dorzucam jakiś tekst żeby nie było sraczki
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2024-12-24, 20:19
#kościół
dorzucam jakiś tekst żeby nie było sraczki
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
organista wie co dobre dla gimbazy
Najlepszy komentarz (38 piw)
L................a
• 2018-03-30, 21:11
Ten organista musi jeszcze trochę poćwiczyć. Tu macie ten kawałek zagrany na organach przez prawdziwego wirtuoza.
Edit: Dzięki dla moderacji.
Edit: Dzięki dla moderacji.
A wo-men
Dobrze, dobrze, tylko wezmę Brajanka, niech też nam rośnie na katolika.
Watykan tonie w skandalach
Poraz pierwszy od roku 1333 zarzucono szerzenie herezji głowie kościoła. 'Synowska korekta dotycząca propagowania herezji' to dokument, w którym konserwatywni duchowni i intelektualiści zarzucili papieżowi Franciszkowi szerzenie herezji. W gronie jego sygnatariuszy znajduje się przełożony pozostającego poza jednością z Rzymem Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, bp Bernard Fellay. Papież milczy.
Zdaniem autorów apelu papież w adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia”, a także w innych związanych z nią wypowiedzi podtrzymuje siedem "stwierdzeń heretyckich" odnośnie do małżeństwa, życia moralnego i przyjmowania sakramentów oraz, że spowodował on szerzenie się tych "heretyckich opinii" w Kościele katolickim.
Struktura dokumentu wysłanego papieżowi:
W pierwszej części sygnatariusze tłumaczą dlaczego, jako wierzący i praktykujący katolicy, mają prawo i obowiązek wydać ową publikację. Następnie oskarżają Papieża o podtrzymywanie i propagowanie opini heretyckich.
Druga część jest najważniejsza. Zawiera ona "korekcję" w której wymienia fragmenty 'Amoris Laetitia', Papieża Franciszka dokument na temat ślubu i zycia w rodzinie, w których podtrzymuje lub proponuje heretyckie opinie.
Ostatnia część, nazwana 'wyjaśnienie" wchodzi w dyskusję na temat tego niepowtarzalnego kryzysu. Jednym powodem jest "modernizm'. Jest to wiara że Bóg nie dostarczył pewnych prawd do kościoła, które musi uczyc w dokładnie ten sam sposób do końca czasów. Więc modernizm skupia się na doświadczeniach i zawiera doktryny o Bogu, wierze i moralności; twierdzi że są one tymczasowe / podległe rewizji.
Drugim powodem tego kryzysu jest wpływ idei Martina Luthera (heretyka) na Papieża Franciszka. Dokument zawiera poglądy Luthera na śluby, rozwody, przebaczenie i boskie prawo ktore korespondują z osobami które Papież awansował.
Sygnatariusze szanownie nalegają aby Papież Franciszek potępił herezje które pośrednio lub bezpośrednio podtrzymał, i aby uczył prawdy wiary Katolickiej w jej prawości. Pominąłem sporo szczegółów ale informacje są dostępne na internecie.
Dodatkowo: Policja oskarżyła zastępvce papieża, Kardynała George Pell'a o handel, przemyt i molestowanie dzieci. Więcej info znajdziecie w sieci, nie mam możliwości dodawania linków
A na deser filmik papieża franciszka na mszy szatana
a podobno kościół powinien prowadzić wiernych ku prawdzie i Bogu
Poraz pierwszy od roku 1333 zarzucono szerzenie herezji głowie kościoła. 'Synowska korekta dotycząca propagowania herezji' to dokument, w którym konserwatywni duchowni i intelektualiści zarzucili papieżowi Franciszkowi szerzenie herezji. W gronie jego sygnatariuszy znajduje się przełożony pozostającego poza jednością z Rzymem Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, bp Bernard Fellay. Papież milczy.
Zdaniem autorów apelu papież w adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia”, a także w innych związanych z nią wypowiedzi podtrzymuje siedem "stwierdzeń heretyckich" odnośnie do małżeństwa, życia moralnego i przyjmowania sakramentów oraz, że spowodował on szerzenie się tych "heretyckich opinii" w Kościele katolickim.
Struktura dokumentu wysłanego papieżowi:
W pierwszej części sygnatariusze tłumaczą dlaczego, jako wierzący i praktykujący katolicy, mają prawo i obowiązek wydać ową publikację. Następnie oskarżają Papieża o podtrzymywanie i propagowanie opini heretyckich.
Druga część jest najważniejsza. Zawiera ona "korekcję" w której wymienia fragmenty 'Amoris Laetitia', Papieża Franciszka dokument na temat ślubu i zycia w rodzinie, w których podtrzymuje lub proponuje heretyckie opinie.
Ostatnia część, nazwana 'wyjaśnienie" wchodzi w dyskusję na temat tego niepowtarzalnego kryzysu. Jednym powodem jest "modernizm'. Jest to wiara że Bóg nie dostarczył pewnych prawd do kościoła, które musi uczyc w dokładnie ten sam sposób do końca czasów. Więc modernizm skupia się na doświadczeniach i zawiera doktryny o Bogu, wierze i moralności; twierdzi że są one tymczasowe / podległe rewizji.
Drugim powodem tego kryzysu jest wpływ idei Martina Luthera (heretyka) na Papieża Franciszka. Dokument zawiera poglądy Luthera na śluby, rozwody, przebaczenie i boskie prawo ktore korespondują z osobami które Papież awansował.
Sygnatariusze szanownie nalegają aby Papież Franciszek potępił herezje które pośrednio lub bezpośrednio podtrzymał, i aby uczył prawdy wiary Katolickiej w jej prawości. Pominąłem sporo szczegółów ale informacje są dostępne na internecie.
Dodatkowo: Policja oskarżyła zastępvce papieża, Kardynała George Pell'a o handel, przemyt i molestowanie dzieci. Więcej info znajdziecie w sieci, nie mam możliwości dodawania linków
A na deser filmik papieża franciszka na mszy szatana
a podobno kościół powinien prowadzić wiernych ku prawdzie i Bogu
Była buzia w tęczu a teraz kolejny dowód na istnienie boga.
Szach mat ateiści!
Szach mat ateiści!
Najlepszy komentarz (132 piw)
KillerLaugh
• 2017-12-02, 11:01
@up. Może się uformować, ale swoją energię skumuluje dopiero gdy łukiem ominie kościół i znajdzie się tuż przed klubem dla pedałów.
Może jakby tak grali w kościele zamiast tych smutnych gówien to więcej ludzi by szło na niedzielne msze
Najlepszy komentarz (54 piw)
Noside
• 2017-11-24, 12:13
Oj tam, oj tam.
Jak co roku Halloween to dobry pretekst do gównoburzy i pierdolenia głupot przez opętanych czarowników katolickich oraz pobożnych socjalistów z PiSu
"TOK FM: 'Halloween stało się elementem walki z PiS'
W dzisiejszym "Poranku w Radiu TOK FM" dyskutowano o Halloween. Czy warto przenosić to "święto" na polski grunt? Komentowano również stanowisko Kościoła Katolickiego w tej sprawie.
Niedawno wyraził je rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Paweł Rytel-Andrianik, który stwierdził, że ten pogański zwyczaj nie jest zgodny z polską tradycją i kulturą. Duchowny powołał się również na badania psychologiczne, które wskazują, że ta z pozoru niewinna zabawa często niesie za sobą poważne konsekwencje.
Egzorcyści Diecezji Płockiej alarmują natomiast wprost, że "zabawa" w Halloween wiąże się ze wzrostem opętań u dzieci. "Halloween nie jest niewinną, beztroską zabawą, ale grozi otwarciem się na działanie złych duchów"- przestrzegają płoccy egzorcyści.
Swoje zdanie na temat Halloween wyraził również prowadzący audycji w TOK FM, redaktor Jan Wróbel, który nie odnosił się raczej do wiary, jednak Halloween nazwał "absolutnie idiotycznym świętem".
"Nie ma w nim nic, co mógłbym polubić"- podkreślił dziennikarz TOK FM.
"Jeżeli byśmy uznawali, że demona można odeprzeć za pomocą świeczki w dyni, to jest to krok wstecz w stosunku do radzenia sobie z problemem śmierci, odchodzenia, zostawania samotnym. Jest to trudny, ale oswojony problem. Skąd ta dynia, nie ma pojęcia"- mówił prowadzący "Poranka", który doszedł również do całkiem zaskakujących wniosków. Jan Wróbel tłumaczył, że gdy o tej porze roku chce wyrazić swoje zdanie w tej kwestii, "zawsze trafi się jakiś "poczciwy katolik, który dostaje szału i pisze bzdury na temat Halloween".
Zdaniem redaktora, w efekcie "Halloween staje się elementem walki z PiS". Jak uściślił: dzisiaj trzeba popierać to "święto", "żeby ktoś nie pomyślał, że jest się za PiS". "
A na dokładkę oświadczenie płockich czarowników od wypędzania demona:
"Zwracamy się z apelem do rodziców, nauczycieli oraz wychowawców dzieci i młodzieży, aby nie organizować i nie uczestniczyć w inicjatywie zwanej Halloween. Jest ona obca kulturze polskiej i chrześcijańskiej. Często wiąże się ze wzrostem liczby opętań wśród dzieci, które wcześniej bawiły się w Halloween. Zgłaszają się do nas rodzice z prośbą o pomoc, z powodu pojawiających się problemów u dzieci, które brały udział w różnych "zabawach", odbywających się w okolicach 31 października. Halloween nie jest niewinną, beztroską zabawą, ale grozi otwarciem się na działanie złych duchów. Osoby biorące udział w Halloween nie muszą uczestniczyć w złych rytuałach, składać ofiary ze zwierząt, czy profanować cmentarze bądź Najświętszy Sakrament. Już samo wejście w przestrzeń demonów, choćby dla zabawy, jest niebezpieczne."
A wy jak tam sadole? obchodzicie halloween? boicie się kurwy niebieskiej i szatana czy macie wyjebane na jedno i drugie?
fronda.pl/a/tok-fm-halloween-stalo-sie-elementem-walki-z-pis,101827.html
plock.gosc.pl/doc/4279046.Nie-igraj-z-Halloween
"TOK FM: 'Halloween stało się elementem walki z PiS'
W dzisiejszym "Poranku w Radiu TOK FM" dyskutowano o Halloween. Czy warto przenosić to "święto" na polski grunt? Komentowano również stanowisko Kościoła Katolickiego w tej sprawie.
Niedawno wyraził je rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Paweł Rytel-Andrianik, który stwierdził, że ten pogański zwyczaj nie jest zgodny z polską tradycją i kulturą. Duchowny powołał się również na badania psychologiczne, które wskazują, że ta z pozoru niewinna zabawa często niesie za sobą poważne konsekwencje.
Egzorcyści Diecezji Płockiej alarmują natomiast wprost, że "zabawa" w Halloween wiąże się ze wzrostem opętań u dzieci. "Halloween nie jest niewinną, beztroską zabawą, ale grozi otwarciem się na działanie złych duchów"- przestrzegają płoccy egzorcyści.
Swoje zdanie na temat Halloween wyraził również prowadzący audycji w TOK FM, redaktor Jan Wróbel, który nie odnosił się raczej do wiary, jednak Halloween nazwał "absolutnie idiotycznym świętem".
"Nie ma w nim nic, co mógłbym polubić"- podkreślił dziennikarz TOK FM.
"Jeżeli byśmy uznawali, że demona można odeprzeć za pomocą świeczki w dyni, to jest to krok wstecz w stosunku do radzenia sobie z problemem śmierci, odchodzenia, zostawania samotnym. Jest to trudny, ale oswojony problem. Skąd ta dynia, nie ma pojęcia"- mówił prowadzący "Poranka", który doszedł również do całkiem zaskakujących wniosków. Jan Wróbel tłumaczył, że gdy o tej porze roku chce wyrazić swoje zdanie w tej kwestii, "zawsze trafi się jakiś "poczciwy katolik, który dostaje szału i pisze bzdury na temat Halloween".
Zdaniem redaktora, w efekcie "Halloween staje się elementem walki z PiS". Jak uściślił: dzisiaj trzeba popierać to "święto", "żeby ktoś nie pomyślał, że jest się za PiS". "
A na dokładkę oświadczenie płockich czarowników od wypędzania demona:
"Zwracamy się z apelem do rodziców, nauczycieli oraz wychowawców dzieci i młodzieży, aby nie organizować i nie uczestniczyć w inicjatywie zwanej Halloween. Jest ona obca kulturze polskiej i chrześcijańskiej. Często wiąże się ze wzrostem liczby opętań wśród dzieci, które wcześniej bawiły się w Halloween. Zgłaszają się do nas rodzice z prośbą o pomoc, z powodu pojawiających się problemów u dzieci, które brały udział w różnych "zabawach", odbywających się w okolicach 31 października. Halloween nie jest niewinną, beztroską zabawą, ale grozi otwarciem się na działanie złych duchów. Osoby biorące udział w Halloween nie muszą uczestniczyć w złych rytuałach, składać ofiary ze zwierząt, czy profanować cmentarze bądź Najświętszy Sakrament. Już samo wejście w przestrzeń demonów, choćby dla zabawy, jest niebezpieczne."
A wy jak tam sadole? obchodzicie halloween? boicie się kurwy niebieskiej i szatana czy macie wyjebane na jedno i drugie?
fronda.pl/a/tok-fm-halloween-stalo-sie-elementem-walki-z-pis,101827.html
plock.gosc.pl/doc/4279046.Nie-igraj-z-Halloween
Jedna z mieszkanek powiatu ząbkowickiego pozostawiła swój samochód pod kościołem. Następnie zadzwoniła na policję i zgłosiła...kradzież auta.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Ząbkowicach Śląskich. - Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że jednej z mieszkanek Ząbkowic Śląskich nieznany sprawca prawdopodobnie ukradł sprzed domu samochód. Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania pojazdu, pytając wcześniej 57-latkę o szczegóły zajścia. Kobieta twierdziła, że dzień wcześniej była w kościele, wróciła do domu i zaparkowała samochód w swoim stałym miejscu - relacjonuje Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Mając to na uwadze policjanci zabezpieczyli kluczyki, którymi, jak podała kobieta, zamknęła osobowego Opla. Sprawdzili dokładnie również wskazane miejsce, z którego auto miało zostać skradzione. Śladów kradzieży jednak nie było.
Policjanci ustalili więc inne miejsca parkingowe w okolicy i po niespełna dwóch godzinach poszukiwań zauważyli opisany pojazd w pobliżu kościoła. - Nawiązali wówczas kontakt z poszkodowaną i poinformowali ją o fakcie odnalezienia pojazdu. Wtedy kobieta przypomniała sobie, że faktycznie dzień wcześniej przyjechała do kościoła, ale do domu wróciła już pieszo. Samochód stał i czekał na właścicielkę w stanie nienaruszonym - dodaje oficer pracowa.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Ząbkowicach Śląskich. - Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że jednej z mieszkanek Ząbkowic Śląskich nieznany sprawca prawdopodobnie ukradł sprzed domu samochód. Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania pojazdu, pytając wcześniej 57-latkę o szczegóły zajścia. Kobieta twierdziła, że dzień wcześniej była w kościele, wróciła do domu i zaparkowała samochód w swoim stałym miejscu - relacjonuje Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Mając to na uwadze policjanci zabezpieczyli kluczyki, którymi, jak podała kobieta, zamknęła osobowego Opla. Sprawdzili dokładnie również wskazane miejsce, z którego auto miało zostać skradzione. Śladów kradzieży jednak nie było.
Policjanci ustalili więc inne miejsca parkingowe w okolicy i po niespełna dwóch godzinach poszukiwań zauważyli opisany pojazd w pobliżu kościoła. - Nawiązali wówczas kontakt z poszkodowaną i poinformowali ją o fakcie odnalezienia pojazdu. Wtedy kobieta przypomniała sobie, że faktycznie dzień wcześniej przyjechała do kościoła, ale do domu wróciła już pieszo. Samochód stał i czekał na właścicielkę w stanie nienaruszonym - dodaje oficer pracowa.
Najlepszy komentarz (47 piw)
ewangelik
• 2017-10-26, 19:35
czarnykun napisał/a:
I co ateusze? Babce auto zajebali a Jezus Chytrus je odeskortował pod swój dom czekając na właścicielkę.
Jak już to święty Antoni, Jezus się takimi pierdołami nie zajmuje.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów