18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 14 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:35

#film

Policjant w pracy
CrazyEdek • 2013-11-30, 8:30
i jego zainteresowania

Najlepszy komentarz (41 piw)
KirTh • 2013-11-30, 8:46
Po pierwsze to jakiś stróż co najwyżej. Po drugie niech sobie ogląda, przynajmniej jakaś przyjemność w pracy. Tylko czemu z czarnuchem...
A prosił...
Bila • 2013-11-29, 19:50
Wyszła z kuchni i kozaczy.

Najlepszy komentarz (58 piw)
Dudos3 • 2013-11-29, 19:54
Bawi mnie to jak kobiety próbują być w czymś lepsze od mężczyzn
Witam Sadole i Sadolki, oto garść filmów i dość nietypowy ranking. W każdym z nich seks nie był udawany, o ile w większości aktorów zastąpili dublerzy to jednak znajdzie się i taki, w którym tak nie było.

Enjoy!

"Kaligula" rok 1979


Jeden z tych filmów, które w niektórych krajach po dziś dzień mają status zakazanych. „Kaligula” jest pierwszym obrazem w historii, która ma jednocześnie wybitną obsadę i sceny pornograficzne.

Reżyser Tinto Brass nakręcił odważny film o niesławnym cesarzu rzymskim, ale producent i jednocześnie wydawca Penthouse’a, Bob Guccione, liczył na więcej, więc sam złapał za kamerę i dokręcił sześć minut scen niesymulowanego seksu, w tym penetracje, fellatio i ejakulacje.

Powszechnie uważa się, że nieocenzurowana wersja producencka jest obrazem lepszym.

"9 Songs" rok 2004


Podobno reżyser Michael Winterbottom chciał przenieść na ekran kinowy powieść „Cząstki elementarne”, ale jej autor Michel Houellebecq nie chciał sprzedać mu praw do ekranizacji.

Efektem było powstanie „9 songs”, inspirowanego prozą Houellebecqa, krótkiego (tylko 69 min.) filmu, w którym przeplatają się przeważnie sceny łóżkowe i koncertowe. To historia krótkiego romansu dwójki młodych ludzi, których pasją są występy kapel rockowych.

"Anatomia piekła" rok 2004


Film znanej skandalistki Catherine Breillat, którego gwiazdą jest bodaj najpopularniejszy (wówczas, a być może i wciąż) aktor porno – Rocco Siffredi.

Kobieta płaci świeżo poznanemu gejowi (w tej roli arcy heteryk Rocco), aby przez kilka dni mogła opowiadać mu o swojej seksualności. „Anatomia…” została zmiażdżona przez krytykę w większości krajów, gdzie film miał pokaz (Breillat wytykano m.in. homofobię), choć udało jej się zwyciężyć Philadelphia Film Festival.

"Antychryst" rok 2009


Zawodowy prowokator, Lars von Trier zafundował wszystkim kolejną sensację. Co prawda aktorzy, Willem Dafoe i Charlotte Gainsbourg, zostali zastąpieni przez dublerów w scenach zbliżeń, ale nie umniejszyło to aury skandalu, którą otoczona była produkcja.

Jeszcze więcej emocji wzbudzała scena, w której bohaterka Gainsbourg odcina sobie nożyczkami łechtaczkę podczas masturbacji. Dla niektórych to było za wiele – film zbierał niejednoznaczne opinie, wielu krytyków pisało o kompletnym upadku twórcy „Przełamując fale”, choć nie brakowało także głosów oceniających „Antychrysta” jako pierwsze od lat arcydzieło von Triera.

"Brown Bunny" rok 2003


Vincent Gallo jest sławny m.in. ze swoich ekstrawaganckich wypowiedzi, występów u Coppoli, Skolimowskiego, Schnabla i z tego… że pokazał w filmie „Brown Bunny” autentyczny seks oralny. Jego genitalia w długiej i monotonnej scenie pieści Chloë Sevigny.

„Brown Bunny” kosztował ok. 10 milionów dolarów, z czego zwróciło się nieco ponad 350 tys., a Roger Ebert nazwał „Króliczka” najgorszym filmem, jaki kiedykolwiek pokazano w Cannes.

"Thriller: Zemsta dziwki" rok 1974


Jednocześnie prawdziwy klasyk skandynawskiego kina eksploatacji i zakazany owoc tego nurtu; film, który odważnymi sekwencjami pornograficznymi i brutalnymi scenami przemocy zarazem szokuje i wzbudza podziw.

Fabuła jest prosta: przymuszana do prostytucji niema dziewczyna szykuje brutalną zemstę na swoich klientach i stręczycielu.

"Imperium zmysłów" rok 1974


Scenariusz powstał w oparciu o głośną w Japonii sprawę Sady Abe z 1936 roku, która po zabójstwie swojego kochanka pozbawiła go penisa.

Z powodu cenzury panującej w owym czasie w Kraju Kwitnącej Wiśni (nie można było pokazywać genitaliów) Ōshima jedynie nakręcił tam zdjęcia, które na czas postprodukcji zostały wysłane do Francji.

"Intymność" rok 2001


Krytyka po pokazie na festiwalu w Berlinie ogłosiła „Intymność” nowym „Ostatnim tangiem w Paryżu”, dostrzegając liczne podobieństwa filmu do skandalizującego dzieła Bertolucciego z lat 70.

W odróżnieniu jednak od Marlona Brando i Marii Schneider, Mark Rylance i Kerry Fox naprawdę uprawiali seks przed kamerą. Co prawda Alexander Linklater, ówczesny chłopak Fox, zdementował autentyczność niektórych zbliżeń dwójki w wywiadzie dla Guardiana, ale jednak premiera „Intymności” wyznacza całkowitą zmianę w podejściu twórców do ukazywania niesymulowanego seksu.

"Różowe flamingi" rok 1972


Dla jednych będzie to najzabawniejszy film w dziejach kina, dla innych – najobrzydliwszy. Klasyk kina kultowego zapracował sobie na tę renomę licznymi scenami, które przekraczały granicę dobrego smaku i drobnomieszczańskiej przyzwoitości.

Obok słynnego finału, w którym transwestyta Divine konsumuje psie odchody do historii przeszedł też moment, w którym „Boska” uprawia seks oralny ze swoim filmowym synem.

"Sweet Sweetback,s Baadasss Song" rok 1971


Filmowy manifest czarnego kina i jednocześnie najbardziej problematyczny przedstawiciel nurtu blaxploitation. Jego reżyser i główna gwiazda Melvin Van Peebles pojawia się w kilku scenach niesymulowanego seksu.

Więcej kontrowersji wywołała jednak scena sfingowana, w której pojawia się dziecko – 14-letni syn Van Peeblesa – Mario. Mario, grający młodego Sweetbacka w prologu, przeżywa swoją inicjację ze znacznie starszą prostytutką.

To by było na tyle, mam nadzieję, że powiększycie swoje biblioteczki filmowe Oraz wszystkiego najlepszego z okazji Święta Wojskowej Służby Prawnej.
Stalingrad
Brutal90 • 2013-11-16, 20:03
Film, który bodajże 29.XI będzie w kinach

Najlepszy komentarz (53 piw)
mak667 • 2013-11-16, 20:21
Na pewno pełny ruskiego oszukańczego patriotyzmu. Niezwyciężona krasnaja armia o kryształowej moralności i bestie Niemcy którzy zgwałcili pół Europy. Życzę miłego odbioru.
Po prostu absurd dnia codziennego :

Cytat:





W Szwecji od niedawna wprowadzany jest nowy sposób oceniania filmów pod kątem tego, czy są wolne od stereotypów na temat płci. Sprawdzianu nie zdaje np. trylogia "Władcy pierścieni"', "Gwiezdne wojny" i niemal wszystkie przygody Harry'ego Pottera.

Aby uzyskać oznaczenie "A", film musi pozytywnie przejść tzw. test Bechdel, czyli muszą w nim występować co najmniej dwie postaci kobiece, które rozmawiają ze sobą o czymś innym niż o mężczyznach.

Nazwa wzięła się od amerykańskiej rysowniczki Alison Bechdel, która przedstawiła ten pomysł w jednym ze swoich komiksów w 1985 roku. Od tego czasu był on przedmiotem dyskusji między feministkami i krytykami filmowymi.

Według tego dość prostego kryterium do filmów nierówno traktujących postaci ze względu na płeć zalicza się np. cała trylogia "Władcy Pierścieni", wszystkie sześć "Gwiezdnych Wojen", opowiadający o początkach Facebooka film "The Social Network", a także prawie wszystkie filmowe adaptacje przygód Harry'ego Pottera.

Reakcja widzów na tę inicjatywę jest w zdecydowanej części pozytywna, a dla wielu "była przełomowym doświadczeniem" - podkreśla Ellen Tejle, szefowa studyjnego kina Bio Rio w Sztokholmie, jednego z czterech w kraju, które wprowadziły u siebie nowe kryterium oceny.

Na przekonania dotyczące kobiecych ról w społeczeństwie wpływa m.in. fakt, że widzowie rzadko widzą w filmach "superbohaterkę lub profesorkę lub inną kobietę, która podejmuje ekscytujące wyzwania i sobie z nimi radzi" - twierdzi Tejle. Oznaczenie "A" "ma na celu doprowadzić do tego, by na kinowych ekranach pojawiło się więcej kobiecych historii i perspektyw" - dodaje.

Popierana przez państwowy Szwedzki Instytut Filmowy inicjatywa zaczyna się przyjmować. Skandynawska stacja telewizji kablowej Viasat Film już zapowiedziała, że zacznie stosować nowe kryterium w recenzjach swoich filmów, a 17 listopada w ramach programu "Superniedziela" będzie wyświetlać tylko filmy z oceną "A" - m.in. "Igrzyska śmierci", "Żelazna Dama" czy "Savages: ponad bezprawiem".

Jednak nawet w Szwecji, gdzie dużą wagę przykłada się do promowania równouprawnienia płci, nowa ocena u niektórych budzi sprzeciw.

- Jeśli chcą, żeby filmy były inne, to powinni sami je kręcić, a nie tylko wytykać innych palcami - napisała Tanja Bergkvist, autorka bloga piętnującego szwedzkie "szaleństwo na punkcie gender".

- Jest zdecydowanie za wiele filmów, które zdają test Bechdel, ale w ogóle nie sprawiają, że społeczeństwo staje się lepsze lub sprawiedliwsze. Jest też wiele filmów, które nie zdają tego testu, ale są pod tym względem fantastyczne" - wytyka krytyk filmowy Hynek Pallas. Krytykuje on również Szwedzki Instytut Filmowy za poparcie inicjatywy, przekonując, że państwowa instytucja - i zarazem największy producent na szwedzkim rynku filmowym - nie powinien "sugerować, co można, a czego nie można włączać do filmu".

Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych jednoznacznie wskazują, że kobiety są niedostatecznie reprezentowane na srebrnym ekranie. Co więcej, w tej kwestii niewiele się zmieniło przez ostatnie 60 lat.
W 100 najbardziej dochodowych filmach wyprodukowanych w USA w 2011 roku kobiety stanowiły 33 proc. wszystkich postaci i tylko 11 proc. głównych bohaterów - wynika z badania kalifornijskiego Ośrodka Badań na temat Kobiet w Telewizji i Kinie.

Inne badanie, przeprowadzone przez centrum badawcze na Uniwersytecie Pensylwanii, pokazuje, że współczynnik liczebny męskich i kobiecych postaci w filmach co najmniej od sześciu dekad pozostaje na stałym poziomie 2:1. "Hollywood najwyraźniej uważa, że filmy z mężczyznami zarobią więcej. Ponadto większość etapów produkcji filmu - scenariusz, produkcja, reżyseria itd. - jest zdominowana przez mężczyzn. Dlatego nie zaskakuje fakt, że historie, które oglądamy na ekranie, zazwyczaj właśnie mężczyzn dotyczą" - podkreśla autorka badania Amy Bleakley.

W 2010 roku Kathryn Bigelow jako pierwsza kobieta w historii zdobyła Oscara za najlepszą reżyserię. Jej dramat wojenny "The Hurt Locker. W pułapce wojny", opowiadający o elitarnej jednostce saperów na misji w Iraku, nie zdaje testu Bechdel.



Źródło
Najlepszy komentarz (46 piw)
Camel_06 • 2013-11-06, 19:33
Cytat:

Aby uzyskać oznaczenie "A", film musi pozytywnie przejść tzw. test Bechdel, czyli muszą w nim występować co najmniej dwie postaci kobiece, które rozmawiają ze sobą o czymś innym niż o mężczyznach.



Do każdego filmu, o tematyce dowolnej, wstawiać od teraz krótką scenę dwóch przypadkowych kobiet które rozmawiają o zmywaniu i test zdany. Nawet kino porno podoła.

Kurwa, co się na tym świecie dzieje