Do baru weszło dwóch prawników, pracujących w pobliskiej kancelarii. Zamówili kawę i wyjęli z toreb kanapki i tak zaczęli swój lunch. Kelnerka przyniosła im kawę i zwróciła uwagę, że w tym lokalu nie wolno jeść własnych kanapek. Prawnicy spojrzeli na siebie, wzruszyli ramionami i wymienili się kanapkami…
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:08
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:23
🔥
Spowodowała kolizję i uciekała
- teraz popularne
#kanapki
Poprzednia historyjka Wam się spodobała, więc wklejam kolejną (znalezione na FB).
No i co? Idę sobie na przystanek tramwajowy na placu Szembeka. Siadam na ławce, pluję na chodnik, wyjmuję telefon i robię zdjęcie. Będzie ze sto lajków. Podchodzi do mnie koń mojego sąsiada, pana Powidłowicza.
- Kanapek zapomniałeś, Mroziński - mówi i podaje mi pyskiem reklamówkę.
- Z czym są? - pytam.
- Z salcesonem.
- Ja nie lubię salcesonu - mówię.
- Jebie mnie to - odpowiada koń sąsiada, po czym odwraca się zadem i odchodzi.
Przyjeżdża tramwaj. Wsiadam. Szukam miejsca przy oknie. Na szczęście wszystkie miejsca są przy oknie. Siadam naprzeciw jakiejś młodej blondynki. Trochę podobna do Anji Rubik, tylko że szczupła - myślę sobie o niej. „Trochę podobny do Makłowicza, tylko że gruby” - myśli sobie o mnie blondynka. I tak sobie myślimy o sobie i jedziemy tramwajem. Ja Makłowicz, ona Rubik. Hejże, hola.
Tramwaj jedzie przez rondo Wiatraczna. Rondo Wiatraczna tak naprawdę nie jest rondem, z punktu widzenia ruchu drogowego. Rondo Wiatraczna jest kłamstwem. A ja coś wiem na temat kłamstw. Możecie mi wierzyć. Kiedyś na przykład okłamałem swojego szefa. Zadzwoniłem do niego i powiedziałem, że nie mogę przyjść do pracy, bo mam okres. „Ale przecież jesteś mężczyzną”, odpowiedział. No właśnie - rzekłem. - Na tym polega problem. Innym razem zadzwoniłem do niego i powiedziałem, że nie mogę przyjść do pracy, bo zostawiłem swojego psa w zamkniętej paczce chipsów i jeśli do niego nie wrócę, to się udusi. Tydzień później zadzwoniłem i powiedziałem, że nie mogę przyjść do pracy, bo Snoop Dogg zgodził się zagrać Matkę Teresę w moim filmie i wyjeżdżam na zdjęcia do Kalkuty. Tego samego dnia zostałem zwolniony. Ale wróćmy do blondynki.
Patrzę na nią i widzę, że nie ma zębów. O takich kobietach mówi się, że są stworzone do miłości. Ja także jestem stworzony do miłości, chociaż mam zęby. Ale cóż oprócz miłości mogę dać tej nieszczęsnej, szczerbatej dziewczynie? Mam tylko kanapki z salcesonem. Ale nie zjemy ich razem. Ona nie ma zębów, a ja nie lubię salcesonu. Poza tym moje teksty na podryw są słabe. Właściwie to znam tylko jeden: „Hej dziewczyno, czy twój ojciec siedzi w więzieniu? Bo gdybym ja był twoim ojcem, to siedziałbym w więzieniu”. To się nie może udać, więc robię to.
- Hej dziewczyno - mówię do blondynki. - Czy twój ojciec siedzi w więzieniu?
- Tak - odpowiada blondynka. - Skąd wies?
- Ja wiem różne rzeczy.
- I co jesce wies?
- Wiem, że Wielki Mur został zbudowany, żeby pracownicy fabryk Apple nie pouciekali z Chin.
- He, he. Smiesny jestes.
- Mało tego. Mam dla ciebie kanapeczki.
- A z cym są?
- Z salcesonem.
- Ja nie lubię salcesonu.
- Jebie mnie to - mówię do blondynki, po czym kładę jej kanapkę na głowie i wysiadam z tramwaju.
Cholera jasna, to nie mój przystanek.
No i co? Idę sobie na przystanek tramwajowy na placu Szembeka. Siadam na ławce, pluję na chodnik, wyjmuję telefon i robię zdjęcie. Będzie ze sto lajków. Podchodzi do mnie koń mojego sąsiada, pana Powidłowicza.
- Kanapek zapomniałeś, Mroziński - mówi i podaje mi pyskiem reklamówkę.
- Z czym są? - pytam.
- Z salcesonem.
- Ja nie lubię salcesonu - mówię.
- Jebie mnie to - odpowiada koń sąsiada, po czym odwraca się zadem i odchodzi.
Przyjeżdża tramwaj. Wsiadam. Szukam miejsca przy oknie. Na szczęście wszystkie miejsca są przy oknie. Siadam naprzeciw jakiejś młodej blondynki. Trochę podobna do Anji Rubik, tylko że szczupła - myślę sobie o niej. „Trochę podobny do Makłowicza, tylko że gruby” - myśli sobie o mnie blondynka. I tak sobie myślimy o sobie i jedziemy tramwajem. Ja Makłowicz, ona Rubik. Hejże, hola.
Tramwaj jedzie przez rondo Wiatraczna. Rondo Wiatraczna tak naprawdę nie jest rondem, z punktu widzenia ruchu drogowego. Rondo Wiatraczna jest kłamstwem. A ja coś wiem na temat kłamstw. Możecie mi wierzyć. Kiedyś na przykład okłamałem swojego szefa. Zadzwoniłem do niego i powiedziałem, że nie mogę przyjść do pracy, bo mam okres. „Ale przecież jesteś mężczyzną”, odpowiedział. No właśnie - rzekłem. - Na tym polega problem. Innym razem zadzwoniłem do niego i powiedziałem, że nie mogę przyjść do pracy, bo zostawiłem swojego psa w zamkniętej paczce chipsów i jeśli do niego nie wrócę, to się udusi. Tydzień później zadzwoniłem i powiedziałem, że nie mogę przyjść do pracy, bo Snoop Dogg zgodził się zagrać Matkę Teresę w moim filmie i wyjeżdżam na zdjęcia do Kalkuty. Tego samego dnia zostałem zwolniony. Ale wróćmy do blondynki.
Patrzę na nią i widzę, że nie ma zębów. O takich kobietach mówi się, że są stworzone do miłości. Ja także jestem stworzony do miłości, chociaż mam zęby. Ale cóż oprócz miłości mogę dać tej nieszczęsnej, szczerbatej dziewczynie? Mam tylko kanapki z salcesonem. Ale nie zjemy ich razem. Ona nie ma zębów, a ja nie lubię salcesonu. Poza tym moje teksty na podryw są słabe. Właściwie to znam tylko jeden: „Hej dziewczyno, czy twój ojciec siedzi w więzieniu? Bo gdybym ja był twoim ojcem, to siedziałbym w więzieniu”. To się nie może udać, więc robię to.
- Hej dziewczyno - mówię do blondynki. - Czy twój ojciec siedzi w więzieniu?
- Tak - odpowiada blondynka. - Skąd wies?
- Ja wiem różne rzeczy.
- I co jesce wies?
- Wiem, że Wielki Mur został zbudowany, żeby pracownicy fabryk Apple nie pouciekali z Chin.
- He, he. Smiesny jestes.
- Mało tego. Mam dla ciebie kanapeczki.
- A z cym są?
- Z salcesonem.
- Ja nie lubię salcesonu.
- Jebie mnie to - mówię do blondynki, po czym kładę jej kanapkę na głowie i wysiadam z tramwaju.
Cholera jasna, to nie mój przystanek.
Najlepszy komentarz (95 piw)
k................i
• 2015-06-27, 17:59
@up i @2up:
Jebie mnie to
Jebie mnie to
Siedzi facet nad brzegiem szamba i grzebie w nim.
Przechodzi ktoś obok i pyta:
- Panie. Co pan robisz?
- A wie pan. Wpadła mi marynarka...
- Ale chyba nie będziesz pan w niej więcej chodził?!?!
- Nie, ale w kieszeni miałem kanapki.
Przechodzi ktoś obok i pyta:
- Panie. Co pan robisz?
- A wie pan. Wpadła mi marynarka...
- Ale chyba nie będziesz pan w niej więcej chodził?!?!
- Nie, ale w kieszeni miałem kanapki.
Niezwykle trafny komentarz z pewnego portalu.
Cytat:
"Szukamy studentów do pracy na stanowisku Sandwich Artist. "
Co to kurwa jest ten sandwich artist? typ co robi kanapki? Za chwile gościa wywożącego szambo nazwą "shit maestro".
Najlepszy komentarz (20 piw)
bloodwar
• 2014-10-11, 9:25
BongMan napisał/a:
Za chwile gościa wywożącego szambo nazwą "shit maestro".
Shithole Diving Specialist
Mąż po dwóch dniach poszukiwań swojej żony wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało? Gdzie byłaś? Pół miasta Cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę, a tam seks: orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię Ci... i tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było Cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
Pierwszy, który napisze coś typu "materiał własny" ten liże dupę każdemu użytkownikowi sadistic'a.
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało? Gdzie byłaś? Pół miasta Cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę, a tam seks: orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię Ci... i tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było Cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
Pierwszy, który napisze coś typu "materiał własny" ten liże dupę każdemu użytkownikowi sadistic'a.
Najlepszy komentarz (29 piw)
Anper
• 2013-09-29, 12:11
Ale z Was sprzedajne kurwy, napisaliście materiał własny żeby dostać parę piwek, a tu chuj! Zdziwko co?
Dzwoni chłopak do dziewczyny:
-Cześć bejbe, co robisz?
-Jem kanapki, z bratem i psem
-O, a ja z szynką i serem
-Cześć bejbe, co robisz?
-Jem kanapki, z bratem i psem
-O, a ja z szynką i serem
Niejasna informacja na kuponie, oraz zgrabne wykorzystanie tej niezgodności
Jestem ciekaw, czy już kiedyś ktoś tak próbował
Jestem ciekaw, czy już kiedyś ktoś tak próbował
Najlepszy komentarz (23 piw)
jarosz
• 2012-10-21, 20:05
ale garnitur zajebal gadke
Obiad prawdziwego mężczyzny
Z pozdrowieniami od cholesterolu
Z pozdrowieniami od cholesterolu
Najlepszy komentarz (34 piw)
c................s
• 2011-04-29, 12:38
Też mi, kurwa hardcore.
Niech spróbują tradycyjnie po naszemu - kaszanka zapijana jabolem.
Ciekawe ilu by wymiękło.
Niech spróbują tradycyjnie po naszemu - kaszanka zapijana jabolem.
Ciekawe ilu by wymiękło.
Sposób na robienie kanapek za pomocą chwytaka.
Smacznego
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Pewnie z masłem mieli, dlatego.