18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 22:25
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25
🔥 Youtubery w McLarenie - teraz popularne

#kaczyński

Kaczyński i Michnik to jedna rodzina ?!!
S................n • 2014-02-02, 17:25
Kaczyński i Michnik to jedna rodzina ?!! – Cud Purimowy! Mamy genealogię Michników!



TRADYCJE RODZINNE a TALMUDYZACJA “polityki” w POLSCE !!!

*****

W dniu święta Purim udało się do Wielkiej Genealogii Minakowskiego dołączyć rodzinę Michników – Hindę Michnikównę, dwóch jej synów: dziennikarza Adama Michnika i komunistycznego zbrodniarza Stefana Michnika. Możemy teraz sobie obejrzeć ich związki rodzinne z np. Lechem Kaczyńskim, Janem Pawłem II, Feliksem Dzierżyńskim, Mieszkiem I i innymi ciekawymi ludźmi z polskiej historii…

Informacje na temat zawiłych XX-wiecznych losów tej rodziny znajdują się m.in. w biogramie Ozjasza Szechtera (Polski Słownik Biograficzny, tom XLVII), z którym Hinda miała syna Adama, noszącego nazwisko matki, redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej”. Wiadomo było, że Hinda (znana później raczej jako Helena) urodziła się w roku 1903 w Krakowie. XIX-wieczne losy krakowskiej rodziny Michników były znane dzięki opracowaniu przez prof. Dana Hirschberga akt metrykalnych krakowskiej gminy izraelickiej.

Brakowało mi łącznika.

Tknęło mnie, aby zajrzeć do Spisu ludności miasta Krakowa z r. 1910, którego oryginalne karty spisowe zostały udostępnione w Internecie przez Archiwum Narodowe w Krakowie.

Heureka! Udało się odnaleźć zagubione ogniwo i wszystko połączyło się w całość. Adam Michnik jest od teraz w Wielkiej Genealogii Minakowskiego, czyli tutaj: sejm-wielki.pl/b/psb.33464.7 (albo tutaj: Wielcy.pl/b/psb.33464.7)

Z karty spisowej dowiadujemy się, że dziadek Adama Michnika, Hirsch Michnik, był w roku 1910 wyrobnikiem dziennym (czyli bez stałego etatu, wynagradzanym dniówkami), wyznania mojżeszowego, który wraz z żoną Perlą z Grünwaldów i trojgiem małych dzieci mieszkał w Krakowie, przy ul. św. Sebastiana 34.

Tak oto wygląda owa karta spisowa:

Michnikowie

W tym samym domu mieszkał też pradziadek Adama Michnika, Selig Michnik, który jak widać poniżej, w wieku 65 lat wykonywał zawód “talmudysta”:

Michnik-talmudysta

A oto dom, w którym dzieciństwo spędzała matka Stefana i Adama Michników (wraz ze swymi rodzicami, rodzeństwem i dziadkiem Seligiem):

Większa mapa

Prapradziadek Adama Michnika, Hilel Schmeidler, był bratem Sary, której mąż Symche Wachtel miał brata Berla, męża Eidel Mendelohn, której siostra Chawa była teściową Julii Bergson, której pierwszy mąż, znany malarz Aleksander Lesser to brat hrabiego Zygmunta Lessera, żonatego z Laurą hr. Krasicką, wdową po Edwardzie hr. Dunin-Borkowskim, bracie ciotecznym Heleny z Wolskich, żony generała Jana Krukowieckiego. Synową generałostwa Krukowieckich była Bronisława Olszewska, siostra Julii, której praprawnukami są Lech i Jarosław Kaczyńscy. To wszystko jest już na Wielcy.pl.

Wystarczy więc łańcuch 31 osób, z których każda kolejna jest dzieckiem, rodzicem lub małżonkiem poprzedniej, by dojść od Adama Michnika do Jarosława Kaczyńskiego.

Bliższe rodzinnie Adamowi Michnikowi są te osoby, które zasłużyły sobie na biogram w Polskim Słowniku Biograficznym:

(W stopniach ° wyrażona liczba ogniw w łańcuchu, w którym każda następna osoba jest dzieckiem, rodzicem lub małżonkiem poprzedniej)

SZECHTER Ozjasz (1901-1982) działacz komunistyczny 1°
STEINHAUS Hugo (1887-1972) matematyk 8°
GLÜCK Samuel Teofil (1824-1884) lekarz, agent dyplomatyczny 9°
RUBINSTEIN Helena (1870-1965) przedsiębiorca branży kosmetycznej, kolekcjonerka dzieł sztuki 11°
STEINHAUS Ignacy (1860-1928) adwokat, polityk, poseł 11°
GUMPLOWICZ Abraham (1803-1876) kupiec żydowski 12°
ROTSTADT Lila (1900-1937?) działaczka komunistyczna, publicystka, literatka 12°
SAGAN Szachno Efraim (1892-1942) działacz żydowski 12°
SZARSKI Stanisław (1826-1898) kupiec, radny miasta Krakowa 12°
SZENIRER Sara (1883-1935) założycielka żeńskiego szkolnictwa żydowskiego Beit Jakow 12°
BAUM Samuel (zm. 1822) sekretarz kahału krakowskiego 13°
GUMPLOWICZ Ignacy Izrael (1821-1892) działacz żydowski 13°
GUMPLOWICZ Ludwik (1838-1909) prawnik, socjolog 13°
KAUFMAN Hugo Adam (1879-1946) pedagog, działacz niepodległościowy 13°
NUSSBAUM Hilary (1820-1895) pedagog, publicysta 13°
ROSENZWEIG Józef Marian (1889-1967) adwokat, działacz socjalistyczny 13°
ROTSTADT Józef (1877-1932) działacz komunistyczny, publicysta 13°
SINGER Perel (1881-1955) pielęgniarka 13°
SZARSKI Henryk (1855-1921) kupiec, wiceprezydent Krakowa 13°
SZARSKI Marcin (1868-1941) ekonomista, senator RP 13°

Dużo, dużo więcej można znaleźć w Wielkiej Genealogii Minakowskiego, na Wielcy.pl.

Źródełko 1

Źródełko 2
Macie kolejne dwa przykłady na to że Polską rządzą ludzie bez honoru, i którzy bez wazeliny wchodzą w dupsko Ukrainie i spadkobiercom UPA

pierwszy tekst z blogu niejakiego Mohorta ( blog o Rzezi Wołyńskiej):

,,Jak informuje portal rynek-książki.pl, klub „Goście Gazety” i Kolegium Europy Wschodniej zapraszają na promocję wywiadu-rzeki z ukraińską pisarką, poetką i eseistką Oksaną Zabużko.

W spotkaniu, które odbędzie się w środę 20 listopada o godz. 18. w redakcji „Gazety Wyborczej” przy ul. Czerskiej 8/10 w Warszawie (wejście od ul. Czerniakowskiej), udział wezmą: Oksana Zabużko, Iza Chruślińska i Adam Michnik. Prowadzenie: Andrzej Brzeziecki.

Zabużko dosłownie miesiąc temu otrzymała fundowaną przez miasto Wrocław nagrodę literacką Angelusa, za powieść „Muzeum porzuconych sekretów”.

Kto czytał moje publikacje na tym blogu, dobrze wie, że spotkanie Michnika i Zabużko nie zaskakuje.

Stosunek gazety Michnika do rzezi wołyńskiej opisałem m.in. w notce „Ale palma czyli GW vs. Ziemkiewicz, odcinek 1943”, zaś stosunek jego samego do ukraińskiego nacjonalizmu w notce „Michnik stoi tam, gdzie OUN”.

Pisałem też o Zabużko: „Eksperci – po owocach ich poznacie”. Jej książka „Muzeum porzuconych sekretów” promuje mit Ukraińskiej Powstańczej Armii jako organizacji ratującej Żydów przed niemieckim Holokaustem. Jeden z jej wątków jest oparty na fałszywej historii Żydówki-członkini UPA Stelli Krenzbach, wymyślonej przez upowską propagandę. W rzeczywistości żadna Krencbach nigdy nie istniała a Żydów w UPA, którzy przeżyli (tzn. nie zostali wymordowani przez współtowarzyszy broni), można policzyć na palcach jednej ręki. O tym już pisałem.

Ale okazuje się, że obsypana nagrodami książka Zabużko zdumiewa nie tylko przy opisie stosunków między Ukraińcami i Żydami, ale także między Ukraińcami a Polakami. Oto jak zrecenzował „Muzeum…” członek Rady IPN, historyk Grzegorz Motyka (cytuję za portalem kresy.pl):

Choć autorka zakłada feministyczno-liberalną maskę, to przedstawiona przez nią wizja przeszłości (…) jest do szpiku kości nacjonalistyczna, wręcz archaiczna. (…)Znaleźć "dobrego Polaka" u Zabużko nie sposób. Ale czy Zabużko zdaje sobie sprawę, że nakreślony przez nią kuriozalny obraz Polaków nie jest niczym więcej niż specyficzną mieszanką nacjonalistycznych i komunistycznych antypolskich stereotypów? (...) Taki opis ówczesnych wydarzeń nie ma nic wspólnego z prawdą. (...) Powieściowy Adrian tak oto widzi przyczynę i generalny zarys konfliktu:

Spuścizna Polski – to ona swoim dwudziestoleciem rządzenia nami z pogardliwą przez zęby cedzoną pewnością, że "Rusini" to nie ludzie, a "kabany" [świnie - GM] wyhartowała nas jak "dobrą siekierę", wyuczyła "odpowiadać symetrycznie tym samym".... (s. 408).

Warto chwilę zastanowić się nad tymi słowami. Nie ma oczywiście sensu w tym miejscu przypominać, że choć II RP sporo zawiniła wobec mniejszości narodowych, to jednak nie można jej władzom zarzucić, by jakiejkolwiek grupie mniejszościowej odmawiano prawa do bycia ludźmi. Znacznie ważniejsze jest to, że w powieści faktycznie uznano mordowanie całych wsi, od dopiero co urodzonych malców po staruszków, za symetryczną odpowiedź na przedwojenną polską politykę. Adrian (niech będzie, że tylko on) przecież myśli: traktowaliście nas jak świnie, więc zarąbaliśmy was tak, jak to od stuleci robiono (najczęściej w okolicy świąt) z kabanami. Chcąc nie chcąc, rzeź wołyńska w ten sposób została przedstawiona - jako coś w rodzaju wielkiego świniobicia! Przyznam, że dawno żaden ukraiński tekst nie zrobił na mnie tak przygnębiającego wrażenia jak wspomniany cytat. Nie twierdzę, że intencja Zabużko była taka, jak przedstawiłem to wyżej. Upierałbym się jednak, że wielu zwykłych czytelników tak właśnie odbierze - i ma do tego pełne prawo - wspomniany tekst. (...) Tworzy zmitologizowaną wersję ukraińskiej partyzantki, przedstawiając jej uczestników jako bohaterów bez skazy, jednocześnie przemilczając popełnione przez nich w czasie wojny mordy na Żydach i Polakach. Zamiast otworzyć przysłowiową szafę ze szkieletami, woli owinąć ją w nowe, niby-modernistyczne, ale w rzeczywistości dalej czerwono-czarne sreberka [chodzi o barwy OUN-B – przyp. Mohort]."

Oto więc mamy ukraińską pisarkę, która nacjonalistyczne i antypolskie treści przemyca pod genderowym płaszczykiem i jest fetowana przez polski „salon”. To że Michnik ją promuje, wcale mnie nie dziwi, ale wiadomość o wrocławskiej nagrodzie Angelusa zaparła mi dech w piersiach. Oto potomkowie kresowiaków zrzucili się na nagrodę dla pisarki, która ich przodków przyrównała do świń.

Szczególnie złówróżbnie brzmią w tym kontekście słowa, które Zabużko wypowiedziała odbierając Angelusa:

Mam takie wrażenie, że dzięki Wrocławiowi Ukraina już stała się częścią Europy.

Nie przypadkiem zalinkowane wyżej zaproszenie na promocję Zabużko przez Czerską zawiera odwołanie do Szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, na którym rozstrzygnie się kwestia stowarzyszenia Ukrainy z Unią Europejską. Współczesne polskie „elity”, polski „salon” a za nimi polska dyplomacja, już skapitulowały przed ukraińskim nacjonalizmem, choć może to niezbyt adekwatne określenie, bo nigdy z nim nie walczyły. Zaakceptowały go jak Michnik Zabużko, uznały, w myśl fałszywie pojmowanej doktryny Giegrojcia, że nie ma takiej ceny, której nie można by zapłacić za dogodzenie Ukrainie (albo ukraińskim nacjonalistom, bo dla nich to niemal jednoznaczne).

Ukraina w UE za wszelką cenę… Z całym swoim balastem, w tym z zoologicznym galicyjskim nacjonalizmem, przystrojonym tylko dla niepoznaki w nowoczesne szatki (a i to nie zawsze). Adwokaci tej polityki chyba nie zdają sobie sprawy, jak jest ona krótkowzroczna. Ukraina w UE, bez rozliczenia OUN-UPA, a nie daj Boże Ukraina banderowska, to otwarcie puszki Pandory. Kontynent, który zapomniał już o konfliktach etnicznych rychło może dowiedzieć się, że jest coś takiego jak Zakerzonia.

rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/jutro--ukrainski-palimpset_36353.html

kresy.pl/publicystyka,omowienia?zobacz/dostala-angelusa-za-antypolska-ksiazke

Cytat z G. Motyki za kresy.pl, oryginalnie w: Sekrety odtajniane czy dalej wypierane ze świadomosci? Wokół książki Oksany Zabużko "Muzeum porzuconych sekretów" [w:] Cień Kłyma Sawura, Polsko-ukraiński konflikt pamięci, G. Motyka, Gdańsk, 2013, Wydawnictwo Oskar i Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, s. 71- 77]."

Drugi z szamba czyli Onetu:

,,W Sejmie zapowiada się duża awantura - informuje "Rzeczpospolita". Wszystko przez plany Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który chce uchwały o izolowaniu ukraińskiej partii Swoboda.
Swoboda jest nacjonalistyczną partią Ukrainy, której przewodzi Ołeh Tiahnybok. Ten polityk od lat wywoływał kontrowersje, jednak sytuacja zmieniła się kiedy u boku m.in. Władimira Kliczko stanął na czele prodemokratycznych protestów w Kijowie. - Program tej partii przewiduje przywrócenie tzw. sprawiedliwej Ukrainy, czyli takiej, która będzie miała inne granice - przypomina w rozmowie z "Rz" Tadeusz Iwiński z SLD.

Jak czytamy w dzienniku, w uzasadnieniu projektu uchwały, który został już złożony do laski marszałkowskiej, przypomniano m.in., że Swoboda stoi za organizacją marszów na cześć Stiepana Bandery - szefa Ukraińskiej Armii Powstańczej, która dokonała zbrodni na Polakach na Wołyniu.

SLD przypomina też, że mimo poglądów, jakie prezentują politycy Swobody z Tiahnybokiem na czele, polscy politycy uczestniczyli w wiecach organizowanych przez tę partię. Chodzi m.in. o wyjazd Jarosława Kaczyńskiego do Kijowa, podczas którego pojawił się na Majdanie u boku Tiahnyboka.

Pomysłu SLD nie popierają politycy PO i PiS. Witold Waszczykowski z PiS przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że jego partia nie utrzymuje kontaktów ze Swobodą. Jeszcze dalej idzie Robert Tyszkiewicz z PO, który inicjatywę Sojuszu nazywa "głupotą polityczną".

Więcej w "Gazecie Wyborczej".

To śmieszne ale tylko komuchy z SLD chcą postąpić słusznie. Czasem nawet oni mają przebłyski rozumu.

Na koniec zdjęcie Michnika z niejakim Wiatrowyczem, naczelnym Ukraińskim zakłamywaczem historii.

W środę Kaczyński odbył rozmowę z pre­mie­rem Wiel­kiej Bry­ta­nii Da­vi­dem Ca­me­ro­nem.
Poniżej kilka obrazków na ten temat















Najlepszy komentarz (188 piw)
wydrunio • 2014-01-09, 21:44
Ciśniesz bekę z Kaczyńskiego, a prawda jest taka że jesteś kolejnym z lemingów, który nie wie co się dzieje na świecie. Polacy odpierdalali i odpierdalają nadal z uśmiechem na ustach większość czarnych robót, do których nawet anglik by nie wstał, nie mówiąc o imigrantach z bliskiego wschodu - socjalmanów. I tak nam Cameron podziękował, nam jako narodowi za całą pracę na wyspach. I pięknie widać jak jesteśmy postrzegani za granicą, gorzej niż zwierzęta, za nic nas mają. Na muslimów nic nie mówi, nic im nie zabiera, chociaż w biały dzień zabijają ich wojaków. Ale nasza polityka zagraniczna jest taka a nie inna, lepiej wchodzić w dupę za wszelką cenę, niż się postawić, no bo przecież trzeba być proeuropejską kurwą.
Wypadki na Ukrainie
Rappar • 2013-12-11, 15:35
Z blogu www.pzmr.blogspot.com
Jarosław Kaczyński poleciał do Kijowa, ciekawe tylko po co. Wielokrotnie deklarował się jako przeciwnik unii, eurosceptyk, popierający polską niepodległość. A tutaj proszę - zagrożone są interesy tego znienawidzonego tworu i od razu niczym pies strażniczy leci z pomocą. Zachęcać do akcesu ukraińskich patriotów machających flagą UPA. Tego ugrupowania, które dokonały rzezi na Wołyniu z 100 tysiącami ofiar. Chociaż akurat panu Jarkowi tego powtarzać raczej nie trzeba, bo 5 miesięcy temu występował do sejmu z uznaniem działań UPA za ludobójstwo. Jak widać, czas leczy rany i już zdołał to wybaczyć, tego nie będę krytykował, wszak Jezus nakazuje wybaczać. Chociaż wątpię, by decyzja była powodowana chrystusowym miłosierdziem, a nie obecnym interesem politycznym i wkrótce wróci z tymi hasłami przy okazji zbliżających się wyborów.
Najważniejszym jednak pytaniem z punktu widzenia Polski jest - po co nam Ukraina w Unii Europejskiej. Przyzwyczailiśmy się do bycia tym biednym krewnym i starać się korzystać z tego. Wraz z wejściem Ukrainy sytuacja się zmienia, nasze warunki płacowe są wystarczająco atrakcyjne, by spowodować przybycie rzeszy imigrantów - mamy 3 razy większe pkb per capita od Ukrainy, które się plasuje za Chinami, wśród państw Ameryki Środkowej takich jak Jamajka czy Salvador. Konsekwencja jest jasna - wzrośnie nam bezrobocie, a spadną średnie zarobki, bo korzystniej będzie wynająć kogoś ze wschodu. Jednak nie tylko w sytuacji w kraju się odbije - także dalej na zachodzie polscy imigranci będą mieli do czynienia z dużo bardziej zdesperowanymi Ukraińcami, co spowoduje zmniejszoną ilość euro przysyłanych co miesiąc do rodzin w Polsce. A pro po ilości euro idących do Polski, spadną też dotacje, i to znacznie. Już od wejścia Polski doszła Bułgaria i Rumunia, a kraje południowe doznały ciężkiego kryzysu. Wraz z Ukrainą się to pogłębi - spadną pieniądze, które my otrzymuje, a wzrosną te, które my płacimy. Bo Unia nie tworzy pieniędzy, po prostu pobiera składki pod państw członkowskich i je potem rozdziela.
Wartym podkreślenia jest fakt, że Ukraina wcale się nie spieszy do integracji z Polską, a głównie z Francją i Niemcami. Wielu ludziom się wydaje, że kraj dzieli się na wschodnią cześć pro-rosyjską i zachodnią pro-polską. O ile co do wschodu, może to być prawdziwe, jednak zachód można nazwać pro-ukraińskim, czy wręcz antypolskim. To właśnie Juszczenko popierany przez tę cześć kraju mianował Baderę bohaterem narodowym, a UPA i OUN organizacjami kombatanckimi. Z kolei właśnie obecny prezydent Ukrainy, Janukowycz Baderę tego tytułu pozbawił. Patrząc na Ukrainę, nie wolno o tym zapomnieć.
Mąż stanu
Imie_jego_44 • 2013-11-24, 14:16

tak powinien się zachowywać mąż stanu, a jak zachował by się komoruski? przeprosił i wziął kredyt na wysoki procent u szwabów albo żydków na spłatę tego długu
Chwała Wielkiej Polsce!!! Nie dajmy zakłamywać pamięci o prawdziwych patriotach!!!