#ekologia
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Polecam ze względu na zachowanie naukowej narracji przy lekkiej i przystępnej formie oraz zachęcam do obejrzenia innych filmików z tego kanału.
Nie myl uszlachecania gatunku z genetycznymi modyfikacjami. Bo taki hodowca dopuścił silnego byka do zdrowej krowy, a teraz wszczepia się na przykład DNA ryby do pomidora.
Jestem zdania, że GMO to zło. Zawitało na rynku ok 30 lat temu, a głód jeszcze nie zniknął. Także żaden cud-miód, tylko pretekst dla korporacji żeby patentować nasiona. Przeczytajcie o cudownych kontraktach firm Dupont czy Monsanto. Są w nich paragrafy, że rolnik każdego roku musi kupować od nich specjalne nasiona, które trzeba pryskać specjalnymi pestycydami, które przez samo WHO zostały sklasyfikowane jako rakotwórcze (roundup).
Dochodzi kwestia pszczół - faktem jest, ze jest ich coraz mniej. Jak ktoś ma pszczelarza w rodzinie niech pogada. Gdzie należy szukać przyczyny jak nie w uprawach do któych używa się oprysków niszczących wszelkie życie oprócz specjalnie modyfikowanej rośliny, która jest stworzona aby dane chemikalia przeżyć?
Radzę poczytać dane na temat czym w dzisiejszych czasach szczamy. U 80% ludzi w USA w moczu znajdują się cząstki tych właśnie pestycydów...
Ale oczywiście każdy ma swój mózg i nikt się nie musi ze mną zgadzać.
Chciałbym zaprezentować jakie profity można uzyskać, mając przyjazne nastawienie do środowiska naturalnego.
Razem z kumplami postanowiliśmy nie wymieniać butelek po złotym napoju na bieżąco, tylko zbierać je przez jakiś czas.
Oto efekty (zdjęcia wykonane denkiem od butelki):
Podsumowując: czas operacji 30 minut, butelek było 595, otrzymaliśmy za nie 65 Tatr (więcej nie było ) plus dodatki i jeszcze nam reszty wydali .
Ps. Miejscowi żule patrzyli się na nas, jak na przedstawicieli globalnej korporacji zbieraczy butelek.
Chciałem się podzielić kolejną, jakże "szlachetną" akcją ekoterrorystów z Greenpeace. Otóż w mojej miejscowości do 2019 r. ma powstać najnowocześniejsza w Polsce elektrownia węglowa. Ma ona zaopatrywać w prąd południową Polskę w znaczny sposób odciążając napiętą do granic możliwości sieć energetyczną w Polsce, która, bez odpowiednich działań, zwyczajnie przestanie działać do roku 2035 (dane za Newsweek Polska, jak jeszcze nie był pod rządami lewackiego liska-chytruska). Elektrownia już raz miała powstać - niemiecki koncern RWE był zainteresowany zbudowaniem elektrowni na pozostałościach zamkniętej w 2005 r. kopalni Czeczott (później Piast II). Niestety rządy przejęła szacowna koalicja Po-PSL i minister Pawlak Niemcom podziękował. Temat jednak wrócił jakiś czas temu i znowuż wybrano te same tereny pod budowę. Tym razem jednak najbliżej zdobycia kontraktu jest firma z Chin. Jakby tego było mało, nie dość, że zamiast potężnego koncernu z Zachodu elektrownię przejmą, jakże solidni Chińczycy, to jeszcze Greenpeace zaczął się wtrącać i mącić. Powstała nawet strona na fb: www.facebook.com/niedlaczeczott
Na szczęście na stronie znajdują się wpisy osób, które dysponują zdrowym rozsądkiem i dość mocno krytykują tą chorą inicjatywę. Proponuję abyście i Wy, drodzy użytkownicy, napisali tam parę słów, bo to Was też dotyczy, gdyż bez tej elektrowni po prostu zabraknie prądu w waszych domach. Nie wspominając już oczywiście o tym, że taka elektrownia to wielka liczba nowych miejsc pracy, szansa dla rozwoju lokalnego i z punktu widzenia regionu ogromne możliwości.
Tak wyglądają obecnie tereny pokopalniane, które mają zostać zagospodarowane pod elektrownię,
Tu inna wizualizacja bloku energetycznego
Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 1,5 mld euro. Zakładana rentowność projektu to ok. 10 proc. Elektrownia ma zużywać ok. 2,5-3,5 mln ton węgla rocznie i produkować ok. 5-7 terawatogodzin energii na rok. Przy budowie pracę ma znaleźć ok. 4 tysiące ludzi, a samą elektrownię obsługiwać ok. 250 osób.
Walczmy z tymi oszołomami, którzy chcą zablokować rozwój naszego państwa!
„Polacy wyprodukowali zdecydowanie za dużo mleka, a do tego palą zbyt dużymi ilościami węgla, nasi specjaliści z ZMW przewidują że na Wielkanoc temperatura przekroczy 40stopni jeśli nasz wschodni sąsiad i partner nie zmieni swojej polityki grzewczej ” straszy Schulz. Bronisław Komorowski wystosował oficjalny list z przeprosinami do cara Rosji Władimira Władimirowicza Putina, jeszcze nie zdradził za co go przeprasza, w kuluarach mówi się że Putin lubi gdy kłania mu się w pas przedstawiciel poddanej mu ‘władzy’
Źródło: przewidywany obraz polityki zagranicznej Polski na rok 2014
Gwiazdowski o emisji CO2.
Po zakazie używania 100-watowych żarówek, Unia Europejska znalazła kolejny sposób na to, byśmy mogli zaoszczędzić pieniądze. Urzędnicy z Brukseli wydali dyrektywę, która mówi nam, jakich odkurzaczy możemy używać – z powodu energooszczędności właśnie.
Jak donosi Frankfurter Allgemeine Zeitung, Unia Europejska wprowadziła kolejny zakaz, po m.in. 100-watowych żarówkach oraz rtęciowych termometrach, dotyczący sprzętu codziennego użytku. Od września 2014 roku na terenie UE będzie można sprzedawać odkurzacze o maksymalnej mocy 1600 W. Od 2017 natomiast, maksymalny pobór energii będzie wynosił 900 W. Powód wprowadzenia ograniczeń, to oczywiście troska o środowisko naturalne.
Większość producentów już teraz oferuje odkurzacze o takiej mocy, nadal można jednak znaleźć w sprzedaży odkurzacze o mocy 2000 W oraz większej. Jak zauważają komentatorzy, w niektórych wypadkach mniejsza moc odkurzacza nie wystarczy na to, by skutecznie pozbyć się brudu, więc odkurzanie trzeba będzie powtórzyć kilka razy. Wtedy osiągniemy efekt o skutkach odwrotnych do zamierzonych.
Ekologia jedyną pobudką?
To nie pierwszy i nie ostatni absurd pochodzący z Brukseli. Nie wnikając w motywy euro urzędników, pewne jest jedno – na przepisach dot. czy to żarówek, termometrów, wymiarów banana czy paneli solarnych ktoś straci a ktoś zyska. Warto więc zainteresować się kupnem akcji firm, które wpasowują się w unijne dyrektywy.
Z Unią Europejską nie jest tak źle?
W dyrektywie możemy przeczytać między innymi, że „odpowiednia liczba cykli odkurzania na stanowisku badawczym z dywanem Wilton, podczas których głowica czyszcząca odkurzacza pracującego przy najwyższym ustawieniu ssania przesuwa się po powierzchni testowej o szerokości równej szerokości głowicy czyszczącej i odpowiednio długiej, zanieczyszczonej równomiernie rozmieszczonym i właściwie osadzonym kurzem testowym o odpowiednim składzie, przy stałym pomiarze i zapisie z odpowiednią częstotliwością upływu czasu, zużycia energii elektrycznej i położenia środka głowicy czyszczącej względem powierzchni testowej; na koniec każdego cyklu odkurzania odpowiednio szacuje się przyrost masy znajdującego się w urządzeniu zbiornika na kurz”.
Fragment może podnieść na duchu, bo jeśli unijni urzędnicy tyle czasu i energii wkładają w tak przyziemne (a przynajmniej na wysokości dywanu) aspekty unijnego życia, może przesadą są wieści o rozpadzie strefy Euro czy samej Unii Europejskiej?
Źródło: bankier.pl
Tłumaczenie:
-Jestem z pro-choice! (w wolnym tłumaczeniu: za wolnością wyboru)
-Mogę wybrać palenie?
-Nie, to nie jest dla ciebie dobre.
-Mogę wybrać duży napój gazowany?
-Nie, to nie jest dla ciebie dobre.
-Mogę wybrać posiadanie broni?
-Nie, to niebezpieczne dla dzieci.
-Mogę wybrać żarówkę nieenergooszczędną?
-Nie, to nie jest dobre dla planety.
-Mogę wybrać tani węgiel?
-Nie, to nie jest dobre dla planety.
-Mogę wybrać czczenie Boga?
-Nie, to może urazić innych.
-To co mogę wybrać?
-Aborcję.
960 miliardów euro – taką kwotę przeznaczono na walkę z globalnym ociepleniem. Innymi słowy – pieniądze wyrzucono w błoto. Jak podaje tygodnik Wprost – pomylono się w badaniach.
Od lat w Europie toczyła się walkę z globalnym ociepleniem, napisano na jego temat rozmaite książki, prowadzono setki dyskusji w programach telewizyjnych i napisano na temat zbliżających się klimatycznych problemów, tysiące artykułów. Wszystko okazuje się jednak być straconym czasem, ale również straconymi pieniędzmi, bo za pieniądze obywateli Unii Europejskiej, a więc także obywateli Polski, wydano prawie bilion euro. Czyli kwotę, za którą można byłoby postawić od podstaw… 30 milionów domków jednorodzinnych.
Skąd te informacje? Zawdzięczamy je wyciekom raportu przygotowanego dla specjalnego ciała ONZ ds. badania globalnego ocieplenia, Międzyrządowego Panelu dot. Zmian Klimatu Narodów Zjednoczonych. Wcześniej szacowano, że temperatura będzie rosła o ok. 0,2 stopnia Celsjusza. Jak wskazuje najnowszy raport, pomylono się i temperatura ma wzrastać jedynie o 0,12 stopni. Co więcej, badacze stwierdzili, że w niektórych częściach świata temperatura jest identyczna, jak w latach 950 – 1250, a więc jeszcze setki lat przed ewolucją przemysłową.
Dla wielu osób będzie to wielkim zaskoczeniem, jednak nie wszyscy twardo wierzyli w teorie o globalnym ociepleniu. Prezes Kongresu Nowej Prawicy – Janusz Korwin-Mikke, od lat uznawał je za największe oszustwo XXI wieku. Był wielokrotnie zapraszany do programów telewizyjnych do dyskusji z ekologami, którzy uparcie twierdzili, że 71-letni polityk buja w obłokach. W lutym br, nawet ironicznie wręczył medal i dyplom przewodniczącemu Rady Europejskiej, Hermanowi Van Rompuy za „obywatelskie wysiłki w celu zwalczania globalnego ocieplenia” i roztrwonienia do tego czasu 900.000.000 euro.
Paweł Drewniak.
źrodło: wmeritum.pl
Ostatnie dni muszą być wyjątkowo ciężkie dla ekologów oraz zwolenników teorii o globalnym ociepleniu, gdyż do informacji o tym, że naukowcy badający na potrzeby ONZ wzrost temperatur przyznali, że ich szacunki nie sprawdziły się, dołączyła informacja o znacznym wzroście pokrywy lodowej w Arktyce.
W 2012 roku pokrywa lodowa Arktyki była rekordowo niska, jednak w ciągu roku natura była w stanie odbudować stratę. W tym okresie przyrosło 1 609 344 kilometrów kwadratowych lodu. Jeszcze 6 lat temu BBC donosiło, że w lecie 2013 roku cały Ocean Arktyczny ze względu na globalne ocieplenie będzie zupełnie wolny od lodu.
Ponadto ilość lodu spowodowała zablokowanie tzw. przesmyku północno-zachodniego na Oceanie Arktycznym.
źródło: wprost.pl
Stany pierdolą ekologie.
Cały świat kładzie na to dwumetrową lagę, tylko te pojeby w Europa to raz to wymyśla surowsze normy do spełnienia.
A ja to też pierdolę i idę zapalić w piecu starą papą i oponami.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów