#idiota
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
raczej nie było.
Czyńcie swoja powinność.
Widać, że ostatnio moda na hejt BMW skoro już wrzuca się filmy sprzed roku byle wyżebrać parę piwek.
Znacie znaczenie słowa stereotyp? "Stereotypy często oparte są na niepełnej wiedzy oraz fałszywych przekonaniach o świecie" tak jest w tym przypadku bo zachowanie kierowcy tego BMW ma niewiele wspólnego z zachowaniem typowego kierowcy BMW.
A hejterom których pewnie będzie masa polecam czas przeznaczony na hejtowanie tego, że komuś się udało i ma BMW przeznaczyli na pracę to może za jakiś czas będzie ich stać na BMW a te samochody są tak wspaniałe, że parę chwil za ich kierownicą odmienia człowieka na lepsze bo doświadcza motoryzacyjnego absolutu, ta precyzja, trakcja, wyważenie i komfort oraz sposób rozwijania mocy to jest coś co trzeba doświadczyć przed śmiercią, tego nie da ci żadna inna marka.
Zresztą podpis " Audi Lover" mówi wszystko, a kierowca Audi to już osobna kategoria kierowców znana pod nazwą
"Cham w Audi
W towarzystwie nieustająco mówi o tym, w ile czasu dojechał z Wrocławia nad morze, z Poznania do Berlina, a z Warszawy do Zakopanego, zwykle zmniejszając ten czas o jakieś 40-50%. Uważa się za znawcę techniki i twierdzi, że jego 3.0 TDI ma 450 KM, bo pomylił moc z momentem obrotowym. Jest święcie przekonany, że skoro to V6, to znaczy że ma biturbo. Ma quattro, dzięki czemu uważa, że jego auto jest absolutnie nie do wytrącenia z równowagi, a przede wszystkim lepiej hamuje. Twierdzi, że rowerzyści, skuterzyści i traktorzyści powinni zniknąć z jezdni, bo on jedzie i jest najszybszy. Przejeżdża przez czerwone na pełnej prędkości jeżeli świeci się mniej niż trzy sekundy. Wyprzedza zawsze, wszędzie i w każdej sytuacji. Trąbi na ludzi przechodzących po przejściu dla pieszych. Spycha z lewego pasa tych jeleni jadących 130 km/h (nieważne, że właśnie wyprzedzają kolumnę tirów). Opowiadając o pokonywanych przez siebie trasach, mówi że jeździ bezpiecznie z taką rozsądną prędkością podróżną 200 km/h. W trasie zawsze popija napój energetyzujący. Z jego statystyki wynika że tylko jeden na 25 kierowców, których zepchnął/wymusił pierwszeństwo/zmusił do gwałtownego hamowania dogania go i spuszcza mu wpierdol na światłach, więc per saldo się opłaca. Ma 23 punkty karne od roku, bo każdemu policjantowi w czasie kontroli na dzień dobry wpycha do ręki 1000 zł. Mając 38 lat ginie w wypadku z żoną Moniką, córką Julią i synkiem Kubusiem, gdy na drodze między Płockiem a Inowrocławiem przy 220 km/h wyprzedza na trzeciego i zahacza kołami o śnieg."
nie zesraj się przypadkiem, na głównej masz wątek o Audi idź tam trochę popłacz.
jest mniej wyjeżdżone niż dupa osoby, która wrzuciła tu ten filmik i lepiej zadbane niż jego morda.
Ale obrażać to ty sobie możesz matke a nie ludzi których nie znasz
Cała prawda o tym pierdolonym nieudaczniku który rozsiewa spam na portalu.
Sądzę że komentarz niepotrzebny. Widać wyraźnie jacy ludzie nami rządzą Pozdrawiam Sadole
właśnie wróciłem z wywiadówki swojego 8 letniego syna i jestem załamany.
zczaicie to:
Młody nie jest ochrzczony, nie dlatego, że jestem katofobem, czy wkurwia mnie kościół katolicki (chociaż mnie wkurwia), ale dlatego, że uważam, że to osobisty wybór każdego człowieka, bądź co bądź ważny wybór i powinien być świadomy. Ja jestem ateistą, dziewczyna wierząca, ale nie praktykująca, a młody miał poznawać świat z różnych stron i zadecydować. Chciał chodzić na religię i chodził - trochę czasu mi to zajęło, bo ani katecheta, ani wychowawczyni nie mogli tego zrozumieć, a wręcz byli oburzeni, że nieochrzczone dziecko na religie ma chodzić - no kurwa, już samo to było dla mnie trudne do przegryzienia, ale po kilku tygodniach dzwonienia i użerania się z ciałem pedagogicznym się udało. Stosunkowo trudne zadanie jak na społeczność uważającą się za "otwartą". Młodemu to przeciąganie jakoś wytłumaczyliśmy w sposób nienegatywny i gra gitara.
Spokój był dwa miesiące, katecheta się zmienił na jakąś nawiedzoną katechetkę i odesłała z lekcji młodego do świetlicy, bez tłumaczenia, mówiąc, że ma PODZIĘKOWAĆ rodzicom.
Ok. Trochę mnie wkurwiło, weź to wytłumacz dziecku nie najeżdżając na kościół. Pytam się dzisiaj na tej jebanej wywiadówce dlaczego tak zrobili, na co wychowawczyni powiedziała, że lekcja religii jest dla katolików i koniec. Tak się składa, że ta katechetka też jest wychowawczynią jakiejś klasy i poprosiłem, żeby ją przyprowadzić.
Obie mnie zjebały przy wszystkich ludziach (co w sumie mam w dupie, ale trochę kultury nie zaszkodzi) jak to nie niszczę psychiki dziecku, jakim to nie jestem fatalnym ojcem, że poganina i dewianta (dosłownie!) wychowam. W końcu się poddałem, żadne argumenty nie działały, a już mi zaczęły wyjeżdżać z tekstami, ze nieochrzczone dzieci są wystawione na pokusy demonów...
Najlepsze zostawiły jednak na sam koniec - młody nie ma przychodzić na wigilię klasową w sobotę (organizowana niestety poza lekcjami, prywatnie przez nauczycielkę)... bo kurwa nie. Ok, ja rozumiem, że to święto katolickie i dla katolików (chociaż nie ma ani słowa, że zwyczajowy gość musi być również tej samej wiary, mówi sie, że każdego należy przyjać, ale co ja tam bezbożnik mogę wiedzieć). Ale na litość boską to podstawówka, większość dzieciaków przychodzi na wigilię, żęby się wymienić prezentami z kolegami i koleżankami, zjeść jakieś ciasto i tak dalej. Poza tym mógłby byc właśnie wigilijnym gościem, ale niestety. Panie są nieugięte.
Krzywda niestety dzieje się tylko dziecku, a nikt na tym nie zyska. Może nawet stracić, bo już nie mam pomysłu jak to obiektywnie wytłumaczyć młodemu. Może przez noc wymyślę.
A czym Ty kurwa jeździsz? Sam nie mam BMW, ale wkurwia mnie już ta ciągła napinka na posiadaczy tej marki. Taka moda na sadolu się zrobiła, jak ostatnio moda na ciśnięcie beki z Bongmana.
Każdy jeździ tym na co go stać, nawet jeśli jest to BMW e36 w gazie, pewnie sam jeździsz autem pożyczonym od starego i lansujesz się na mieście opuszczając w dół szyby i wożąc się jak woźny po szkole.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów