Cycata kosmiczna wampirzyca wysysa z ludzi siły witalne zamieniając ich w zombie. Brytyjska superprodukcja sci-fi z idealnymi cycami Mathildy May oraz świetnie animowanymi zombiakami.
#horror
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Cycata kosmiczna wampirzyca wysysa z ludzi siły witalne zamieniając ich w zombie. Brytyjska superprodukcja sci-fi z idealnymi cycami Mathildy May oraz świetnie animowanymi zombiakami.
Reszta w komentarzach.
Czy odważysz się być ateistą?
... zaczyna sie przebierac i [mialo wyjsc seksownie] widac jej 10 numerow za male majtki
jak to hujowo wygladalo...
1. To nie miało być seksowne.
2. To jest Obcy, a nie Barbarella.
3. Kurwa.
Ciekawy, dość nieszablonowy film. Z pewnością nie można narzekać na nudę. Historia przeklętego kościoła wciąga już od pierwszych minut, a dalej jest tylko lepiej. Przez cały czas podkręcane napięcie prowadzi do bardzo spektakularnego finału, który okazał się być czymś zupełnie innym niż z początku się spodziewałem.
W zasadzie film można podzielić na trzy części. Pierwsza: coś w rodzaju prologu, akcja rozgrywa się w średniowieczu i ukazuje genezę powstania katedry. Część druga przenosi nas w czasy współczesne gdzie poznajemy Lisę i Evana, pracowników kościoła (konserwatorka i bibliotekarz), którzy odkrywają jego mroczne sekrety i ostatecznie doprowadzają do uwolnienia "czegoś złego". I do tego momentu jest standardowo. Potem jednak, kiedy wrota kościoła zatrzaskują się, przechodzimy do trzeciej - finałowej części filmu. Interesujące jest to, że wątki Lisy i Evana zostają zepchnięte gdzieś na drugi czy nawet trzeci plan, ale w sumie nie ma to większego znaczenia (swoje już zrobili) gdyż na ekranie rozpętuje się istne pandemonium. Przepych scen i tempo akcji naprawdę robi wrażenie, ale co bardzo ważne nie odnosi się wrażenia nadmiernego chaosu. Wszystko jest (w miarę) spójne.
Efekty specjalne mogą się podobać nawet dziś, pomijając kilka wyjątków, jest to porządne wykonanie bez nadmiernego kiczu i tandeciarstwa znanego z wielu innych horrorów z tamtych lat. Aktorstwo również na bardzo dobrym poziomie, szczególnie dobrze wypadł opętany Evan (Tomas Arana) i tylko szkoda, że w tej formie pojawiał się na ekranie tak krótko. Nieźle też zagrała młodziutka Asia Argento. Całość znakomicie podkreśla świetnie dobrany soundtrack, ale jeśli chodzi o włoski horror, to jednak do czołówki trochę mu brakuje.
Krótko mówiąc: kapitalne widowisko. Jest nawet bluźniercza scena z demonem gwałcącym laskę, mocno inspirowana tą z Dziecka Rosemary.
Trailer:
Przedstawiciel złotej ery włoskiego horroru, sygnowany przez samego Dario Argento.
Fabularnie dość mocno kuleje, ale ogólnie rozchodzi się o to że ludzie zaproszeni do kina na tajemniczy seans, w trakcie jego trwania zaczynają zamieniać się w żądne krwi demony. Okazuje się, że z kina nie ma ucieczki, tak więc w środku rozpętuje się prawdziwe pandemonium. Generalnie nie różni się to specjalnie od rozmaitych zombie movies, tyle że zamiast umarlaków są tytułowe demony. Nawet sposób, w który ludzie zamieniają się w potwory praktycznie niczym się nie różni.
Demoni to dość kiczowata, ale niezwykle sympatyczna rzeźnia. Trup ściele się gęsto, demony szaleją, a do tego film zawiera spore ilości gore w takim śmieszno obrzydliwym wydaniu (powiedzmy coś jak Braindead czy Evil Dead). Ogląda się to naprawdę bardzo dobrze i jak akcji nic nie można zarzucić, tak jak już wspominałem trochę kuleje fabularnie. Niestety film nie daje odpowiedzi na zbyt wiele pytań (kim był typ w masce? kim była właścicielka(?) kina? czym była maska? jaki związek z tym wszystkim miał Nostradamus i wyświetlany w kinie film?).
Dużym plusem jest rewelacyjny soundtrack. Oprócz genialnego main theme:
na soundtrack trafili m.in.: Motley Crue, Saxon, czy Billy Idol.
W pytę film.
Trailer:
Film doczekał się również sequela, który jest w zasadzie tym samym filmem, zmienia się jedynie miejsce akcji: z kina na apartamentowiec.
Mało znany horror, wręcz bym powiedziała, że jeden z najbardziej niedocenionych w historii tego gatunku, gdyż pod żadnym względem nie odstaje on od najgłośniejszych tytułów.
Zaczyna się jak u Hitchcocka, czyli od trzęsienia ziemi, gdy turysta chcący pstryknąć kilka fotek na plaży w jakiejś zapadłej dziurze zostaje brutalnie zaatakowany przez tubylców, następnie budzi się w miejscowym szpitalu, a miejscowy szeryf zaczyna stopniowo odkrywać mroczne sekrety miasteczka.
Film wciąga od pierwszych minut, klaustrofobiczny klimat i napięcie budowane są mistrzowsko, scenom gore nic nie można zarzucić, a zakończenie... cóż, zakończenie jest bez wątpienia jednym z najlepszych, najbardziej zaskakujących i błyskotliwych zakończeń w dziejach filmowego horroru.
Trailer:
Słynna scena:
Książka mistrza literackiego horroru opowiadająca o szkodliwym działaniu telefonów komórkowych.
Młody rysownik Clay Ridell ma powody do zadowolenia. Przed chwilą podpisał lukratywny kontrakt wydawniczy. Uczcił ten radosny fakt zakupem prezentu dla żony. Wracając ze spotkania, jest świadkiem budzących grozę wydarzeń. Elegancko ubrana kobieta i dwie nastolatki wpadają w krwiożerczy szał. Nie tylko one. Ulice zapełniają się bełkoczącymi ludźmi, przechodnie bez powodu rzucają się na siebie, z nieba spadają samoloty. Szaleństwo ogarnia każdego, kto odebrał telefon komórkowy. Tajemniczy sygnał, później nazwany pulsem, nie niszczy aparatów, ale wyzwala agresywne, destrukcyjne skłonności. Świat ogarnia chaos, zaczyna się bezlitosna walka o przeżycie. Syn Ridella i jego żona są w domu, z dala od Bostonu. Clay musi do nich dotrzeć, nim Johnny użyje komórki, którą otrzymał na dwunaste urodziny. Pieszo, bo komunikacja już nie istnieje. Na będących w podobnej sytuacji wędrowców czyhają zombi, ofiary Pulsu, zabijając nielicznych, którzy pozostali normalni. Jedynym bezpiecznym miejscem jest centrum stanu Maine, obszar znajdujący się poza zasięgiem telefonii komórkowej. Ostatnia enklawa ludzkości, czy przemyślnie skonstruowana pułapka?
Martwe zło 2
Horrory których wstyd nie znać.
Nie będzie dużym zaskoczeniem jeśli napiszę, iż fabuła opowiada o dwoch sióstr. Matka dziewczynek popełniła samobójstwo, a one same zmuszone są zamieszakć z ojcem oraz macochą (tej oczywiście nie akceptują).
W dwóch scenach poczułem autentyczny, wręcz pierwotny, lęk.
* o dwóch siOSTRACH
* zamieszKAć
literówki
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów