18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (1) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:04
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#kanada

Skok samochodem
~LegendarnyZiom • 2013-04-09, 12:33
Zawsze są dwa uda: albo się uda albo się nie uda. Ten zdecydowanie się udał.

Najlepszy komentarz (29 piw)
~LegendarnyZiom • 2013-04-09, 13:27
SundayGrill napisał/a:

A gdyby ktoś tam był w środku?



Wtedy byłoby jeszcze zabawniej.
Z cyklu Sadol uczy i bawi.

Słowem wstępu.
W poprzednim filmiku autor pokazał jak w amerykańskim/kanadyjskim trucku zmienia się biegi. Tym, którzy nie widzieli pierwszej części polecam koniecznie filmik żeby załapać zasadę działania: watch?v=p8HH2uMpPyc




Uprzedzam pytanie.
Tak, da się tak jeździć osobówką. Próbowałem na swoim aucie i na dwóch busach. Wszystko się da, skrzynie i sprzęgło całe Kwestia wyczucia. Ciekawe urozmaicenie jazdy.
Na dowód film od autora.
watch?v=zACckMLSnP8

Polecam też kanał autora. Ciekawie rozprawia o pracy i życiu w Kanadzie.
Najlepszy komentarz (22 piw)
so whaat • 2013-04-02, 0:25
teraz kurwa nagle wszyscy zmieniają biegi bez sprzęgła. sami mistrzowie kierownicy na tym sadolu.
Kitsault opuszczone miasto
Darzla • 2013-03-26, 11:35
Kitsault to miasto w Kanadzie, które powstało 1979 roku na potrzeby emergence of the American Mining Corporation Phelps Dodge i Molybdenum. Miasto pierwotnie zostało stworzone dla górników, mieszkało w nim 1200 osób i było wyposażone w centrum handlowe, szpital, szkołę, przedszkole, budynki mieszkalne i w wiele innych budynków użyteczności społecznej. Stworzenie tej infrastruktury kosztowało 250 milionów dolarów. Jednak w 1982 roku kopalnia została zamknięta, a mieszkańcy wysiedleni, gdyż utrzymanie miasta okazało się zbyt drogie. Przez wiele lat jedynymi mieszkańcami Kitsault, którzy tam pozostali był dozorca miasta i jego żona. Po wielu latach miasto kupił biznesmen Krishnan Sufantiranu, kosztowało go to tylko 7 milionów dolarów. Cel jego inwestycji na razie nie jest jasny, niektórzy podejrzewają, że kopalnia zostanie ponownie otwarta, a miasto zostanie zasiedlone przez górników. Spacer po tym mieście to wspaniałe doświadczenie, gdyż ma się wrażenie jakby czas zatrzymał się tam w miejscu. Wszystkie domy i budynki pozostały w stanie nie naruszonym od czasów wysiedlenia, co pozwala na to, że zwiedzający może poczuć się jak w latach 80-tych.

Reszta w komentarzach
Źródło
Najlepszy komentarz (79 piw)
adolfh • 2013-03-26, 12:11
@up
jak byś umiał czytać to byś wiedział że został tam dozorca z żoną, nudzi mu się K*rwa to sobie przycina, ot co!
Panie premierze jak żyć ?
fejzez • 2013-03-25, 22:32
Przeglądając internet trafiłem na pewną historie 29 letniego chłopaka, przeczytajcie sami ja załamałem ręce w tym kraju już mnie kurwa nic nie zdziwi .

Cytat:

Witam, z tej strony Sebastian. Postanowiłem, że króciutko opiszę sytuację w jakiej się znajduję. Może, ktoś udzieli mi cennych rad...zmotywuje do dalszego działania. Pragnę zaznać spokoju, znów odżyć ... ale po kolei.
Żyję w zachodniej części naszego "pięknego" kraju, w małym mieście ok. 20 tysięcy mieszkańców. Mam 29 lat, po maturze, wbrew temu co zrobili koledzy, poszedłem na studia, oni wyemigrowali. Od pewnego czasu wydaje mi się, że to był mój największy błąd w życiu. Przepraszam jeśli kogoś zanudzę, ale wydaje mi się, że muszę napisać to w takiej postaci, i z takimi informacjami.
W 2009 roku zdobyłem tytuł Inżyniera, w 2011 doszedł do tego magister. Od 10 lat jestem półsierotą. Po śmierci ojca mieszkałem w domu z matką i siostrą. W trakcie studiów dorabiałem sobie jako pomocnik cieśli-dekarza, w między czasie trafiały się inne prace, w zależności od miejsca gdzie się uczyłem, i możliwości. W końcu przyszedł czas końca studiów, a ja szczęśliwy czekałem na nowe możliwości i horyzonty, które teoretycznie powinny stanąć przede mną otworem. Koledzy w UK już dawno ustawieni, pracują, mają rodziny, są szczęśliwi, ja ślepo wierzyłem, że coś w tym kraju się poprawi, i że opłaca się tutaj zostać. Jakże się myliłem. Studia skończyłem, szukałem nowej pracy, ta oczywiście na mnie nie czekała. Aby jakoś żyć, wciąż pracowałem jako pomocnik cieśli dekarza, rozsyłając CV gdzie tylko się dało. Jestem technologiem żywności, i tak się składa, że w pobliżu jest tylko jeden zakład, gdzie mógłbym pracować po swojej szkole. Oczywiście, tam nikt nie chce Świeżaka bez doświadczenia, i bez znajomości. Więc dalej pracuję na dachach, praca na czarno, czy mróz, czy deszcz, czy skwar, żyć jakoś trzeba. W między czasie zakład w którym matka pracowała 20 lat, został z prywatyzowany, i przejęty przez jednego z "kolegów" mamy, a ona sama dostała wypowiedzenie. Zakład po prywatyzacji został obsadzony w całości pracownikami z rodziny nowego szefa, tym samym moja matka dostała wielkiego kopniaka w tyłek. 20 lat pracy na nocki poszło z hukiem, zarejestrowała się w urzędzie pracy, gdzie pobierała zasiłek na zabójczą kwotę 900 zł. Po pewnym czasie zasiłek jej przestał przysługiwać, i teraz chodzi do urzędu po podpisy, a pieniędzy nic. W międzyczasie, ja zapisałem się do urzędu, tam nic dla ludzi z moim wykształceniem nie ma, o czym zostałem miło poinformowany przez panią za biurkiem. Mi oczywiście też się nic nie należy, a że żyć jakoś trzeba, wciąż pracuję na dachach. Na kolejnych rozmowach o pracę dowiadywałem się, że albo mam za wysokie kwalifikacje na stanowisko o które się ubiegam, albo, że nie mam doświadczenia. Więc wciąż robię dachy. W zeszłym roku pracowałem przy -14 stopniach, nie mal straciłem kciuka na pile, wtedy doszło do mnie, że mam dość. Pracowałem ciągle, nawet podczas dziennych studiów, próbowałem jakoś wiązać koniec z końcem, bylem i jestem uczciwym obywatelem, nigdy nikomu nie zrobiłem krzywdy, zawsze pomagałem innym...teraz nie mam nic, pracę straciłem, przyszedł kryzys, ludzie już tak się nie budują jak kiedyś, do tego zima ciężka. Co dzień szukam pracy w internecie, a tam nowa moda, "zatrudnię z orzeczeniem o niepełnosprawności". Mam już tego dość, nie mam nic, nie mam pracy, pieniędzy, ochoty do życia.
Przyszedł czas na emigrację, ale jak to zrobić bez grosza przy duszy?, za ostatnie pieniądze wyrobiłem paszport. Gdybym tylko znalazł kogoś, kto przyjąłby mnie do pracy w Kanadzie, pożyczam pieniądze na bilet i lecę do Kanady. Ale czy taki sposób szukania pracy jest bezpieczny? Co doradzilibyście komuś na moim miejscu? jest ze mną dziewczyna, także chętna do emigracji. Oboje pragniemy zacząć nowe życie w kanadzie, aby w końcu móc zaznać szczęścia, tego którego na próżno szukaliśmy w naszym kraju. Historia wyżej opisana, jest oczywiście wielkim skrótem, nie chciałem, Was tutaj zadręczać. Sednem sprawy natomiast jest fakt, że zrobię wszystko aby dostać się do kanady, zacząć tam życie, i z czasem sprowadzić rodzinę, wspomóc matkę. Czy warto polecieć do Kanady na wizę turystyczną w ciemno, i wtedy dopiero szukać pracodawcy, i starać się o work permit czy może doradzicie mi inny sposób? Pewnie uznacie mnie za głupka, nie ma pieniędzy a chce się dostać do Kanady, wiem brzmi głupio... doradzicie coś? pozdrawiam



dalsze losy pana "maxreal" można śledzić na : emigracjadokanady.ca/poznajmy-sie/1045-pragniemy-kanady-ale-czy-to-moz...

Najlepszy komentarz (71 piw)
RockyWood • 2013-03-26, 1:55
Smutne ale po kiego do Kanady? do UK bilet poniżej 200 zł w jedną stronę - praca praktycznie z dnia na dzień (przez agencję - jest ich tam pełno) minimalna starcza na wynajem pokoju i godne, całkiem znośne życie (przynajmniej bez porównania z tym w PL przy minimalnej wypłacie..). Dla chcącego NIC TRUDNEGO.
Jeśli dziewczyna też będzie pracowała i zarabiała minimum to po 2-3 miesiącach macie na wynajem całego mieszkania, po ok roku stać was na zakup porządnego samochodu z drugiej ręki nie sprowadzonego z Niemiec i nie "kręconego" ale lepiej kupić coś taniego a jeżdżącego tak do 1000 funtów. Autem można wygodnie zwiedzać UK - drogi tam są PIĘKNE w porównaniu z naszymi.
Przy rozsądnym gospodarowaniu pieniędzmi będzie Was stać na wakacje na Hawajach czy na Ibizie może już na drugi rok - w sumie gdzie Wam się spodoba. Wszystko zależy od potrzeb. Mam ciągle na myśli ciągłą pracę (5 dni po 8h) i stałą minimalną wypłatę co tydzień. Na te wakacje wszystkich oszczędności nie dacie rady wydać - serio.
Znajomość angielskiego w mowie i piśmie to podstawa oczywiście.

Byłem w UK, widziałem jak to działa, wiem, dlatego to piszę. Ogólnie jak komuś się tam spodoba to śmiało może siedzieć i korzystać z życia a nie z wegetacji. Mnie tam wkurwiała angielska mentalność, i to pojebane "hi mejt", a odzywkę "sorry" można usłyszeć 100x w ciągu dnia. No i od zajebania ciapatych i innego gówna które ma się za królów i panów. No i te olbrzymie dupy i ohydne angielki... te wszędzie prujące się z ciapatymi i innym chujostwem z kasą polki i ukrainki... po prostu swoboda obyczajów absolutna. Ogólnie syf i masakra ale pieniędzy tam nikomu w zasadzie nie brakuje bo podejrzewam że nawet zasiłek dla "bezdomnego" jest tam wyższy niż minimalna w PL....
-----------------------------------
A póki co teraz jestem może w nieco zbliżonej sytuacji jednak mam pracę na miejscu i na wypłatę nie narzekam.
Niestety to co się dzieje dookoła tutaj jest przytłaczające i nie napawa optymizmem...
Studiuję zaocznie (wiem że tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji) i wiem jakie plany ma większość młodszych ludzi: SPIERDALAĆ Z POLSKI I NIE WRACAĆ. Wielu z nich ma swoje "drugie połówki" już za granicą i tylko chcą tutaj jeszcze skończyć studia bo zwykle studia za granicą są w chuj drogie.

Tutaj chcą skończyć edukację, może się jeszcze ochajtać, i SPIERDALAĆ. Większość nie ma planów związanych z Polską. Niemcy, UK, Szkocja, Holandia, Dania - te kraje najczęściej są celem w ich życiu. Rodzić dzieci? "pojebało cię? tutaj?" - tak brzmi przeciętna odpowiedź młodej studentki na tej uczelni.
Z moich znajomych w Polsce zostały niedobitki, z ludzi z którymi chodziłem do podstawówki (klasa 38 osób) wiem że ponad połowa spierdoliła z kraju z całymi rodzinami (kuzyni, ciotki, dziadki itp).
Mi najbliżsi od dziecka przyjaciele, koledzy i koleżanki wyjechali. Brat wyjechał, drugi się "pakuje" tylko szkołę skończy.

Ja też tak jak autor posta chyba naiwnie liczę na to że coś jeszcze mnie w tym kraju czeka lepszego ale coraz mniej w to wierzę. Jeśli żona będzie miała ochotę na wyprowadzkę to zakup biletów w jedną stronę i spierdalamy - żaden problem. A póki jej nie mam (żony) to jeszcze tutaj sobie jakiś czas wygodnie posiedzę bo aż tak tragicznie nie jest.

Taka sytuacja... cóż zrobić . Ostatni i tak zgasi światło.
Nowa orientacja seksualna na Zachodzie
n................2 • 2013-03-10, 16:10
Niedawno jeden z użytkowników próbował mnie przekonać, że niemożliwe jest zalegalizowanie pedofilii w naszym kraju. Wszystko można, na razie w Kanadzie.

Najlepszy komentarz (75 piw)
szpajder • 2013-03-10, 16:15
Tak samo zaczynał się proces wykreślenia homoseksualizmu z listy chorób psychicznych. Kwestia czasu, aż stanie się to samo w przypadku pierdolonych pedofili.
Demonstracja w Kanadzie
Pfciuki • 2013-03-02, 12:29
Studenci rozrabiają. W 1:45 nawet fight się załapał.

Najlepszy komentarz (30 piw)
Breakdrowser • 2013-03-02, 12:33
Śnieżki i flaga Che Guevary.


Trener hokeja
Brutal90 • 2013-03-01, 22:12
Trener dziecięcego zespołu hokejowego w kanadyjskim Vancouver został skazany na karę 15 dni więzienia. Martin Tremblay po zakończeniu meczu, przy tradycyjnym "przybiciu piątki" na środku lodowiska, podłożył nogę i popchnął dwóch zawodników przeciwnej drużyny. Obaj młodzi adepci szkolnej ligi hokejowej w wieku 13 i 10 lat upadli na lód.Obrońca Tremblaya powiedział, że jego klient nie będzie wnosił apelacji. Dodał, że Tremblay już teraz poniósł dotkliwą karę. Po tym jak filmik ze zdarzenia trafił do internetu mężczyzna rozstał się z żoną, a jego firma budowlana straciła wielu klientów

Samolot - wypadek
o................9 • 2013-02-10, 1:36
nagrali własne jebnięcie w śnieg
Bo przegrywać trza umieć
nemiroff • 2013-01-06, 17:49
Po wczorajszym meczu o trzecie miejsce MŚ U20 w hokeju na lodzie kanadyjczycy dostali 6:5 od ruskich
Najlepszy komentarz (23 piw)
mika006 • 2013-01-06, 19:50
wygrywac tez trzeba umiec .Widze jak tam Sasza z Wanią troche prowokują
Odśnieżanie w Kanadzie
shaman01. • 2013-01-02, 21:10
robisz to zle

Najlepszy komentarz (119 piw)
hujoczita • 2013-01-02, 21:16
Zasypać 5 litrowy baniak z czerwoną farbą i czekać na reakcję kierowców