cieszy oczy to co ludzie wyprawiają z autami
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 15:03
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 12:24
🔥
Ruski kundel i przytomny dziadzia
- teraz popularne
🔥
Brawo żołnierze
- teraz popularne
#drift
No nie pykło mu w zakręcie to chociaż pod publiczkę się zakręcił - Rally Legend 2011.
Jak było to kijowo otagowane...
Jak było to kijowo otagowane...
Może filmik trochę odkopany... ale warto popatrzeć, jak się bawią araby na ulicach
Trochę mu nie wyszło ...
Ford Mustang V6 drift! A dokładniej to pokaz mocy Mustanga.
Trzeba przyznać, że maszynka ma jebnięcie
Wskazówka: Wyłącz dźwięki, bo jakieś pedalskie nasienie jęczy w tle.
Trzeba przyznać, że maszynka ma jebnięcie
Wskazówka: Wyłącz dźwięki, bo jakieś pedalskie nasienie jęczy w tle.
Najlepszy komentarz (111 piw)
vajron
• 2012-10-09, 23:42
Drift to w gimnazjum po schodach twoim ryjem robili On tu tylko pali laczka i kręci bączki. Nie warto oglądać. (chyba, że jeździcie golfem III i napierdalacie bączki pod tesco, żeby wyrwać jakąś tępą kurwę)
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam cieplutko.
"Na pomysł pobicia tego ciekawego rekordu wpadł jego egzekutor – Mauro Calo. Pewnego dnia przedstawił on swój pomysł ludziom odpowiedzialnym za promocję marki. Cała idea spodobała się szefostwu i Mercedes jako firma chętnie wspomógł zapędy kierowcy. Wydarzenie miało miejsce w Wielkiej Brytanii – konkretniej w Surrey.
Przejdźmy jednak do sedna sprawy – otóż Mauro w Mercedesie C63 AMG znajdował się w kontrolowanym poślizgu przez kilka dobrych minut i pokonał w tym czasie 2308 metrów! Dobrze widzicie – ponad 2 kilometry nieustającego driftu i katowania opon. Wynik ten jest o 394 metry lepszy od poprzedniego, a cała próba była obserowowana przez oficjeli z Księgi Rekordów Guinnessa, dzięki czemu nowy rekord został wpisany na karty tego slynnego rejestru. Bez zbędnego przynudzania – zobaczcie to na własne oczy"
Przejdźmy jednak do sedna sprawy – otóż Mauro w Mercedesie C63 AMG znajdował się w kontrolowanym poślizgu przez kilka dobrych minut i pokonał w tym czasie 2308 metrów! Dobrze widzicie – ponad 2 kilometry nieustającego driftu i katowania opon. Wynik ten jest o 394 metry lepszy od poprzedniego, a cała próba była obserowowana przez oficjeli z Księgi Rekordów Guinnessa, dzięki czemu nowy rekord został wpisany na karty tego slynnego rejestru. Bez zbędnego przynudzania – zobaczcie to na własne oczy"
Najlepszy komentarz (23 piw)
BMWswap
• 2012-10-08, 19:38
jeżeli kółko jest regularne tzn idealnie okrągłe i ma się do dyspozycji wóz z dużym zapasem mocy i zablokowanym mostem to ta sztuczka nie jest trudna. jedyne co to rozgrzane opony pod koniec moga płatać psikusy czyli tracić pod koniec przyczepność i trzeba bardziej uważać. kto latał bokiem, ten na pewno się zgodzi
Drift czołgiem, lepszy niż drift koniem.
Najlepszy komentarz (41 piw)
askar
• 2012-10-05, 17:33
chwile pozniej
Ciekawy sposob przybijania piatki
Tam też jest ciekawie na drogach
Dzis ogarnalem go w Raporcie Turbo.
Pozazdroscic mu tylko rodzicow
PS. 4,4L V8
Pozazdroscic mu tylko rodzicow
PS. 4,4L V8
Najlepszy komentarz (67 piw)
j................s
• 2012-09-13, 19:34
Mój też ma 12 lat ale niestety tylko cycki mu w głowie