kilka przepisów.
Po 2 dniach telefon i gada z kolesiem z centrali.
Oczywiście kasę mu oddali i ładnie przeprosili, a Pani dyrektor już pewnie długo nie popracuje.
1. Unikanie listonoszy, to całkowita norma. Ignorowanie awiz, a potem pretensje do wszystkich, że sąd wydał wyrok zaocznie.
2. Nieotwieranie drzwi/nieodpowiadanie na wezwania domofonem/dzwonienie dzwonka. Następnie oczywiście pretensje do całego świata, że "wierzyciel w ogóle nie chciał rozmawiać".
3. Zwierzątek z domu się najlepiej pozbywamy, żeby nie wychodzić zbędnie z mieszkania. "Zaopatrzenie" dostarczać będą znajomi, a wychodzenie z miejsca zamieszkania będzie dla dłużnika ostatecznością.
4. Telefonów od numerów nieznanych, ani od wierzyciela, nigdy nie odbieramy. Potem oczywiście koniecznie należy mieć pretensje do wszystkich, że nikt nie chciał się dogadać.
5. Podpisanej ugody absolutnie nie należy przestrzegać - chodzi przecież tylko o przedłużenie sobie terminu na "niby" spłatę.
5'. Kiedy termin ugody się kończy, a wierzyciel wyrzuca w końcu dłużnika z mieszkania, koniecznie trzeba iść do telewizji i nakłamać o braku kontaktu, braku ugody i zwierzęcym potraktowaniu.
6. Rzeczy pozostawionych w mieszkaniu po eksmisji nie odbieramy przez 30 dni (po tym czasie wierzyciel ma prawo rzeczy zniszczyć/wyrzucić/wziąć dla siebie). Następnie należy oskarżyć wierzyciela o zniszczenie mienia/pozbycie się go/kradzież.
7. Należy koniecznie wymienić zamki w drzwiach, albo lepiej i całe drzwi na solidne, żeby wierzyciel nie miał dostępu do mieszkania. Potem oczywiście należy mieć pretensje do Policji, wierzyciela i komornika, że podczas eksmisji wyważono drzwi.
7'. Nie zapominaj o złożeniu pozwu do sądu przeciw Policji, wierzycielowi i/lub komornikowi o "zniszczenie mienia" w postaci drzwi.
8. Bezwzględnie staraj się grozić wierzycielowi śmiercią/pobiciem/zniszczeniem życia.
8'. Nie zapominaj też o pełnomocniku wierzyciela, któremu też będziesz grozić zniszczeniem kariery/skargą do Okręgowej Izby Radców Prawnych/Okręgowej Izby Adwokackiej.
9. Koniecznie powiadom media! Niech wiedzą, jak bardzo jesteś pokrzywdzony.
10. Przyjdź pijany na rozprawę sądową.
11. Oczerniaj wierzyciela na każdym kroku - twierdź, że Cię nęka, że ubliża, molestuje.
12. Nie spłacaj ani grosza, przecież to wina wierzyciela, że pożyczył Ci pieniądze/że jesteś mu coś winny!
13. Włam się do mieszkania, z którego Cię eksmitowali i znów wymień zamki.
13'. Miej pretensje, że znów Policja wyważyła drzwi i wypie**ła Cię z mieszkania.
14. Wyślij do wierzyciela rachunek za "uszkodzone drzwi".
15. Pamiętaj o stawianiu oporu Policji, opluwaniu funkcjonariuszy i darciu ryja na cały regulator - w końcu cały powiat musi słyszeć, jak straszna krzywda Ci się teraz dzieje.
16. Odrzucaj wszystkie mieszkania zastępcze, które znajduje Ci wierzyciel.
16'. Miej pretensje do wszystkich, że nie masz gdzie mieszkać.
17. Powiadom media, że wierzyciel odciął Ci prąd, wodę, gaz, telefon, czy internet - w końcu jego obowiązkiem jest płacić za Twoje zużycie!
18. Złóż skargę na pełnomocnika wierzyciela, na funkcjonariuszy Policji i komornika za prawidłowo prowadzone postępowanie.
19. Wyślij pismo do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o to, że Policja, wierzyciel, jego pełnomocnik, komornik i sąd są w zmowie i chcą zrujnować Ci życie.
20. W przeddzień eksmisji wysmaruj kałem ściany i drzwi, wybij okna, oddaj mocz wszędzie, gdzie się da, zniszcz wyposażenie mieszkania i wyrwij klamki.
21. Próbuj zastraszyć wszystkich groźbą popełnienia samobójstwa. Miej pretensje, że zamykają Cię na obserwacji w psychiatryku.
22. Próbuj oddać wierzycielowi pieniądze wydrukowane na drukarce atramentowej - na pewno się nie zorientuje.
23. Gdy dowiesz się, że sprawa trafiła do komornika, spróbuj wszystko przepisać na rodzinę, albo wszystko sprzedać. Miej pretensje, że pełnomocnik wierzyciela stosuje skargę pauliańską.
24. Oferuj wierzycielowi stosunek seksualny, jako sposób na zwrot długu nawet, jeśli dług przekracza 10.000 zł.
Uprzedzając pytania - dziś dłużnik już wypieprzony z mieszkania i jest święty spokój. Wszystko wyprostowane
Nie było, bo własne
Niczego sie nie spodziewa, o niczym nie wie.
Generalnie komornicy to mendy.
Zanjomy znajomego jest komornikiem ostatnio kupil sobie dzialke za 2,5 mln Zl, bo cos z kasa trzeba robic, aby nie lezalo za duzo.
Nieoczekiwane spotkania prezydenta Dutkiewicza i przedsiębiorcy Piotra Rybaka. Mocne słowa i brak reakcji Dutkiewicza
P.S. zwróćcie uwagę na gościa obok z hipsterską fryzurką - ciekawe jaką posadkę ma ten ciepły żeluś
nie da sie wrzucić na sadistic.. - wywala błąd serwera...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów