18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (10) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:27
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 3:27

#egzamin

Sesyjny
Mercury001 • 2015-01-30, 14:30
Odnaleziony jak stary długopis za kanapą, ale na czasie

Miałem przedmiot kończący się egzaminem,a prowadził go mój promotor. Człek z niego dziwny, ze swoimi przywarami i powiedzeniami wybija się ponad średnią profesorską mojego wydziału.
Przeszedłem do niego wraz z kolegą dać indeksy do wpisu. Wtedy też wywołała się taka rozmowa:
[P]romotor- To jak poszło źle to wpisujemy 2.
[J]a- Ale było pismo, że do indeksu można wpisywać tylko oceny pozytywne.
[P]- Nie można wpisywać? student bez 2 to jak żołnierz bez karabinu.
[J]- Tak ale nie idziemy przecież na wojnę.
[P]- No, a gdzie było to pismo?
[J]- Wisiało jakiś czas temu w gablocie.
[P]- No to przynieście mi je.
No to potuptaliśmy dwa pietra niżej do dziekanatu. Pani z dziekanatu zdziwiła się, że chcemy kopie tego pisma, ale na pytanie komu było ono potrzebne zdziwnienie szybko umknęło w niepamięć zmieniając się w minę, jaką mają osoby słuchające i oglądajace Mandarynę podczas występu na żywo, mówiącą - "tak to niestety ona".
Przychodzimy z pismem do promotora mojego szanownego kontynuując dialog poszerzony o jedną osobę - drugiego wykładowcę zwanego dalej [D]oktorem.
[P]- kto to takie pisma wymyśla? (widniał tam podpis prodziekana do spraw studenckich) - aha no to teraz wiem.
[P]- (zwraca się do Doktora) znasz to pismo?
[D]- znam i to od dłuższego czasu.
[P]- ja nie znam. a od kogo je dostałeś?
[D]- od Ciebie
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (23 piw)
FryzjerZG • 2015-01-30, 15:41
wow, niezła historia. Pamiętam jak kiedyś na kolokwium kolo puscil samolot z kartki i wyladowal na srodku sali. Ale było smiesznie !

won na Joemonstera.

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
egzamin
jarema157 • 2014-12-25, 12:10
Egzamin na wydziale radiotechniki.
Profesor siedzi i stuka palcami w blat.
Studenci piszą coś w skupieniu, tylko jeden nic nie kuma.
Nagle dwóch studentów zerwało się, podbiegło, wzięło wpisy i wyszło.
Potem jeszcze kilku.
Potem cała reszta.
Na koniec został tylko biedny niekumaty.
Profesor mówi do niego:
- Chodź pan, wpiszę dwóję...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki...
- Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: "Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi..."

znalezione w gazecie
Najlepszy komentarz (65 piw)
jarema157 • 2014-12-25, 16:27
nanab napisał/a:

nom napewno ciekawe jak robil dluzsze i krotsze stukniecia



Wystarczy robić dłuższe i krótsze przerwy między stuknięciami
Witam serdecznie sadolową społeczność.
Sadistica przeglądam już od kilku lat ale to będzie dopiero mój pierwszy (i zapewne ostatni) post. Do rzeczy;

Wczoraj mój brat pisał próbny egzamin gimnazjalny z Gównem i Operonem. A oto jedno z opowiadań i pytania do tekstu;

Szła do domu, jak zwykle w poniedziałkowe popołudnie obładowana stertą rysunków, teczek,kredek, farb. Jak zwykle też bardzo się spieszyła, chcąc zdążyć na kawałek „Alfa”. Zbiegła właśnie po niewielkich kamiennych schodach, gdy nagle potknęła się, straciła równowagę i… w ostatniej chwili ktoś ją podtrzymał. Oczywiście jej plastyczne akcesoria runęły na ziemię. Schyliła się, by je pozbierać. Jej „ratownik” zrobił to również. Nie zwróciła na niego w ogóle uwagi, pragnąc jak najszybciej uporać się z tym bałaganem. Widziała tylko fruwające papierzyska, które próbowała zręcznie ujarzmić. Dopiero gdy już ochłonęła i chciała grzecznie podziękować za pomoc, podniosła oczy i… oniemiała z wrażenia. Był czarny… Masum odprowadził ją pod sam dom, dźwigając część jej ekwipunku. Gdy minął bowiem pierwszy szok, Agata, przełamując opory, przedstawiła się i próbowała wydusić z siebie angielskie słowa podziękowania. Zupełnie bez sensu, bo chłopak mówił piękną polszczyzną. Zaczęli rozmawiać i tak gawędząc, dotarli pod jej drzwi. Żegnając się, Masum chwycił ją nagle za rękę i spytał, czy się jeszcze zobaczą. Zauważyła ten błysk w jego oczach, od którego każdej dziewczynie topnieje serce. Jednak jakąś wykrętną, zdawkową odpowiedzią ostudziła jego zapał. […] We wtorek rano znalazła pod drzwiami czerwoną różę z przypiętą karteczką, na której Masum prosił o spotkanie jeszcze dziś o siedemnastej pod trzema kasztanami w pobliskim parku. Agata powąchała kwiat, dotknęła płatków. Przypomniała sobie czarną dłoń Masuma, I te jego błyszczące oczy, ten cudowny uśmiech… Ale… ale przecież to Murzyn!” – otrząsnęła się, złamała różę i wrzuciła razem z zaproszeniem do kosza. Chłopak siedział pod trzema kasztanami prawie godzinę. Potem wstał i powoli poszedł do domu przez park. Przechodząc koło stawu […], w lustrze wody zobaczył swoją twarz… Cały wieczór Agata siedziała markotna w swoim pokoju, bezmyślnie gapiąc się w telewizor, w którym nadawano właśnie wiadomości. Myślała o sobie, o czarnym chłopaku, innych ludziach i całym podłym świecie. […] Przez głowę, jak obelga, przemknęło jej okrutne słowo: rasistka. „Ja…?” Wstała, podeszła do kosza na śmieci, wyciągnęła różę. Wygładziła płatki i przytuliła do twarzy. Do oczu napłynęły jej łzy. Następnego dnia, za kwadrans piąta, stała nieopodal trzech kasztanów i rwała listki z krzaków, kiedy właśnie zza drzew wyłoniła się […] postać. Agata podeszła do Masuma, chciała coś powiedzieć, usprawiedliwić się, lecz on położył jej palec na ustach. „Wszystko zrozumiał. Wszystko…?” – przestraszyła się własnych myśli. […] Nigdy by nie pomyślała, że czarny kolor może dla niej znaczyć tak wiele i… być bez znaczenia.

Zadanie 13. (0–1)
Agata zmieniła zdanie i spotkała się z Masumem, ponieważ
A. przypomniała sobie, że mu nie podziękowała za uratowanie przed upadkiem.
B. uświadomiła sobie niewłaściwe zachowanie wobec chłopca i postanowiła to zmienić.
C. dręczyły ją wyrzuty sumienia z powodu wyrzucenia róży.
D. nudziła się w domu, oglądając nieciekawe programy telewizyjne.

Zadanie 14. (0–1)
Ostatnie zdanie tekstu Trzy kasztany świadczy o tym, że Agata
A. pozostała obojętna wobec istniejącego problemu nietolerancji i uprzedzeń.
B. zainteresowała się Masumem ze względu na odmienny kolor skóry.
C. chciała udowodnić innym swoją odwagę, łamiąc utrwalone stereotypy.
D. uświadomiła sobie brak wpływu koloru skóry na relacje łączące ludzi.

Zadanie 15. (0–1)
Tekst Trzy kasztany można uznać za głos w dyskusji na temat nietolerancji wobec innych ludzi
ze względu na ich
A. pochodzenie.
B. narodowość.
C. rasę.
D. płeć.

Polecam cały arkusz do przeglądnięcia

W kontekście ostatnich wydarzeń w USA myślę, że może to być dobry temat na kolejny MaxNews

Jak się nie spodoba to wiadomo co z tym zrobić...
Najlepszy komentarz (52 piw)
premium122 • 2014-12-10, 12:42

Robienie wody z mozgu dzieciakom widze zaczyna sie w najlepsze.Grunt pod masowe osiedlanie sie obcych w Polsce trzeba robic u podstaw.
Wydział mechatroniki, matematyka, ćwiczenia.

Za oknem trwa jakaś budowa lub malowanie ścian. prowadzący rozwiązje zadanie na tablicy. Nagle zza okna słychać krzyk jakiegoś robotnika:
- Zbyszek, kurwaaa, źle to robisz!
Wtem prowadzący odchodzi troche od tablicy i patrzy się na nią krótką chwile i mówi:
- nie no, kurwa, dobrze jest

i kontynuuje zajęcia

*****

Podczas laborki z PKT jednemu ze studentów zadzwonił telefon. Jako dzwonek miał ustawiony charakterystyczne nagranie "dzień dobry" wypowiadane przez Czesia - bohatera popularnego w owym czasie serialu animowanego "Włatcy Móch". Prowadzący rozejrzał się po sali i pyta:
- kto to?
Studenci zachowując solidarność z kolegą nie wskazali winnego, ale ktoś żartem powiedział:
- Czesio-
Na co wykładowca:
- No ja wiem, że Czesio! I pytam, kto ma taki fajny dzwonek, bo chciałbym, żeby mi też przesłał.

*****

Matematyka, Analiza Mat. I, MiNI

Początek zajęć, wszyscy szumnie rozmawiają, mimo, że powinna trwać już Analiza. Prowadzący wstaje i przechodzi między ławkami. Najpierw w pierwszym rzędzie, szum nieco ucicha. Potem w drugim rzędzie... /rozmowy powoli cichną/ aż gdy dr przechodzi pomiędzy ostatnimi ławkami następuje kompletna cisza i wszyscy z zaciekawieniem obserwują poczynania prowadzącego. W tym momencie prowadzący tako oto rzecze:
- Nie jest to jeszcze udowodnione fizycznie, ale ja tak chodząc między ławkami pochłaniam hałas"
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (80 piw)
adrer • 2014-10-10, 13:08
U mnie na matematyce też był taki śmieszny doktorek. Na jednych zajęciach trochę ciągnięty za język powiedział, że ma trzy takie historie ze studentami, gdzie sam chciał zakopać się pod ziemię. Dwie warte powtórzenia.

1. Jeszcze jako doktorant dorabiał ucząc matmy w liceum. Muszę dodać, że doktorek to niezłe chuchro. Ogólnie gostek był w porządku, więc tam też pozwalał na trochę luzu. Był sobie jednak taki Marcin, który wciąż przeszkadzał. Kilka upomnień - nic. Wreszcie wkurzony już na maksa podszedł do niego i zwracając uwagę całej klasy: "Jak zaraz się nie uspokoisz to naślę na Ciebie chłopaków z bejzbolami", na to Marcin podobno usiadł sobie luźno, uśmiechnął się i pyta: "A co, koledzy z siłowni?".

2. Jego faworyt. Prowadził raz zajęcia z pewnego przedmiotu na 1 roku. Jedna laska była totalnie pusta. Miała braki w podstawach z matmy. Miał kiepski dzień, a że lubił się czepiać, to przeprowadził taki monolog. "Jest Pani studentką matematyki, niech Pani sobie wyobrazi, że kończy Pani te studia, idzie potem robić doktorat, a potem staje Pani przed taką grupą studentów pierwszego roku i chce im pani przekazać wiedzę. Jak Pani chce to zrobić, jak u Pani widać takie zaległości". Laseczka na to: "Nie po to poszłam na te studia, żeby za kilka lat stać na Pana miejscu."
Egzamin Gimnazjalny
E................k • 2014-04-25, 12:35
Typ mówi co sądzi o egzaminie, i opowiada po części jak będzie wyglądała jego przyszłość.

Najlepszy komentarz (736 piw)
fart0wny • 2014-04-25, 12:37
Wyrok: utylizacja

Następny proszę.
Wiosła łodzi wikinga
mrszymek • 2014-03-06, 23:31
Historia opowiedziana mi przez kolegę. Nie wiem czy jest to jakaś legenda czy inna baśń, na sadolu nie znalazłem.
Ojciec kolegi studiował historię na UJu i mieli zaliczenie z historii Skandynawii, było to gdy dinozaury chodziły jeszcze po Krakowie. Podczas egzaminu padły pytania, na które mało kto umiałby odpowiedzieć... (chyba)

Profesor: Proszę mi powiedzieć ile metrów miały wiosła łodzi wikinga?
Student: Niestety nie wiem, proszę o pytanie pomocnicze.
Profesor: Panie docencie proszę o pytanie dodatkowe dla kolegi.
Docent: W takim razie... Ile par wioseł miała łódź wikinga?

Docent skurwiel

Jakby ktoś już to słyszał to dajcie znać, a opierdole kłamczucha
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (51 piw)
rekin84 • 2014-03-06, 23:42
Kłamstwo. Dinozaury nie chodziły po Krakowie bo bały się Homo Maczetnicus Niesapiens.
O studentach
Reginald911 • 2014-03-02, 2:31
Dość ciekawy i jakże prawdziwy wywód na temat grupy społecznej zwanej studentami,zajebany z jednego z profili fejsbukowych:

Studenciaki to ostatnimi czasy chyba najbardziej wkurwiający podludzie chodzący po Ziemi. Kwintesencja zjawiska i podręcznikowe przykłady studenciaków znajdziecie właśnie na tym filmiku. Nie mogło zabraknąć bezbekowego uświadamiania kamerzysty-kuca, że w każdym pokoju wszyscy grzecznie się uczą i tego, że te wszystkie opowieści o alkoholu i narkotykach w akademikach to tylko plotki i margines. TAKA BEKA, JA PIERDOLE. Tytuł filmiku – „przed egzaminem”. Zamiast się spiąć kurwa i pouczyć, to siedzi banda podludzi i taśmami obkleja ściągi. Już chuj tam, niech se ściągają, najwyżej chuja z tych studiów wyniosą, ale jak widzę takie filmy na youtube to naprawdę coraz częściej żałuję, że nie urodziłem się tak z 20 lat wcześniej. Nie umiałbym obsługiwać facebooka, youtube odpalałbym raz do roku i zamiast marnować czas przed komputerem, pewnie czytałbym dużo więcej książek – tak, jak nasi rodzice na przykład. Swoją drogą tego czasu faktycznie będę tracił coraz mniej, ale o tym na koniec.

Rok temu już chyba Wam pisałem, że sesja to najgorszy czas dla użytkowników facebooka. Jeszcze jak ktoś ma samych prawilnych studentów w znajomych, to pół biedy. Założę się jednak, że większość z Was zalewana jest teraz postami typu:

- jeszcze tylko pozmywam naczynia, odkurzę, ugotuję obiad, wytrzepię dywany i mogę zacząć się uczyć XDDDD. (już sama kombinacja liter X i D jest dla mnie kurwa tak żałosna, wkurwiająca i gimbusiarska, że przez grzeczność nie mieszam z błotem znajomych, którzy serwują mi takie kwiatki w internetowej konwersacji)
- zdjęcia notatek z podkreślonymi najważniejszymi informacjami. Chuj, że podkreślone 95% tekstu, ale jak podkreślone, to szybciej na pewno do łba wejdzie. Na fotce oczywiście dla zwiększenia dramaturgii filiżanka kawy (wersja kobieca), albo kilka puszek Tigera (wersja męska), bo przecież to ostatnia noc przed egzaminem!!! A SPANIE JEST DLA SŁABYCH!! THIS IS SESJA!!!
- najgorsze to są chyba te wszystkie demotywatory i Kwejki związane z sesją. Nie ma spiny, są drugie terminy )) powinnam się uczyć, ale na kwejku znowu znalazłam bardzo śmieszne zdjęcie kota )) patrzę na notatki i wyglądam mniej więcej tak - ;||////-_----
Ja pierdole.
Albo te fanpage typu jebać sesję, jeszcze tylko zamiotę pustynię i zacznę się uczyć. I kolejne tysiąc tych zjebanych bezbeków.
- sorry, nie, najgorsze jest chwalenie się, że się ogląda żubry, albo inne kurwa kuropatwy, żeby tylko się nie uczyć. Jakbym przyłapał swoje dziecko na oglądaniu kurwa jakichś pelikanów z rozjebanymi notatkami obok, to odgryzłbym od Internetu kabel.
- nieeeeee, jednak jeszcze gorsze jest, jak ktoś nie zda – uczył się, serio sporo się uczył, ale no coś nie poszło i pizda. Wchodzi na tego jebanego facebooka i czyta „NIC SIĘ NIE UCZYŁEM A DOSTAŁEM 3, JUPI!!!”. No tylko wziąć i zajebać.

Gdyby wykładowcy obserwowali poczynania swoich uczniów na facebooku, to straciliby sens przekazywania swojej wiedzy młodszym pokoleniom.

Wylogujcie się, to zdacie. Serio, pomaga. Gdybyście tyle czasu na naukę poświęcili, co na informowanie wszystkich, że o Jezu, jaki ten przedmiot jest nuuudny, jakie to trudne i nikomu niepotrzebne, w jak bardzo czarnej dupie nie jesteście, bo tyle macie jeszcze do nauki ;(( to zapewniam Was, że podchodzilibyście do egzaminu z dużo mniejszym stresem, bardziej pewni siebie (co jest połową sukcesu we WSZYSTKIM kurwa, w kontaktach z płcią przeciwną, na rozmowach kwalifikacyjnych, w debatach, WSZYSTKIM KURWA) i zdalibyśta śpiewająco. I więcej czasu byłoby na przeglądanie kwejka, oglądanie największych gówien na youtubie, a i pewnie znaleźlibyście czas na to, żeby Żubry odwiedzić osobiście, skoro tak Was fascynują! A tak, to ferii nie będzie, bo do poprawki trzeba będzie się uczyć. Na szczęście można się jednak usprawiedliwić na fejsbuczku pisząc, że „tak bardzo lubię panią XYZ, że pójdę do niej pisać test jeszcze raz hihihi) - takim to już w ogóle tylko łeb do ścięcia.

Kiedyś „student” brzmiał dumnie, bo trzeba było kombinować i faktycznie się uczyć. Chodzić do biblioteki, czytać, wkuwać, interesować się. Teraz wszystko kurwa jest na wyciągnięcie ręki i sam się na tym łapie, co często doprowadza mnie do histerycznego płaczu i myśli o rzuceniu studiów. Na ostatnim egzaminie ściągałem pierwszy raz od naprawdę ładnych paru lat. Wrzuciłem sobie PDF na komórkę, a tam tylko szukaj i ładnie wszystko wyskakuje. Kurwa jakie to jest łatwe teraz. Niedługo jakieś okulary jeszcze wymyślą, co się na nich będzie ściąga wyświetlać i tylko przepisać wystarczy na teście – wtedy to nauka już w ogóle chyba nie będzie miała sensu. Robotyzacja życia jak chuj.

Ten tekst napisałem dokładnie dwa tygodnie temu i czekałem na wybuch przedsesyjnej paniki, żeby w odpowiednim czasie go wstawić. Znalazłem jeszcze odpowiednio masakrujący studenciaków film, żeby pod jego pretekstem dodać parę słów. Teraz śmieję się z tego, jak trafnie przewidziałem zalew różnego ścierwa na swojej tablicy. I dochodzę do wniosku, że zdjęcie Sokoła przy tym poście to nie przypadek #wylogujsie

Na koniec dobra wiadomość dla tych, co nie lubią mnie czytać – powoli oddaję bekę we władanie komu innemu, a ja biorę się za siebie i zaczynam robić coś bardziej pożytecznego, niż wrzucanie memów na fanpage. Powiedzmy, że pozostanę tutaj „redaktorem naczelnym” i jakąś tam kontrolę nad tym wszystkim będę miał, ale nie będę już odpowiedzialny za wrzucaną treść. Może czasem jakieś pisanki, ale tylko związane z rapsami. Czas się wziąć za siebie, starość nie radość
Najlepszy komentarz (175 piw)
Lopez • 2014-03-02, 4:14
Co do autora tekstu: Ja pierdole, nastepny kurwa antysocjalny inteligent z bródką, który mówi że piwo ze sklepu to nie piwo tylko siki. Pierdoli głupoty jak pseudointeligent, a wkurwia go to że jest syf na "kwejku" NO KURWA, ROZJEBAŁ MNIE - SYF NA KWEJKU, ŁOLABOGA. NA KWEJKU KURWAAA?! SERIO KURWA?! To co za z niego mędrzec który lurkuje kwejka, hipokrytyczna spierdolina. Jak mnie wkurwiają takie dęte parówy "OOoo, kiedyś to się uczyli, do biblioteki chodzili wolololo" Ja pierdole, jak można tak pierdolić głupoty. Dziś nie wszyscy chodzą do bibliotek - bo mają internet i ebooki, ksero itp. Kurwa skąd ludzie pierdola że kiedyś student to była duma. Dupa kurwa nie duma, były inne czasy albo wojna albo bida i chłopstwo, jak ktoś był na studiach po prostu byl zajebisty bo chciał się dalej edukować i tyle. Nie trzeba było być uczonym żeby godnie żyć i dostać poważne stanowisko. Tamte czasy miały hipisów, bitników i innych imprezowiczów którzy też "studiowali" Tacy studencji byli, i zawsze będą. Nawet najwięksi Polscy pisarze, poeci byli ćpunami, ruchaczami i alkoholikami, ale ten śmieć oczywicie tego nie wie, bo w szkole nie mówili, a samemu trudno się zainteresować tematem. Największy problem tego debila jest to, jak mówi o tym że na fb widzi wpisy debili, nie wiem czy wie, ale facebook, pokazuje mu najczęściej wpisy tych, z którymi najczęściej się integruje, po przez komentarze, wiadomości na fb itp. więc jeżeli kumpluje się z debilami to tylko jego kurwa problem. Poza tym, mamy jebany kurwa XXI wiek, gdzie jest błyskawiczny dostęp do informacji, i chuj z tego że studenci ściągają, kiedyś też ściągali tylko na swoje sposoby, to że dziś kombinują i sobie radzą to oznacza tylko o jakichkolwiek oznakach sprytu i korzystania z tego co ma się pod ręką, jesli taki człowiek pójdzie potem do pracy, zrobi to samo, użyje sprytu, chuj mnie wali że sprawdzi coś w necie, ważne byle spełnił swoje zadanie, jeśli nie - to wypierdolą go z roboty, normalna selekcja, o chuj tu się spinać. Sprawa się tyczy też tego że mamy błyskawiczną i ułatwioną komunikację z ludźmi, przez co cześciej można napotkać się na to że ludzie mówią głupoty. Kiedyś też ludzie pierdolili głupoty, tyle że trudniej było o nich usłyszeć, bo nie było internetu...
Studia to lata młodości, gdy ludzie urywają się z pod skrzydeł rodziców, mają kasę, swoją, lub starych, przebywają wśród rówieśników i imprezują gdy tylko starcza im na to czasu, kasy i zdrowia, czym tu się dziwić, po to jest młodość by mieć co wspominać, szukać kobiety i przyjaciół na całe życie. Uprzedzam że nie mówię tego jako aktualny student tylko przybliżam myśl mojego Ojca, który równie dobrze imprezował, a wyszedł na człowieka z bardzo dobrą renomą i stanowiskiem, co również liczy się z zarobkami. Studia oprócz potrzebnej wiedzy dały mu spryt, charyzmę i znajomości, które w karierze zawodowej są mega potrzebne.
Autor tekstu o którym jest mowa niech nadal będzie jebanym antyspołecznym ignorantem i miękką fają, która pierdoli w internecie a w rzeczywistości uśmiecha się to tych swoich "głupich studenciaków" Zobaczy za kilka lat, gdy to się okaże, że jednak by się przydały znajomości wśród tych "głupszych ludzi" Bo po sądząc po "superpseudointeligenckim" toku myślenia pewnie studiuje jakiś śmieszny kierunek na humanistyce i to pewnie nie pierwszy raz. Wnioskuję że koleś ma lat z 23+ a zaczyna nowy kierunek z młodziakami które wariują jeszcze na fb z nowymi możliwoścami jakie dają im studia, przez co taki ból dupy. Muszę go zmartwić tym, że tacy ludzie jak on opisał istnieją też na kierunkach na które uczęszczają dużo inteligentniejsze osoby od niego. Nie mam na myśli też tego, żeby ciągle imprezować i olać naukę, ale potrzeba trochę luzu i zdrowego podejścia do życia, a pierdoły o których pisze ten koleś są tylko i wyłącznie efektem postępu cywilizacji, technologii i wpływu dalekiego zachodu, nie mówię że to jest dobre, ani złe - po prostu wkurwia mnie że ten koleś psioczy na jakimś fanpage'u i w ogóle nie zdaje sobie z tego sprawy, o czym tak naprawdę pierdoli.
AGH egzamin
ahadi • 2014-02-04, 23:49
Egzamin z Gospodarki Odpadami.
prof. H. K. jak zwykle przeszkadza studentom. Nagle jeden ze studentów mówi:

S: Mógłby pan profesor przestać? Nie mogę się skoncentrować.
prof. H. K. : koncentrowali to się żydzi w Oświęcimiu....
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Egzamin na prawo jazdy
MichaU • 2014-01-15, 16:01
Rada dnia:
Drogie Panie, nie denerwujcie się egzaminami na prawo jazdy. W większości przypadków wystarczy nie haczyć zębami.

 
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem