18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:31
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#hipokryzja

Hipokryzja
Eddies • 2014-01-26, 16:48
-Jaki jest szczyt hipokryzji?

-Napisac "J**ać cenzurę"
Najlepszy komentarz (20 piw)
w................4 • 2014-01-26, 17:19
Nie. To jest szczyt hipokryzji:


Szczyt hipokryzji, gdy ludzie walczący o tolerancję sami nie tolerują tych, którzy mają odmienne poglądy. Szczyt hipokryzji, gdy ludzie walczący o "równość" walczą o to, żeby większości były uciskane. Szczyt hipokryzji, gdy ktoś mówi że jest wolnościowcem i popiera aborcję a nie popiera posiadania broni czy narkotyków. Szczyt hipokryzji, gdy ktoś popiera aborcję i eutanazje, a nie popiera KARY śmierci. Można długo wymieniać.
Limit Tolerancji
szymi91 • 2014-01-17, 1:10
Witam, to mój pierwszy post. Nie będę się rozpisywał i pierdolił ceremonialnych wypocin tylko od razu przejdę do rzeczy:

Materiał własny: Studiuję w Londynie. Pewnego razu wybrałem się z grupą swoich białych znajomych na piwo. Jedna dziewczyna niestety zabrała ze sobą swoją niemiecką tfu! przyjaciółkę, która przez cały czas chełpiła się dokonaniami dumnych rodaków i innych Fritzów. W pewnym momencie rozmowa zeszła na mój ulubiony temat - (nie)tolerancję:


J - Ja
M - Matylda (czy jak jej tam było na imię)

(…)
M: U nas w kraju szanujemy wszystkie kultury, jesteśmy przykładem, że można żyć w zgodzie.
J: Doprawdy?
M: Tak, szanujemy prawa kobiet, szanujemy odmienność seksualną (i tego typu brednie) Wy Polacy moglibyście się od nas sporo nauczyć w kwestii respektowania praw człowieka...
J: W Polsce tez nikt z tego powodu nie zabił, ale my się jakoś z tym nie obnosimy. W Anglii homoseksualizm zdepenalizowano w latach '60, w Szkocji w latach '80, a w Polsce w latach '30, więc kto tutaj ku**a jest , nietolerancyjny?!
M: No nie wiem, nie wiem… dzisiaj sprawy wyglądają sprawy wyglądają inaczej… Brak u was tolerancji (i zaczyna pier***ć swoje feministycznie popłuczyny)
Ja już lekko wkur**ny odpowiedziałem jej głośno przy całym towarzystwie w barze:
J: Być może jeszcze nie przekroczyliśmy swojego limitu nietolerancji, dozujemy go z umiarem, za to wy swój limit wykorzystaliście jakieś 70 lat temu. Dziękuję.
M: emmhhh…. ZONK. Stwierdziła, że musi już iść.

Jak te pieprzone lewusy (o nich w innym poście) są nieodporne na jakiekolwiek słowa krytyki, czy jak kto woli "docinki".
Mam więcej podobnych historyjek, jeśli chcecie podzielę się z Wami. Pozdrawiam!
Najlepszy komentarz (118 piw)
jacek44 • 2014-01-17, 1:30
Z niemcami się nie dyskutuje. Do niemców się strzela.
Współczucie na pokaz
MirekJowisz • 2014-01-09, 4:43
Muszę się podzielić moim bólem dupy z innymi. Może być troche przydługie choć postaram się wszystko streścić.

Mój młodszy brat który chodzi do 2 gimnazjum ma w klasie akcję ''adopcja na odległość'' która zaczęła się wraz z nowym rokiem. Na pomysł wpadła córka jakiegoś brudasa i oczywiście wychowawczyni i większość osób zajarani. Adopcja zwierzatka na odległosć które ma przysyłać zdjęcia jak się uczy itd, w teorii cód. Składka miesiecznie 5zł, jak wiadomo nie kokosy. Gdy mój brat powiedział o tym pomyśle na chacie oczywiscie ja wraz ze starszym się wkurwiliśmy i ojciec powiedział, że nie będzie wysyłał tam żadnego hajsu. Brat powiedział to wychowawczyni w szkole, no i zaczęło się, że niby zero empatii, rasizmu w domu uczymy i ogólnie patologia na chacie, na ścianach mamy potagowane 88. Brat miał przyjść wraz z ojcem na rozmowę z pedagogiem i wychowawczynią. Stary na spotkaniu powiedział to co uważa, czyli, że nie ma zamiaru nigdzie wysyłać kasy i, że w Polsce są również potrzebujące dzieci i zamiast łożyć hajs gdzieś w Afryce równie dobrze można wspomóc dom dziecka w mieście albo dać kasę np na schronisko zamiast adoptować jakiegoś nigleta. Postępowa wychowawczyni (chuj Ci w dupe jak to czytasz) oczywiście oburzona. Stary złapał wiatr w żagle i jechał dalej, że zamiast uczyć dzieci drogi na skróty i po prostu wysyłać kasę powinno je się nauczyć czegoś więcej i np zabrać do schroniska i niech zobaczą co to znaczy cierpienie i zamiast pieprzyć głodne kawałki wezmą dupę do roboty i serio coś zrobią, do tego niech ucza się empatii, może dzięki temu w przyszłosci nie wypierdolą psa po 2 tygodniach albo coś w tym stylu. Niestety koniec końców jest taki, że klasa i tak zaadoptowała na odległość jakiegoś dzieciaka, natomiast mój brat i jeszcze jedna osoba się na to wyjebały i nie łożą ani grosza na takie gówno. Od kiedy to los jakichś murzynów z wypizdowia stał się ważniejszy od losu własnych rodaków? Ogólnie mocno się wkurwiłem całą tą sytuacją gdyż jest wiele ambitnych młodych osób które nie mają hajsu, żyja w patologii i zamiast jakoś pomóc im to wysyła się hajs gdzieś do dupy.
Najlepszy komentarz (187 piw)
thorold289 • 2014-01-09, 6:14
postawa godna nie tylko Polaka, ale przede wszystkim człowieka myślącego; chuj z empatią i rasizmem, jak pomagać to swoim, a nie ładować w studnię bez dna na czarnym lądzie. Większość tamtejszych watażków, wojowników allacha czy zwykłych pełzaków nie ma IQ większego od psa leżącego przed lepianką. Idę o zakład, że przy dłuższym sponsoringu przyjdzie za jakiś czas podwyżka na bambo "bo mu się należy się". Piwo za posta, ojcu czteropak za trzeźwe myślenie, a nauczycielce po dwa czarne chuje na dziurę bez smarowania!!
Prawdziwi Polacy katolicy
g................t • 2013-12-25, 19:27
"Jak nie chodzisz do kościoła, to jesteś kanalią, o!"
Najlepszy komentarz (33 piw)
w................4 • 2013-12-25, 19:42
A Bonguś z jednej strony obrzuca katolstwo łajnem, z drugiej broni ciapatych, bo dali mu robotę na zmywaku.

Nieważne jakiego jesteście wyznania, ważne jacy jesteście dla innych ludzi!
Hipokryzja na całego: Tomasz Lis pozywa "wSIECI"
l................8 • 2013-10-13, 22:13
"Będę się domagał wysokiego odszkodowania". Tomasz Lis za­po­wie­dział pozew przeciwko Tygodnikowi "wSieci"



Re­dak­tor na­czel­ny "New­swe­eka" za­po­wie­dział pozew przeciwko Tygodnikowi "wSieci" - informuje onet.pl. Tomasz Lis będzie się domagał zadośćuczynienia w związku z okładką tygodnika, który ukaże się jutro.

Wkrótce sprawa trafi do sądu, pozostaje napisanie pozwu i oszacowanie roszczeń. Ponieważ o tej okładce informują największe portale mające miliony odbiorców, a omawiana jest ona także w programach radiowych mających olbrzymią rzeszę słuchaczy, będę się domagał wysokiego odszkodowania

- mówi dziennikarz.

O okładce Tygodnika "wSieci" rozmawiano w kilku programach publicystycznych w rozgłośniach radiowych i stacjach telewizyjnych.

"Nosił Lis razy kilka, ponieśli i Lisa..." Okładka "wSieci" wywołuje gorącą dyskusję wśród polityków

Zdjęcie pokazało większość portali internetowych, zaprezentował je także osobiście w swoim artykule Tomasz Lis.

CZYTAJ TAKŻE: W najnowszym numerze tygodnika "wSieci" o medialnej nagonce na Kościół. "Czy zatrzymają się dopiero, gdy zaczną ginąć księża?"

źródło: onet.pl/Wuj

Źródło

Oto kilka okładek z gazety, w której redaktorem naczelnym jest Tomasz Lis:





Cytat:

W swojej odpowiedzi na publikację "W Sieci" redaktor naczelny "Newsweeka" napisał też, że ma "słaby wzrok i słuch" i nigdzie nie zauważył "kampanii nienawiści wobec Kościoła", widział za to "materiały o pedofilskich przestępstwach niektórych księży (...)". "Nigdzie, w żadnym medium nie spotkałem się z próbą postawienia jakiegokolwiek znaku równości między księdzem a pedofilem i między Kościołem a pedofilią" - podkreśla Lis, dodając, że nie bardzo rozumie sformułowań o "agresywnym i brutalnym tonie większości relacji medialnych".

Źródło







Ktoś tu chyba popadł w amok.
Najlepszy komentarz (180 piw)
Hrodgar • 2013-10-13, 22:21
Słyszałem że naziści również pozwą "wSieci", bo nie chcą aby ich mundur był kojarzony z Tomaszem Lisem.
Tekst jest tak dobry, że muszę się nim koniecznie z Wami podzielić, Drodzy Sadole. Zwłaszcza zbuntowanym <18 korwinistom. Miłej lektury.

JKM pierwszy pajac RP

Astrologowie ogłaszają tydzień głupoty - populacja korwinistów wzrasta dwukrotnie. Tym oto sucharkiem uraczyła mnie jakiś czas temu pewna osoba, jak się okazało - proroczo. Zaledwie parę dni po tym KNP święciło tryumfy w sondażach - poparcie wzrosło aż dwukrotnie! Co z tego, że jest to zaledwie 4%, a z pozostałych sondaży jeden wskazał 2%, a jeszcze inny w ogóle KNP nie zanotował? To z pewnością "spiseg" i manipulacja! A czemu zawdzięczają tak przeogromne (w rzeczywistości wynoszące przecież ponad 50%!) poparcie? To akurat jest problem składający się z dwóch składowych - lidera i samych wyznawanych przez niego poglądów.

Janusz Korwin Mikke, słynny "krul jednego procenta" (błąd centralnie zaplanowany) jest postacią skrajnie komiczną, czy raczej - tragikomiczną.

Wśród jego zwolenników dostrzec można swoisty kult jednostki, jakiego nawet wujek Stalin by się nie powstydził (gdyby tylko było ich więcej): Korwin powiedział = Korwin wykazał i udowodnił. Sprzeczności to zaś jego drugie imię - z jednej strony Hitler był socjalistą, z drugiej - za Hitlera podatki były niższe, więc gospodarka "socjalistycznej" III Rzeszy była
lepsza niż w III RP. Oczywiście istnieje proste wyjaśnienie - mamy dzisiaj socjalizm! Tak, panie i panowie, socjalizm, a jego pomnikiem są wzsechobecne McDonald'sy. No cóż, osobie, która tak twierdzi można jedynie współczuć oderwania od rzeczywistości. Zabawna jest również jego metoda prowadzenia "debat" - każdy, kto słszał o "rururururkowcach" wie, co mam na myśli (i bynajmniej nie chodzi tu o jąkanie się). Nie można też zapomnieć o najpotężniejszej cesze krula: zdolnościach proroczych.

Niestety, nie jestem w stanie przytoczyć wszystkich przepowiedni dotyczących upadku systemu i Unii Europejskiej, jednak najświeższe daty to kolejno: ta wiosna oraz przed rokiem 2014. Cóż, pozostaje jedynie czekać i kibicować.

Przymioty prezesa KNP można by wyliczać godzinami: jest jedynym niesocjalistą w Polsce, uważa, że (rze) tzw. d&%$kracja to najgorszy możliwy ustrój (w przeciwieństwie do monarchii), jąka się, gada od rzeczy, chce zlikwidować senat jednocześnie startując w wyborach (demokratycznych) do senatu...

W związku z powyższym często można spotkać się z opinią, że choć sam Korwin to błazen, to jego poglądy są jak najbardziej słuszne. W oparciu o to można dokonać pewnego podziału:

1. Osoby, które uważają JKM za bardzo poważnego i mądrego polityka wyznającego słuszne poglądy.

2. Osoby, które uważają JKM za błazna, ale jego poglądy są w gruncie rzeczy słuszne.

3. Osoby, które uważają JKM za poważnego i mądrego polityka, ale nie zgadzają się z jego poglądami.

4. Osoby, które uznają JKM za błazna i nie zgadzają się z jego poglądami.

Według samego Janusza wszyscy poza grupą nr 1 (korwinistami, ~1-2% społeczeństwa) to socjaliści i idioci. Oprócz tego można dokonać kilku innych obserwacji: grupa nr 3 jest praktycznie nieistniejąca (choć naukowa rzetelność wymaga, aby o niej wspomnieć), najpowszechniejsze są grupy nr 2 i 4, choć osoby zaliczające się do tej pierwszej często nie wiedzą zbyt wiele o poglądach KNP. A jakie one są?

Od razu zastrzegę, że poniższe informacje są oparte na moich poglądach z czasów, kiedy byłem korwinistą, na poglądach znajomych korwinistów oraz na publicznie wyrażanych poglądach samego Korwina, przez co mogą nie być całkowicie zbieżne z oficjalną linią KNP oraz nie opisywać dokładnie każdego jej zwolennika, ale to i tak nie jest możliwe.

Jak się okazuje, istnieje recepta na wszystko. Jaka? Wolny rynek, oczywiście. Zły system edukacji? Uwolnić rynek szkolnictwa, niech każdy uczy, czego chce. Zły stan dróg? Sprywatyzować drogi i wprowadzić na tym obszarze konkurencję (nie, to nie jest żart), a niewidzialna ręka rynku wszystko ureguluje. Duża ilość wypadków na ulicach? Zlikwidować (czy chociaż zredukować) prawo drogowe i niech robią co chcą - jak spowodują wypadek to mogą się zabić, więc nie będą ich powodować. Logiczne, prawda?

Wspominałem już o całkowitej nienawiści do demokracji (pozwolę sobie bez cenzury). Pomysły Korwina na poprawę głupiej demokracji, żeby była choć odrobinę lepsza: bierne prawo wyborcze nie powinno podlegać żadnym ograniczeniom, zaś czynne powinno być przywilejem dla nielicznych (z innej wypowiedzi: powinno przysługiwać osobom powyżej 40 roku życia, raz w życiu, z wyłączeniem m.in. kobiet[*]. Najlepiej byłoby, oczywiście, wprowadzić dyktaturę, czyli przymusową wolność. Jakakolwiek próba wprowadzenia społeczeństwa byłaby zdecydowanie tłumiona. Skądś to chyba znamy - Pinochet, słynny odnowiciel chilijskiej gospodarki. Kogo obchodzi ośmiokrotny wzrost bezrobocia? Ważne, że był cud gospodarczy (bo Friedman tak powiedział) i cyferki ładnie wyglądają. Ludzie są kwestią drugorzędną.

Przyjrzyjmy się dokładniej oficjalnej nazwie wyznawanych przez KNP poglądów: konserwatywny liberalizm. W tłumaczeniu - konserwatyści światopoglądowi, liberałowie gospodarczy (co z tego, że konserwatyści zazwyczaj popierają wolny rynek? Liberalizm ładnie brzmi).

Skrót kwestii obyczajowej: homoseksualiści, przepraszam, "homosie" są dobrzy tylko wtedy, kiedy nie wiemy, że istnieją. Aborcja to morderstwo. Co do eutanazji powiem szczerze, że nie jestem pewien - w rozmowie z 2008 roku nie był jej przeciwny, w stosunkowo niedawnej wypowiedzi wydaje się, że jest wręcz odwrotnie. Społeczeństwo powinno być oparte na katolickich wartościach i powinny być utrzymywane dobre stosunki z Kościołem (choć nie powinien się on wtrącać do polityki). Kobiety powinny zajmować się ogniskiem domowym i najlepiej nie mieć prawa głosu (choć nie tylko one: "Chciałbym odebrać prawo wyborcze wielu osobom, nie tylko kobietom."Czyli wariacja na temat typowej konserwy.

No i jakże można by zapomnieć o całej masie wewnętrznych sprzeczności i hipokryzji? Pal licho połączenie liberalizmu z monarchią i chęcią zlikwidowania wszelkiej demokracji i praw człowieka - weźmy dwa z jego ulubionych cytatów: "Człowiek, który oddaje wolność w zamian za bezpieczeństwo, nie zasługuje na żadne z powyższych" (B. Franklin) oraz "Wolność mojej pięści jest ograniczona bliskością twojego nosa" (znane libertariańskie powiedzenie). Odrobina myślenia pozwala dojść do wniosku, że są one ze sobą sprzeczne - no bo dlaczego ograniczamy swoją wolność bliskością czyjegoś nosa, jak nie dla nadziei, że inne pięści zrobią to samo? W ten sposób właśnie oddajemy wolność za bezpieczeństwo, a co za tym idzie - nie zasługujemy na żadne z powyższych.

Ciekawa jest też swoista moralność Kalego. Kali być niedemokratyczny dla innych - dobrze. Inni być niedemokratyczni dla Kalego - źle. Załóżmy już, że PO (i w sumie cała "banda czworga") rzeczywiście panicznie boi się konkurencji ze strony KNP i dlatego wydaje rozkaz komisjom wyborczym, sondażowniom i w ogóle całemu społeczeństwu, żeby nie dopuściły one KNP do demokratycznych wyborów. Nie twierdzę, że takie metody są dobre, ale... czy to nie Korwin sam postuluje obalenie demokracji? Jak mu się nie podoba to niech sobie wyobrazi, że "JE Donald Tusk" jest miłościwie nam panującym monarchą i nie powinno być problemu. No bo ludzie są głupi i nie powinni mieć prawa do decydowania o państwie, a co za tym idzie - do decydowania o sobie... Chwila, pogubiłem się. Nie pisałem przypadkiem o partii liberalnej? No tak, jeśli uznać PO za socjalistów to KNP może równie dobrze być partią liberalną, stawiającą wolność na pierwszym miejscu.

A co najzabawniejsze? Tzw. "Nowa Prawica" jest pośmiewiskiem nie tylko w oczach osób neutralnych czy lewicy - nawet zwykła prawica (czyli "socjaliści") uważają ich za niepoważnych. No bo w sumie jest to tak oczywista oczywistość, jak to, że obecny rząd jest do niczego. Chociaż w sumie wolę raczej bezideowych oportunistów od kompletnych wariatów.

Przynajmniej można spokojnie dążyć do poprawy. Bez ucinania głów (jeszcze taka ciekawostka - oni nie grożą aktualnej grupie rządzącej śmiercią. Oni obiecują wprowadzenie kary śmierci i postawienie ich przed sądem, który skończy się karą śmierci, co wraz z zapowiedziami zbrojnego obalenia systemu jest nielegalne - ale i tak "komunizm jest bardziej nielegalny").

[*] Korwin wcale nie jest szowinistą/seksistą/czymkolwiek tam chcecie. On po prostu twierdzi, że naturalnym miejscem kobiety jest kuchnia i choć nie zabroniłby im robienia kariery to lepiej, żeby jej nie robiły. Czemu? No bo to przecież kobiety i skutki ich pracy mogłyby być katastroficzne.
Hipokryzja Pospieszalskiego
D................k • 2013-07-17, 20:02
W połowie zeszłego roku polskim show biznesem "wstrząsnęło" dość zabawne wydarzenie: do domu Kory Jackowskiej i Kamila Sipowicza przyszła paczka z 60 gramami marihuany, zaadresowana na Ramonę, suczkę gwiazdy. Po przeszukaniu mieszkania znaleziono kolejne 3 gramy konopi indyjskich i to w związku z ich posiadaniem prowadzono postępowanie sądowe. Pod koniec czerwca Kora została uznana winną i skazana na 5 tysięcy złotych grzywny. Zobacz: Kora WINNA! Zapłaci 5 tysięcy złotych kary



Sipowicz został właśnie zaatakowany przez swojego kolegę, Jana Pospieszalskiego, na łamach prawicowego magazynu Do rzeczy. Pospieszalski, znany z kontrowersyjnych poglądów i zachwytów nad Jarosławem Kaczyńskim, w artykule pt. Trybunał Stanu dla ludzi z rządu Tuska zarzuca swoim byłym kolegom uległość wobec władzy - dostaje się przede wszystkim Jerzemu Owsiakowi, którego Pospieszalski zna prawie 30 lat, oraz właśnie partnerowi Kory, z którym w latach 80-tych tworzył zespół Woo Boo Doo.

I jest jeszcze Kamil Sipowicz, który mając problemy z prawem, związane z przesyłkami z marihuaną, powiedział wprost, jak to działa i czego oczekują artyści popierający władzę - mówi dziennikarz. Gdy się okazało, że jest groźba, iż nie ujdzie to na sucho, z wielkim zdziwienie stwierdził: "Ale jak to? Myśmy was tak popierali, a Teraz mamy mieć jakieś kłopoty? Nam się należy inne traktowanie i koniec".



Sipowicz odniósł się do tych ataków sugerując, że Pospieszalski szykuje się do objęcia teki ministra spraw wewnętrznych w hipotetycznym rządzie Kaczyńskiego, podczas gdy sam... również palił marihuanę.

Janku, kilka zdań i w każdym kłamstwo. Po pierwsze: Ja nie miałem nigdy w życiu kłopotów z prawem! Miała je moja partnerka. Przyszła tylko jedna przesyłka, powtarzam jedna, ale ty się chyba uczyłeś u Goebbelsa, jak z jednej przesyłki zrobić wiele. I ta jedna przesyłka była zaadresowana do mojego psa, co zresztą ubawiło pół Polski - pisze Sipowicz w swoim blogu w serwisie Na Temat. Janku, nie raz i nie dwa w twoich wielu domach paliliśmy marihuanę i nie pytałem wtedy jak ją skombinowałeś, kto ci przysłał, ale dziękuj Bogu, że nie rządził wtedy pan Kaczyński z panem Błaszczakiem, Brudzińskim i Hoffmanem. Zawsze mówiłeś, że marihuana bardziej ci służy niż alkohol, bo zdaję się to z etylowym narkotykiem miałeś największe problemy.