Z pozdrowieniami dla Sadistica!!
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:52
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:41
#kaczyński
Z pozdrowieniami dla Sadistica!!
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Choćby nawet sam Jezus zstąpił z nieba na Ziemię i oświadczył, że w Smoleńsku nie było zamachu, tylko zwykła katastrofa, to Kaczyński nie omieszkałby wypomnieć, że powiedział to Żyd...
Kulturalnie zajebane z JM.
Kulturalnie zajebane z JM.
Najlepszy komentarz (243 piw)
Policeman
• 2014-04-12, 16:52
Powiem szczerze, boli mnie życie wśród takich debili jak wy. Śledztwo trwa,bez żadnej pomocy ze strony państwa. Barany [obraża to trochę barany, ale cóż], takie jak wy beczą, choć gówno wiedzą. Ja sam nic nie wiem o katastrofie, wiem, że samolot leciał, spadł i rozbił się w dosyć niejasnych okolicznościach. Lista dziwnych rzeczy dookoła tej tragedii jest przerażająca, a uchybienia rządu w tej sprawie to kwestia nawet odwołania go, tylko i wyłącznie za ten popis nieudolności.
Gdybyście głupie lemingowe kurwy zadały sobie odrobinę trudu i sprawdziły KTO leciał tym samolotem z punktu widzenia obronności kraju, to może [a raczej nie] doszłoby wam z czasem do tych pustych łbów, że to naprawdę dziwna sprawa, jak zestawi się to wszystko z "katastrfofą" CAS'y. Co się stało z pilotem JAK'a-40? Popełnił samobójstwo w piwnicy, dziwne po tym jak zaczął bronić pilotów i mówić, że JAK zarejestrował uchybienia ze strony wieży kontroli. Czarne skrzynki JAK'a po 4 latach dalej nie są upublicznione. Komisja millera [ścierwo z małej litery] przepisała wszystkie wnioski wersji rosyjskiej, gdzie pijany Błasik w kokpicie wywierał wpływ. miller w nagrodę za swoją pracę dostał posadę życiową jako marszałek małopolski.
Moim zdaniem to był zamach Rosjan na postać [głównie] generała Gągora, który miał być szefem NATO. Ich plany na Ukrainie mogłyby się skomplikować gdyby szef NATO był Polakiem, dodatkowo kształconym na akademii West Point. Zacznijcie kurwa myśleć samodzielnie jebane gw-owskie i po-wskie lemingi.
Gdybyście głupie lemingowe kurwy zadały sobie odrobinę trudu i sprawdziły KTO leciał tym samolotem z punktu widzenia obronności kraju, to może [a raczej nie] doszłoby wam z czasem do tych pustych łbów, że to naprawdę dziwna sprawa, jak zestawi się to wszystko z "katastrfofą" CAS'y. Co się stało z pilotem JAK'a-40? Popełnił samobójstwo w piwnicy, dziwne po tym jak zaczął bronić pilotów i mówić, że JAK zarejestrował uchybienia ze strony wieży kontroli. Czarne skrzynki JAK'a po 4 latach dalej nie są upublicznione. Komisja millera [ścierwo z małej litery] przepisała wszystkie wnioski wersji rosyjskiej, gdzie pijany Błasik w kokpicie wywierał wpływ. miller w nagrodę za swoją pracę dostał posadę życiową jako marszałek małopolski.
Moim zdaniem to był zamach Rosjan na postać [głównie] generała Gągora, który miał być szefem NATO. Ich plany na Ukrainie mogłyby się skomplikować gdyby szef NATO był Polakiem, dodatkowo kształconym na akademii West Point. Zacznijcie kurwa myśleć samodzielnie jebane gw-owskie i po-wskie lemingi.
Wiosenny spacer w lasku brzozowym im. Kaczyńskich
Najlepszy komentarz (35 piw)
yava1111
• 2014-03-20, 18:23
A przy naczelnym tegoż wspaniałego pisma walisz?
Polacy to strasznie twarde skurwiele. Nawet po zabiciu naszego prezydenta pod Smoleńskiem i tak wybierzemy go ponownie
Najlepszy komentarz (32 piw)
santaxl
• 2014-03-04, 19:54
jakiego "naszego" prezydenta? kaczyński nie był ani nie będzie nigdy "moim" prezydentem, jedynie w tym kraju Korwin zasługuje na mój szacunek jako polityk (oraz parę powiązanych z nim osobistości)
Tak przypadkiem zwróciłem na to uwagę.
Najlepszy komentarz (21 piw)
ulifont
• 2014-03-02, 13:23
ten szatan to jak Korwin Mikke wparował
Sprawdzone info, idzie wiosna, Jarek potwierdza
Deal whitch it
Najlepszy komentarz (188 piw)
Dreszczyk
• 2014-02-13, 0:10
Kaczyński i Michnik to jedna rodzina ?!! – Cud Purimowy! Mamy genealogię Michników!
TRADYCJE RODZINNE a TALMUDYZACJA “polityki” w POLSCE !!!
*****
W dniu święta Purim udało się do Wielkiej Genealogii Minakowskiego dołączyć rodzinę Michników – Hindę Michnikównę, dwóch jej synów: dziennikarza Adama Michnika i komunistycznego zbrodniarza Stefana Michnika. Możemy teraz sobie obejrzeć ich związki rodzinne z np. Lechem Kaczyńskim, Janem Pawłem II, Feliksem Dzierżyńskim, Mieszkiem I i innymi ciekawymi ludźmi z polskiej historii…
Informacje na temat zawiłych XX-wiecznych losów tej rodziny znajdują się m.in. w biogramie Ozjasza Szechtera (Polski Słownik Biograficzny, tom XLVII), z którym Hinda miała syna Adama, noszącego nazwisko matki, redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej”. Wiadomo było, że Hinda (znana później raczej jako Helena) urodziła się w roku 1903 w Krakowie. XIX-wieczne losy krakowskiej rodziny Michników były znane dzięki opracowaniu przez prof. Dana Hirschberga akt metrykalnych krakowskiej gminy izraelickiej.
Brakowało mi łącznika.
Tknęło mnie, aby zajrzeć do Spisu ludności miasta Krakowa z r. 1910, którego oryginalne karty spisowe zostały udostępnione w Internecie przez Archiwum Narodowe w Krakowie.
Heureka! Udało się odnaleźć zagubione ogniwo i wszystko połączyło się w całość. Adam Michnik jest od teraz w Wielkiej Genealogii Minakowskiego, czyli tutaj: sejm-wielki.pl/b/psb.33464.7 (albo tutaj: Wielcy.pl/b/psb.33464.7)
Z karty spisowej dowiadujemy się, że dziadek Adama Michnika, Hirsch Michnik, był w roku 1910 wyrobnikiem dziennym (czyli bez stałego etatu, wynagradzanym dniówkami), wyznania mojżeszowego, który wraz z żoną Perlą z Grünwaldów i trojgiem małych dzieci mieszkał w Krakowie, przy ul. św. Sebastiana 34.
Tak oto wygląda owa karta spisowa:
Michnikowie
W tym samym domu mieszkał też pradziadek Adama Michnika, Selig Michnik, który jak widać poniżej, w wieku 65 lat wykonywał zawód “talmudysta”:
Michnik-talmudysta
A oto dom, w którym dzieciństwo spędzała matka Stefana i Adama Michników (wraz ze swymi rodzicami, rodzeństwem i dziadkiem Seligiem):
Większa mapa
Prapradziadek Adama Michnika, Hilel Schmeidler, był bratem Sary, której mąż Symche Wachtel miał brata Berla, męża Eidel Mendelohn, której siostra Chawa była teściową Julii Bergson, której pierwszy mąż, znany malarz Aleksander Lesser to brat hrabiego Zygmunta Lessera, żonatego z Laurą hr. Krasicką, wdową po Edwardzie hr. Dunin-Borkowskim, bracie ciotecznym Heleny z Wolskich, żony generała Jana Krukowieckiego. Synową generałostwa Krukowieckich była Bronisława Olszewska, siostra Julii, której praprawnukami są Lech i Jarosław Kaczyńscy. To wszystko jest już na Wielcy.pl.
Wystarczy więc łańcuch 31 osób, z których każda kolejna jest dzieckiem, rodzicem lub małżonkiem poprzedniej, by dojść od Adama Michnika do Jarosława Kaczyńskiego.
Bliższe rodzinnie Adamowi Michnikowi są te osoby, które zasłużyły sobie na biogram w Polskim Słowniku Biograficznym:
(W stopniach ° wyrażona liczba ogniw w łańcuchu, w którym każda następna osoba jest dzieckiem, rodzicem lub małżonkiem poprzedniej)
SZECHTER Ozjasz (1901-1982) działacz komunistyczny 1°
STEINHAUS Hugo (1887-1972) matematyk 8°
GLÜCK Samuel Teofil (1824-1884) lekarz, agent dyplomatyczny 9°
RUBINSTEIN Helena (1870-1965) przedsiębiorca branży kosmetycznej, kolekcjonerka dzieł sztuki 11°
STEINHAUS Ignacy (1860-1928) adwokat, polityk, poseł 11°
GUMPLOWICZ Abraham (1803-1876) kupiec żydowski 12°
ROTSTADT Lila (1900-1937?) działaczka komunistyczna, publicystka, literatka 12°
SAGAN Szachno Efraim (1892-1942) działacz żydowski 12°
SZARSKI Stanisław (1826-1898) kupiec, radny miasta Krakowa 12°
SZENIRER Sara (1883-1935) założycielka żeńskiego szkolnictwa żydowskiego Beit Jakow 12°
BAUM Samuel (zm. 1822) sekretarz kahału krakowskiego 13°
GUMPLOWICZ Ignacy Izrael (1821-1892) działacz żydowski 13°
GUMPLOWICZ Ludwik (1838-1909) prawnik, socjolog 13°
KAUFMAN Hugo Adam (1879-1946) pedagog, działacz niepodległościowy 13°
NUSSBAUM Hilary (1820-1895) pedagog, publicysta 13°
ROSENZWEIG Józef Marian (1889-1967) adwokat, działacz socjalistyczny 13°
ROTSTADT Józef (1877-1932) działacz komunistyczny, publicysta 13°
SINGER Perel (1881-1955) pielęgniarka 13°
SZARSKI Henryk (1855-1921) kupiec, wiceprezydent Krakowa 13°
SZARSKI Marcin (1868-1941) ekonomista, senator RP 13°
Dużo, dużo więcej można znaleźć w Wielkiej Genealogii Minakowskiego, na Wielcy.pl.
Źródełko 1
Źródełko 2
TRADYCJE RODZINNE a TALMUDYZACJA “polityki” w POLSCE !!!
*****
W dniu święta Purim udało się do Wielkiej Genealogii Minakowskiego dołączyć rodzinę Michników – Hindę Michnikównę, dwóch jej synów: dziennikarza Adama Michnika i komunistycznego zbrodniarza Stefana Michnika. Możemy teraz sobie obejrzeć ich związki rodzinne z np. Lechem Kaczyńskim, Janem Pawłem II, Feliksem Dzierżyńskim, Mieszkiem I i innymi ciekawymi ludźmi z polskiej historii…
Informacje na temat zawiłych XX-wiecznych losów tej rodziny znajdują się m.in. w biogramie Ozjasza Szechtera (Polski Słownik Biograficzny, tom XLVII), z którym Hinda miała syna Adama, noszącego nazwisko matki, redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej”. Wiadomo było, że Hinda (znana później raczej jako Helena) urodziła się w roku 1903 w Krakowie. XIX-wieczne losy krakowskiej rodziny Michników były znane dzięki opracowaniu przez prof. Dana Hirschberga akt metrykalnych krakowskiej gminy izraelickiej.
Brakowało mi łącznika.
Tknęło mnie, aby zajrzeć do Spisu ludności miasta Krakowa z r. 1910, którego oryginalne karty spisowe zostały udostępnione w Internecie przez Archiwum Narodowe w Krakowie.
Heureka! Udało się odnaleźć zagubione ogniwo i wszystko połączyło się w całość. Adam Michnik jest od teraz w Wielkiej Genealogii Minakowskiego, czyli tutaj: sejm-wielki.pl/b/psb.33464.7 (albo tutaj: Wielcy.pl/b/psb.33464.7)
Z karty spisowej dowiadujemy się, że dziadek Adama Michnika, Hirsch Michnik, był w roku 1910 wyrobnikiem dziennym (czyli bez stałego etatu, wynagradzanym dniówkami), wyznania mojżeszowego, który wraz z żoną Perlą z Grünwaldów i trojgiem małych dzieci mieszkał w Krakowie, przy ul. św. Sebastiana 34.
Tak oto wygląda owa karta spisowa:
Michnikowie
W tym samym domu mieszkał też pradziadek Adama Michnika, Selig Michnik, który jak widać poniżej, w wieku 65 lat wykonywał zawód “talmudysta”:
Michnik-talmudysta
A oto dom, w którym dzieciństwo spędzała matka Stefana i Adama Michników (wraz ze swymi rodzicami, rodzeństwem i dziadkiem Seligiem):
Większa mapa
Prapradziadek Adama Michnika, Hilel Schmeidler, był bratem Sary, której mąż Symche Wachtel miał brata Berla, męża Eidel Mendelohn, której siostra Chawa była teściową Julii Bergson, której pierwszy mąż, znany malarz Aleksander Lesser to brat hrabiego Zygmunta Lessera, żonatego z Laurą hr. Krasicką, wdową po Edwardzie hr. Dunin-Borkowskim, bracie ciotecznym Heleny z Wolskich, żony generała Jana Krukowieckiego. Synową generałostwa Krukowieckich była Bronisława Olszewska, siostra Julii, której praprawnukami są Lech i Jarosław Kaczyńscy. To wszystko jest już na Wielcy.pl.
Wystarczy więc łańcuch 31 osób, z których każda kolejna jest dzieckiem, rodzicem lub małżonkiem poprzedniej, by dojść od Adama Michnika do Jarosława Kaczyńskiego.
Bliższe rodzinnie Adamowi Michnikowi są te osoby, które zasłużyły sobie na biogram w Polskim Słowniku Biograficznym:
(W stopniach ° wyrażona liczba ogniw w łańcuchu, w którym każda następna osoba jest dzieckiem, rodzicem lub małżonkiem poprzedniej)
SZECHTER Ozjasz (1901-1982) działacz komunistyczny 1°
STEINHAUS Hugo (1887-1972) matematyk 8°
GLÜCK Samuel Teofil (1824-1884) lekarz, agent dyplomatyczny 9°
RUBINSTEIN Helena (1870-1965) przedsiębiorca branży kosmetycznej, kolekcjonerka dzieł sztuki 11°
STEINHAUS Ignacy (1860-1928) adwokat, polityk, poseł 11°
GUMPLOWICZ Abraham (1803-1876) kupiec żydowski 12°
ROTSTADT Lila (1900-1937?) działaczka komunistyczna, publicystka, literatka 12°
SAGAN Szachno Efraim (1892-1942) działacz żydowski 12°
SZARSKI Stanisław (1826-1898) kupiec, radny miasta Krakowa 12°
SZENIRER Sara (1883-1935) założycielka żeńskiego szkolnictwa żydowskiego Beit Jakow 12°
BAUM Samuel (zm. 1822) sekretarz kahału krakowskiego 13°
GUMPLOWICZ Ignacy Izrael (1821-1892) działacz żydowski 13°
GUMPLOWICZ Ludwik (1838-1909) prawnik, socjolog 13°
KAUFMAN Hugo Adam (1879-1946) pedagog, działacz niepodległościowy 13°
NUSSBAUM Hilary (1820-1895) pedagog, publicysta 13°
ROSENZWEIG Józef Marian (1889-1967) adwokat, działacz socjalistyczny 13°
ROTSTADT Józef (1877-1932) działacz komunistyczny, publicysta 13°
SINGER Perel (1881-1955) pielęgniarka 13°
SZARSKI Henryk (1855-1921) kupiec, wiceprezydent Krakowa 13°
SZARSKI Marcin (1868-1941) ekonomista, senator RP 13°
Dużo, dużo więcej można znaleźć w Wielkiej Genealogii Minakowskiego, na Wielcy.pl.
Źródełko 1
Źródełko 2
Macie kolejne dwa przykłady na to że Polską rządzą ludzie bez honoru, i którzy bez wazeliny wchodzą w dupsko Ukrainie i spadkobiercom UPA
pierwszy tekst z blogu niejakiego Mohorta ( blog o Rzezi Wołyńskiej):
,,Jak informuje portal rynek-książki.pl, klub „Goście Gazety” i Kolegium Europy Wschodniej zapraszają na promocję wywiadu-rzeki z ukraińską pisarką, poetką i eseistką Oksaną Zabużko.
W spotkaniu, które odbędzie się w środę 20 listopada o godz. 18. w redakcji „Gazety Wyborczej” przy ul. Czerskiej 8/10 w Warszawie (wejście od ul. Czerniakowskiej), udział wezmą: Oksana Zabużko, Iza Chruślińska i Adam Michnik. Prowadzenie: Andrzej Brzeziecki.
Zabużko dosłownie miesiąc temu otrzymała fundowaną przez miasto Wrocław nagrodę literacką Angelusa, za powieść „Muzeum porzuconych sekretów”.
Kto czytał moje publikacje na tym blogu, dobrze wie, że spotkanie Michnika i Zabużko nie zaskakuje.
Stosunek gazety Michnika do rzezi wołyńskiej opisałem m.in. w notce „Ale palma czyli GW vs. Ziemkiewicz, odcinek 1943”, zaś stosunek jego samego do ukraińskiego nacjonalizmu w notce „Michnik stoi tam, gdzie OUN”.
Pisałem też o Zabużko: „Eksperci – po owocach ich poznacie”. Jej książka „Muzeum porzuconych sekretów” promuje mit Ukraińskiej Powstańczej Armii jako organizacji ratującej Żydów przed niemieckim Holokaustem. Jeden z jej wątków jest oparty na fałszywej historii Żydówki-członkini UPA Stelli Krenzbach, wymyślonej przez upowską propagandę. W rzeczywistości żadna Krencbach nigdy nie istniała a Żydów w UPA, którzy przeżyli (tzn. nie zostali wymordowani przez współtowarzyszy broni), można policzyć na palcach jednej ręki. O tym już pisałem.
Ale okazuje się, że obsypana nagrodami książka Zabużko zdumiewa nie tylko przy opisie stosunków między Ukraińcami i Żydami, ale także między Ukraińcami a Polakami. Oto jak zrecenzował „Muzeum…” członek Rady IPN, historyk Grzegorz Motyka (cytuję za portalem kresy.pl):
Choć autorka zakłada feministyczno-liberalną maskę, to przedstawiona przez nią wizja przeszłości (…) jest do szpiku kości nacjonalistyczna, wręcz archaiczna. (…)Znaleźć "dobrego Polaka" u Zabużko nie sposób. Ale czy Zabużko zdaje sobie sprawę, że nakreślony przez nią kuriozalny obraz Polaków nie jest niczym więcej niż specyficzną mieszanką nacjonalistycznych i komunistycznych antypolskich stereotypów? (...) Taki opis ówczesnych wydarzeń nie ma nic wspólnego z prawdą. (...) Powieściowy Adrian tak oto widzi przyczynę i generalny zarys konfliktu:
Spuścizna Polski – to ona swoim dwudziestoleciem rządzenia nami z pogardliwą przez zęby cedzoną pewnością, że "Rusini" to nie ludzie, a "kabany" [świnie - GM] wyhartowała nas jak "dobrą siekierę", wyuczyła "odpowiadać symetrycznie tym samym".... (s. 408).
Warto chwilę zastanowić się nad tymi słowami. Nie ma oczywiście sensu w tym miejscu przypominać, że choć II RP sporo zawiniła wobec mniejszości narodowych, to jednak nie można jej władzom zarzucić, by jakiejkolwiek grupie mniejszościowej odmawiano prawa do bycia ludźmi. Znacznie ważniejsze jest to, że w powieści faktycznie uznano mordowanie całych wsi, od dopiero co urodzonych malców po staruszków, za symetryczną odpowiedź na przedwojenną polską politykę. Adrian (niech będzie, że tylko on) przecież myśli: traktowaliście nas jak świnie, więc zarąbaliśmy was tak, jak to od stuleci robiono (najczęściej w okolicy świąt) z kabanami. Chcąc nie chcąc, rzeź wołyńska w ten sposób została przedstawiona - jako coś w rodzaju wielkiego świniobicia! Przyznam, że dawno żaden ukraiński tekst nie zrobił na mnie tak przygnębiającego wrażenia jak wspomniany cytat. Nie twierdzę, że intencja Zabużko była taka, jak przedstawiłem to wyżej. Upierałbym się jednak, że wielu zwykłych czytelników tak właśnie odbierze - i ma do tego pełne prawo - wspomniany tekst. (...) Tworzy zmitologizowaną wersję ukraińskiej partyzantki, przedstawiając jej uczestników jako bohaterów bez skazy, jednocześnie przemilczając popełnione przez nich w czasie wojny mordy na Żydach i Polakach. Zamiast otworzyć przysłowiową szafę ze szkieletami, woli owinąć ją w nowe, niby-modernistyczne, ale w rzeczywistości dalej czerwono-czarne sreberka [chodzi o barwy OUN-B – przyp. Mohort]."
Oto więc mamy ukraińską pisarkę, która nacjonalistyczne i antypolskie treści przemyca pod genderowym płaszczykiem i jest fetowana przez polski „salon”. To że Michnik ją promuje, wcale mnie nie dziwi, ale wiadomość o wrocławskiej nagrodzie Angelusa zaparła mi dech w piersiach. Oto potomkowie kresowiaków zrzucili się na nagrodę dla pisarki, która ich przodków przyrównała do świń.
Szczególnie złówróżbnie brzmią w tym kontekście słowa, które Zabużko wypowiedziała odbierając Angelusa:
Mam takie wrażenie, że dzięki Wrocławiowi Ukraina już stała się częścią Europy.
Nie przypadkiem zalinkowane wyżej zaproszenie na promocję Zabużko przez Czerską zawiera odwołanie do Szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, na którym rozstrzygnie się kwestia stowarzyszenia Ukrainy z Unią Europejską. Współczesne polskie „elity”, polski „salon” a za nimi polska dyplomacja, już skapitulowały przed ukraińskim nacjonalizmem, choć może to niezbyt adekwatne określenie, bo nigdy z nim nie walczyły. Zaakceptowały go jak Michnik Zabużko, uznały, w myśl fałszywie pojmowanej doktryny Giegrojcia, że nie ma takiej ceny, której nie można by zapłacić za dogodzenie Ukrainie (albo ukraińskim nacjonalistom, bo dla nich to niemal jednoznaczne).
Ukraina w UE za wszelką cenę… Z całym swoim balastem, w tym z zoologicznym galicyjskim nacjonalizmem, przystrojonym tylko dla niepoznaki w nowoczesne szatki (a i to nie zawsze). Adwokaci tej polityki chyba nie zdają sobie sprawy, jak jest ona krótkowzroczna. Ukraina w UE, bez rozliczenia OUN-UPA, a nie daj Boże Ukraina banderowska, to otwarcie puszki Pandory. Kontynent, który zapomniał już o konfliktach etnicznych rychło może dowiedzieć się, że jest coś takiego jak Zakerzonia.
rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/jutro--ukrainski-palimpset_36353.html
kresy.pl/publicystyka,omowienia?zobacz/dostala-angelusa-za-antypolska-ksiazke
Cytat z G. Motyki za kresy.pl, oryginalnie w: Sekrety odtajniane czy dalej wypierane ze świadomosci? Wokół książki Oksany Zabużko "Muzeum porzuconych sekretów" [w:] Cień Kłyma Sawura, Polsko-ukraiński konflikt pamięci, G. Motyka, Gdańsk, 2013, Wydawnictwo Oskar i Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, s. 71- 77]."
Drugi z szamba czyli Onetu:
,,W Sejmie zapowiada się duża awantura - informuje "Rzeczpospolita". Wszystko przez plany Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który chce uchwały o izolowaniu ukraińskiej partii Swoboda.
Swoboda jest nacjonalistyczną partią Ukrainy, której przewodzi Ołeh Tiahnybok. Ten polityk od lat wywoływał kontrowersje, jednak sytuacja zmieniła się kiedy u boku m.in. Władimira Kliczko stanął na czele prodemokratycznych protestów w Kijowie. - Program tej partii przewiduje przywrócenie tzw. sprawiedliwej Ukrainy, czyli takiej, która będzie miała inne granice - przypomina w rozmowie z "Rz" Tadeusz Iwiński z SLD.
Jak czytamy w dzienniku, w uzasadnieniu projektu uchwały, który został już złożony do laski marszałkowskiej, przypomniano m.in., że Swoboda stoi za organizacją marszów na cześć Stiepana Bandery - szefa Ukraińskiej Armii Powstańczej, która dokonała zbrodni na Polakach na Wołyniu.
SLD przypomina też, że mimo poglądów, jakie prezentują politycy Swobody z Tiahnybokiem na czele, polscy politycy uczestniczyli w wiecach organizowanych przez tę partię. Chodzi m.in. o wyjazd Jarosława Kaczyńskiego do Kijowa, podczas którego pojawił się na Majdanie u boku Tiahnyboka.
Pomysłu SLD nie popierają politycy PO i PiS. Witold Waszczykowski z PiS przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że jego partia nie utrzymuje kontaktów ze Swobodą. Jeszcze dalej idzie Robert Tyszkiewicz z PO, który inicjatywę Sojuszu nazywa "głupotą polityczną".
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
To śmieszne ale tylko komuchy z SLD chcą postąpić słusznie. Czasem nawet oni mają przebłyski rozumu.
Na koniec zdjęcie Michnika z niejakim Wiatrowyczem, naczelnym Ukraińskim zakłamywaczem historii.
pierwszy tekst z blogu niejakiego Mohorta ( blog o Rzezi Wołyńskiej):
,,Jak informuje portal rynek-książki.pl, klub „Goście Gazety” i Kolegium Europy Wschodniej zapraszają na promocję wywiadu-rzeki z ukraińską pisarką, poetką i eseistką Oksaną Zabużko.
W spotkaniu, które odbędzie się w środę 20 listopada o godz. 18. w redakcji „Gazety Wyborczej” przy ul. Czerskiej 8/10 w Warszawie (wejście od ul. Czerniakowskiej), udział wezmą: Oksana Zabużko, Iza Chruślińska i Adam Michnik. Prowadzenie: Andrzej Brzeziecki.
Zabużko dosłownie miesiąc temu otrzymała fundowaną przez miasto Wrocław nagrodę literacką Angelusa, za powieść „Muzeum porzuconych sekretów”.
Kto czytał moje publikacje na tym blogu, dobrze wie, że spotkanie Michnika i Zabużko nie zaskakuje.
Stosunek gazety Michnika do rzezi wołyńskiej opisałem m.in. w notce „Ale palma czyli GW vs. Ziemkiewicz, odcinek 1943”, zaś stosunek jego samego do ukraińskiego nacjonalizmu w notce „Michnik stoi tam, gdzie OUN”.
Pisałem też o Zabużko: „Eksperci – po owocach ich poznacie”. Jej książka „Muzeum porzuconych sekretów” promuje mit Ukraińskiej Powstańczej Armii jako organizacji ratującej Żydów przed niemieckim Holokaustem. Jeden z jej wątków jest oparty na fałszywej historii Żydówki-członkini UPA Stelli Krenzbach, wymyślonej przez upowską propagandę. W rzeczywistości żadna Krencbach nigdy nie istniała a Żydów w UPA, którzy przeżyli (tzn. nie zostali wymordowani przez współtowarzyszy broni), można policzyć na palcach jednej ręki. O tym już pisałem.
Ale okazuje się, że obsypana nagrodami książka Zabużko zdumiewa nie tylko przy opisie stosunków między Ukraińcami i Żydami, ale także między Ukraińcami a Polakami. Oto jak zrecenzował „Muzeum…” członek Rady IPN, historyk Grzegorz Motyka (cytuję za portalem kresy.pl):
Choć autorka zakłada feministyczno-liberalną maskę, to przedstawiona przez nią wizja przeszłości (…) jest do szpiku kości nacjonalistyczna, wręcz archaiczna. (…)Znaleźć "dobrego Polaka" u Zabużko nie sposób. Ale czy Zabużko zdaje sobie sprawę, że nakreślony przez nią kuriozalny obraz Polaków nie jest niczym więcej niż specyficzną mieszanką nacjonalistycznych i komunistycznych antypolskich stereotypów? (...) Taki opis ówczesnych wydarzeń nie ma nic wspólnego z prawdą. (...) Powieściowy Adrian tak oto widzi przyczynę i generalny zarys konfliktu:
Spuścizna Polski – to ona swoim dwudziestoleciem rządzenia nami z pogardliwą przez zęby cedzoną pewnością, że "Rusini" to nie ludzie, a "kabany" [świnie - GM] wyhartowała nas jak "dobrą siekierę", wyuczyła "odpowiadać symetrycznie tym samym".... (s. 408).
Warto chwilę zastanowić się nad tymi słowami. Nie ma oczywiście sensu w tym miejscu przypominać, że choć II RP sporo zawiniła wobec mniejszości narodowych, to jednak nie można jej władzom zarzucić, by jakiejkolwiek grupie mniejszościowej odmawiano prawa do bycia ludźmi. Znacznie ważniejsze jest to, że w powieści faktycznie uznano mordowanie całych wsi, od dopiero co urodzonych malców po staruszków, za symetryczną odpowiedź na przedwojenną polską politykę. Adrian (niech będzie, że tylko on) przecież myśli: traktowaliście nas jak świnie, więc zarąbaliśmy was tak, jak to od stuleci robiono (najczęściej w okolicy świąt) z kabanami. Chcąc nie chcąc, rzeź wołyńska w ten sposób została przedstawiona - jako coś w rodzaju wielkiego świniobicia! Przyznam, że dawno żaden ukraiński tekst nie zrobił na mnie tak przygnębiającego wrażenia jak wspomniany cytat. Nie twierdzę, że intencja Zabużko była taka, jak przedstawiłem to wyżej. Upierałbym się jednak, że wielu zwykłych czytelników tak właśnie odbierze - i ma do tego pełne prawo - wspomniany tekst. (...) Tworzy zmitologizowaną wersję ukraińskiej partyzantki, przedstawiając jej uczestników jako bohaterów bez skazy, jednocześnie przemilczając popełnione przez nich w czasie wojny mordy na Żydach i Polakach. Zamiast otworzyć przysłowiową szafę ze szkieletami, woli owinąć ją w nowe, niby-modernistyczne, ale w rzeczywistości dalej czerwono-czarne sreberka [chodzi o barwy OUN-B – przyp. Mohort]."
Oto więc mamy ukraińską pisarkę, która nacjonalistyczne i antypolskie treści przemyca pod genderowym płaszczykiem i jest fetowana przez polski „salon”. To że Michnik ją promuje, wcale mnie nie dziwi, ale wiadomość o wrocławskiej nagrodzie Angelusa zaparła mi dech w piersiach. Oto potomkowie kresowiaków zrzucili się na nagrodę dla pisarki, która ich przodków przyrównała do świń.
Szczególnie złówróżbnie brzmią w tym kontekście słowa, które Zabużko wypowiedziała odbierając Angelusa:
Mam takie wrażenie, że dzięki Wrocławiowi Ukraina już stała się częścią Europy.
Nie przypadkiem zalinkowane wyżej zaproszenie na promocję Zabużko przez Czerską zawiera odwołanie do Szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, na którym rozstrzygnie się kwestia stowarzyszenia Ukrainy z Unią Europejską. Współczesne polskie „elity”, polski „salon” a za nimi polska dyplomacja, już skapitulowały przed ukraińskim nacjonalizmem, choć może to niezbyt adekwatne określenie, bo nigdy z nim nie walczyły. Zaakceptowały go jak Michnik Zabużko, uznały, w myśl fałszywie pojmowanej doktryny Giegrojcia, że nie ma takiej ceny, której nie można by zapłacić za dogodzenie Ukrainie (albo ukraińskim nacjonalistom, bo dla nich to niemal jednoznaczne).
Ukraina w UE za wszelką cenę… Z całym swoim balastem, w tym z zoologicznym galicyjskim nacjonalizmem, przystrojonym tylko dla niepoznaki w nowoczesne szatki (a i to nie zawsze). Adwokaci tej polityki chyba nie zdają sobie sprawy, jak jest ona krótkowzroczna. Ukraina w UE, bez rozliczenia OUN-UPA, a nie daj Boże Ukraina banderowska, to otwarcie puszki Pandory. Kontynent, który zapomniał już o konfliktach etnicznych rychło może dowiedzieć się, że jest coś takiego jak Zakerzonia.
rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/jutro--ukrainski-palimpset_36353.html
kresy.pl/publicystyka,omowienia?zobacz/dostala-angelusa-za-antypolska-ksiazke
Cytat z G. Motyki za kresy.pl, oryginalnie w: Sekrety odtajniane czy dalej wypierane ze świadomosci? Wokół książki Oksany Zabużko "Muzeum porzuconych sekretów" [w:] Cień Kłyma Sawura, Polsko-ukraiński konflikt pamięci, G. Motyka, Gdańsk, 2013, Wydawnictwo Oskar i Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, s. 71- 77]."
Drugi z szamba czyli Onetu:
,,W Sejmie zapowiada się duża awantura - informuje "Rzeczpospolita". Wszystko przez plany Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który chce uchwały o izolowaniu ukraińskiej partii Swoboda.
Swoboda jest nacjonalistyczną partią Ukrainy, której przewodzi Ołeh Tiahnybok. Ten polityk od lat wywoływał kontrowersje, jednak sytuacja zmieniła się kiedy u boku m.in. Władimira Kliczko stanął na czele prodemokratycznych protestów w Kijowie. - Program tej partii przewiduje przywrócenie tzw. sprawiedliwej Ukrainy, czyli takiej, która będzie miała inne granice - przypomina w rozmowie z "Rz" Tadeusz Iwiński z SLD.
Jak czytamy w dzienniku, w uzasadnieniu projektu uchwały, który został już złożony do laski marszałkowskiej, przypomniano m.in., że Swoboda stoi za organizacją marszów na cześć Stiepana Bandery - szefa Ukraińskiej Armii Powstańczej, która dokonała zbrodni na Polakach na Wołyniu.
SLD przypomina też, że mimo poglądów, jakie prezentują politycy Swobody z Tiahnybokiem na czele, polscy politycy uczestniczyli w wiecach organizowanych przez tę partię. Chodzi m.in. o wyjazd Jarosława Kaczyńskiego do Kijowa, podczas którego pojawił się na Majdanie u boku Tiahnyboka.
Pomysłu SLD nie popierają politycy PO i PiS. Witold Waszczykowski z PiS przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że jego partia nie utrzymuje kontaktów ze Swobodą. Jeszcze dalej idzie Robert Tyszkiewicz z PO, który inicjatywę Sojuszu nazywa "głupotą polityczną".
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
To śmieszne ale tylko komuchy z SLD chcą postąpić słusznie. Czasem nawet oni mają przebłyski rozumu.
Na koniec zdjęcie Michnika z niejakim Wiatrowyczem, naczelnym Ukraińskim zakłamywaczem historii.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów