18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 58 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#finanse

Polska pomaga Ukraińcom
pr1mitif • 2015-09-05, 20:07
Ciekawostka na co idą nasze pieniądze z podatków.

Dotacje z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji w 2014 roku.

1. Związek Ukraińców Podlasia „Działalność amatorskich zespołów artystycznych” – 64 100 532 złotych (sześćdziesiąt cztery miliony sto tysięcy pięćset trzydzieści dwa złote)

2. Związek Ukraińców Podlasia „Howorymo ukrajinśkoju. Nauka języka ukraińskiego dla młodzieży i dorosłych” – 8 700 533 zł (osiem milionów siedemset tysięcy pięćset trzydzieści trzy złote)

3. Związek Ukraińców Podlasia, audycje radiowe w języku ukraińskim „Ukraińskie słowo” – 32 400 534 zł. (trzydzieści dwa miliony czterysta tysięcy pięćset trzydzieści cztery złote)

4. Związek Ukraińców Podlasia, Festiwale kultury i tradycji ukraińskich na Podlasiu – 144 330 535 zł. (sto czterdzieści cztery miliony trzysta trzydzieści trzy tysiące pięćset trzydzieści pięć złotych)

5. Związek Ukraińców Podlasia, konkurs młodej muzyki ukraińskiej „Pidlaska Marszrutka” – 24 600 536 zł. (dwadzieścia cztery miliony sześćset tysięcy pięćset trzydzieści sześć zlotych)

6. Związek Ukraińców Podlasia, spotkania z podlaskim folklorem, tradycją i poezją ukraińską: „Spotkanie z kolędą i szczedriwką – Konkurs Piosenki Ukraińskiej »Z Pidlaśkoji Krynyci«”; Konkurs Recytatorski „Ukraińskie słowo” – 28 900 537 zł. (dwadzieścia osiem milionów dziewięćset tysięcy pięćset trzydzieści siedem złotych)

7. Związek Ukraińców Podlasia, warsztaty kultury ukraińskiej dla dzieci i młodzieży „U źródeł” – 27 500 538 zł. (dwadzieścia siedem milionów pięćset tysięcy pięćset trzydzieści osiem złotych)

8. Związek Ukraińców Podlasia, wydanie płyty CD „Koladuje Pidliaszsza” – 19 900 539 (dziewiętnaście milionów dziewięćset tysięcy pięćset trzydzieści dziewięć złotych) [sic! – admin]

9. Związek Ukraińców Podlasia, wydawanie ukraińskiego pisma Podlasia „Nad Buhom i Narwoju” – 134 300 540 zł. (sto trzydzieści cztery miliony trzysta tysięcy pięćset czterdzieści zł)

10. Związek Ukraińców w Polsce, chóry i zespoły artystyczne (program działalności twórczej na 2014 r.) – 150 541 zł. (sto pięćdziesiąt tysięcy pięćset czterdzieści jeden złotych)

11. Związek Ukraińców w Polsce, Dni Kultury Ukraińskiej – 39 542 zł. (trzydzieści dziewięć tysięcy pięćset czterdzieści dwa złote) [Wystawa eksponatów kulturowych – piły, siekiery, drut kolczasty… ? – admin]

12. Związek Ukraińców w Polsce, działalność ośrodków kultury ukraińskiej w 2014 r. – 245 543 zł. (dwieście czterdzieści pięć tysięcy pięćset czterdzieści trzy złote)

13. Związek Ukraińców w Polsce, dziecięce festiwale i konkursy – 41 544 zł. (czterdzieści jeden tysięcy pięćset czterdzieści cztery złote)

14. Związek Ukraińców w Polsce, Misteria Kupalskie – 30 545 zł.

15. Związek Ukraińców w Polsce, obchody 200-setnej rocznicy urodzin Tarasa Szewczenki – 41 546 zł.

16. Związek Ukraińców w Polsce, Pamięć Nieprzyswojona – Chełmszczyzna 1944 – 26 547 zł.

17. Związek Ukraińców w Polsce, program edukacji dzieci i młodzieży – 33 548 zł.

18. Związek Ukraińców w Polsce, Ukraińskie Jarmarki – 24 549 zł.

19. Ukraińskie Spotkania Na Pograniczach – 41 550 zł.

20. Związek Ukraińców w Polsce, UMP – Ukraiński Multimedialny Portal – 49 551 zł.

21. Związek Ukraińców w Polsce, wydanie rocznika „Almanach Ukraiński” 2015 – 25 552 zł.

22. Związek Ukraińców w Polsce, wydawanie tygodnika „Nasze Słowo” w 2014 r. – 430 000 zł.

Nie wiem jak się to ma do dofinansowywania innych mniejszości narodowych w naszym pięknym i jakże sprawiedliwym kraju.

PS. Pkt.8 Wydanie płyty CD to naprawdę wysoki koszt.
Hans-Rudolf Merz
ASAKKU • 2014-07-06, 13:43
2010 r. - Szwajcarski minister finansów odczytuje nowe regulacje UE...
"Fakty medialne"
tds1974 • 2014-02-18, 19:58
Onet (po lewej) i WP ( po prawej).



Te same dane GUS-u. I jak tu wierzyć mediom?
Najlepszy komentarz (38 piw)
sard • 2014-02-18, 20:11
Internet to takie same medium jak wysypisko odpadów... znasz dobre miejsca to i sporo puszek się nazbiera i browar leci... a większość to gówno, kupa, podpaski i zużyte kondomy i chujnia z grzybnią i patatajnią.
MF tworzyło przepisy dla...
Mr.Drwalu • 2013-12-14, 14:49


Ministerstwo Finansów tworzyło przepisy pod wpływem mafii? "Infoafera to przy tym zabawa pensjonarek" - wywiad

Z całą pewnością można mówić o tym, że mafia miała wpływ na urzędników ministerstwa finansów i na tworzone przez nich prawo - mówi nam Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. ZPP wysłało do CBA 30-stronicowy raport o tym, jak latami MF tworzyło przepisy służące przestępcom. Prokuratura przyznała im rację. Kaźmierczak twierdzi, że za rządów PO ten proceder cały czas funkcjonuje.

Jak by Pan określił to, co działo się w Ministerstwie Finansów? Współpraca mafii i ministerstwa, czy ministerstwo tworzyło prawo pod naciskiem, wpływem mafii, zorganizowanych grup przestępczych?

Cezary Kaźmierczak: To nie jest polityka systemowa, więc nie można mówić o całym ministerstwie, a o poszczególnych urzędnikach ministerstwa. Z całą pewnością jednak można mówić o tym, że mafia miała wpływ na nich i na tworzone przez nich prawo.

Na czym to polegało?

W MF, na poziomie rozporządzeń, tworzono przepisy, które otwierały różnego rodzaju furtki, o których nikt nie wiedział – oprócz grup przestępczych - a które w ciągu 2-3 lat umożliwiały dokonywanie ogromnych przeketów. Potem ktoś to wykrywał, było to uszczelniane, a już w kolejnym rozporządzeniu proceder się powtarzał i znowu wiedzieli o tym tylko przestępcy. My analizowaliśmy to na przestrzeni wielu lat i miało to charakter ciągły.

Co na to prokuratura?

Prokurator Jarosław Szklarczyk z Prokuratury Okręgowej w Warszawie przyznał nam rację, że bez wątpienia dochodziło w ministerstwie do przestępstw, ale oświadczył, że odmawia wszczęcia śledztwa, bo wszystko się przedawniło.

Związek zbadał lata 1989-2006, ale Pan twierdzi, że ten proceder w ministerstwie trwa dalej i cały czas są tworzone przepisy korzystne dla przestępców. To się dzieje również za rządów PO?

Tak. Tutaj, o, 10 maja pisaliśmy do ówczesnego wiceministra finansów Macieja Grabowskiego, wyprzedzająco, że taki jest przepis, który niedługo wchodzi – o kaucji i VAT. Można ten przepis zrozumieć jako swoisty abonament na wyłudzanie podatku VAT bez ryzyka odpowiedzialności. Alarmowaliśmy o tym!

Może Pan wyjaśnić o co w tym chodzi?

Podatnik, na rzecz którego dokonywane są dostawy towarów, nie będzie ponosił odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe, jeśli dostawca zostanie wpisany na specjalną listę podatników po złożeniu kaucji w wysokości 1/5 kwoty należnego podatku, nie mniej niż 100 tysięcy złotych.

Teraz na język polski: oznacza to wyeliminowanie drobnicy i konsolidacja rynku, przestępcy wolą jak jest mniej graczy, bo od małego nie da się wyłudzić łapówki. Po drugie, tworzy się grupę, która po zapłaceniu tych co najmniej 100 tysięcy złotych ma praktycznie zapewnioną bezkarność podatkową.

I co na to ministerstwo? Urzędnicy w ogóle odpisują na Wasze zgłoszenia?

Czasem odpowiadają, czasem nie. Akurat na to pismo z maja nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Jeżeli nic się nie stanie i pan zostanie w zawodzie, a mnie też nikt nie wyrzuci, to spotkamy się za 3-4 lata i o tych przepisach dotyczących kaucji będziemy rozmawiać już jako o przestępstwie. My alarmowaliśmy o tym odpowiednie czynniki państwowe, ale jest cisza.

Może Pan podać jakiś inny przykład takich przekrętów? Żeby pokazać mechanizm takiego działania.

Taki prosty przykład trudno pokazać, bo te przepisy są bardzo skomplikowane. Były tworzone tak, by nikt na pierwszy rzut oka nie mógł tego wykryć. Nasze doniesienie do CBA to około 30 stron analizy prawnej. Często to przekręty polegały na bardzo drobnej zmianie.

Przykład: "Wymóg dokonywania rafinacji" zmienia się na "wymóg dokonywania rerafinacji". Według nowego brzmienia producenci, korzystający ze zwolnienia podatkowego na specjalistyczne technologie musieli stosować te technologie, choć nie musieli ich posiadać – wbrew temu, co było w poprzednim rozporządzeniu. Ale jak można korzystać z czegoś, czego się nie posiada? Taka drobna zmiana powoduje, że ci, którzy o niej wiedzą, nagle potrafią się do tego dostosować i zarabiać na tym gigantyczne pieniądze. Generalnie w tych przekrętach chodziło o to, by jedną rzecz opodatkować tak, a drugą inaczej – na zwolnieniach podatkowych, na stawkach.

Na jak wysokim szczeblu urzędniczym się to odbywało? Bo nie dokonywali tego szeregowi pracownicy, ale pewnie i nie ministrowie.

Na pewno większość tych przekrętów musieli być zamieszani wyżsi urzędnicy lub wyższy urzędnik ministerstwa. Teoretycznie wszystko na koniec podpisuje minister, ale wiemy, że działa w tym przypadku mechanizm podsuwania różnych papierów do podpisania.

Ja mam wrażenie takie, że istnieje potężne lobby w Polsce, składające się z wyższych urzędników, z których część być może jest przestępcami, którzy lobbują i nie dopuszczają do tego, by przepisy były proste. Gdyby prawo było proste, to w ogóle byśmy dzisiaj na ten temat nie rozmawiali. W Polsce Ministerstwo Gospodarki stwierdziło swojego czasu, że przedsiębiorca ma 3712 obowiązków informacyjnych wobec państwa. Powołano komisję, która miała tę liczbę ograniczyć. Wie Pan o ile ograniczono tę liczbę? O 9. Polski przedsiębiorca poświęca średnio 8 tygodni czasu na tę papierologię, a według Banku Światowego jesteśmy na 114. miejscu na świecie pod względem wrogości i skomplikowania systemu podatkowego.

Jak by tego było mało, Kancelaria Premiera zablokowała przegląd prawa, który zrobiły wszystkie inne kraje UE: Niemcy, Włochy, Francja. Polegał on na tym, że robi się duży przegląd prawa i usuwa te przepisy, które są niepotrzebne. W Polsce komuś bardzo zależy na tym, żeby utrzymywać skomplikowane prawo, bo dzięki temu możliwe są te przekręty.

Ta sytuacja się poprawia?

Za rządów Platformy Obywatelskiej, co uważam jednak za pewien sukces, poczyniono dość istotne zmiany przez Ministerstwo Sprawiedliwości – deregulacja, planowane kolejne uwolnienia zawodów, okej. Zrobiono trochę, jeśli chodzi o prawo inwestycyjne, ale to dotyczy nielicznych przedsiębiorców – tych, którzy inwestują, sądzą się, i tak dalej. Ale w tym, co dotyczy wszystkich przedsiębiorców, czyli systemie podatkowym, nie zmieniło się nic! Komuś bardzo zależy na tym, by ten gąszcz przepisów trwał. Nie wiem, czy naciskają na to przestępcy, ale na pewno wiem, że przestępcy bardzo temu kibicują.

Jak duże korzyści z takich przepisów odnoszą grupy przestępcze? O jakie pieniądze chodzi?

Na pewno liczone w setkach milionów, a być może i miliardach, na przykład w branży paliw.

Zmiana na stanowisku ministra finansów, Pana zdaniem, coś zmieni? Ukróci ten proceder?

Nie. To się odbywa poniżej ministra, ale powyżej szeregowych pracowników.

Czy w jakikolwiek sposób można ten proceder ukrócić? Śledztwo w ministerstwie?

Tylko powrót do prostego prawa jest w stanie tę patologię zlikwidować. Zobaczy Pan, że za kilka lat będzie dalszy ciąg tego wszystkiego, bo od 20 lat, bez pół roku przerwy nawet, w ministerstwie finansów przygotowywane są regulacje, o których po ich wejściu w życie wiedzą tylko grupy przestępcze, które potem przez 2-3 lata na tej podstawie dokonują oszustw, a po jakimś czasie opinia publiczna dowiaduje się o tym jeśli zostanie to nagłośnione przez media. Afer z tym związanych jest cała masa: złomowa, stalowa itd.

Jeśli jest to bardzo głośne ujawnienie, to gdzieś się to zgłasza, ale natychmiast powstaje nowy przepis, o którym znowu wiedzą tylko grupy przestępcze i który zostanie nagłośniony dopiero, jak znowu media o tym powiedzą.

Za to odpowiadają ci sami ludzie na przestrzeni lat, czy do kolejnych ekip rządowych przychodzą ludzie od nacisków i lobbują na rzecz takich przepisów?

Nie wiem tego, bo my nie oceniamy mechanizmów, tylko skutki.

W takim razie, jeśli jesteśmy przy skutkach – ile państwo na tym traci?

Setki milionów złotych, może miliardy, rok w rok traci miliony.

Pana zdaniem to jest wykrywalny proceder, jeśli chodzi o osoby?

Odpowiem tak: ktoś się pod tym podpisuje. Przy czym w przypadku tamtego okresu przedawnionego były postępowania sądowe i dysponujemy całkiem dokładną dokumentacją sądową na ten temat. Jeśli chodzi o to, co się dzieje obecnie, czyli afera złomowa czy stalowa, to nie są te sprawy jeszcze tak bardzo dobrze udokumentowane. Natomiast gdyby organa państwa, a konkretnie CBA, działało lepiej, to by się tym zajęły. Moim zdaniem na tym etapie jest to absolutnie wykrywalne.

Prokuratury te sprawy nie oburzają?

Prokuratura nie jest w stanie tych spraw zrozumieć, bo one są bardzo skomplikowane. Wymagają bardzo specjalistycznej wiedzy branżowej, technicznej, ale i wiedzy podatkowej, prawnej. To nie tak proste jak afera Rywina, gdzie człowiek przyszedł i chciał zapłacić kilka milionów za ustawienie czegoś i wszystko nagrane na taśmie. I dlatego przypominam, że poziom skomplikowania prawa jest tu przestępcom na rękę, a w kwestii uproszczenia przepisów nic kompletnie się nie ruszyło.

Można to zjawisko porównywać do infoafery? Jaka jest skala tego procederu?

Wydaje mi się, że infoafera przy tym, co dzieje się w ministerstwie finansów, to zabawa pensjonarek.

Źródło
Najdroższa Kolej Świata
Vof • 2013-08-31, 20:28
Japonia: W przyszłym roku rusza budowa kolei magnetycznej z Tokio do Nagoi.

Spółka JR Central potwierdziła, że budowa pierwszego, 286-kilometrowego odcinka kolei magnetycznej (maglev) między Tokio a Nagoją rozpocznie się w kwietniu przyszłego roku. Wartość inwestycji szacowana jest na 5,1 biliona jenów (ok. 52 mld dolarów) - informuje International Railway Journal.


Japoński MLX01 Maglev

JR Central wyjaśnia, że niemal 90 proc. (248 km) pierwszego odcinka linii będzie przebiegało w tunelach. Spółka zapewnia również, że już tej jesieni przedstawi wstępny raport oceny oddziaływania na środowisko.
Zakończenie prac budowlanych przewidziano na rok 2027. Dzięki inwestycji czas podróży między Tokio a Nagoją ma skrócić się do 40 minut. W drugim etapie linia ma zostać przedłużona do Osaki, dzięki czemu podróż do tego miasta ze stolicy Japonii ma potrwać tylko 1 godz. i 7 minut. Ma to być możliwe dopiero w 2045 r.
Inwestycja ma zostać sfinansowana ze środków własnych JR Central oraz kredytów i obligacji.
Informacja o rozpoczączęciu budowy linii towarzyszyła zakończeniu pięcioletnich prac nad przedłużeniem testowej linii kolei magnetycznej w Japonii z 18,4 km do 42,8 km. Próbne jazdy z prędkością 500 km/godz. na tym odcinku mają rozpocząć się we wrześniu.

źródło: rynek-kolejowy.pl/47572/japonia_w_przyszlym_roku_rusza_budowa_kolei_m...
Najlepszy komentarz (54 piw)
dnr • 2013-08-31, 20:39
Piękny kraj kurwa, u nas kupili jakieś pierdolino, które przez stan szyn i tak nie pojedzie szybciej niż pociągi przedwojenne, i jeszcze z tego zrobili medialną szopkę, jakbyśmy byli jakimś afrykańskim kraikiem kupującym pierwszy samochód.
Polacy wkrótce stracą część oszczędności, rząd rozważa wariant cypryjski?

Pojawiają się pierwsze przecieki na temat nowych planów Ministerstwa Finansów. Jak można się było spodziewać podwyżki podatków i kosztów pracy zaaplikowane przez aktualnie rządzących w Polsce, doprowadziły do zmniejszenia konsumpcji, oraz wpływów podatkowych. Budżet idzie na dno, a w takiej sytuacji pojawiają się najdziksze pomysły, aby wyrwać pieniądze obywatelom. Nasi władcy pracują już podobno nad wariantem cypryjskim.

Jak wiadomo od 2007 roku Polska zadłużyła się na ponad 350 miliardów złotych. To według dzisiejszego kursu więcej niż 100 miliardów dolarów. Gdzie są te pieniądze? Na dodatek trwa wyprzedaż majątku należącego do skarbu państwa. Już praktycznie dochodzimy do takiej sytuacji, że właściwe nie ma, co sprzedać i pozostały tylko przedsiębiorstwa strategiczne. Potrzeby podatkowe rosną, bo rośnie armia biurokracji, a szeregi urzędników rozrastają się w niekontrolowanym tempie. To właśnie ta bezproduktywna kasta społeczna jest bezpośrednio odpowiedzialna za bezrobocie. Zatrudnienie jednego urzędnika to likwidacja dwóch etatów w normalnej gospodarce.

Wszystko wskazuje na to, że sytuacja będzie się tylko pogarszać. Rocznie do samego ZUS-u trzeba dopłacać 50 miliardów złotych a to dopiero początek. Gdy do tego doda się dziurę budżetową, która oficjalnie już sięga 24 miliardów złotych zaledwie po pół roku to widzimy, że finanse tego państwa są w wielkim kłopocie.

To dlatego pojawiają się pomysły, aby ukraść pieniądze z OFE, czyli kupić sobie trochę czasu. Prawdopodobnie pod koniec roku 2013 dowiemy się o wzroście podatku VAT, do 25%, co będzie tłumaczone przekroczeniem progu ostrożnościowego. To jeszcze bardziej zdusi konsumpcję i jeszcze bardziej zmniejszy przychody budżetowe. Trudno to jednak wytłumaczyć człowiekowi, który rządzi polskimi finansami i coraz częściej można odnieść wrażenie, że jest to namiestnik obcego kapitału i realizator planu, jaki zagraniczne instytucje finansowe mają dla Polski.

Fiskus zaczyna się robić coraz bardziej opresyjny z powodu spadku przychodów podatkowych. Zamiast pomyśleć o krzywej Laffera, nasi władcy stosują metodę wyciskania gąbki. Tak należy odbierać zapowiedzi kontroli podatkowych na dużą skalę oraz dziwaczne plany, wedle których to urzędnicy a nie przedsiębiorcy będą decydować, które zakupy w firmach są kosztem a które nie są ich zdaniem potrzebne i służą unikaniu opodatkowania. Gdy do tych pomysłów dodamy planowanie "skoku cypryjskiego" na pieniądze Polaków to objawia nam się sytuacja jakby nasz kraj była pod jakąś okupacją, której istnienia większość społeczeństwa nawet nie podejrzewa.

Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji.
Małe wprowadzenie do progów sanacyjnych oraz krótkie wyjaśnienie kombinatoryki ministra Rostowskiego.

Witam wszystkich zainteresowanych, prawdopodobnie mała część z was zwróciła uwagę na aktualne poczynania geniusza zła jakim jest minister Rostowski, dlatego postaram się wam jako społeczności zawsze ciekawej tego co się jeszcze może zepsuć w tym państwie, przedstawić nowy chytry plan.
Tytułem wprowadzenia kilka ważnych definicji (niestety w skróconej formie, bo całości byście i tak nie przeczytali) :
1. Państwowy dług publiczny - Państwowy dług publiczny obejmuje zobowiązania sektora finansów publicznych z następujących tytułów:
1) wyemitowanych papierów wartościowych opiewających na wierzytelności pieniężne;
2) zaciągniętych kredytów i pożyczek;
3) przyjętych depozytów;
4) wymagalnych zobowiązań:
a) wynikających z odrębnych ustaw oraz prawomocnych orzeczeń sądów lub ostatecznych decyzji administracyjnych,
b) uznanych za bezsporne przez właściwą jednostkę sektora finansów publicznych będącą dłużnikiem.
*na koniec roku budżetowego 2012: 840 490,5 mln zł

2. Dług skarbu państwa – brak definicji legalnej, jedynie możemy ja próbować wyciągnąć z treści ustawy o finansach publicznych, jednak należy rozróżniać te pojęcia i nie traktować ich jako synonimy. Państwowy dług publiczny możemy traktować jako pojęcie szersze gdyż kwota jaką stanowi dług skarbu państwa oscyluje około 90% państwowego długu publicznego.
*na koniec roku budżetowego 2012: 793 853,7 mln zł

3. Procedury ostrożnościowe i sanacyjne stosuje się w przypadku gdy wartość relacji kwoty państwowego długu publicznego do produktu krajowego brutto przekroczy kolejne 50%, 55%, 60%.
Tyle podstawowych definicji, rozwinę je później jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Czas teraz na główną gwiazdę wieczoru jaką jest nowa koncepcja pana ministra.
Próg ostrożnościowy 50 proc. relacji długu publicznego do PKB zostanie zawieszony, ale pozostanie w ustawie o finansach publicznych - zapowiedział we wtorek na konferencji po posiedzeniu rządu wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski.
"Próg 50 proc. relacji długu do PKB, który znajduje się w ustawie o finansach publicznych zawieszamy na nowelizację i na budżet w 2014 r., ale ten próg pozostaje w ustawie, jest bardzo ważnym elementem w tej nowej stabilizującej regule wydatkowej" - powiedział szef resortu finansów.

Wicepremier zaznaczył, że wymagania ostrożnościowe określone w prawie unijnym są bardziej elastyczne niż polskie prawo, więc zastosowanie tych wymagań pozwoli na stosowanie w tym i przyszłym roku "polityki antycyklicznej zamiast procyklicznej". "Będziemy w większym stopniu ograniczali wydatki (...), kiedy koniunktura będzie dobra w przyszłych latach. Dzięki temu będziemy mogli nieco mniej ograniczać te wydatki i zwiększyć deficyt - co będzie miało skutek stymulacyjny - teraz, kiedy mamy spowolnienie" - wskazywał Rostowski.
Źródło PAP

Moje uwagi:
1. Przede wszystkim nie jest zawieszany moim zdaniem sam próg 50%, nie o to chodzi w tym bałaganie. Otóż art. 86 ust1 pun1 mówią wyraźnie jak ma wyglądać deficyt przewidziany przez nasz rząd w uchwalonej na rok bieżący ustawy budżetowej. Problemem jest to że panowie w rządzie się ostro zagalopowali i deficyt dość ostro przekroczył ich oficjalne oczekiwania. Można zasugerować że świadomie zaniżyli deficyt przewidziany w ustawie by uspokoić społeczeństwo a teraz stawiają nas przed faktem dokonanym.
2. Rząd aktualnie wg mnie robi minę zbitego psa, i w gruncie rzeczy jak gdyby nigdy nic zawiesza ustawę. Wyobrażacie sobie sytuacje w której rządzący gdy coś nie idzie po ich myśli zmieniają prawo które sami stanowią, dostosowują je do bieżącej sytuacji w złym znaczeniu tego słowa?
3. Inny problem to świadome w gruncie rzeczy złamanie wymienionego już art. 86 ust1 pun1 ustawy o finansach publicznych. Co powinno się stać w takim razie z tymi ludźmi? Trybunał stanu za działanie na szkodę państwa? Osobiście nie wiem, i nie mogłem nigdzie się dokopać do jakichś przewidzianych konsekwencji, może pierwotny ustawodawca zakładał że czegoś takiego nie da się spierdolić?
4. Po przeczytaniu tej informacji miałem dziwne odczucie że jest ona prezentowana w taki sposób żeby mi się wydawało że dopiero co przekraczamy próg 50%. Mam nadzieje że nikt nie dał się nabrać 50% mamy dawno za pasem, aktualnie wynosi 52,7%.
5. Minister finansów w swojej wypowiedzi stwierdza iż prawo UE jest bardziej elastyczne w takich sytuacjach więc w ten sposób uzasadnia swoje postępowanie tak? Zatem mamy kolejny problem jak rozumieć taką wypowiedz. Dla mnie jest to bardzo ale to bardzo trudne. Ogólnie mówiąc UE wydaje przepisy w 3 formach, tj. są to dyrektywy, rozporządzenia oraz decyzje.

Dyrektywy są to ogólnie ujmując zalecenia skierowane do państw w których są ogólnikowo nakreślone ramy do których państwo ma dopasować jakąś część swojego prawa, dyrektywy są najczęściej bardzo ogólne.

Rozporządzenia obowiązują bezpośrednio stanowiąc automatycznie element ustawodawstwa poszczególnych państw członkowskich. Rozporządzenia mają pierwszeństwo przed ustawami krajowymi państw członkowskich.

Decyzje natomiast są skierowane do podmiotów indywidualnych.

Nie wiem osobiście czym kierował się tutaj nasz minister finansów, jaką dyrektywą? Jakim rozporządzeniem? procedurą ustanawiania budżetu UE? Naprawdę nie rozumiem. Może kierował się systemami innych państw? Np. systemem prawnym Niemiec?

Resztę odnośnie najnowszej machlojki naszego ministra zostawiam wam, przemyślcie temat.

PROGI SANACYJNE
Progi sanacyjne jak już pisałem stosujemy gdy wartość relacji kwoty państwowego długu publicznego do PKB brutto przekroczy kolejno 50%, 55%, 60%.
Aktualnie mamy 52.7% za rok ubiegły. Nasi panowie w rządzie stosują szereg kombinacji jak tu tylko zmniejszyć ten procencik. Przykładem jest pomysł na przeniesienie obligacji z OFE do ZUS co miałoby obniżyć sam dług o 11% (nie stosunek o którym mówimy! Sam dług!). A co roku jest robiony numer z wyprzedawaniem naszych zasobów waluty EURO by obniżyć jej kurs względem PLN gdyż sporo naszego zadłużenia jest właśnie w EURO, przez co wartość naszego długu wydaje się ciut mniejsza. Gdyby nie te i pozostałe kombinacje już dawno byśmy przekroczyli próg 55%. Nasz rząd za żadną cenę nie chce wejść w ten próg gdyż konsekwencje jakie się z tym wiążą są dla niech nie do zrealizowania. Poniżej zamieszczam już sławny w moim temacie art. 86 ustawy o finansach publicznych w którym są przedstawione progi sanacyjne i konsekwencje ich przekroczenia. Najważniejsze fragmentu tego art. postaram się pogrubić ew. zaznaczyć jakimś kolorem.
Art. 86.
1. W przypadku, gdy wartość relacji kwoty państwowego długu publicznego do produktu krajowego brutto, o której mowa w art. 38 pkt 1 lit. a, ogłoszonej zgodnie z art. 38:
1) jest większa od 50%, a nie większa od 55%, to na kolejny rok Rada Ministrów uchwala projekt ustawy budżetowej, w którym relacja deficytu budżetu państwa do dochodów budżetu państwa nie może być wyższa niż relacja deficytu budżetu państwa do dochodów budżetu państwa z roku bieżącego wynikająca z ustawy budżetowej;
2) jest większa od 55%, a mniejsza od 60%, to:
a) na kolejny rok Rada Ministrów uchwala projekt ustawy budżetowej, w którym:
– nie przewiduje się deficytu budżetu państwa lub przyjmuje się poziom różnicy dochodów i wydatków budżetu państwa, zapewniający, że relacja długu Skarbu Państwa do produktu krajowego brutto przewidywana na koniec roku budżetowego, którego dotyczy projekt ustawy, będzie niższa od relacji, o której mowa w art. 38 pkt 1 lit. b, ogłoszonej zgodnie z art. 38,
– nie przewiduje się wzrostu wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej, w tym pracowników jednostek, o których mowa w art. 139 ust. 2,

– waloryzacja rent i emerytur nie może przekroczyć poziomu odpowiadającego wzrostowi cen towarów i usług konsumpcyjnych, ogłoszonego przez Główny Urząd Statystyczny za poprzedni rok budżetowy,
– wprowadza się zakaz udzielania pożyczek i kredytów z budżetu państwa z wyjątkiem rat kredytów i pożyczek udzielonych w latach poprzednich,
– nie przewiduje się wzrostu wydatków w jednostkach, o których mowa w art. 139 ust. 2, na poziomie wyższym niż w administracji rządowej,
b) Rada Ministrów dokonuje przeglądu wydatków budżetu państwa finansowanych środkami pochodzącymi z kredytów zagranicznych oraz przeglądu programów wieloletnich,
c) Rada Ministrów przedstawia Sejmowi program sanacyjny mający na celu obniżenie relacji, o której mowa w art. 38 pkt 1 lit. a,
d) wydatki budżetu jednostki samorządu terytorialnego określone w uchwale budżetowej na kolejny rok mogą być wyższe niż dochody tego budżetu powiększone o nadwyżkę budżetową z lat ubiegłych i wolne środki, jedynie o kwotę związaną z realizacją zadań ze środków, o których mowa w art. 5 ust.3,
e) Rada Ministrów dokonuje przeglądu obowiązujących przepisów w celu przedstawienia propozycji rozwiązań prawnych mających wpływ na poziom dochodów budżetu państwa, w tym dotyczących stosowania stawek podatku od towarów i usług,
f) Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych otrzymuje dotację celową z budżetu państwa na realizację zadania, o którym mowa w art. 26a ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. z 2010 r. Nr 214, poz. 1407, Nr 217, poz. 1427 i Nr 226, poz. 1475), w wysokości do 30% środków zaplanowanych na realizację tego zadania na dany rok,
g) organy administracji rządowej mogą zaciągać nowe zobowiązania na przygotowanie inwestycji, jeżeli mają zapewnione finansowanie z udziałem środków publicznych, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2 i 3, na maksymalnym dopuszczalnym poziomie, określonym w przepisach lub procedurach dotyczących danego rodzaju inwestycji, nie mniejszym niż 50% całości kosztów, z tym że ograniczenia te nie dotyczą:
– odbudowy lub przebudowy dróg krajowych w celu usunięcia za-grożenia naruszenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym,
– inwestycji, o których mowa w art. 37 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 2010 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi z 2010 r. (Dz. U. Nr 123, poz. 835 i Nr 148, poz. 993),
– przygotowania, wdrożenia, budowy lub eksploatacji systemów elektronicznego poboru opłat, o których mowa w art. 13i ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115, z późn. zm.9)),
– zobowiązania z tytułu odszkodowań za nieruchomości przejęte w trybie ustawy z dnia 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych (Dz. U. z 2008 r. Nr 193, poz. 1194 i Nr 199, poz. 1227 oraz z 2009 r. Nr 72, poz. 620);
3) jest równa lub większa od 60%, to:
a) stosuje się odpowiednio postanowienia pkt 2 lit. a, b oraz e–g,
b) Rada Ministrów, najpóźniej w terminie miesiąca od dnia ogłoszenia re-lacji, o której mowa w art. 38 pkt 1 lit. a, przedstawia Sejmowi program sanacyjny mający na celu ograniczenie tej relacji do poziomu poniżej 60%,
c) wydatki budżetu jednostki samorządu terytorialnego określone w uchwale budżetowej na kolejny rok nie mogą być wyższe niż dochody tego budżetu
d) poczynając od siódmego dnia po dniu ogłoszenia relacji, o której mowa w art. 38 pkt 1 lit. a, jednostki sektora finansów publicznych nie mogą udzielać nowych poręczeń i gwarancji.
2. W przypadku określonym w ust. 1 pkt 2 i 3 Rada Ministrów, w drodze uchwały, może wyrazić zgodę na realizację inwestycji przewidzianych do finansowania ze środków, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2 i 3, które nie spełniają wymagań określonych w ust. 1 pkt 2 lit. g.
3.10) W przypadkach określonych w ust. 1 pkt 1 i 2, procedur, o których mowa w tych przepisach, nie stosuje się, jeżeli relacja, o której mowa w art. 38a pkt 4, nie przekracza odpowiednio 50% lub 55%.

Pogrubiłem te które najłatwiej i najszybciej zostaną odczute przez przeciętną osobę.

Wisimy na skraju bankructwa, ponad 600 mld naszego długu publicznego stanowią obligacje które non stop wydaje nasze państwo by napędzać to błędne koło zwane budżetem. Polska jest na skraju bankructwa, jest to tylko kwestia czasu, a każdy rząd który dorwie się do władzy myśli tylko o tym by nie być zapamiętanym jako ten który ostatni dowodził tonącym okrętem.

Jeżeli ktoś dotrwał do końca to gratuluje, wprawne oko mogło zauważyć jeszcze jeden problem o którym mimochodem napisałem, otóż zauważyliście że w mojej wypowiedzi napomknąłem iż rozporządzenie UE jest ważniejsze od naszego własnego prawa? A nie uczyli was że nasza konstytucja jest najwyższym aktem prawa w Polsce? No nie bardzo, ale o tym napisze następnym razem jak te wypociny się przyjmą.
Pozdrawiam.

Źródła:
USTAWA z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych
OBWIESZCZENIE MINISTRA FINANSÓW z dnia 21 maja 2013r. w sprawie ogłoszenia kwot, o których mowa w art. 38 i art. 38a ustawy o finansach publicznych
A. Kuś (red.), E. Krzysztofik, K. Miaskowska-Daszkiewicz, R. Pal, A. Parol, T. Sieniow, A. Szachoń-Pszenny, K. Woch, P. Wojtasik, Prawo instytucjonalne Unii Europejskiej w zarysie.
finanse.wnp.pl/korekta-ustawy-o-finansach-publicznych-budzetowe-mniejs...
finanse.wnp.pl/rostowski-prog-50-proc-relacji-dlugu-do-pkb-zostanie-za...
pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=inf...

+ wiedza własna