Witam Sadoli i Sadolki.
hamerykanie mają Kapitana amerykę, praktycznie każdy kraj ma jakiegoś superbohatera, to niby czemu My nie mielibyśmy mieć jednego?
Kilka lat temu narysowałem
Kapitana Polskę-w zamierzeniu parodię amerykańskiego odpowiednika.
To najświeższa wersja postaci, nie potrafię kolorować-to powiedzmy, że ma białą koszulkę i czerwone spodnie.
Krótki opis-podczas II Wojny Światowej ruscy albo niemcy wykradli formułę na super żołnierza od hamburgerów. Kiedy opuścili placówkę w której pracowali, do środka weszli Polacy. Jeden z nich użył niestabilnej wersji jako zapojki do wódki-tak właśnie powstał chocap...
Kapitan Polska.
Jedyne moce to wolniejsze starzenie się i powiedzmy zwiększona odporność na ból po zażyciu
To co leży to zwolennik/wyznawca idiotologii "gender"
Jakieś sugestie z kim Kapitan Polska mógłby się zmierzyć następnym razem?
P.S. Tak wiem, że chujowe, rysuję hobbystycznie, zwykle z pomocą kilku butelek piwka, wiem że do dupy, że źle, nie tak.