#indie

Najedzony, koło ratunkowe jest, można płynąć do Europy

No to zaimponował i ta świeżość pomysłu nie to co u nas dekadencja na tik toku , jedno i to samo

Okularnik się do kamerzysty srał to go wyjebali z kadru xD

Ciekawe czego się spodziewał...? Oni są tak kurwa GŁUPI, że to aż przechodzi ludzkie pojęcie. Małpy, bezmózgie śmierdziele lubujący się w gównie i samozagładzie, z fetyszem do kolei i traktorów, idioci kąpiący się raz do roku, brudasy, które żyją na śmietniku, który jest ich dziełem, bo rzucają śmieci gdzie popadnie, zwierzęta srające w losowych miejscach, bydło, które mnoży się na potęgę i gwałci wszystko co ma dwoje uszu, motłoch, który rucha matki i siostry, przez co jest to dodatkowo zbieranina wykrętów, wynaturzeń i mutacji godna ogrodu zoologicznego, kretyni, dla których ruch drogowy to skuter, manetka od gazu i klakson, analfabeci, gdzie w XXI wieku ponad 1/4 mężczyzn i ponad połowa kobiet nie potrafi czytać. Można by tak długo wymieniać, pojebane święta, porażenia prądem, wjeżdżanie pod pociągi, rozjeżdżanie się traktorem, zaczepianie zwierząt (słoni, krów itp), brak empatii, nagminne pionizacje przy urazach kręgosłupa, pływać umie 1% społeczeństwa, tandeta, zwierzęta latające samopas po ulicach, dzieci tak samo, masowe emigracje do Europy, no i masowe kretyńskie samobójstwa (ale to akurat na plus). To już kurwa murzyni są mądrzejsi, niby palą się żywcem, albo giną w wypadkach, ale... No ale właśnie - w wypadkach. A co te niedorozwoje w gównostanie odwalają, to każdy wie. Tam by wypadało grzyba posadzić, to świat by odetchnął i globalne IQ podskoczyłoby o 10 punktów do góry. Brak traktorów zagłady na Sadolu jakoś bym przebolał.

Usiadł biedak, umarł bogacz.
Jego trud skończon.

Chyba brud.

Biedny Deepu. Chłopaczyna z biednej rodziny z wioski, pojechał do miasteczka zarobić trochę siana ciężką pracą w warsztacie bo nie dość że biedni to jeszcze rzeka im chatkę zabrała i mieszkali w lepiance prowizorycznej a w robocie co, 2 miesiące popracował w trudnych warunkach i skurwysyn Mukesh psychopata go zapierdolił żelastwem we śnie. No kurwa. Sam wyjechałem do innego kraju bo w Polsce było ciężko wtedy i różnie się nieraz spało, mieszkaliśmy w kilku w jednym domu, różni tam ludzie się przewijali, lepsi i gorsi ale o życie się nigdy nie bałem. Widocznie w Indiach jest bandytyzm.

Z przyzwyczajenia wypatrywalem lini wysokiego napiecia, a tutaj niespodzianka.